🦢 Klinika BOCIAN Gdańsk 🦢

Cześć ja miałam AMH 1.2 i źle reagowałam próbowałam 4 razy z 2 procedur żadnych zarodków, a z dwóch po 1 więc na 4 stymulację tylko 2 zarodki więc lekarz zasugerował komórkę dawczyni. Z KD miałam 3 zarodki jak to powiedział dr. Arek standardowy wynik. Ale u mnie lekarz z Gamety (dla mnie osobiście lepsza klinika, ale niestety nie było możliwości KD u nich i lekarz sam mi zaproponował bociana) się dziwił że tak słabo reaguje na stymulacje więc myślę, że nie tylko AMH ma wpływ na powodzenia stymulacji.

Czemu oceniasz gametę jako lepsza? Też mam takie przemyślenia ostatnio bo leczyliśmy się tam 2 lata, ale lekarz mi nie pasował i tu jestem głównie dla dr Marii.

Katia86 masz jakieś choroby typu endometrioza albo PCOS? Jestem ciekawa co wpłynęło na niepowodzenie stymulacji?
Ja też mam AMH 1.09. Dostałam ostrzeżenie od dr Marii, że też mogę słabo zareagować na stymulację przez torbiele okołojajnikowe.
W kolejnym cyklu podchodzę do stymulacji.
Mam koleżanki z niższym AMH od swojego i miały ok 13 jajeczek z czego 3/4 zarodki. Nie zawsze AMH decyduje o jakości jajeczek i zarodków.

Mam ogromną nadzieję, że dobrze odpowiem na stymulacje i ratuje mnie myśl, że nie mam problemów z hormonami i innych dolegliwości, prowadzę zdrowy styl życia. Dr. Arek przepisał mi końskie dawki suplementów i w drugim w kolejności cyklu rozpoczynam stymulację. Usłyszałam, że będzie trudno ale nie jest to niemożliwe.

Dziewczyny, u mnie AMH było 1.18 i całkiem nieźle zareagowałam na stymulację na cyklu krótkim - udało się pobrać 11 komórek, z czego 7 z nich było dojrzałych. Procedurę zakończyliśmy z trzema zarodkami trzymam kciuki za Was!

Rosanaliściu proszę napisz jakie rzeczy suplementujesz? Każda informacja na wagę złota 🙂
Trzymam mocno kciuk za nasze 🥚♥️ wierzę, że musi się udać.

Ja mam dopiero 36 lat i tak niskie AMH świadczy, że jedną nogą już jestem na etapie wygaszania jajników a staram się o pierwsze dziecko.

Będzie dobrze, afirmuję 😁😊
Suplementuję Biosteron, TENfertil ONA AMH, witam. D3, kwas foliowy 800mg i kwasy omega (już od kilku lat).

Ja też 36 lat i staram się o pierwsze dziecko. Co więcej bez partnera 😁 wybrałam już dawcę. I czekam na rozpoczęcie stymulacji.

Ja miałam problem z zarodkami, więc suplementowalam 3 miesiące: ten fertil ona, koenzym q10 (niestety nie pamiętam już dawki ale to mi wyznaczyła dr Maria), witaminę d, magnez, inozytol i nac. Nie ma co przesadzać z suplementami, większość lekarzy twierdzi że one nie mają wielkiego znaczenia. Bardziej zdrowy tryb życia, bez alkoholu i papierosów.

Gratuluję odważnego kroku! 😊
P.s. nie wiedziałam, że w PL jest to możliwe.

Oczywiście, żadne suplementy nie są w stanie dać Nam tyle co, jak piszesz, zdrowy tryb życia. Czytałam dzisiaj artykuł, że Biosteron jest realnie w stanie poprawić jakość komórek jajowych ale przed suplementacją warto zrobić badanie poziomu hormonu DHEA-S.

Oczywiście, że w Polsce nie mam żadnych praw, wspiera mnie tylko moja lekarka, która prowadzi mnie w Polsce. Punkcja i transfer na Łotwie w MyClinicRiga, to klinika partnerska kliniki Bocian.

Nigdy nie powiem, że moja ojczyzna wspierała mnie w drodze do macierzyństwa.

Po wczorajszych wyborach nic nie pozostaje, jak czekanie aż odbiorą nam resztę praw, odbiorą programy rządowe.... Czarne scenariusze....

Mam nadzieję, ze nie będzie aż tak źle, chociaż za 2 lata może byc różnie. O ile aktualny rząd nie zepnie się i nie wywiąże się z obietnic, to faktycznie obudzimy się z powrotem w średniowieczu, bo ludzie nie dadzą kolejnego kredytu zaufania. Dlatego korzystajmy z programu póki jest i mam nadzieję, że wszystkim obecnym tu powiedzie się 😉

Co do AMH - ja mam niby dobry (37 lat, 6 punkcji za mną), a nadal nie mamy dużo zarodków, padaja i nie są morfologicznie super. Wasze AMH nie są najgorsze, widzialam tu na forum niższe i dziewczyny są w ciąży. Wydaje mi się,że kwestia dobrania leków do punkcji, nie jest ważna ilość tylko jakość tych komórek. I niestety pierwsza stymulacja może być bardziej testowa, bo lekarze też nie wiedzą jak zareaguje organizm. U mnie teraz w Bocianie dwie stymulację miałam- dwa razy inny zestaw leków. Za pierwszym razem 2 zarodki, za drugim 4. To że później odpadły po PGT-A to już inna kwestia.

Aleks.123- dzisiaj dowiesz się kiedy transfer?

Tak, właśnie wróciłam do domu. Dziś już endo w porządku 9 mm, transfer za tydzień w poniedziałek. Transfer mam o 12.40 więc rano dostanę wlew. Fajna dziś była wizyta, trochę pośmiałam się z panią dr no i emocje zeszły. Przy tym jeszcze miałam badane tsh i też jest ładne. Dziś pierwszy accofil 💉

Ja tam leczył się u dr. S i dla mnie jest to najlepszy dr. Pod słońcem. W Gamecie poprostu czułam się lepiej zaopiekowania, większą dyskrecja, intymniej, no i co dla mnie najważniejsze nie wiem jak on to robił czułam się tam bezpiecznie przy tym lekarzu gdyby nie on nie wiem jakbym przeżyła pierwsze poronienie. No ogólnie jest to dla mnie klinika o wiele wyższym poziomie i co najważniejsze poszłam do Bociana tylko dlatego że dr. S mi ich zaproponował bo nie mieli dla mnie komórek Dawczyni, zawsze będę go wspominać z ogromną sympatią i coś co jest najważniejsze i strasznie mnie wkurza w Bocianie lekarze jak wchodziłam do gabinetu kojarzył mnie moją historię i przebieg leczenia i nie zadawał głupich pytań typu jakie leki Panie bierze 🤦 rzucałam to na to że w Gamecie leczę się długo ale no po roku leczenia w Bocianie nie widzę różnicy. No mogłabym tak pisać i pisać, ale teraz jestem u dr. Arka i dałam mu kredyt zaufania licząc że z nim osiągnę cel😁

No właśnie słyszałam o nim dużo pozytywnych opinii, ja niestety byłam u Ś i wspominam to strasznie, człowiek tykająca bomba nigdy nie wiesz na jaki humor trafisz, na każdą wizytę szłam ze stresem.

Akurat dr Marii tego nie zarzucę, w ogóle moim zdaniem jest super lekarzem, mam wrażenie że nie ważne co by się działo, od niej wyjdę z pozytywnym nastawieniem, zawsze wszystko pamięta, nie wiem czy przed wizytą sprawdza czy ma tak dobrą pamięć. Ale możesz coś powiedzieć a ona za pół roku będzie to pamiętać xd Za to wczoraj znowu czekałam 15 minut na pobranie krwi, może czekałabym dłużej gdyby nie to że po 15 minutach podeszłam i powiedziałam że muszę oddać krew do badania. Oczywiście 5 osób na recepcji i nie wiadomo o co chodzi. Ale dr wyszła z pacjentem ja siedziałam, ona wyszła z drugim ja dalej siedzę. To ona czy może usg zrobimy a na wynik poczekamy. Ja do niej że jeszcze krwi nawet nie oddałam a ona „jak to” 😅

Oj u dr. Ś też byłam 3 razy i też nie fajnie wspominam określiła bym go jak takiego "buca" przepraszam ale takie miałam wrażenie wręcz jak mój doktor mówił że go nie ma w pracy bo on tam urlop czy coś to tylko się modliłam żeby do Śliwińskiego nie iść aż się dziewczyny z recepcji śmiały że rozumieją więc coś musi w tym być. A co do bociana I faktycznie recepcji To mam podobne odczucia do twoich dziewczyny są przemiłe nie mogę też powiedzieć ale czasami mam wrażenie na co czekają siedzą w piątkę tak jak piszesz A ja czekam 15 czy 20 minut na badanie krwi i też się już nieraz przypominałam. Poza tym mam wrażenie że jak podchodzę do tej recepcji i coś mówię to wszyscy się na mnie patrzą i słuchają po co przyszłam Ja wiem że wszyscy przychodzimy tam z tymi samymi problemami ale jednak wolałabym trochę prywatności to tak jak się dowiedziałam o zatrzymaniu ciąży no i nie mogłam powstrzymać emocji raczej jestem twardą osobą ale tam nie wytrzymałam i poleciały mi łzy i było mi tak wstyd bo wszyscy się tak na mnie patrzyli No nie było to fajne jednak w gamecie było troszeczkę więcej prywatności w tej recepcji chociaż tam też panie czasami zdarzały się nie uprzejme ale jakoś tak bliżej sercu mi do gamety i nawet dzisiaj jak byłam robić alo mlr na węglowej w Gdyni i tak spojrzałam bokiem na gametę ja aż tak mi się ciepło na sercu zrobiło

A bo ja wam jeszcze nie opowiedziałam wczoraj byłam u docenta paśnika zrobił wywiad miał tylko moje badania które wam wcześniej pisałam nie podoba mu się tam jeden wynik ale powiedział że nie ma problemu bo w razie czego zbije się to lekami No i kazał nam zrobić cross match alo mlr i jeszcze tam takie badanie antygeny jądrowe. Generalnie powiedział że dopiero jak będę miała te wyniki to coś więcej będzie w stanie mi powiedzieć więc wyszłam trochę z takim mieszanym uczuciem bo pytałam się pani w rejestracji jakie badanie zrobić powiedział że nie ma sensu robić badania póki lekarz nie wskaże a jednak okazało się że lepiej byłoby zrobić to badania byłam pewna że alo mlr zrobię w Łodzi ale niestety tam pobierają też tylko w środę więc wczoraj mąż wprowadził do Gdańska a ja szukałam gdzie mogę zrobić to badanie i jestem wręcz w szoku bo nawet w UCK gdzie mają wydział immunologii nie mogę zrobić tego badania szok po prostu jedyna placówka jaka robi No to bocian nasz No i okazało się że diagnostyka ale tylko w Gdyni robi we wtorki i super bo mój mąż jeszcze dzisiaj miał dzień wolnego i prosto z diagnostyki leciał już do pracy kolejną wizytę mam na 14 sierpnia ale panie z rejestracji mówiły żebym zadzwoniła jak będę miała wyniki że zwalniają się terminy więc myślę że od początku lipca zacznie się polowanie No i w sumie tyle z wizyty że nawet mężowi nie mówiłam że mam mieszane uczucia żeby nie mówił że niepotrzebnie przyjechaliśmy ale lekarz strasznie sympatyczny luzak w ogóle taki pozytywne wrażenie nam nie zrobił No i mówił że jakby z tej mojej historii wynika ewidentnie że mój układ immunologiczny traktuje jako wroga mojego męża więc zobaczymy bo to też te badania Mają pokazać ale mówi że jakieś tam drogi są i że będziemy mądrzejsi po tych badaniach więc jestem pozytywnej myśli. No więc jak na razie mamy przerwę no i czekam kiedy się odezwą że moja dawczyni ma pickup i w sumie mieli dawać mi znać dwa dni wcześniej a wcześniej jak dzwoniła koordynatorka to mówiła że najprawdopodobniej środa czwartek więc generalnie powinni ci się już do mnie dzwonić a nikt się nie odzywał I nie wiem właśnie czy tam dzwonić jutro i się pytać ale nie zapisałam sobie numeru do tej koordynatorki i teraz nie wiem trochę się denerwuję że coś poszło nie tak nie wiem A wy jak myślicie dzwonić tam jutro??

No właśnie nic towarzyszącego tylko lekka insulioopornisc i delikatna niedoczynność tarczycy. Ale mój lekarz w gamecie już po 2 latach gdy pozwalaliśmy sobie na żarty mówił o mnie "dziwny przypadek" A jak miał urlop i podczas monitoringu szłam do doktora innego to się śmiałam że ma zaznaczyć w komputerze że ja to z tych dziwnych. 🤣 Mam nadzieję że u ciebie będzie o wiele lepiej będzie bardzo dużo dobrych jajeczek i trzymam za to kciuki ❤️

A jakie dostałaś suplementy?
próbować trzeba i wierzyć że będzie jak najlepsza odpowiedź organizmu ja przez już te cztery lata nauczyłam się że nie ma co się wzorować na innych akurat w tym temacie jedni z bardzo niskim AMH mają o wiele lepszą odpowiedź niż dziewczyny których AMH wynosi nawet 4 i tak jest w każdym aspekcie in vitro Ja też już przestałam porównywać wyniki do innych osób czy tak samo przy ostatniej ciąży przestałam czytać o objawach bo jak byłam w ciąży to tak naprawdę żadnych objawów nie miałam a jak nie byłam to miałam ich mnóstwo trzymam kciuki dawaj znać jak postępy u ciebie 😁