Metformina
-
WIADOMOŚĆ
-
Kasia jak szczepilas Filipa? Zosia ma 9 tyg poza szpitalem nie szczepiona. Teraz mamy odrodzenie, ma katar. Miotam się z decyzją nie wiem co robić. Mam masę wątpliwości. Jestem bliska decyzji i nieszczepieniu, a w tyle głowy strach że jednak coś przechoruje . Tak bardzo boje się nopow. Mam mthfr, chyba zrobię Zosi najpierw wynik ma mutacje, wiele poważnych nopow się z tym wiąże.
Z dobrych wieści to chyba brzuszek nam dojrzał, objawy ustąpiły, cieszę się że wuttwalam przy kp.
Agnella pytałaś jak długo planuje zostać z Zosia, rok na pewno , a najchętniej skończyła bym macierzynski druga ciąża hehe. Przy moim systemie pracy, po 12h to raczej do niej nie wrócę Ale u mnie to raczej nie wyjdzie, przy moim tempie zachodzenia, choć gin się śmiała na wizycie że po porodzie Wszytsji może się zmienić. I mam wrażenie że mam owulacje, śluz rosciagliwy, i ból jajnika. To chyba mało prawdopodobne co?Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 października 2017, 19:01
aniołek 7tc 19.10.2015r.
Mutacja MTHFR, Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy, insulinoopornosc, pcos, Nk wysokie, dodatnie ana 1 i 2
Ciąża po stymulacji owulacji
-
Kasia przypomnialo mi się jak córka do przedszkola poszła, 2-3tyg.płakała, nic nie jadła, ciężki to był okres, no i jak raz przyplatal się katar, zaraz potem kaszel i tak przez pół roku ale dacie radę Filipek zadowolony i zaciekawiony, super Tamtum Verde można jak najbardziej, ja daję Robertowi na zabkowanie gdy boli. Śmiało psikaj.
Agnella to Wy nie mieliscie w lokalu?
Fajne zabawki Julka dostała
Moja mama kupi tego Hipcia Dumel, fajne są też garaże Vtech lub Smily. Tyle tego, masakra.
My po spacerze w lisciach
Kasia u nas mąż mial 2dni jelitowke teraz, ostrzegali nawet w tv. Weź Smecte może.
Fajny avatarek -
Agnella super torcik, chyba Julce smakowal? fajnie że urodzinki udane.
Jak się czujesz? Jakies dolegliwosci?
Robert w poniedziałek dostal kataru, woda się lala, dziś już lepiej, prawie nie ma, psikamy Euphorbium i osciagam Frida, ale na siłę, bo inaczej się nie da. Katorga. Chyba kupię ten Katarek do odkurzacza, jakie Wy macie aspiratory?
Idą mu gorne dwojki, dziasla czerwone i napuchniete, do tego jedna jedynka wyszla i druga idzie. Ehh.
Kasia, jak Filip w zlobku?
Chodzimy na spacery, teraz u nas letnia pogoda. Zamowilam Robertowi jeszcze autko ze Smiki i samochodzik ksiazeczke Kto zjadl Biedronke córka dostanie zestaw agd to będą razem gotowac
Co tam u Was?
Aaa, odkad nie jem pieczywa na wadze -5kg w 1,5ms. A slodycze podjadam...Agnella masz już jakies zachcianki?
Patrzylam na Listopadowki 2016, dużo maluszkow bedzie miało rodzenstwo
Co tam u Was jeszcze?
Mój usnal, idę sprzatac i pić kawke
-
Hej dziewczyny, czytam sobie ten temat od początku bo od niedawna zaczęłam przygodę z Metforminą i dietą, ale widzę że tu już o czym innym... szkoda
Zanim przeczytam te ponad 200 stron (jestem na 16) to może miały byście ochotę wrócić do tematu, chętnie dowiem się, czy jesteście na jakiś dietach - na jakich? Czy nadal bierzecie Metforminę (bo zakładam, że skoro jesteście w tym temacie to ją kiedyś brałyście).
Widzę, że tu już same mamusie - gratuluje i zazdroszczę.
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
Odstawienie cukrów prostych, cukrów z laktozy czy fruktozy to pikus, nigdy nie lubiłam słodyczy, od kilku lat nie slodze, słodkich napojów czy soków nie pijam. Ciężej idzie mi ograniczanie węglowodanów, ciągle zastanawiam się jak to jest z glutenem.
Moje cykle są jak w zegarku, na monitoringu owulacje były, wykresy zawsze dwustopniowe, progesteron w drugiej fazie wysoki. Nasienie nie najgorsze. Waga OK. Z tym że jak piszesz, presja jest. Lata już nie mlode, a tu 16 cykl leci i nic.
TSH mi skacze poza tym wykryto IO i tyle...
Chyba jestem już w stanie jeść nawet samą sałatę jeśli by to miało pomóc...
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
Cześć Dziewczyny,
Chciałabym zapytać czy te, które z Was były w ciąży kontynuowały w jej trakcie branie Metforminy? Czy lekarze jednak zalecali odstawianie?
U mnie jest trochę dziwna sytuacja.. Od marca biorę Glucophage, ale ostatnio kiepsko się czułam po nim i w związku z wyjazdami odstawiłam na jakieś 1,5 tygodnia. W międzyczasie okazało się, że jestem w ciąży. Teraz mam dylemat czy wracać do brania czy jednak nie. -
Cześć dziewczyny. U nas duzo. Wróciliśmy wczoraj ze szpitala. Długa historia. W weekend nas poskladalo z jelitowka, Filip był u babci, praktycznie odmówił piersi, nie chciał, nic prawie nie jadł. Zaczął wyć w nocy. Myśląc ze cos go boli poszłam z nim do lekarki naszej w poniedziałek. Bo jak ssał pierś jak juz zechciał to krzyczał, wiec mi pasowało ze ucho. Ona potwierdziła. Ale mowila ze niby to wirusowe bo nie ma temperatury i narazie pomoc mu nurofenem i we wtorek do kontroli. No wiec zaczęłam podawac mu nurofen. W niedziele wieczór jak przeszła mi w ogóle jelitowka to zaczął mi wisieć na cycku. We wtorek rano zaczął sie problem bo po nocy była całkiem sucha Pielucha. Postanowiłam zweryfikować diagnozę lekarki i poszłam z Filipem do bardzo dobrego laryngologa który mnie sama kiedyś operował. Uszy okazały sie oczywiście zdrowe. Pieluchy dalej prawie suche co mnie zaniepokoiło bo od niedzieli wisial na cycu cały czas. O 18 zaczął sie dramat, Filip obudził sie z drzemki z gorączka 38.6. Z racji suchych pieluch mimo cyckania, gorączki, pojechaliśmy z nim do naszej pediatry która nas wyprowadzała wtedy z żółtaczki. Po bardzo długiej wizycie skierowała nas do szpitala. Z racji mojego obciążenia nerkowego tez, zaniepokoiło nas to ze ma gorączkę i nie sika mimo ze tyle pije. Tak wiec zajechaliśmy o 22 do szpitala, przyjęli na o 1 w nocy. Biedny Filip kluty na wendlon, badany po nocy. Założyli mu kroplówkę nawadniajaca zeby sprawdzić co z tym sikaniem. Badania wyszły dobre, wyszły mu tylko ketony w moczu, lekarze pózniej stwierdzili ze to wlasnie z braku odpowiedniego nawodnienia. W srode z sikaniem wróciło juz wszystko do normy. Poprosiłam w czwartek o wypis bo tyle chorych dzieci na oddziale i sie męczyliśmy - ani tam raczkować ani nic, spać tez nie bo ciągły hałas i płacz dzieci. Te dwa dni były dla nas katorga. Wiec nas wypisali i mamy tylko na USG Jany brzusznej i układu moczowego przyjechać w poniedziałek. Biedny Filip ma taka traumę po szpitalu i żłobku - wszystko naraz w jednym tygodniu - ze w domu chce być tylko u mnie na rekach, dalej mało je, kupy robi jak po piersi - obsrywa sie po plecy, każde wyjście moje do toalety, gdziekolwiek, to wycie, nie moge nawet do sklepu wyjsć i go zostawić z kimś bo wyje, na spacer nie bo jak wychodzę i zamykam drzwi to zaczyna sie wycie - pewnie myśli ze znowu gdzies jedziemy. Nie chce nawet w krzesełku jeść. No ogólnie koszmar. I dalej wyje w nocy. Juz nawet myśle czy go nie przebadać na pasożyty z krwi, bo nie wiem czy jego wycie to kwestia emocji czy co. Jestem załamana tym ostatnim tygodniem a i moje dziecko straumatyzowane po tych doświadczeniach. Także takie urocze dni mam za sobą. Ogólnie to zdiagnozowali nam za mała podaż płynów w trakcie infekcji nosogardła która przywlókł, a ze był u babci to mam wkurwa na maksa bo widocznie za mało mu picia podawała a wiedziała ze nie chciał piersi. Powiedziałam juz chłopakowi ze ostatni raz idzie do dziadków jak nie umieją mu nawet wystarczającej ilości picia podać. Dodatkowo nurofen jako silny lek mógł dodatkowo obciążyć nerki. Taka sytuacja. Do żłobka chciałam isc z nim w kolejna srode ale teraz nie wiem juz sama.
Kas, używałam Feidy ale sama sie rozchorowałam przy tym. Dla nas katarek do odkurzacza to rewelacja!!! Najlepszy sprzęt jaki moze być. Do tego inhalacje z soli. Filip dwa pierwsze katarki nie dał sobie ściągać, bal sie, musieliśmy jak juz na sile. Teraz ten co przywlókł ze żłobka to mega zmiana - sam podchodził Zet mu ściągać katar. Także cos mu sie przestawiło w tej główce i juz lubi katarek. Ja polecam, odkąd używamy to frida poszła do kosza. Dosłownie.
Iza super ze wytrwaliscie przy kp. Gratulacje . Widzisz samo przeszło. Odnośnie szczepień - ja szczepilam jak Filip miał ok 4 miesięcy dopiero. Odraczalam. Teraz czeka nas mmr i zamierzam odraczać tak długo jak sie da. W szpitalu obok na sali leżała matka z dzieckiem autystycznym, po szczepieniu, dwa lata walczyli o wpisanie NOP w książeczce. Oczywiście nie ze autyzm bo tego nikt nie przyzna ale jakies inne schorzenie neurologiczne im wpisali. Mowila ze była na marszu w Warszawie stopnop, tysiąceludzi, setki dzieci na wózkach a w tv pokazali ze kilkaset ludzi, jakas kpina.
Agnella dobrze ze poszłaś do gina. Fajnie ze pęcherzyk potwierdzony, jesteś spokojniejsza . No mysi maz sie ogarnąć z pomocą. A jak teraz z praca? U nas jest to samo, kłótnia i dopiero po kłótni jest lepiej. Ale co z tego skoro za pare dni wszystko wraca. -
summer86 wrote:Cześć Dziewczyny,
Chciałabym zapytać czy te, które z Was były w ciąży kontynuowały w jej trakcie branie Metforminy? Czy lekarze jednak zalecali odstawianie?
U mnie jest trochę dziwna sytuacja.. Od marca biorę Glucophage, ale ostatnio kiepsko się czułam po nim i w związku z wyjazdami odstawiłam na jakieś 1,5 tygodnia. W międzyczasie okazało się, że jestem w ciąży. Teraz mam dylemat czy wracać do brania czy jednak nie.
Lekarze rożnie zalecają ale tak - my wszystkie tu brałyśmy ten lek chyba do 13-14 tc.summer86 lubi tę wiadomość
-
moonik wrote:Odstawienie cukrów prostych, cukrów z laktozy czy fruktozy to pikus, nigdy nie lubiłam słodyczy, od kilku lat nie slodze, słodkich napojów czy soków nie pijam. Ciężej idzie mi ograniczanie węglowodanów, ciągle zastanawiam się jak to jest z glutenem.
Moje cykle są jak w zegarku, na monitoringu owulacje były, wykresy zawsze dwustopniowe, progesteron w drugiej fazie wysoki. Nasienie nie najgorsze. Waga OK. Z tym że jak piszesz, presja jest. Lata już nie mlode, a tu 16 cykl leci i nic.
TSH mi skacze poza tym wykryto IO i tyle...
Chyba jestem już w stanie jeść nawet samą sałatę jeśli by to miało pomóc...
Jest jeszcze drugi wątek o metce - zobacz na 2 stronie czy 3 na forum. Tam szczegółowo jest o diecie.moonik lubi tę wiadomość
-
Kasia właśnie myslalam o Tobie że dlugo się nie odzywasz, pewnie Filipek chory a tu takie hocki klocki ja nawet nie wyobrazam sobie pobytu z dzieckiem w szpitalu, pewnie na dlugo trauma pozostaje. Szkoda że pediatra od razu nie wykryla odwodnienia...dobrze jednak że wyszlo tak...no co zrobić. Picie bardzo wazne jednak, nadrabiajcie do tego zlobek...wszystko się nalozylo. Oby bylo tylko lepiej a dziadkowie...nic nie zrobisz, kazdy wie najlepiej...
U nas Robert dalej ma jednak lekki katarek, od poniedziałku się ciagnie, tzn.przez pierwsze dwa dni woda się lala, teraz bardziej gesty, bialy, mniejsze ilosci, w nocy śpi. Kupiliśmy ten Katarek do odkurzacza, bo mnie ta Frida juz wkurzala, sama nie potrafilam mu nosa wyczyscic,bo mi uciekal. Odkurzacza się boi, ale nie płacze, trzymam go na kolanach,raz dwa i już, faktycznie super sprawa kupilam mu krople Quixx i Euphorbium, psikamy, czyscimy, oby przeszlo. Choc teraz jesien, zimno się robi, znowu zaczna się te wszystkie chorobska
My szczepic Priorixem będziemy dopiero gdzieś w kwietniu,może w maju. Zastanawialam się ostatnio nad szczepieniem na Pneumokoki, może damy 1dawkę w drugim roku zycia, ale muszę to powaznie przemyslec. Jednak szczepienia to zawsze stres...
Agnella z tym wspolzyciem uwazaj tak jak w ciąży z Julką nie panikuj, ale fajnie że odwiedzilas ginka i wszystko jest ok
My roczek też robimy w domu. 5listopada mamy imprezke tort zamowimy w, tym tygodniu, prosty biały marcepanowy o smaku malinowym z czekoladą, napis i blekitna dekoracja. Nie chcialam zadnych udziwnien zapraszamy na tort i kawę, potem zimna płyta, gulasz...bez obiadu
Agnella właśnie to Wesole Autko Robert dostanie, tylko w wersji zoltej, Ty pewnie masz rozowe?
Robert będzie chyba kucharzem,bo uwielbia jesc i gotowac jak Julce wrozba wyszla?
Kasia napisz jak siee macieWiadomość wyedytowana przez autora: 21 października 2017, 11:43
-
U nas cieżko, Filip dalej płacze po nocy i nie chce zabardzo jeść. Kas sęk w tym ze on nie był odwodniony. Ciemiaczko nie było zapadnięte, skóra sie nie ciągnęła. Było jakby wszystko ok. Tylko w badaniach te ketony wyszły. Był moze słabo nawodniony ale daleko mu było do odwodnienia. Zagadka jest tylko gorączka czemu ja dostał chociaż przy przyjęciu na oddział juz mu zeszła samoistnie. Spoko ze ta nasza pediatra trzymała z nami kontakt, dzwoniła, interesowała sie.
Wlasnie my sie zastanawiamy gdzie robić roczek, moze zrobie w jakiejś sai zabaw dla dzieci, nie mam pojęcia. Nie zmieścimy sie w domu wszyscy. Ale tez nie chce popłynąć z kasa. Tez był chciała auto ze schowkiem najlepiej. Jutro jedziemy do ikei kupić meble dla Filipa. Wybraliśmy zwraca stuva i trofast, juz sie nie moge doczekać, bedzie miał piękny pokój.
Dziewczyny o co chodzi z tymi wróżbami? Jak sie je robi?
Ja sie zastanawiam nad szczepionka broncho vaxim czy jakoś tak. To w formie kropli do nosa, podobno rewelacyjna. Ma zabite szczepy bakterii i mamy pisza ze faktycznie wyeliminowała choróbska u nich.
Kas wspominałaś ze u Ciebie córa nie jadła podczas adaptacji w przedszkolu? W sensie w domu nie jadła czy w przedszkolu? -
Agnella, Kaska, dziękuję Wam za odpowiedź
Mój lekarz też zaleca kontynuowanie do 12-16 tygodnia.. ale ze względu na tą przerwę nie jestem typowym przypadkiem. -
Kasia córka miala tą szczepionke nim poszla do przedszkola, 2serie ok. Po 3 buła chora, nic ona w sumie nie dała. Chorowala pół roku dzieci w zlobku i przedszkolu zawsze będą chorowac
Tak, córka miala ciezki okres adaptacji, w przedszkolu praktycznie nic nie jadla, rzadko robila siku potem oczywiście przeszlo. Trzeba przetrwac
Wrozby...na stolik daje się rozne przedmioty- rozaniec, kieliszek, dlugopis, lyzke...co dziecko wezmie pierwsze do rąk i go zainteresuje= kim zostanie taka smieszna wrozba z przymrużeniem oka.