MedArt Poznań
-
WIADOMOŚĆ
-
Miśka90 wrote:Kurcze dziewczyny tak czytam i czytam Was i trochę martwi mnie, że Wam dr zlecają sporo badań o których mi nikt nawet nie wspomniał...
Ja wiem, że każda z nad przychodzi do nich z jakimiś różnymi przyczynami niepłodności...stąd też różnice w badaniach... jednak wiem, że są takie badania bez których generalnie większość klinik nie wykona ivf...jakby są podstawą.
Mojemu narzeczonemu kompletnie nic nie zleca...ma wynik z nasienia i to nie jakiś z teraz...fakt, że jest w porządku...ale mimo wszystko...hmmm...
Nawet morfologii, żadnych tych wirusowych albo posiewu jak niektóre z Was piszą, że mąż/partner też miał zlecone...
Mamy wrażenie, że trochę podchodzą do nas jak do mało "skomplikowanego przypadku" i niewiele chyba trzeba robić... A później okaże się, że coś poszło nie tak, bo "to czy tam to nie zostało zbadane"...
I mam jeszcze jedno istotne pytanie: czy klinika wystawia zwolnienia dla partnerów, tzn takie jednodniowe czyli jak przyjeżdżamy do nich na wizytę. Mamy 3,5h w jedną str do Poznania a branie za każdym razem urlopu nie zawsze się udaje stąd moje pytanie. -
nick nieaktualnyKarincia wrote:Nie chwaliłam się ponieważ ostatnio miałam ciężkie tygodnie mdlosci senność itp. Zostajemy u dr Kru mąż jest nim zachwycony a ty u kogo jesteś?
Heh też to przechodzilam, ale jak to mówią to dobry znakja zostaje u dr B, bo ja z trzy razy mialam awarie, krwawilam i nie chciałam już skakać po tych lekarzach i wszytko opowiadać od nowa.
-
nick nieaktualnyKarincia wrote:Oj to nieciekawie z tym krwawieniem ale najważniejsze że już jest dobrze i oby tak do końca ☺
Heh u mnie były krwiaki które organizm wyrzucal dlatego krwawilam i musiałam leżeć. Teraz jak mogę się poruszać to jak emerytka chodze, szybko się męczę. A w środę mam prenatalne i się ich już boję... nie wiem jak u Was ale u mnie szpital w domu, mąż się pochorowal i teraz sie boję że mnie zarazi. Caly czas herbata z cytryna, miodem lub mleko z miodem. Chyba, że macie jeszcze domowe sposoby. Bo jak mnie jeszcze zarazi to już koniec... -
A ja mam pytaniw. Dziewczyny, jak dużo czasu minęło od pierwszej wizyty do rozpoczęcia całej procedury? Chcielibyśmy podchodzić do IVF w lipcu bądź sierpniu ze względu na wolne mojego męża (praca za granicą). Doradzicie kiedy się zjawić?9 V 2019 - transfer 5.1.1 NGS 🍀 7dpt beta 67 🥰
5t5d - mamy serduszko 😍 🙏
❄️❄️❄️
12.2019 - 👧🏼 ❤️❤️❤️ -
nick nieaktualnyDalia90 wrote:A ja mam pytaniw. Dziewczyny, jak dużo czasu minęło od pierwszej wizyty do rozpoczęcia całej procedury? Chcielibyśmy podchodzić do IVF w lipcu bądź sierpniu ze względu na wolne mojego męża (praca za granicą). Doradzicie kiedy się zjawić?
U mnie przed pierwszą procedurą, bez zrobionych żadnych badań ( miałam tylko cytologię, amh, badanie nasienia męża) to jak zaczęłam w marcu to w maju miałam procedurę, punkcję i transfer. Było spowodowane tym, że w posiewie miałam bakterię i musiałam brać antybiotyk i o miesiąc się przesunęło.
Przy drugiej procedurze już szybciej bo zaczęliśmy w październiku ale wyszła mi za wysoka homocysteina ale po trzech tygodniach spadła i ruszyliśmy w listopadzie
Sama procedura ( stymulacja) tak trwa dwa tygodnie... -
nick nieaktualnyMada29 wrote:Heh u mnie były krwiaki które organizm wyrzucal dlatego krwawilam i musiałam leżeć. Teraz jak mogę się poruszać to jak emerytka chodze, szybko się męczę. A w środę mam prenatalne i się ich już boję... nie wiem jak u Was ale u mnie szpital w domu, mąż się pochorowal i teraz sie boję że mnie zarazi. Caly czas herbata z cytryna, miodem lub mleko z miodem. Chyba, że macie jeszcze domowe sposoby. Bo jak mnie jeszcze zarazi to już koniec...
Jest seria dla ciężarnych : Prenalen
Na bazie naturalnych składników.
Ja mam syrop na wzmocnienie: malina, czosnek
Tabletki na gardło: propolis i malina
I coś jeszcze tez maja gdyba do nosa -
Dalia90 wrote:A ja mam pytaniw. Dziewczyny, jak dużo czasu minęło od pierwszej wizyty do rozpoczęcia całej procedury? Chcielibyśmy podchodzić do IVF w lipcu bądź sierpniu ze względu na wolne mojego męża (praca za granicą). Doradzicie kiedy się zjawić?Od VIII 2017 MedArt
I ivf grudzień 2017
4.03.18 crio cb ; 3.04.18 crio 2 x 4AA cb
II ivf lipiec 2018 r.
26.07 5AA cb ;23.12 crio 3AA cb;
6.03.19 crio 2x 4AA 7dpt-beta 24, 8dpt-beta 29, 12dpt-beta 9 -> cb
14.06.19 2x3AA 7dpt-beta 73, 10dpt - beta 339, 12dpt-beta 736, 14dpt-beta 1613, 18dpt-beta 8010.
22dpt mamy dwa bijące serduszka ❤❤
4.02.2020 R&P 👨👩👦👦
2❄️❄️ -
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:Jest seria dla ciężarnych : Prenalen
Na bazie naturalnych składników.
Ja mam syrop na wzmocnienie: malina, czosnek
Tabletki na gardło: propolis i malina
I coś jeszcze tez maja gdyba do nosa
A pytalas lekarza czy to możesz brać? Ja się tak boję coś brać na własną rękę. Właśnie tak patrzyłam na ta serię prenalen.. -
nick nieaktualnyMada, ja w pierwszym trymestrze byłam chora i też kupiłam sobie Prenalen. Zadzwoniłam jednak do kolegi farmaceuty i odradzał żeby chemii nie brać i dałam sobie spokój. Musisz tylko uważać na gorączkę, bo jak przeziębienie to poradzisz sobie domowymi sposobami. Na odporność polecam na co dzień sok z aronii.
Kup sobie taki prawdziwy sok z malin w zielarskim, tak jak pisałaś cytryna, miód. Można sok z cebuli i czosnku, ale ja bym nie przełknęła
-
Dalia90 wrote:A ja mam pytaniw. Dziewczyny, jak dużo czasu minęło od pierwszej wizyty do rozpoczęcia całej procedury? Chcielibyśmy podchodzić do IVF w lipcu bądź sierpniu ze względu na wolne mojego męża (praca za granicą). Doradzicie kiedy się zjawić?
Jak rozmawiałam z dr Kru o serii Prenalen, to się zaśmiał. Powiedział, że taniej samemu stosować te naturalne substancje zawarte w tym preparacieJa piłam ciepłe mleko z czosnkiem.
-
nick nieaktualnyMada29 wrote:A pytalas lekarza czy to możesz brać? Ja się tak boję coś brać na własną rękę. Właśnie tak patrzyłam na ta serię prenalen..
Jak byłam w szpitalu w pierwszym trymestrze to pytałam położnej i o tym mowila.
Tabletki jakość na początku drugiego kupiłam i pomogły.
A tez zaczęło mnie coś łapać i kupiłam i syrop i tabletki i przesłałam dr Kru bo chodziło o dawkowanie witaminy c bo w obu dużo.
Powiedział ze brac według ulotki, a cały sklad widział
To przecież sa naturalne składniki typu malina, czosnek, propolis -
nick nieaktualnyDominique1995 wrote:Jak byłam w szpitalu w pierwszym trymestrze to pytałam położnej i o tym mowila.
Tabletki jakość na początku drugiego kupiłam i pomogły.
A tez zaczęło mnie coś łapać i kupiłam i syrop i tabletki i przesłałam dr Kru bo chodziło o dawkowanie witaminy c bo w obu dużo.
Powiedział ze brac według ulotki, a cały sklad widział
To przecież sa naturalne składniki typu malina, czosnek, propolis
Tak, tylko oprócz składników naturalnych np tabletki na gardło zawierają substancje słodzące, regulatory kwasowości, barwniki i aromaty. Lepiej i tak jak gabrysia napisała taniej te same składniki stosować naturalniegabrysia111 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Miśka90 wrote:Kurcze dziewczyny tak czytam i czytam Was i trochę martwi mnie, że Wam dr zlecają sporo badań o których mi nikt nawet nie wspomniał...
Ja wiem, że każda z nad przychodzi do nich z jakimiś różnymi przyczynami niepłodności...stąd też różnice w badaniach... jednak wiem, że są takie badania bez których generalnie większość klinik nie wykona ivf...jakby są podstawą.
Mojemu narzeczonemu kompletnie nic nie zleca...ma wynik z nasienia i to nie jakiś z teraz...fakt, że jest w porządku...ale mimo wszystko...hmmm...
Nawet morfologii, żadnych tych wirusowych albo posiewu jak niektóre z Was piszą, że mąż/partner też miał zlecone...
Mamy wrażenie, że trochę podchodzą do nas jak do mało "skomplikowanego przypadku" i niewiele chyba trzeba robić... A później okaże się, że coś poszło nie tak, bo "to czy tam to nie zostało zbadane"...
I mam jeszcze jedno istotne pytanie: czy klinika wystawia zwolnienia dla partnerów, tzn takie jednodniowe czyli jak przyjeżdżamy do nich na wizytę. Mamy 3,5h w jedną str do Poznania a branie za każdym razem urlopu nie zawsze się udaje stąd moje pytanie.
Miśka z mojej perspektywy warto tego pilnować, my na oko też wyglądaliśmy jak mało skomplikowany przypadek, dopiero po całej 1 procedurze IVF i 3 transfferach okaząło się że to nie zbadane, tamto nie zbadane ... a miliony monet już nie wrócą... My niesetyty do dziś walczymy a niby tylko u mnie niedoczynnośc tarczycy i najlżejsze MTHFR, potem zbadałam immunologię, siedzę własnie podpięta pod intralipidWiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2018, 11:09
-
Witam,
rozpoczynam swoją przygodę z MedArt'em. Kończy się moja cierpliwość, bo dotychczasowi lekarze uważali, ze jesteśmy zdrowi i nie powinno być problemu a ciąży jak nie było tak nie ma i tak już prawie 6 lat. Zegar biologiczny tyka i tak już mam wrażenie, że jest późno stąd też postanowiliśmy zacząć przygodę z in vitro.
Póki co:
- maż wyniki bd, naniesie bd
- HSG drożne
- 3IUI nieudane
Czytam Wasze wpisy i zastanawiam się dlaczego tak wiele z Was bierze anty?
Magra -
Moly wrote:gabrysia jak Twój maluszek i jak się czujesz w roli mamy?
Zdradzałaś tu jak ma na imię Wasza córeczka czy zachowaliście to dla siebie ?
Długa historia, dlaczego mam taki nick, ale nie ze względu na planowane imię córki
Mała rośnie w oczach. Wymaga dużo uwagi, bo z naszej obserwacji ma dyschezję niemowlęcą (potwierdzimy to jeszcze u pediatry), więc dostaje od nas dużo bliskości. To ją uspokaja i łatwiej jej się wypróżnić. Ale dała nam popalić zanim rozszyfrowaliśmy w czym rzecz. Jak słuchasz długo płaczu i krzyku własnego dziecka, to serce pęka...
Mam mało czasu dla siebie, bo to mały cycoholik i niechętnie śpi poza ramionami czy kolanami mamy, ale korzystam z tej bliskości, bo wiem, że wkrótce minie
Magra, antykoncepcja jest na wyciszenie jajników przed IVF.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lutego 2018, 11:50