MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyantonna wrote:Co do dr Kru i jego znajomosci, to jego przyjacielem jest ordynator oddzialu gin na Lutyckiej. Tak mi powiedzial i dal mi tam skierowanie na indukcje poronienia i na skierowaniu napisal, ze uzgodnione z ordynatorem.
Co do porodu na Lutyckiej to kolezanka tam miala CC i wszystko super. Natomiast opieka poporodowa byla slaba. Polozne dawaly dziecku MM mimo jej sprzeciwu (mialy ja wolac, po czym sie okazywalo, ze zamiast tego daly MM). Ze Sw. Rodziny pod tym wzgledem byla bardzisj zadowolona (pierwszy porod tam miala). Ja mialam CC w szpitalu Sw. Rodziny i polecam
Ja jestem już prawie "na wylocie" i też nadal mam mętlik gdzie rodzić... Najbardziej mi polecano Szpital Raszei, bo ponoć i porody spoko (są otwarci na utrzymanie pozycji wertykalnej do końca, oszczędzają krocze itd.) i najlepsza opieka poporodowa. Tyle że jak weszłam tam ostatnio na IP podpytać, to miła pani powiedziała wprost, że nie mają miejsca i nawet jakbym teraz przy niej zaczęła rodzić, to mnie i tak odeślą gdzie indziej, bo sali nie stworzą
Dr Kru faktycznie poleca Lutycką do porodu, ale jednocześnie mówi, że na wsparcie laktacyjne i ogólnie pomoc przy maluszku nie ma tam co liczyć. A mnie bardzo zależy, żeby karmić naturalnie i wyrobić dobre nawyki przystawiania itd. już na starcie, bo te początkowe błędy mogą potem zaważyć na dalszej współpracy z bobasem.
Polna to wiadomo, bardzo jest przez Medart odradzana, moloch, taśma, chwyt Kristellera i takie tam . A o Szpitalu Św. Rodziny słyszałam opinie albo skrajnie dobre, albo skrajnie złe. Mam tam daleko i jakoś nie jestem przekonana -to zresztą też mały szpital, który może odesłac jak nie bedzie miejsca.
Kurde jak tak dalej pójdzie to urodzę w domu
-
antonna wrote:Zabcia, super beta gratulacje!!!
Co do dr Kru i jego znajomosci, to jego przyjacielem jest ordynator oddzialu gin na Lutyckiej. Tak mi powiedzial i dal mi tam skierowanie na indukcje poronienia i na skierowaniu napisal, ze uzgodnione z ordynatorem.
Co do porodu na Lutyckiej to kolezanka tam miala CC i wszystko super. Natomiast opieka poporodowa byla slaba. Polozne dawaly dziecku MM mimo jej sprzeciwu (mialy ja wolac, po czym sie okazywalo, ze zamiast tego daly MM). Ze Sw. Rodziny pod tym wzgledem byla bardzisj zadowolona (pierwszy porod tam miala). Ja mialam CC w szpitalu Sw. Rodziny i polecam
Jesli bede miala wyniki badan dobre to we wrzesniu bede mogla miec transfer juhuu
Pisalam już o Lutyckiej kilka stron temu ale chętnie napiszę jeszcze raz☺ Jak dla mnie poród tylko tam, Tata mógł kangurowac dziecko, położne pomogły rozkręcić laktacje bo po cc przez poczatkowo nie miałam wogole pokarmu, jedzenie ok. Wszędzie kultura, od salowych przez położne po lekarzy. Ordynator tego oddziału, od grudnia dr n med Przybylski, jest dobrym znajomym dr Ż i naprawdę nie mając nikogo znajomego w tym szpitalu czułam się zaopiekowana, bezpieczna i traktowana z szacunkiem. Podobno odkąd zmienił się ordynator bardzo dużo zmieniło się na lepsze na tym oddziale☺ A Twoja koleżanka kiedy tam rodziła?Starania od 2016
11.2017 - Medart
04.2018 - I ivf --> 4 ❄❄❄❄ - 1 zdrowy
06.2018 - transfer 🙂
02.2019 - zdrowa Córeczka ❤
09.2020 - starania o rodzeństwo
10.2020 - II ivf --> 1❄ -
Marta12 wrote:Dziewczyny A orientujecie się jak to wygląda w przypadku takim jak np mój...ja do Poznania mam 80 km i ogólnie chciałabym rodzić na Lutyckiej ,skoro piszecie że dr Kru ma tam kogoś od siebie tylko że u mnie wygląda to tak że poród raczej będzie SN ...więc pewnie nie ma opcji żeby położyli mnie wcześniej itd prawda ....? I to mnie martwi że w tym strachu panice wybiore tu jakieś okoliczne szpitale ...chociaż opinie u nas są okropne i wiadomo jak patrzą ciąża prowadzona w Poznaniu to tu bym nie była jakoś dobrze traktowana ....hm...zastanawiam się co tu wykombinowac
...🤔🤔😏Malina28. lubi tę wiadomość
-
Olanta wrote:Pisalam już o Lutyckiej kilka stron temu ale chętnie napiszę jeszcze raz☺ Jak dla mnie poród tylko tam, Tata mógł kangurowac dziecko, położne pomogły rozkręcić laktacje bo po cc przez poczatkowo nie miałam wogole pokarmu, jedzenie ok. Wszędzie kultura, od salowych przez położne po lekarzy. Ordynator tego oddziału, od grudnia dr n med Przybylski, jest dobrym znajomym dr Ż i naprawdę nie mając nikogo znajomego w tym szpitalu czułam się zaopiekowana, bezpieczna i traktowana z szacunkiem. Podobno odkąd zmienił się ordynator bardzo dużo zmieniło się na lepsze na tym oddziale☺ A Twoja koleżanka kiedy tam rodziła?
Rodzila w marcu 2018, czyli przed zmiana ordynatora czesto tez wszystko zalezy jak sie trafi jej synek tam lezal 3 tygodnie, wiec ona miala do czynienia z wieloma osobami i poloznymi. Ja jestem zadowolona z opieki na Lutyckiej przy i po lyzeczkowaniu.
Mogl kangurowac po CC?? Wow! W Sw. Rodzinie nam na to nie pozwolili. Ja w ogole bym chciala, zeby maz mogl byc przy CC.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2019, 07:40
Olanta, Malina28. lubią tę wiadomość
👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Dziewczyny z tym porodem to nie ma znaczenia czy wybierzecie szpital a czy b 😏 znaczenie ma to jakie położne będą na zmianie w czasie porodu i waszego pobytu tam. Ja rodziłam w okresie około świątecznym w świętej rodzinie i położna na sali po cięciu bardzo spoko, ale już z położnymi na oddziale noworodkowym i poporodowym, no cóż mam wam powiedzieć 🤷♀️ leżałam 5 dni i dopiero po nowym roku wróciły sympatyczne położne a tak prym wiodła taka stara pukwa, która siedziała tam w zasadzie na okrągło, wiedźma jakich mało. Dodatkowo miałam problem z jednym lekarzem tam, który jak zobaczył książeczkę medartu to niemalże szlag go trafił, dlatego dr K mówiła którejs z was że uzależnia wysłanie was do konkretnego szpitala od tego kto będzie miał dyżur 😉
Urodzić musicie, wyjścia nie macie, a to gdzie to zrobicie tak naprawdę nie ma większego znaczenia bo możecie trafić w każdym miejscu na super położne, ale możecie też trafić na takie które już dawno temu stały się zgorzkniałymi pukwami i pacjentka to zło, a już pacjentka która 'wymyśla' to koniec świata 😘
Prawdą jest jedynie to że w świętej obiady ohydne 😜Olanta, mao, Marta12, Malina28. lubią tę wiadomość
M&K 2017
M 😍 2020 -
antonna wrote:Rodzila w marcu 2018 to tak czesto jest, ze wszystko zalezy jak sie trafi jej synek tam lezal 3 tygodnie, wiec ona miala do czynienia z wieloma osobami i poloznymi. Ja jestem zadowolona z opieki na Lutyckiej przy i po lyzeczkowaniu.
Ja rodzilam w lutym tego roku a w szpitalu spędziłam łącznie 6 dni. Nowy ordynator jest od grudnia 2018☺ Jak to dr Ż ujął "tam jest już wszystko zalatwione"😉 Chociaz dziewczyny które leżały ze mną nie były traktowane inaczej, wszystkie miałyśmy dobrą opiekę.Starania od 2016
11.2017 - Medart
04.2018 - I ivf --> 4 ❄❄❄❄ - 1 zdrowy
06.2018 - transfer 🙂
02.2019 - zdrowa Córeczka ❤
09.2020 - starania o rodzeństwo
10.2020 - II ivf --> 1❄ -
Oj tak Imbirek ma rację. Przede wszystkim trzeba z dystansem podchodzić do tych mniej miłych osób i tyle. Nie brać do siebie, jeśli powiedzą coś przykrego i żyć dalej Ja z kolei trafiłam na okropną, okropną lekarkę na sali przedporodowej. A najlepsze, że byłam tam trochę po znajomości, bo ktoś z rodziny pracował 20 lat tam i zna ten personel i ta lekarka była tą znajomą własnie. Ale i tak wstrętna baba, miałam jej dość, a ona mnie "Zmusiła" mnie do CC. Kompletnie jej nie ufałam w tej kwestii (pierwsze wytłumaczenie - "zrobimy Pani CC, żeby się Pani nie męczyła, bo jest Pani po in vitro"). Dlatego następnym razem (jeśli będzie mi dane) to chcę mieć jakiegoś zaufanego lekarza w szpitalu, który będzie podejmować o mnie decyzje.👧 2017 ❤ 👶 2021
-
Ja akurat mam podobna sytuacje jak Figga. Do Poznania mam daleko a nowa porodówkę nie daleko. Decyzji jeszcze nie podjęłam mam jeszcze dużo czasu😀 dr Z powiedział Ze jak bym rodziła przed terminem to dobrze jak bym przyjechała na Lutycka. A jak bede po terminie to moge obojętnie gdzie rodzic. Bo ja sie boje ze jak mnie wezmie to nie zdarze do Poznania 😀. Zna ordynatora u mnie w mieście i mówił ze jak chce to moge pod koniec ciąży do niego iść na pare wizyty. Ale mnie nie wygania. Ja nie chce. Pewności nie mam ze go trafie. Położna mówiła ze niby nie zwracaj juz uwagi do jakiego lekarza chodzisz. Najpierw beda rodziły moje siostry to przetestują nasza porodówkę. 😀😀ale pewnie zawsze są jakieś wredoty.
Figga lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
żabcia wrote:O jaa dziewczyny nie wierzę, beta 40,3 😃
teraz tylko żeby był przyrost 🙏🍀żabcia lubi tę wiadomość
9 lat starań
MEDART 2019
1 procedura
Punkcja 23.08.2019
1 - Transfer 28.08.2019 zarodek 1.1.1 💕❤😘
05.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
2 - Transfer 22.09.2019
zarodek 1.1.1 💕❤😘
30.09.2019 bhcg 8dpt 1.2 mlU/ml😥
Od 01.10.2019 przerwa w staraniach przez jakiś czas 😥😣😪
2 procedura
Punkcja październik 2020
1-transfer 1.2.1 ❤💕😘
25.10.2020 bhcg 9.2mlU/ml🙂
27.10.2020 bhcg 10.4mlU/ml
Odstawienie leków😪😪
Przerwa aż do teraz ...
INVIMED 2021
pełna nadziei
punkcja 16.09.2021
22.09.2021
Mamy❄❄ 3bb I 4bb
18.10.2021 TRANSFER
Dwóch zarodków 😘❤🍀🍀
28.10.2021
Beta bhcg 1.18 mlU/ml😪
punkcja 27.12.2021
02.01.2022 Dwa zarodki 2cc I 2cd odrzucone 😪😪😪 -
nick nieaktualny
-
A ja po prenatalnych u Kru. Boziu, jaki cud miód lekarz, ani chwili nie wahałam się, żeby Ż zmienić na niego (mimo, że Ż,to dobry specjalista, ale chyba jest lepszy w in vitro niż w prowadzeniu ciąży). Z Malutką (nie taką malutką, bo starszą wg usg o tydzień, Kru się śmiał, że będzie wysoka, a ja do niego czy zarodków nie podmienili, bo nie ma po kim 😂). Ogólnie wszystko ok, podobno. Miał trochę utrudnione badanie, przez moje tyłozgięcie, mógł właściwie dojrzeć lepiej przez brzuch. Tylko serducho Małej biło ok. 142, mogłoby ciut więcej. Niby mam się tym zupełnie nie przejmować, ale oczywiście już się przejmuję 🙃. Zalecił też przez to USG u dra Sz w 18 tygodniu. I dostałam namiary na jakąś panią specjalistkę od nadciśnienia w ciąży... Eh mam nadzieję, że będzie ok.
diversik89, Mera, Marta12, Alu_87, Ruda2017, żabcia, baileys, Magnetyczna, kinga25, susełek lubią tę wiadomość
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
Dalia90 wrote:A ja po prenatalnych u Kru. Boziu, jaki cud miód lekarz, ani chwili nie wahałam się, żeby Ż zmienić na niego (mimo, że Ż,to dobry specjalista, ale chyba jest lepszy w in vitro niż w prowadzeniu ciąży). Z Malutką (nie taką malutką, bo starszą wg usg o tydzień, Kru się śmiał, że będzie wysoka, a ja do niego czy zarodków nie podmienili, bo nie ma po kim 😂). Ogólnie wszystko ok, podobno. Miał trochę utrudnione badanie, przez moje tyłozgięcie, mógł właściwie dojrzeć lepiej przez brzuch. Tylko serducho Małej biło ok. 142, mogłoby ciut więcej. Niby mam się tym zupełnie nie przejmować, ale oczywiście już się przejmuję 🙃. Zalecił też przez to USG u dra Sz w 18 tygodniu. I dostałam namiary na jakąś panią specjalistkę od nadciśnienia w ciąży... Eh mam nadzieję, że będzie ok.
Mówiłam że dr .Kru to anioł 😇Dalia90 lubi tę wiadomość
Grudzień 2018 transfer zarodka 5.1.1 przebadany genetycznie dr.Ż
31.12 B-HCG 122 ❤❤❤❤
Czekamy na Ciebie synku 😍😍
01.09.2019 17:17 nasz Filip jest już z nami 😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍😍 -
Dalia90 wrote:A ja po prenatalnych u Kru. Boziu, jaki cud miód lekarz, ani chwili nie wahałam się, żeby Ż zmienić na niego (mimo, że Ż,to dobry specjalista, ale chyba jest lepszy w in vitro niż w prowadzeniu ciąży). Z Malutką (nie taką malutką, bo starszą wg usg o tydzień, Kru się śmiał, że będzie wysoka, a ja do niego czy zarodków nie podmienili, bo nie ma po kim 😂). Ogólnie wszystko ok, podobno. Miał trochę utrudnione badanie, przez moje tyłozgięcie, mógł właściwie dojrzeć lepiej przez brzuch. Tylko serducho Małej biło ok. 142, mogłoby ciut więcej. Niby mam się tym zupełnie nie przejmować, ale oczywiście już się przejmuję 🙃. Zalecił też przez to USG u dra Sz w 18 tygodniu. I dostałam namiary na jakąś panią specjalistkę od nadciśnienia w ciąży... Eh mam nadzieję, że będzie ok.
Dalia90 lubi tę wiadomość
MedArt-marzec 2019
IUI-08.06.2019 (puregon+ovitrelle)
[/url] -
Mera wrote:Ooo to super ze malutka rośnie ❤️Czyli masz nowego lekarza prowadzącego ?😉
Mera, Marta12 lubią tę wiadomość
9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️