Metformina
-
WIADOMOŚĆ
-
kas50 wrote:Skoro masz wątpliwości to lepiej zaufaj swojej gin do tego na nfz też zamierzasz jeszcze chodzić?
Jak wszystko będzie ok to na NFZ będę chodzić sporadycznie- tylko po tożeby mieć badania, ale nie będę słuchała ich opinii. Skupie się na słowach i opiniach mojej gin.
Ale to jeszcze w poniedziałek się wyjaśni bo nie mogę być pewna źe dr z NFZ nie miła racji źe moja dzidzia taka maciupeńka jest. Nie nastawiam się na nic konkretnego- czekam do poniedziałku i zobaczymy jak to będzie. -
No nie ma wyjscia Ellasi, musisz czekac do pońiedzialku, skoro to ordynatorka, to napewno powie jak jest i nie bedzie watpliwosci co do stanu malucha.
Ja nie ma tez zadnych prawie objawow, dwa dni mnie brzuch nie bolal, ale dzisiaj rano wrocil. Piersi jakos tez mniej bola. Mam apetyt duzy, ale wiecie co? Nie wiem czy to pomylka na wadze u doktora czy jak, ale schudlam... 4 kg. Odkad pamietam wazylam 57 kg, a teraz nagle 53. Lekarz mowi, ze pewnie skutek metforminy, ale jakos ciagle nie moge tego przetrawic. 53 kg to ja wazylam ostatni raz w liceum . I cisnienie cos duze bylo 139/69, mam nadzieje ze to tylko ze stresu przed wazeniem .
Na moja hemoglobine 11.5 powiedzial ze w normie dla kobiet w ciazy, ale mam powtorzyc do kolejnej wizyty te morfologie i jak spadnie to juz wlaczamy suplementacje lub leki.
Ja sie smieje ze maly tyle mierzy bo jego tata ma prawie 2 metry wzrostu . Wiec pewnie bedzie duzy gałgan . U lekarza na usg pokazalo sie ze 16 mm to 8t0d, ale wiadomo, ze to szacunkowe wymiary jak na wiek ciazy.
Najwazniejsze to faktycznie odpuscic sobie stresy etc. Ja juz nawet nie czytam zabardzo o tych badaniach, suplementach, o normach, to mnie meczy i stresuje. Ciaza poki co rozwija sie prawidlowo, a dowiem sie napewno wiecej juz na badaniu przeziernosci karku. Kiedy u was dziewczyny to badanie, macie juz ustalony termin? -
Acha, moja kolezanka mowila mi, ze tez nie miala zadnych objawow, generalnie podobnie jak my. Ale zaczela wymiotowac jak kot w drugim trymestrze, i generalnie wszystkie objawy nasilily sie wlasnie wtedy, miedzy 4 a 5 miesiacem. A pomyslec, ze te wszystkie "madre" portale internetowe mowia, ze wszystko mija w drugim trymestrze wlasnie. Medycyna medycyną, a nutara naturą
-
Staram się nie wariować mimo że wiem że może być rożnie. Ale zamartwianie się nie pomoże mi w niczym. Jestem po stanie rozpaczy i teraz staram się brać to na chłodno. Mam nadzieję że w poniedziałek nie tylko wyjaśni się sytuacja mojego malucha, ale też będą to pozytywne wieści. Nie mam jednak na to wszystko większego wpływu. To jest sytuacja zupełnie niekomfortowa- dzieje się coś co mnie dotyczy, co ma wpływ na moje życie, a ja nic nie mogę zrobić- to tak jak we śnie, takie uczucie że stoisz z boku i nie masz możliwości żadnego działania. Ale tak bywa i trzeba się z tym pogodzić.
A w związku z tym że mam weekend bez planów i obowiązków po śniadaniu poszłam na godzinny spacerek, potem pyszny obiadek, a teraz leżę sobie i szperam po necie I mam zamiar tak na luzie spędzić cały weekend
Brak objawów czy delikatne objawy w I trymestrze to chyba dość popularna sprawa Też znam kilka kobiet które dopiero w II a nawet III trymestrze miały uciążliwe objawy. Znam tez takie które przez całą ciąże nie miały objawów- jednej nawet piersi nie urosły- do końca chodziła w tych samych biustonoszach co przed ciazą, a dopiero po porodzie kupiła sobie kilka nowych- takich do karmienia Widać wszystko jest możliwe
-
A co do usg genetycznego to ja aktualnie nie wiem kiedy mam je zrobić. Czekam do poniedziałku i niczego dalej niż do tej wizyty nie planuję.
Poza tym muszę najpierw ustalić w jakim wieku jest moja ciazą bo to usg trzeba zrobić w konkretnym czasie jej trwania a to u mnie jest zagadką
Badania z krwi mam dopiero 29.04 bo po ostatnim usg które przysporzyło mi zmartwień tak mnie zapisali na badania w przychodni przyszpitalnej.
-
kas50 wrote:Właśnie żadne,mam się oszczędzac,nie dźwigać. On jest na zewnątrz macicy,niby nie zagraża.
Jesteś na zwolnieniu w związku z tym że masz się oszczędzać?
Zastanawiam się czy nie powinnaś rozważyć skonsultowania tego mięśniaka i zaleceń z nim związanych z innym lekarzem. Co 2 głowy to nie jedna -
Właśnie drugi gin na usg wogole go nie widział. Na zwolnieniu nie jestem,ale zapytam co w zwiazku z tym przy najblizszej wizycie. Najgorsze są te rosnace do wewnątrz macicy,bo mogą zabierać miejsce dziecku. Mój jest ma zewnątrz. Dolegliwości związanych z nim żadnych nie mialam. Moja mama też ma miesniaki.
-
Hej Dziewczyny,
Jak tam samopoczucie?
Ja jutro idę do mojej gin żeby sprawdzić jak się sprawy mają- czy dzidzia jednak rośnie i w jakim tempie, jak serduszko bije. Mam nadzieję, że na lepszym sprzęcie jednak te parametry będą lepsze, a z pewnością bardziej wiarygodne. Oczywiście mam obawy, ale na nic już nie mam wpływu, robię wszystko co mogę, żeby było dobrze. Wierzę, że puki bije serduszko jest nadzieja!
Trzymajcie kciuki! -
kas50 wrote:Ellasi trzymam kciuki za wizytę musi być dobrze
Ja dziś padam z nóg,senność mnie męczy i lekkie mdłości:/
Ja w sumie senności już takiej nie mam. Ale wrócił mi ślinotok, z który powoduje, że jest mi niedobrze. Troszkę mnie też piersi pobolewają- jak kontrolnie je macam
Poza tym raczej większych objawów nie mam.
Kas, trzymaj się i napawaj objawami bo one dają paradoksalnie pewność że wszystko z ciąża ok -
Asia_88 wrote:Dziewczyny, ile u Was trwało oswajanie się organizmu z metformina? Ja juz biorę dwa tygodnie dawkę 500mg dziennie i jakos nie mogę sie zmusić do zwiększenia do 2 razy... Okolo 1-2h po tabletce mam tez taki ślinotok, który powoduje mdłości no i ogólne pogorszenie samopoczucia. Trwa to ze dwie h i potem juz ok. Żadnych wymiotów czy problemów z brzuchem nie odczuwam, ale martwi mnie to, że właściwie codziennie mi niedobrze
A bierzesz z posiłkiem ? Może postaraj sie brać na noc. -
Zalecona dawkę masz 2tabletki? Bierzesz Siofor? Podobno jak się bierze w trakcie jedzenia to nie ma sensacji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2016, 09:53