MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNiestety tak, w ciąży hormony tarczycowe często szaleją , u mnie TSH waha się między 1 a 2,4, dr patrzy jeszcze na FT4 to zazwyczaj mam na stałym poziomie 1,4. Przy tych wartościach mam niezmienna dawkę letroxu 50. W 1 trymestrze badalam co 2 tyg, tak miałam wizyty, teraz badam raz w mcu, chyba że wartości będzie bliżej 3 to zmienimy dawkę na 75.kinga25 wrote:Dziewczyny ,dzis doktor jest na wyjezdzie i nie chce juz Mu glowy zawracac .Czy wyniki tarczycyy moga ulegac wiekszym wahaniom ? Po transferze mialam 2,03 wynik z wczoraj to 0,925,niby w normie
kinga25 lubi tę wiadomość
-
L4 teraz jest wysyłane elektronicznie nie ma pieczatki Medart tylko nr lekarza wiec nic nie bedzie pracodawca wiedział kod mozna wpisac zapalenie przydatkow . Mi dr po poronieniu pytała co ma napisac
Mrsdzixon87 lubi tę wiadomość
Starania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc 💔
3 IUI , 5IVF
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
17.08 2019 7tc :💔
24.11 2024 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
3.02 prenatalne
url=https://www.tickerfactory.com]
[/url] -
Ja dostałam zwolnienie 4dni przed punkcją, ze względu też, że miałam nocki w pracy ,a wizyty przed punkcją popołudniami/wieczorami i nie wyrobiła bym się bo nie jestem z Poznania. A l4 mam od 14 stycznia, 17go punkcja i do dziś odpoczywam z maleństwem w brzuszku- w domu 😉 ❤Mrsdzixon87 wrote:Hej,
Ja mam pytanko do dziewczyn, które są juz przynajmniej po punkcji: czy Medart wystawia zwolnienia lekarskie juz w trakcie brania zastrzyków czy raczej po punkcji dopiero? Wolałabym isc na L4 niż męczyć się w pracy ale nie wiem jak to wyglada u nich z tymi zwolnieniami🤨🤔 -
Ja nic nie mówiłam.. dopiero jak koleżanka zapytała, to coś ściemniłam, ale jak już byłam pewna i dostałam zwolnienie na ciążę ,to zadzwoniłam do mojego przełożonego i powiedziałam o ciąży, bo ja akurat pracuję w dużej firmie, gdzie przełożony nie ma wglądu w L4, dopiero wyżej, więc się nie martwiłam 😊Dalia90 wrote:Przyłączam się do pytania

W ogóle dziewczyny co mówiłyście (te z Was, które brały zwolnienie) swoim pracodawcom?
U mnie w pracy jest jedna wielka rodzina, każdy sobie wszystko mówi, ale i jednocześnie wiem, że nawet jakbym powiedziała kierowniczce w tajemnicy, zaraz wszyscy by wiedzieli, więc wolę tego uniknąć. Pytanie, jak? Może któraś coś podpowie
.
Dalia90 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyB mi tez tak czesto wystawia i ja o tym nie wiedziakam ,ze przez szpital i raz mnoe sie pracodawca pytal czy juz jestem zdrowa po wyjsciu ze szpitala ,ja nie wiedzialam o co chodzi jaki szpitalfishka wrote:Zwolnienia są chodzone. Ja mialam ostatnio wyjatkowo zwolnienie od Dr B i w Pue nigdzie nie widzialam danych kliniki, jako jednostka wystawiająca był wpisany szpital na Polnej

Pozniej zalapalam .
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej dziewczyny, czytając Wasze komentarze serce się raduje, że wielu z Was udało się zajść w ciążę. U mnie minie zaraz 5 lat starań, teraz właśnie czekam na @ - najprawdopodobniej ciąża biochemiczna bo beta bardzo słaba... Jestem po jednej ciąży pozamacicznej...nie mam już pomysłu jak sobie pomóc. Zmarnowałam prawie dwa lata starań na Polnej... Dziś właśnie zapisałam się do kliniki do dr Z....jestem pełna nadziei ❤️
Anhydra lubi tę wiadomość
Start 2014r ...
Maj 2016- CP
HSG- niedrożny PJ,
❕Klinika Poznań- kwiecień 2019
❕ Kwiecień (16.04.19r ) Histeroskopia macicy- ok
💣Niedoczynność tarczycy
💣PCOS,
💣insulinoopornosc,
💣V Leiden heterozygotyczny,
💣MTHFR C677T homozygotyczny,
💣PAI-1 1 4G homozygotyczny...
Nasienie ok
25.07.19 - Punkcja
30.07.19- Transfer blastki 5.1.1 -
7dpt- 56,
progesteron 20,83 ng/ml
9dpt- 140,
13dpt-1087,
progesteron 27,55ng/ml
15dpt-2566,84
23.08.19... mamy serduszko ❤️ (24dpt)
,, nasza mała wojowniczka ,,
17.04.2020 Marcysia jest już z nami...❤
[link=https://www.suwaczki.com/]
[/link] -
diversik89 wrote:Hej dziewczyny, czytając Wasze komentarze serce się raduje, że wielu z Was udało się zajść w ciążę. U mnie minie zaraz 5 lat starań, teraz właśnie czekam na @ - najprawdopodobniej ciąża biochemiczna bo beta bardzo słaba... Jestem po jednej ciąży pozamacicznej...nie mam już pomysłu jak sobie pomóc. Zmarnowałam prawie dwa lata starań na Polnej... Dziś właśnie zapisałam się do kliniki do dr Z....jestem pełna nadziei ❤️
Powodzenia! Mam nadzieje ze doktor Wam pomoże. Ja nie jestem jego pacjentka, ale miałam styczność w sytuacji kryzysowej i okazał się bardzo ludzki.
Ja zmarnowalam prawie rok w Invimedzie, później trochę odpuscilam i robiłam badania, chodziłam do endokrynologa wyregulować cukier i tarczyce, tak zlecialo kolejne pół roku.
Obecnie w Medarcie mija mi 10 miesiąc leczenia, jestem w ciazy po raz drugi, mam nadzieje ze tym razem szczęśliwie do porodu, podczas gdy w Invimedzie przez cały ten czas nie miałam nawet wystymulowanej owulacji.
Moim zdaniem jesteś w najlepszych rękach jeśli chodzi o Poznań.
diversik89, Catlady lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyZapytalam sie doktora to napisal gluco test - NIE ,ale polecil wrzucic kostke lodu ,chwile odczekac ,i na chlodno z cytryna przeszloNowa38 wrote:Zazdroszczę
ja następny poniedziałek i już się boję. normalną glukozę miałaś czy ten gluko test?
Nowa38 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPowodzenia ,ja akurat ani razu nie bylam na wizycie u doktora Z ,ale kilka moich kolezanek cieszy sie teraz zdrowymi Maluchami bedac pod Jego opiekadiversik89 wrote:Hej dziewczyny, czytając Wasze komentarze serce się raduje, że wielu z Was udało się zajść w ciążę. U mnie minie zaraz 5 lat starań, teraz właśnie czekam na @ - najprawdopodobniej ciąża biochemiczna bo beta bardzo słaba... Jestem po jednej ciąży pozamacicznej...nie mam już pomysłu jak sobie pomóc. Zmarnowałam prawie dwa lata starań na Polnej... Dziś właśnie zapisałam się do kliniki do dr Z....jestem pełna nadziei ❤️
diversik89 lubi tę wiadomość
-
Czyli nie tylko ja mam takie odczucia co do Invimedu... Dla mnie to też stracony czas. U mnie zajście w ciążę w Medarcie zajęło niecałe 11 miesięcy, z czego siedem to tak naprawdę nieprzerwana antykoncepcja i oczekiwanie na laparoskopię, bo miałam torbiel do usunięcia.Pom-pon wrote:Powodzenia! Mam nadzieje ze doktor Wam pomoże. Ja nie jestem jego pacjentka, ale miałam styczność w sytuacji kryzysowej i okazał się bardzo ludzki.
Ja zmarnowalam prawie rok w Invimedzie, później trochę odpuscilam i robiłam badania, chodziłam do endokrynologa wyregulować cukier i tarczyce, tak zlecialo kolejne pół roku.
Obecnie w Medarcie mija mi 10 miesiąc leczenia, jestem w ciazy po raz drugi, mam nadzieje ze tym razem szczęśliwie do porodu, podczas gdy w Invimedzie przez cały ten czas nie miałam nawet wystymulowanej owulacji.
Moim zdaniem jesteś w najlepszych rękach jeśli chodzi o Poznań.
Diversik, powodzenia!
diversik89 lubi tę wiadomość
<a href="https://www.tickerfactory.com"><img src="https://www.tickerfactory.com/ezt/d/1;20729;104/st/20250730/e//dt/6/k/5ffd/preg.png"></a>







