Niemcy -in vitro

Anusia, przykro mi
Ja tez mam slabej jakosci komorki, ale na tyle, ze one nawet sie do proby zaplodnienia nie nadaja
W pierwszej procedurze z 7 pobranych, tylko 2 sie do zaplodnienia nadawaly...
Tyle szczescia, ze te co sie nadaja, to juz ida do przodu...
Ale pamietam, jak uslyszalam, ze 2 sie nadawaly i tyle tylko zaplodnili, to tez pierwsza mysl, ze nie bedzie transferu, bo przeciez czasem z 6 zaplodnionych ze 4 odpadna, a jak ja mam tylko 2...
Takze znam to uczucie
Trzymam jednak mega kciuki, zeby i u ciebie tak bylo, ze to co sie ladnie zaplodnilo vedzie sie juz pieknie rozwijac!

Hallo dziewczyny😊jestem tu nowa,i mam wiele pytań dotyczących invitro w Niemcach. Mamy już jedno udane za sobą w PL z 2013 roku. Dostaliśmy już zielone światło z Krankenkasse i naszego landu Nordrhein-Westfalen. Myślę że do tygodnia podpiszemy umowę w naszej klinice w Duisburgu i zaczniemy walkę o nasze kolejne szczęście. Chciałabym się dowiedzieć od was jak wygląda cała procedura w Niemczech i czy któraś z was korzystała z usług Kinderwunschzentrum Novum Duisburg.

Hej Emi!
Fajnie, ze kolejna staraczka dolaczyla!
Co konkretnie chcialabys wiedzieć o procedurze?
Chociaz i tak duzo sie rozni miedzy klinikami, jak porownujemy, to w kazdej inaczej...

Szczerze to najbardziej martwię się o koszta, plan od lekarza jest na invitro icsi koszta kolosalne 3800€.Chciałabym się dowiedzieć jak wygoda kolejność po podpisaniu umowy z klinika tzn. dostanę pewnie recepty na zastrzyki i tu się najbardziej zastanawiam czy te rachunki od razu do kasy chorych wysyłać czy zbierać wszystko i na koniec wysłać no ile czeka się zwrot. Będę wdzięczna za wszystkie info

Emi wszystko zależy od kk. My z Cierpliwa jesteśmy w tej samej i u nas jest tak, że pieniądze przesyłają na konto dosłownie po kilku dniach (niemalże, że natychmiast) po otrzymaniu oryginalnych rachunków. Cierpliwa dała im wszystkie rachunki na koniec, a ja z kolei się rozdrabnialam i dawałam kazdy rachunek na bieżąco
Ja też miałam ICSI i u nas Behandlungsplan był na prawie 6tys Euro

A jeśli chodzi o kolejność to u nas w klinice było tak, że po otrzymaniu Behandlungsplan (który trzeba podbić w kk i podbity oddać do kliniki) i jakiś papierów co trzeba było dać gin do podpisania to w momencie jak się dostało @ to tel do kliniki, że to już i, że się przyjedzie na krew. Pani dawała godzinę na którą przyjechać, pobranie krwi żeby móc określić czy cykl jest wystarczająco dobry do stymulacji i recepta na zastrzyki. Później monitoring stymulacji, termin na punkcję, po punkcji na następny dzień tel od embriolog z informacją ile komórek zostało zapłodnionych i się rozwija i termin na transfer. Tak to po krotce wyglądało w moim przypadku

Nie wiem jaka czesc twoja krankenkasse zwraca, u mnie zwracali 100%, behandlungsplan mialam na przeszlo 5000€ wystawiony, bo moja klinika woli wiecej niz mniej wpisac, a kosztowalo wszystko ok 3900€, bez kosztow mrozenia i przechowywania i zadnych dodatkowych leistungow...
Zarowno w jednej, jak i drugiej procedurze podobna kwota...
Polowe z tego wyklada krankenkasse, polowe wy...
Pozniej te rachunki (koniecznie z ksero recepty lub wpisanymi przez apteke danymi na rachunku), oddajesz w krankenkasse i oni ci zwracaja ta czesc jaka twoja kk zwraca... ja zbierslam i skladalam wszystko razem, bo inaczej musialabym oddawac z wypelbianiem drukow, ze to do tej i tej procedury blablabla, wiecej papierkologii jak to warte...
Czas tego w jakim czasie zwroca ci pieniadze, tez zalezy od krankenkasse, jedna oddaje szybko, inna ma czas...
Ja mialam w obu przypadkach pieniadze w ciagu tygodnia na koncie...

Jak.podpiszecie umowe, to tez zalezy od kliniki jakie dalsze postepowanie... niektore dziewczyny dostaja odrazu recepty, ja np w swojej musialam w 1dc zadzwonic, ze rozpoczelam nowy cykl, jechac oddac krew do badan i wtedy dostawalam recepty, plan wstrzykniec na pierwsze 5 dni stymulacji i 5 dnia termin na monitoring... na monitoringu usg, krew i znow recepty i dalszy plan jak brac leki i termin na kolejny monitoring

Cierpliwa ja KK oddawałam na miejscu rachunki, albo po prostu wysyłałam w kopercie bez wypełnionych druków 😅 oni co rachunek mi przysyłali pismo, że wysłali już pieniądze na konto i właśnie jakiś druk do wypełnienia
'Wenn Sie weitere Orginalrechnungen über abrechnungsfähige Leistungen einreichen wollen, nutzen Sie bitte den beigefügten Vordruck'
To masz na myśli? Bo my nigdy z tym nic nie robiliśmy, a jak był kolejny rachunek to też bez niczego pakowaliśmy do koperty 😅

A tak wgl to czesc dziewczyny
Nie jestem na forum nowa, ale w tym wątku owszem. Powinnam była się na początku przywitać
Mam za sobą jedno nie udane ICSI, zmieniliśmy lekarza prowadzącego, w grudniu mamy wizytę i mam nadzieję, że w styczniu będziemy mogli startować z kolejna stymulacja.
To tak w ramach przedstawienia się

Cześć Biedrona, Emi,
Miło was tu wiedzieć. 😊

Cccierpliwa czyli wiesz co tak naprawdę mam teraz w głowie. Ogromny zamęt i mnóstwo pytań. A czy Ty kiedyś starałaś się dowiedzieć czemu jest tak a nie inaczej. Skąd taka slaba jakość komórek. Ostatnio lekarz powiedział mi że na to może mieć wpływ jak żyliśmy przez ostatnie lata. To znaczy używki,zła dieta i itd. Tylko ja nic nie mogę fobie zarzucić oprócz później i chodzenia spać 23 -24.

Biedrona, tak o to mi chodzi
Ja nie mam kk na miejscu, oddawalam jak jezdzilam do kliniki, dlatego zbieralam wszystko na raz... w sumie mi tam to nie przeszkadzalo, raptem ok 3tyg i mialam wszystkie rachunki do oddania...
W obydwu przypadkach oddawalam, jak jechalam na bete...



Anusia, u mnie napewno pcos i insulinoopornosc sie do tego przyczynia... niestety obie przypadlosci maja spory wplyw na jakosc komorek jajowych...
W drugiej procedurze mialam inaczej zakanczana stymulacje, ze wzgledu na hiperke, ale wtedy tez lepiej komorki wyszly... no i mialam wczesniej punkcje, bo profesor powiedzial, ze byc moze u mnie nie moze czekac az pecherzyki osiagna np od 20mm wzwyz, a trzeba mnie kluc juz przy np 16mm...
Mial racje... bo przy drugim razie zrobil inne zakonczenie, w sensie inne leki, bez hcg, hcg podal dopiero on mi jak juz spalam podczas punkcji, do tego szybciej i przy nizszym estradiolu zrobil punkcje i wtedy z 6 pobranych mialam 4 prawidlowe...
U mnie tez dodatkowo to, ze slabo sie stymuluje i nigdy nie mialam szalonego wyniku jesli o ilosc pecherzykow i ogolem pobranych komorek chodzi... no a do tego ta jakosc... przy takich cudach, to na naturalne poczecie moglam czekac i czekac nawet przy stymulacjach... bo wszak trafic na ta prawidlowa komorke, skoro na tyle pobranych malo co prawidlowych...
No a ogolnie przy tak slabych wynikach stymulacji i tak mialam olbrzymie szczescie, ze zarodki ze mna zostawaly i dwa razy zaszlam w ciaze, bo mimo, ze caloksztalt wychodzil slabo, to jak juz udalo sie cos zaplodnic, to wtedy szlo juz idealnie

Ja też nie mam KK u siebie. My zawsze samochód zostawiamy w tym Parkhausie co jest bezpośrednio obok BKK i idąc do samochodu zachodziliśmy jeszcze do nich oddać właśnie rachunki. A te co przyszły poczta to i my poczta wysyłaliśmy do KK.
To jak już jesteśmy w temacie mogłabyś mi wytłumaczyć o co chodzi z tym drukiem co dokładają do listu? 😅 Gdybyśmy go wypełnili i odesłali to jakoś inaczej by to wszystko wygladalo? 😅🤔

A po tym co piszesz o profesorze, w jaki sposób podszedł do Ciebie, co wymyślił w Twoim przypadku, to jestem zadowolona, że się jednak na niego zdecydowałam. Będę czuła, że jestem w dobrych rękach i mogę być spokojna 💕

Biedrona, powiem ci, ze nie korzystalam z tego druku, wiec nie pomoge, bo ja zawsze calosc rachunkow za procedure zanosilam ja parkuje w centrum, w parkhausie zaraz w poblizu tej apteki kolo kliniki, takze do bahn bkk musialam sie zawsze przeleciec, albo zajechac (tego nie lubie, bo tam odqieczny problem zeby na te kilka minut zaparkowac)... dlatego wolalam zawsze zalatwic raz, a porzadnie...
Zwlaszcza teraz, kiedy jezdzilam w czasie jak Mia byla w przedszkolu i zazwyczaj wszystko na styk, zeby w drodze powrotnej zajechac ja odebrac...

Tam w podziemiach pod hotelem? 😅
Ja tam raz zaparkowałam i powiedziałam nigdy więcej 🙈 ten ruch rowerowy żeby tam dojechać przyprawia mnie niemal o zawał serca 😅
A te duże rondo w centrum to też porażka 😂

Biedrona, dokladnie tam w podziemiach hotelu od grudnia 2014 niemalze tylko tam parkuje
Do rowerow jestem juz przez te lata przyzwyczajona😂

Kilka razy parkowalam wlasnie w galerii, ale tam mnie szlag trafial, raz właśnie dlatego, ze to duze rindo to jest faktycznie porazka na maxa, no a dwa, tam wiecznie sie stoi i czeka na wjazd, bo parking voll...

Takze czy klinika, hematolog, czy nawet shopping to zawsze hotel...

Dziewczyny z Nordrhein-Westfalen😁czy do Bezirksregierung Münster trzeba też oryginalne rachunki z kliniki i apteki wysyłać? Czy wystarczy ksero?

Ja nie pomoge, bo nie korzystalam, moja krankenkasse pokrywala 100% mojego ivf

Mam nadzieję, że ja nie będę musiała się przyzwyczajać 😅🙈
I cieszę się, że się rozumiemy z rondem 🤣🤣🤣

Emi, ja tak samo jak Cierpliwa, niestety nie jestem w stanie pomóc.

Hej Biedronka a ty jak się trzymasz. Kiedy możecie znów próbować? Masz mrożaczki?

A dziękuję Emi. Już opadły wszystkie negatywne emocje, a więc życie wróciło po prostu do normy i znowu mam chęci do robienia czegokolwiek 🙃

Niestety, nie mamy żadnych mrozaczkow.
Z 9 jajeczek 8 się zapłodnilo, 4 przeżyły, ale 2 były za słabe do mrozenia, a ja dostałam dwa idealnej jakości, które mimo to się nie przyjęły...
A jak u Ciebie? Wiesz już może orientacyjnie kiedy będziecie ruszać ze wszystkim?

Wracam z informacjami odnośnie mojego transferu. Dzisiaj o 12.45 wróciła do mnie spowrotem moja komoreczka 🤗

Trzymajcie kciuki dziewczyny. 😁

Dziewczyny wy wszystkie jesteście w klinice w Münster? Chyba coś mnie ominęła. Ja z Bielefeld.