MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
WiśniaW wrote:Whaaaat :o. Co to był za lek!? Ja to zawsze pytam jak dostaje receptę czy lek jest na refundacji, mniejszej czy większej nie ważne, ale zawsze coś! A szczególnie jak jest duza refundacja. Jak jest okazja coś „dostać” od Państwa na które się płaci to trzeba brać. Ja nie mogę doczekać się dnia aż ktoś zauwazy w końcu, że to ludzie, który starają się o dzieci potrzebują wsparcia
ale zdążyłam zauważyć, że rozumieją to ci, którym ten przykry wątek w życiu się przytrafił lub komuś z najbliższego otoczenia...
To był lek elonva 1 amp strzyk. Oczywiscie jestem tego samego zdania. Jak jest możliwość to tez korzystamy. Ja nie wiem czy sie doczekam aż ktoś zauważy ten problem bo jak narazie to ze strony Państwa są same utrudnienia. Byc może inne osoby sie doczekają. Ja sie nawet noe spodziewałam ile osób ma problemy z zajściem w ciąże.
-
kinga25 wrote:Glownym problemem jest to ,ze wiekszosc lekarzy nie ma pojecia o leczeniu nieplodnosci i jest sie na zasadzie krolika doswiadczalnego tutaj chyba mi najwiecej czasu ucieklo znalezc odpowiedniego lekarza ,ktory wie co robi a nie bawi sie w medycyne
Bo nie umieją sie przyznać ze sobie nie radzą. My po ponad roku starań trafiliśmy to kliniki. Mimo ze sie jeszcze nie udało to jesteśmy zadowoleni ze tu trafiliśmy. -
Malina28. wrote:Bo nie umieją sie przyznać ze sobie nie radzą. My po ponad roku starań trafiliśmy to kliniki. Mimo ze sie jeszcze nie udało to jesteśmy zadowoleni ze tu trafiliśmy.
Ja to samo uważam, że rok straciłam ( po za „doświadczeniem” z lekarzami i zdobyta wiedza). Fakt pierwszy rok to tak się śmieje, że jest na zapoznanie się z tematem i zbieranie wiedzy co i jak, nawet miałam w planach ruszyc do kliniki po roku, zreszta tez tak sugerował mój lekarz. Ale jakoś się złożyło, że dowiedziałam się o super lekarzu z Warszawy, który kieruje swoje pacjentki do szpitala na NFZ na 1 i 2 fazę cyklu, robią mnóstwo badań i podejmują działania - no i pojechałam. Po za Hsg na NFZ bez znieczulenia, nie wyniosłam z tego okresu nic, a łącznie od stycznia do lipca byłam pod opieka tamtego lekarza, później przerwa miesięczna od tych wszystkich leków, wykorzystana na urlop i ponowna próba już z inseminacja i mamy koniec kolejnego roku.. Po niepowodzeniu już nie mam złudzeń, żeby szukać gdzieś znowu lekarza, który myśli, że jemu się uda i sobie próbuje. W pewnym momencie pamietam, że śmiałam się, że ja już sama się leczę, bo lekarz przepisywał mi 1 lub 2 clo a to już dawno na mnie nie działało i brałam po 3 plus estrofem na endo i wszystko było cacy rosło pękało, a tak to tylko hmmm no nie rosnieale spotkałam bardzo duzo dziewczyn i na prawdę straszne jest to jak wiele jest lekarzy, którzy nie wiedza co i jak ale sobie próbują zamiast kierować do innych którzy wiedza o co chodzi i jak z tym walczyć
mój lekarz wprost mi mówił od początku jaki jest plan u niego jeśli się nie powiedzie to proponuje klinikę, bo on stara się pomoc do pewnego etapu, niby wie co dalej itd, ale jest świadomy, że są lekarze, którzy zajmują się tym na codzien i na pewno są w tym lepsi. I za to go szanuje i taki powinien być każdy lekarz! Mieć świadomość własnych możliwości...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 19:20
📍Starania od 2016r -Obecnie 28lat, wykryto ANXA5
📍 Mąż- Fragmentacja DNA 23% 🐌
📍 11.2018r. - 1 IUI -nieudane
1️⃣ IVF-03.2019: Punkcja: 8pobrano, 3zapłodnione-1x❄️
👉Hiperstymulacja
👉04.2019r. Crio - 6.2.1nieudany 💔
2️⃣ IVF-05.2019r. Zmiana kliniki na Invicta Bydgoszcz/Gdańsk
👉06.2019r.
2 IVF : Punkcja + separacja plemników: 13 pobrano, 8 zapłodnionych - 6x ❄️
👉13.09.2019r. Transfer [4.1.1 i 4.2.2] 20dpt 1609 - krwawienie / 21 dpt 980,6 - [*] 😔😭
👉 14.01.2020r. Transfer[3.2.2 i 4.2.2]
➖ 3dpt 34,8 (pregnyl)➖ 6dpt 59,9➖ 8dpt 178,5➖ 10dpt 456,3➖ 13dpt 1230➖ 17dpt 4216 [p.ciążowy 6x4x3mm]➖ 20dpt 7919
➖ 24dpt beta 20695 +krwiak😭
➖ 27dpt (6+1) bije💓!! 0,56cm 🥰
➖ 36dpt (8+0) 1,65cm 🥰
➖ 41dpt (8+5) 2,05cm 🥰 -
WiśniaW wrote:Ja to samo uważam, że rok straciłam ( po za „doświadczeniem” z lekarzami i zdobyta wiedza). Fakt pierwszy rok to tak się śmieje, że jest na zapoznanie się z tematem i zbieranie wiedzy co i jak, nawet miałam w planach ruszyc do kliniki po roku, zreszta tez tak sugerował mój lekarz. Ale jakoś się złożyło, że dowiedziałam się o super lekarzu z Warszawy, który kieruje swoje pacjentki do szpitala na NFZ na 1 i 2 fazę cyklu, robią mnóstwo badań i podejmują działania - no i pojechałam. Po za Hsg na NFZ bez znieczulenia, nie wyniosłam z tego okresu nic, a łącznie od stycznia do lipca byłam pod opieka tamtego lekarza, później przerwa miesięczna od tych wszystkich leków, wykorzystana na urlop i ponowna próba już z inseminacja i mamy koniec kolejnego roku.. Po niepowodzeniu już nie mam złudzeń, żeby szukać gdzieś znowu lekarza, który myśli, że jemu się uda i sobie próbuje. W pewnym momencie pamietam, że śmiałam się, że ja już sama się leczę, bo lekarz przepisywał mi 1 lub 2 clo a to już dawno na mnie nie działało i brałam po 3 plus estrofem na endo i wszystko było cacy rosło pękało, a tak to tylko hmmm no nie rosnie
ale spotkałam bardzo duzo dziewczyn i na prawdę straszne jest to jak wiele jest lekarzy, którzy nie wiedza co i jak ale sobie próbują zamiast kierować do innych którzy wiedza o co chodzi i jak z tym walczyć
mój lekarz wprost mi mówił od początku jaki jest plan u niego jeśli się nie powiedzie to proponuje klinikę, bo on stara się pomoc do pewnego etapu, niby wie co dalej itd, ale jest świadomy, że są lekarze, którzy zajmują się tym na codzien i na pewno są w tym lepsi. I za to go szanuje i taki powinien być każdy lekarz! Mieć świadomość własnych możliwości...
To chyba juz cos świadczy o tym lekarzu ze Ty więcej wiedziałaś niż on. Mnie dziwi podejście lekarzy bo przecież jak masz np problemy ze sercem to od razu do specjalisty cie wysyłają a tu sami sie mądrzą. Tak samo wg mnie powinno byc tu.
-
Malina28. wrote:Podziwiam za wytrwałość naprawdę.
My od pierwszej wizyty do teraz wydaliśmy około 60 tys. ( nie licząc dojazdów)3 próby in vitro jeden transfer. Mieliśmy za każdym razem genetyczne. Koszty są maskryczne. Chyba sie nie spodziewaliśmy ze aż takie. A Z mówił ze tylko 3 próby są refundowane wiec nie wiem ile następna próba wyniesie. ( oby jej nie było). Pieniądze niby schodza na drugi plan ale nie ma co ukrywać odgrywają duża role niestety.Malina28. lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
anakonda wrote:Tak trzy stymylacje sa refundowane . Ja stymuluje sie bardzo kiepsko mimo amh pewnie teraz kolo 4 ma mam dawki 450j teraz wydalam na leki do stymulacji 5000 koszta sa ogromne niestety . Ma szczescie na ta procedure moja mama nam ufundowała . Ale my w zasadzie jestesmy tacy ze jesli trzeba sie zaczeka i kazdy ma prawo do wakacji od pracy i staran a bywalo i tak ze moj maz pracował na 2 stanowiskach a ja albo brałam w czasie rozliczeń tony Pitów albo zwyczajnie dorabialam jako kelnerka . Zawsze jest jakies wyjscie czasami trzeba poczekac az sie uzbiera czasami trzeba dopomóc . Ja jestem osoba taka ze z przyjemności b nie zrezygnowała.
My tez tak z mężem ustaliliśmy ze nie będziemy ze wszystkiego rezygnować. Małe wakacje zaraz nie przekreśla in vitro a samopoczucie od razu lepsze. To fajnie ze macie pomoc bliskich. To dużo daje.
-
to jest z jednej strony smutne że walka o nasze dzieci kosztuje nas nie dość że tyle stresów, to i tyle wyrzeczeń finansowych. czasami też mam myśli że to niesprawiedliwe że musimy wydawać ostatnie pieniądze na to co inni mają na wyciągnięcie ręki.
staram się szybko pozbywać takich myśli i pomimo tego że nam pozostała jeszcze tylko jedna szansa na jeden transfer (tylko ze względów finansowych) to i tak jestem wdzięczna za to że wciąż mogę mieć tą nadzieję.
O spem miram... -
Malina28. wrote:My tez tak z mężem ustaliliśmy ze nie będziemy ze wszystkiego rezygnować. Małe wakacje zaraz nie przekreśla in vitro a samopoczucie od razu lepsze. To fajnie ze macie pomoc bliskich. To dużo daje.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 20:31
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
anakonda wrote:Zawsze na wakacje mozna jechac kwiecien maj np.w Chorwacji Albanii duzo taniej bo nie sezon malo ludzi pogoda piekna . My zawsze nawwt na.weekend jezdzimy nie w sezonie taniej i czlowiek zresetowany.
Pewnie zawsze inaczej.
A czy któraś z Was tez czeka na badania genetyczne? -
Malina dlugo czekasz my mieliśmy wyniki po 5 dniach. Moze teraz dłużej przez urlop .Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
fishka wrote:to jest z jednej strony smutne że walka o nasze dzieci kosztuje nas nie dość że tyle stresów, to i tyle wyrzeczeń finansowych. czasami też mam myśli że to niesprawiedliwe że musimy wydawać ostatnie pieniądze na to co inni mają na wyciągnięcie ręki.
Dokładnie tak samo uważam, pomyśleć że np ludzie z patologii maja tyle dzieci bez najmniejszego problemu mimo cpania, chlania, palenia itp i jeszcze 500+ i inna kasę dostają, a my tu wszystkie prowadząc raczej zdrowy tryb życia nie dość, że latami walczymy o chociaż jedną ciąże to jeszcze żeby ją uzyskać wydajemy dziesiątki tysięcy zł :0
To jest niepojęte dla mnie. A jeszcze Państwo tym ludziom pomaga a nam rzuca kłody pod nogi i utrudnia. Płakać się chce..Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lutego 2019, 21:42
-
nick nieaktualnyJa podliczałam koszty przez pierwszy rok leczenia, a później dałam spokoj po co się denerwować. Ale za wszystko płaciłam kartą i kiedys jak znajde czas to sobie wszystko podliczę. Mysle ze za samo leczenie wyjdzie koło 30 tyś. a i w ciązy na leki tez trochę poszło. Chociaż ja prolutex brałam bardzo krótko bo jeszcze z tydzien od pozytywnej bety i dr K kazała odstawić bo miałam wysoki progesteron. Mój brzuszek i portfel bardzo się ucieszyły
. Takze dziewczyny warto oznaczyć progesteron przy badaniu bety to moze nie bedzie trzeba brać do 12 tyg. Ale dupka i lutinus brałam bardzo długo. Ale np. chyba z tego co dobrze pamietam to moly brała luteine zamiast lutinusa, która jest o wiele tansza. Ja przyznam się ze tez ze 2 paczki brałam luteiny mimo ze przepisywali lutinusa. Zreszta po dzien dzisiejszy nie wiem czemu zapisują ten drogi lutinus zamiast polskiej luteiny? Ktoś wie? Pytałam dr Kru ale szczerze mówiąc tak dziwnie tłumaczył ze nie zrozumiałam.
Jesli chodzi o problem niepłodności to kurde kiedy ten rząd się obudzi ile ludzi ma problem z zajściem w ciąze. Ja mimo ze nie raz miałam już dość i gorsze dni to jednak jestem wdzieczna ze stać mnie było na in vitro. Ale to sa takie kwoty ze napewno niektórzy mogą tylko pomarzyć. I jest to dla mnie naprawde przykre.
-
Malina28. wrote:Tez tak zawsze było ale Z mówił ze jest kolejka. Miałam punkcję 19 stycznia. Wiec juz siedzę jak na szpilkach i strasznie mi sie dłuży..Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com][/url]
-
Dziewczyny poradzić się potrzebuje.
Powiedzicie mi czy normalne, że na początku ciąży czasami boli całe podbrzusze, a czasami tylko jeden jajnik prawy?. Ból chwilami mocny tak jak na okres aż promieniuje na nogę a po chwili puszcza. Wizyta u lekarza dopiero w przyszłym tygodniu, a ja głupia poczytałam Internet gdzie piszą, że jak boli jedna strona jeden jajnik to może być ciąża pozamaciczna. A przyrost bety prawidłowy był. Pewnie panikuje zaraz dostanę opier...ale to moja pierwsza ciąża i wolę to niż się martwić.
Starania od 2015 r. Metodą prób i błędów
Hiperprolaktynemia.
AMH 0,97
3× IUI nieudane
INF 01.2019 MedArt d. Ż
8dpt beta 75,71
9dpt beta 143,79
26dpt ❤
Czekamy na córeczkę ❤
Nie zwycięża tylko ten kto nie walczy. -
Apolonia87 wrote:Dziewczyny poradzić się potrzebuje.
Powiedzicie mi czy normalne, że na początku ciąży czasami boli całe podbrzusze, a czasami tylko jeden jajnik prawy?. Ból chwilami mocny tak jak na okres aż promieniuje na nogę a po chwili puszcza. Wizyta u lekarza dopiero w przyszłym tygodniu, a ja głupia poczytałam Internet gdzie piszą, że jak boli jedna strona jeden jajnik to może być ciąża pozamaciczna. A przyrost bety prawidłowy był. Pewnie panikuje zaraz dostanę opier...ale to moja pierwsza ciąża i wolę to niż się martwić.Apolonia87 lubi tę wiadomość
Pelna nadziei