MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWiesz no ja też mogę powiedzieć że zawsze u mnie jest problem ze stymulacjami, bo dopiero 4 przyniosła jakieś tam fajne wyniki, dlatego właśnie będę miała dylemat z tymi lekami tym bardziej, że u mnie nic nie dzieje się według jakiegoś schematu tylko za każdym razem jest inaczej i nic nie można przewidzieć rozumiem, że nie macie wskazań do AZ, pewnie tak jak my, ale my zdecydowaliśmy, że jeszcze 2 stymulacje, jedna AZ i koniec. Może wrócimy do tematu jeszcze kiedyś za 8-10 lat, ale na chwilę obecną to będzie koniec naszych starań
-
Co do Elonvy MadA powiem Ci, że sama nie wiem co o niej myśleć. Nie wiem na ile dr mówił mi całą prawdę, ale pęcherzyków przy niej maiłam mnóstwo i przestały rosnąć. Przeczucie mi podpowiada, że dr chciał uniknąć hiperki i zakończył stymulację, a w następnym cyklu korzystaliśmy z części pęcherzyków pozostałych po elonva.
Co do mojego testowania, to tylko formalność bo wczoraj zaczęły się plamienia, dziś przeszły w krwawienie do tego testy wychodzą negatywne. Czuję, że @ blokuje tylko prolutex
-
nick nieaktualnyOdeta a to dziwne, że tydzień po transferze ci się okres pojawił jak jeszcze obstawiona lekami byłaś... Niesamowity jest ten nasz organizm. Ale ty miałaś 2 zarodki podane, tak? To jak to jest takie małe krwawienie to może ci się jeden z zarodków ewakuował, a drugi został? Czy masz już normalną miesiączkę?
Co do Elonvy to właśnie dr K mnie lojalnie uprzedzała, że to jest lek, który u jednych pacjentek działa cuda, a u drugich działa beznadziejnie, dlatego nie wiem, na co się zdecyduję. Pomyślę, jak będzie bliżej podjęcia jakiejkolwiek decyzji. -
Odeta przykro mi Macie jakiś dalsZy plan ?
Dla mnie to nie jest problem się stymulować ale chodzi mi o moje zdrowie . Moja babcia miała raka jajnika i tego najbardziej się boję . To Noe jest obojętne dla naszego organizmu niestety . Zreszt do crio też faszerujemy się masą hormonów.
Wiem jedno jeśli to crio nie wyjdzie wizyta u Pasnika i wtedy zobaczymy co wyjdzie .
MedA ile bierzesz encortonu ? A doc przepisał Ci Metapryd wtedy jeśli tak to miałaś 20mg ? Bo w sumie to to samo co encortonStarania od 2008 roku 07.02.14 aniołek 13tc
3 IUI
03.2016 I procedura krótki protokół ICSI
05.2016 II procedura krótki protokół ICSI
Zmiana kliniki MedArt
09.2016 długi protokół 21.09 punkcja mamy 3 zarodki
29.11.2016 crio 4AA cb
Mrl 0% szczepienia -> 26,1 ( X)-> doszczepianie (I)
08.2018 IV IVF cykl naturalny transfer 17.08 7tc
V IVF grudzień 6 zarodków 4 prawidłowe genetycznie
10.04. 2019transfer
24.11 transfer + atosiban
1.12. 82b : 192p
5:12 547b: > 160p
9.12 3313b > 160p
14.12 15122b >125p
16.12 ❤️
url=https://www.tickerfactory.com][/url] -
nick nieaktualnyAnakonda 4 mg mam zapisane od Paśnika, ale do tego jeszcze 2 inne leki, także to pewnie jakoś tam razem na siebie działa Teraz encortonu biorę 2 tabletki (powinnam 1,5, ale zwiększyłam sobie sama dawkę o te pół tabletki), z tym, że jakoś tak mi się zapomina o nim w tym cyklu W ogóle biorę estrofem dopochwowo na wieczór i ciekawa jestem czy cokolwiek pomoże, czy raczej spowoduje, że moje endo będzie beznadziejne... Dlatego nie nastawiam się, że krio się odbędzie, jak się uda to się uda, ale już mnie nasza dr nauczyła, że większe prawdopodobieństwo jest, że mi ten transfer odwoła niż że się on odbędzie - chyba, że znów zostawi decyzję do podjęcia Żakowi, ale sądzę, że ostatnio tak się stało tylko dlatego, że po tej narkozie mnie przyjmowała i w tym konkretnym dniu nie chciała sama podjąć decyzji
Ja też uważam, że stymulacje nie są obojętne dla naszego zdrowia a przy tym przyspieszają menopauzę, dlatego postanowiliśmy tylko jeszcze 2 stymulacje robić, jak się będzie miało udać to się uda, a nie wyobrażam sobie robienia stymulacji i punkcji w nieskończoność, by później być sfrustrowaną 30-kilkulatką z menopauzą za to bez dziecka -
Tak miałam dwa zarodki i jak określiła to embriolog bardzo dobrze rokujące. Co do krwawienia, to już etap normalnej @, wczoraj miałam plamienia i jeszcze wtedy się łudziłam, że może się uda.
Przed chwilą rozmawiałam z dr i mówił żeby jednak zrobić betę i wziąć wieczorem ten prolutex, ale wierzy mi, że już raczej po ptakach.
Kazał przyjść w pt lub sobotę. Dobrze, że mam blisko to dla mnie nie problem (przechodzę przez ulicę i jestem)
Co do dalszych planów mamy jeszcze jeden zarodek i jedną refundowaną stymulację, póki co dalej nie wybiegam w przyszłość mając nadzieję, że się uda.
Dziewczyny na co bierzecie ten encorton? Mam zdiagnozowane hashimoto i biorę tylko letrox.
Wczoraj mój maż dobił mnie jeszcze nieco nieświadomie, przynosząc do domu pełen worek pampersów, które przypadkowo zostały mu po mega dziwnym zleceniu. Jak je zobaczyłam poryczałam się jak bóbr. -
nick nieaktualnyEncorton to steryd, który jak sobie poczytasz "działa na wszystko" Ale prawda jest taka, że ma on oszukać i osłabić organizm, tak aby nie zaatakował zarodka, który bądź co bądź jest ciałem obcym, bo ma połowę genów Twojego partnera, dlatego organizm może chcieć go zwalczyć a encorton ma właśnie temu zapobiec. Tak samo jak te moje leki immunologiczne - też mają mi obniżyć odporność, żeby zarodek nie został odrzucony. Pytaniem bez odpowiedzi jest jednak jaką dawkę trzeba przyjmować, żeby ten encorton faktycznie zadziałał, bo standardowa dawka zapisywana przez dr to bardziej placebo niż rzeczywiste obniżenie odporności
-
Hmm... zapytam dr o ten lek, zobaczę co mi powie. Jest dość często stosowany.
Oby Tobie pomogły wszystkie, trochę ich masz więc któryś musi zadziałać
Zastanawiam się, czy u mnie problemem nie był progesteron.
Myślicie, że z jutrzejszą betą jest sens zrobić progesteron? Czy prolutex zafałszuje wynik? -
nick nieaktualnyKicia wierzę, że będzie dobrze Skoro już masz taką ładną betę to teraz już tylko pozostaje życzyć nudnej ciąży!
Odeta ja też bym zrobiła betę, ale bez progesteronu. I w sumie bym poszła pewnie dziś, żeby właśnie się nie zastanawiać, czy dziś brać jeszcze leki, czy nie, ale ja to ja, trochę taka niepokorna jestem A tak w ogóle miałaś tylko prolutex? Bez Lutinusu? A clexane ci dał, czy też nie?Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 12:43
-
Właśnie tylko prolutex, pytałam czy może jeszcze luteinę tak dodatkowo, bo po niej nie miałam takich skurczy jak miewam standardowo, to dr powiedział, że powinno wystarczyć. To jest kolejna rzecz o którą zapytam, myślę że do piątku trochę się uzbiera pytań w mojej głowie.
No jeszcze acard biorę i to by było na tyle z leków, bo witamin nie liczę.Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 12:53
-
Odetka, bardzo mi przykro, ale u mnie była identyczna sytuacja, tydzień po ET, na lekach, @ gigant i wielki szok. Dr mówił, że to wygląda na przestymulowanie (jednak na to nie mieliśmy wpływu) i tak było za każdym razem przy świeżym ET, przy CRIO nie miałam tego problemu. Swego czasu bardzo męczyłam ten temat i na jakimś forum znalazłam tylko jedną dziewczynę z podobnym problemem i niestety my po stymulacji nie możemy mieć ET, bo to jest strata zarodka , tylko CRIO.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 13:49
Aina -
nick nieaktualnySzkoda, że dr Ż nie sprawdza hormonów przed Ovitrelle, bo jak sądzę pozwoliłoby to zapobiec takiej sytuacji jak u Odety, bo skoro miesiączka pojawiła się tak wcześnie to pewnie w hormonach było to widać już przed punkcją. No ale nie ma co gdybać, ważne, że jest jeszcze jeden zarodek, który można podać i może akurat się uda
Ogólnie czytałam jakiś artykuł, że powoli rekomenduje się zaprzestanie wykonywania świeżych transferów, bo dzisiaj zamrażanie zarodków i ich odmrażanie nie powoduje już dużych odrzutów, czy zaprzestania rozwoju maluszków, a organizm jest lepiej przygotowany do ich przyjęcia niż świeżo po punkcji. Także podejrzewam, że z czasem kliniki przestaną wykonywać świeże transfery na rzecz krio. Sama jestem przykładem tego, że nie zawsze organizm po stymulacji nadaje się do transferu, na 3 duże punkcje tylko pierwszy transfer odbył się na świeżo, a w dwóch kolejnych zarodki musiały być zamrożone ze względu na progesteron i nienajlepszy wygląd endo
Odeta to zapytaj zarówno o clexane, lutinus jak i encorton + relanium i no-spę po transferze, bo to widzę taki standardowy zestaw się powoli robi, nie tylko w naszej kliniceWiadomość wyedytowana przez autora: 28 grudnia 2016, 13:55
-
Ania myślę, że masz rację z tym przestymulowaniem, już po punkcji czułam się nie najlepiej.
Szczerze też wolałabym, żeby hormony były badane. Wierzę w wiedzę dr, ale sprawdzić zawsze warto. Następnym razem zrobię sama mimo wszystko.
Niby wiedziałam, że taki może być obrót zdarzeń, ale jakoś inaczej wyobrażałam sobie własną reakcję. Ehh... mam dziś mętlik w głowie. -
nick nieaktualnyOdeta spodziewać się, a doświadczyć tego to dwie różne sprawy Każda z nas przez to przechodzi także Twój mętlik jest całkowicie zrozumiały... Ale dobrze, że masz tego mrozaka, to jeszcze nie wszystko stracone! Wrócisz sobie po niego po miesiączce i może on postanowi z Tobą zostać! Ja w pierwszym i drugim ivf nie miałam żadnego mrozaka, także miałam od razu w perspektywie kolejną stymulację, a ty masz jeszcze jedną szansę
Odeta lubi tę wiadomość
-
Odetka, nie bój się swoich reakcji... ja to ledwo się pozbierałam po pierwszym nieudanym ET, do tego, tak jak piszesz, ta paczka pampersów...
Pamiętam, że po tej pierwszej porażce też chciałam sprawdzić hormony przy kolejnym ivf, ale ono było na cyklu naturalnym i wówczas @ przyszła po odstawieniu leków, po negatywnej becie, czyli prawidłowo, a jak ruszyliśmy z 3 IVF z pełną stymulacją to byłam pewna, że zbadam hormony, jednak nie mieliśmy żadnego zarodka, a co za tym idzie ET sie nie odbył, ale... @ przyszła i tak bardzo szybko, czyli ET też by się wtedy nie powiódł.Aina