Niemcy -in vitro
-
WIADOMOŚĆ
-
Kolorowa27 wrote:Hej dziewczyny, co tam u Was? Nie będę zapeszać, ale u nas transfer się udał, beta ładnie przyrasta, oby dalej wszystko szło pięknie. 🙂
Chciałabym Was zapytać, jestem na cyklu sztucznym, przyjmuje bardzo dużo leków zleconych przez czeską klinikę, bo tam robiliśmy transfer. Dzisiaj rano byłam u swojej ginekolog po recepty bo chciałam już leki z refundacją. Dostałam wszystko pięknie na czerwoną receptę a w aptece okazało się, że tylko jeden lek otrzymam dokładnie ten sam, bo reszta to zamienniki, gdyż nasz ubezpieczyciel DAK ma podpisane umowy z innymi firmami. Teoretycznie to te same leki ale jednak inny producent. Szczerze powiem bardzo się wkurzyłam, do tej pory przy wszystkich transferach miałam te same leki, dobrze się po nich czuje, nic mnie nie uczula a tutaj nagle wszystko muszę zmienić. A co najważniejsze, że nie wiem czy dostanę refundację na najdroższy z nich, prolutex, apteka czeka na odpowiedź z krankenkasse. 🤦♀️ jednym słowem porażka a tak się cieszyłam, że w końcu trochę kosztów odejdzie. Powiedźcie mi, w jakiej KK jesteście? Macie refundowane np takie leki jak utrogestan, estrifam czy clexane? Na te wszystkie leki dostanę jakieś zamienniki 🤦♀️ może wiecie, która kasa ma najlepszą bazę leków refundowanych? Pozdrowienia!
Cześć ☺️ mega gratulacje 🥰 życzę żeby wszystko potoczyło się szczęśliwie. Powiem szczerze że nigdy nie miałam takiej sytuacji z lekami ,nie pomogę niestety.A napisz proszę co zmieniliście w tym szczęśliwym transferze? Nowe leki? Napisz czy jest duża różnica kosztów w całej procedurze?Początek starań o maleństwo 2015r.
AMH 4,94
25.11.2019r. Decyzja o IVF. Pierwszy termin w klinice.
28.01.2020r.Biopsja Męża (TESE) -wyniki dobre
24.04.2020r.Zaczynamy działać!!!
11.05.2020r.1Stymulacja
16.05.2020r. Transfer-nieudany.
9.08.2020r. 2Stymulacja-Transfer odwołany.
19.10.2020r. 2Transfer(crio)-cb
4.12.2020r. Histeroskopia usunięcie polipa.
16.01.2021r. 3Stymulacja(Punkcja)
15.02.2021r.3Transfer(crio)nieudany.
22.06.2021r.IUI😢
20.07.2021r. IUI 😢
28.11.2022r. Transfer AZ 🥰 🍀🤞
8 dpt beta 84,5
10dpt beta 172
15dpt beta 1456
Adaś jest już z nami 🥰 16.08.23r. -
Hej dziewczyny, ja też z Niemiec, konkretnie z Berlina.
Jesteśmy póki co po dwóch inseminacjach. Jedna teoretycznie udana ale w ciagu tygodnia przeszłam od książkowych (niby) wyników do diagnozy ciąży biochemicznej i mam czekać aż zacznę krwawić.
Póki co jesteśmy bardzo rozczarowani kliniką i naszą lekarką, jest osobą, która mnie doprowadza do nerwicy, ile razy mam z nią rozmawiać dostaję ataku paniki. Sposób w jaki nam przekazała wiadomość sprawił że wyłam i przestałam oddychać. Padły słowa jak "a to jeszcze pani nie krwawi, no ale to przyjdzie. najlepiej jak najszybciej to wydalić".
W piątek jadę do nich na kolejny test z krwi, będę rozmawiała o chęci zmiany lekarza prowadzącego. Zobaczymy co powiedzą. Póki co mamy jak najgorsze doświadczenia i przez tydzień czuję się tak jakby minęło kilkanaście lat mojego życia.
jakby nie dość stresujące było same staranie się o dziecko to jeszcze jej podejście i sposób komunikacji jest taki, że zastanawiam się ona nie ma jakiegoś zaburzenia, może się nadaje do pisania artykułów ale nie do pracy z pacjentem. A może wszyscy lekarze w Niemczech tacy są, nie mam pojęcia.
W każdym razie u nas obecnie czekamy na krwawienie a ja od wczoraj nie jestem w stanie nic zjeść.
...
2021 - rozpoczęcie starań
2022.03 - IUI ❌
2022.04 - IUI ✅
beta 4 tydzień: 110
beta po kolejnych 4 dniach: 88
ciąża biochem.
08.2022 - punkcja, 12 komórek pobranych.
6 zapłodnionych -> ❄️❄️❄️
6 zamrożonych
08.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
10.2022 - druga punkcja (z COVID), 5 pobranych
4 zapłodnione -> ❄️
10.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
11.2022 - trzecia punkcja, 8 pobranych
6 zapłodnionych -> ❄️
11.2022 - transfer ❄️
24.11 - betaHCG -> 103
28.11 - betaHCG -> 780
19.12 - pierwsze USG -> jest serduszko
👩🏻
40 lat
👨🏼
39 lat (kiepskie parametry nasienia) -
Keglemegle wrote:Hej dziewczyny, ja też z Niemiec, konkretnie z Berlina.
Jesteśmy póki co po dwóch inseminacjach. Jedna teoretycznie udana ale w ciagu tygodnia przeszłam od książkowych (niby) wyników do diagnozy ciąży biochemicznej i mam czekać aż zacznę krwawić.
Póki co jesteśmy bardzo rozczarowani kliniką i naszą lekarką, jest osobą, która mnie doprowadza do nerwicy, ile razy mam z nią rozmawiać dostaję ataku paniki. Sposób w jaki nam przekazała wiadomość sprawił że wyłam i przestałam oddychać. Padły słowa jak "a to jeszcze pani nie krwawi, no ale to przyjdzie. najlepiej jak najszybciej to wydalić".
W piątek jadę do nich na kolejny test z krwi, będę rozmawiała o chęci zmiany lekarza prowadzącego. Zobaczymy co powiedzą. Póki co mamy jak najgorsze doświadczenia i przez tydzień czuję się tak jakby minęło kilkanaście lat mojego życia.
jakby nie dość stresujące było same staranie się o dziecko to jeszcze jej podejście i sposób komunikacji jest taki, że zastanawiam się ona nie ma jakiegoś zaburzenia, może się nadaje do pisania artykułów ale nie do pracy z pacjentem. A może wszyscy lekarze w Niemczech tacy są, nie mam pojęcia.
W każdym razie u nas obecnie czekamy na krwawienie a ja od wczoraj nie jestem w stanie nic zjeść.
Witamy serdecznie ☺️
Bardzo mi przykro że trafiłaś na takiego lekarza bez empatii...ogólnie ja również nie mam zbyt dobrych doświadczeń z niemieckimi lekarzami,a szczególnie w klinice 😥 czasami czułam się jak na jakieś taśmie produkcyjnej...wiem że to strasznie brzmi,ale lekarze bardziej są nastawieni na masowe przyjęcia pacjentów już na indywidualne podejście do każdego.Nam się trafił lekarz który bagatelizował jakie kolwiek sugestie do nowych badań,nowych metod leczenia... zmieniliśmy w przeciągu 2 lat dwóch lekarzy,teraz od nowego roku staramy się w Polsce ☺️
Akurat jestem w trakcie długiego protokołu do in vitro.
Jaka jest przyczyna Waszych niepowodzeń? Jakie badania już wykonaliście? Głowa do góry,z każdym kolejnym miesiącem starań będzie coraz lepiej przejść przez to wszystko,bynajmniej ja tak mam☺️ PowodzeniaPoczątek starań o maleństwo 2015r.
AMH 4,94
25.11.2019r. Decyzja o IVF. Pierwszy termin w klinice.
28.01.2020r.Biopsja Męża (TESE) -wyniki dobre
24.04.2020r.Zaczynamy działać!!!
11.05.2020r.1Stymulacja
16.05.2020r. Transfer-nieudany.
9.08.2020r. 2Stymulacja-Transfer odwołany.
19.10.2020r. 2Transfer(crio)-cb
4.12.2020r. Histeroskopia usunięcie polipa.
16.01.2021r. 3Stymulacja(Punkcja)
15.02.2021r.3Transfer(crio)nieudany.
22.06.2021r.IUI😢
20.07.2021r. IUI 😢
28.11.2022r. Transfer AZ 🥰 🍀🤞
8 dpt beta 84,5
10dpt beta 172
15dpt beta 1456
Adaś jest już z nami 🥰 16.08.23r. -
Anuś1988 wrote:Jaka jest przyczyna Waszych niepowodzeń? Jakie badania już wykonaliście? Głowa do góry,z każdym kolejnym miesiącem starań będzie coraz lepiej przejść przez to wszystko,bynajmniej ja tak mam☺️ Powodzenia
Trzymam kciuki za polskie starania :*
My rozważaliśmy Polskę ale ponieważ dopiero w listopadzie skończę 40 lat to chcieliśmy spróbować tutaj i skorzystać z dofinansowanie przez kasę chorych.
Na ten moment zrobiliśmy badania nasienia w klinice w której się leczymy i u niezależnego androloga. U mnie posprawdzali poziomy hormonów itd. Oni nie są zbyt chętnie rozmawiać o badaniach i wynikach a żadne z nas nie zna niemieckiego na poziomie medycznym tak żeby ich pocisnąć. Po angielsku są niezwykle oszczędni. Realnie to co nam powiedzieli to to, że po mojej stronie nie widzą problemów żadnych, po stronie męża słaba ruchliwość plemników i względnie mała przeżywalność. Myślę, że pociągniemy to leczenie tutaj do listopada, postaram się tylko zmienić lekarza prowadzącego.
Polskę bardzo mocno rozważamy, mamy blisko do Szczecina.
W mojej klinice rzeczywiście też idzie to taśmowo, nasza lekarka ewidentnie zniecierpliwiona faktem, że mamy jakieś dodatkowe pytania. Generalnie na lepszego czy gorszego lekarza można wszędzie trafić ale tutaj chyba jeszcze ten aspekt ludzki odgrywa duże znaczenie i po prostu brak empatii i jakichkolwiek kompetencji społecznych.
...
2021 - rozpoczęcie starań
2022.03 - IUI ❌
2022.04 - IUI ✅
beta 4 tydzień: 110
beta po kolejnych 4 dniach: 88
ciąża biochem.
08.2022 - punkcja, 12 komórek pobranych.
6 zapłodnionych -> ❄️❄️❄️
6 zamrożonych
08.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
10.2022 - druga punkcja (z COVID), 5 pobranych
4 zapłodnione -> ❄️
10.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
11.2022 - trzecia punkcja, 8 pobranych
6 zapłodnionych -> ❄️
11.2022 - transfer ❄️
24.11 - betaHCG -> 103
28.11 - betaHCG -> 780
19.12 - pierwsze USG -> jest serduszko
👩🏻
40 lat
👨🏼
39 lat (kiepskie parametry nasienia) -
Anuś1988 wrote:Cześć ☺️ mega gratulacje 🥰 życzę żeby wszystko potoczyło się szczęśliwie. Powiem szczerze że nigdy nie miałam takiej sytuacji z lekami ,nie pomogę niestety.A napisz proszę co zmieniliście w tym szczęśliwym transferze? Nowe leki? Napisz czy jest duża różnica kosztów w całej procedurze?
Witaj. Sytuacja z lekami na szczęście rozwiązała się w miarę po naszej myśli. Okazało się, że prolutex jest refundowany ale jedynie w mniejszych opakowaniach, ja poprosiłam o opakowanie 14 sztuk a refundowane są jedynie 7 sztuk. 🙂 Udało się załatwić nową receptę, największy koszt odejdzie więc bardzo się cieszę. Oczywiście nie może być idealnie. Jestem dzisiaj 19dpt i wczoraj pojawiło się małe krwawienie, później przeszło w plamienie 🤦♀️ nawet nie wiecie jak bardzo się boimy, na szczęście powoli to wszystko przechodzi ale czekam na jutrzejsze usg jak na szpilkach. Proszę trzymajcie kciuki!
Jeżeli chodzi o transfer, to był to w sumie czwarty transfer, trzeci w czeskiej klinice. Ja czułam, że coś jest nie tak, bo w poprzednich transferach beta nawet nie drgnęła, zagłębiliśmy się w immunologie, byliśmy u Docenta Paśnika w Łodzi i wyszły sporo podwyższone komorki nk, aż 26%. Żaden zarodek nie miał szans na implantacje z taką odpowiedzią immunologiczną 🤦♀️ do szczęśliwego transferu zostało dołożone wiele leków i byłam mega obstawiona progesteronem, który również lubi u mnie spadać. Od immunologa zostało zlecone 1x acard 75, 1x clexane 0,4, intralipid na początku cyklu transferowego i w dniu transferu, jeżeli beta dodatnia to po czterech tygodniach kolejny wlew, 1x encorton 10mg, z kliniki 2x prolutex, 4x estrofem, 3x2 utrogestan, 3x duphaston i w razie problemów dodatkowo mam jeszcze luteinę podjęzykową. Miałam też do transferu proszek bryophyllum i relanium na wyluzowanie. Profilaktycznie magnez i nospa. Mega tego dużo ale miejmy nadzieję, że się opłacało.
Keglemegle my również nie byliśmy zadowoleni z leczenia w Niemczech, przeszliśmy jedną procedurę in vitro i powiedziałam ostatni raz, to nie na moje nerwy. Nic się nie można dowiedzieć, bardzo oszczędni w słowach, klinika ze starym sprzętem w laboratorium. My mamy obniżone parametry nasienia i dobre laboratorium i embriolog to klucz w tym przypadku. W Niemczech mieliśmy dwa zarodki trzydniowe, zero do mrożenia, w Czechach siedem wysokiej jakości blastocyst. Zgłosiliśmy się do naszej KK z zapytaniem czy dofinansują nam leczenie w czeskiej kllinice, długo to trwało, potrzebowaliśmy wieku dokumentów z kliniki ale ostatecznie zwrócili nam około tysiąca euro o ile się nie mylę, więc warto walczyć. -
Kolorowa27 wrote:Keglemegle my również nie byliśmy zadowoleni z leczenia w Niemczech, przeszliśmy jedną procedurę in vitro i powiedziałam ostatni raz, to nie na moje nerwy. Nic się nie można dowiedzieć, bardzo oszczędni w słowach, klinika ze starym sprzętem w laboratorium. My mamy obniżone parametry nasienia i dobre laboratorium i embriolog to klucz w tym przypadku. W Niemczech mieliśmy dwa zarodki trzydniowe, zero do mrożenia, w Czechach siedem wysokiej jakości blastocyst. Zgłosiliśmy się do naszej KK z zapytaniem czy dofinansują nam leczenie w czeskiej kllinice, długo to trwało, potrzebowaliśmy wieku dokumentów z kliniki ale ostatecznie zwrócili nam około tysiąca euro o ile się nie mylę, więc warto walczyć.
To prawda niestety, chyba to po prostu niemiecka przypadłość. nawet żeby dostać kopie wyników to są problemy bo od razu wielkie pytania po co, dlaczego itd. A to w końcu nasze wyniki.
Nasza klinika jest tuż przy szpitalu, ma bardzo dobry sprzęt, ogólnie jest nowoczesna ale przez to podejście lekarzy człowiek czuje się jak zagubiony w labiryncie. Nie można się w ogóle skontaktować z lekarzem, jak coś się dzieje to najpierw dzwonienie na recepcję, tam trzeba wielkie przemowy uczynić aby w ogóle powiedziano że sprawa trafi do lekarza. Rozumiem, że lekarze przyjmują i nie mogą odbierać telefonów więc nie wymagam żeby dawali swoje komórki ale żeby chociaż jakiś normalny kontakt był możliwy.
Moja pierwsza inseminacja to była masakra - najpierw jechał mąż na oddanie nasienia, pisał mi, że chcą jakiś podpisany papier i zrobili mu aferę, że tego nie przyniósł. Ja mówię, że nie wiem o co chodzi bo wszystko co dostałam to oddałam. Później idę ja na zabieg i znów to samo, gdzie mamy akcept kosztów podpisany. Ja myślałam, że chodzi o KK więc mówię że dałam, a oni że to nie to, że podpisy nasze na akcepcie kosztów. Ja mówię, że nic takiego nie ma, oni że to niemożliwe. Drukują mi jakaś kartkę mam podpisać, jechać do domu po podpis męża i wrócić. Ja patrzę i mówię że nie ma opcji, ja mam mieć zabieg, kartkę taką pierwszy raz na oczy widzę i ja to dostarczę ale po zabiegu. Ok, każą mi iść czekać w poczekalni. Wychodzi lekarka od razu z aferą gdzie mam zgodę męża na zabieg z jego nasieniem bo ona bez tego nie zacznie, mówiła mi przecież. Ja mówię, że przecież to doniosłam - i znów krzyk to gdzie to jest?! Mówię, że przecież na recepcji. Leci na recepcję, ok jest. Woła do gabinetu i znów afera dlaczego tego akceptu kosztów nie przyniosłam. Ja już mam łzy w oczach i mówię, że wszystko co mi dała to oddałam. Nie, to niemożliwe bo ona widziała kartkę z moim podpisem na recepcji a męża podpisu tam nie ma. Mówię, że tak bo właśnie teraz recepcja mi to wydrukowała. Ona poszuka na dysku. No i okazało się, że to jej błąd bo drukując dokumenty po angielsku wzięła zły folder i wydrukowała tylko zgodę a nie te koszty. Więc bąknęła po nosem, że przeprasza. W tym momencie ja miałam łzy w oczach i wiedziałam, że to nie ma prawa się udać. Tuż przed zabiegiem mi jeszcze mówi, że wyniki nasienia są takie sobie więc ona zrobi mi inseminacje ale nie uważa że to się powiedzie i jedyny sens ma in vitro.
Nie dostałam też żadnych zaleceń po inseminacji, czego unikać, czego się spodziewać itd. Jak tylko mam wybór to w ogóle nie chodzę do Niemców się leczyć, no ale akurat w tej klinice nikogo innego nie ma.
Drugi zabieg udany o tyle, że udało się zajść w ciąże. To że się nie rozwinęła to już druga sprawa
Na ten moment spróbujemy zmienić lekarza i podejdziemy do próby. Ale rzeczywiście nie mam pozytywnych wrażeń i to całe doświadczenie jest straszne po prostu. Realnie myśle, że skończymy w Polsce. Do Szczecina mamy 150 km więc jesteśmy w stanie to ogarnąć nie robiąc jakichś wielkich wyjazdów.
Mocno trzymam kciuki za jutrzejsze USG :*
...
2021 - rozpoczęcie starań
2022.03 - IUI ❌
2022.04 - IUI ✅
beta 4 tydzień: 110
beta po kolejnych 4 dniach: 88
ciąża biochem.
08.2022 - punkcja, 12 komórek pobranych.
6 zapłodnionych -> ❄️❄️❄️
6 zamrożonych
08.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
10.2022 - druga punkcja (z COVID), 5 pobranych
4 zapłodnione -> ❄️
10.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
11.2022 - trzecia punkcja, 8 pobranych
6 zapłodnionych -> ❄️
11.2022 - transfer ❄️
24.11 - betaHCG -> 103
28.11 - betaHCG -> 780
19.12 - pierwsze USG -> jest serduszko
👩🏻
40 lat
👨🏼
39 lat (kiepskie parametry nasienia) -
Cześć dziewczyny ☺️
Kolorowa 27 i jak się czujesz po USG? Wszystko dobrze?
Mogłabyś mi napisać jak ogarnięcie kk ze zwrotem kosztów procedury z Czech? Tak się zastanawiam czy może i ja mogłabym powalczyć o jakiś zwrot...U nas niestety kk nie zgodziła się na refundację kosztów do kolejnej procedury,cały czas powtarzali że już wykorzystaliśmy 3 próby i im przykro,ale nie pomogą...
Zawsze to jakiś plus nawet parę groszy odzyskać,warto spodobać ☺️Początek starań o maleństwo 2015r.
AMH 4,94
25.11.2019r. Decyzja o IVF. Pierwszy termin w klinice.
28.01.2020r.Biopsja Męża (TESE) -wyniki dobre
24.04.2020r.Zaczynamy działać!!!
11.05.2020r.1Stymulacja
16.05.2020r. Transfer-nieudany.
9.08.2020r. 2Stymulacja-Transfer odwołany.
19.10.2020r. 2Transfer(crio)-cb
4.12.2020r. Histeroskopia usunięcie polipa.
16.01.2021r. 3Stymulacja(Punkcja)
15.02.2021r.3Transfer(crio)nieudany.
22.06.2021r.IUI😢
20.07.2021r. IUI 😢
28.11.2022r. Transfer AZ 🥰 🍀🤞
8 dpt beta 84,5
10dpt beta 172
15dpt beta 1456
Adaś jest już z nami 🥰 16.08.23r. -
Anuś1988 wrote:Cześć dziewczyny ☺️
Kolorowa 27 i jak się czujesz po USG? Wszystko dobrze?
Mogłabyś mi napisać jak ogarnięcie kk ze zwrotem kosztów procedury z Czech? Tak się zastanawiam czy może i ja mogłabym powalczyć o jakiś zwrot...U nas niestety kk nie zgodziła się na refundację kosztów do kolejnej procedury,cały czas powtarzali że już wykorzystaliśmy 3 próby i im przykro,ale nie pomogą...
Zawsze to jakiś plus nawet parę groszy odzyskać,warto spodobać ☺️
A jak wysokie dofinansowanie dostaliście do IVF? Nam zaakceptowali na początek 3 IUI z 50%. Zastanawiam się czy na IVF jest tez szansa na takie dofinansowanie.
...
2021 - rozpoczęcie starań
2022.03 - IUI ❌
2022.04 - IUI ✅
beta 4 tydzień: 110
beta po kolejnych 4 dniach: 88
ciąża biochem.
08.2022 - punkcja, 12 komórek pobranych.
6 zapłodnionych -> ❄️❄️❄️
6 zamrożonych
08.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
10.2022 - druga punkcja (z COVID), 5 pobranych
4 zapłodnione -> ❄️
10.2022 - transfer ❄️
Test ciążowy - ❌
11.2022 - trzecia punkcja, 8 pobranych
6 zapłodnionych -> ❄️
11.2022 - transfer ❄️
24.11 - betaHCG -> 103
28.11 - betaHCG -> 780
19.12 - pierwsze USG -> jest serduszko
👩🏻
40 lat
👨🏼
39 lat (kiepskie parametry nasienia) -
Keglemegle wrote:A jak wysokie dofinansowanie dostaliście do IVF? Nam zaakceptowali na początek 3 IUI z 50%. Zastanawiam się czy na IVF jest tez szansa na takie dofinansowanie.
Myślę że szansa jest,nie wiem jak oni podchodzą do inseminacji jak już 3 wykorzystacie.My tylko rozmawialiśmy o in vitro, dostaliśmy również 50% zwrotu kosztów procedury oraz leków. Musicie w swojej kk dopytać.A korzystacie również z refundacji z województwa? My dostałyśmy około 700e zwrotu za pierwszą procedurę,czekaliśmy ponad rok na zwrot pieniędzy,ale myślę że warto.My wysyłaliśmy do Münster papiery☺️
Możesz sobie poczytać początkowe strony z forum pisaliśmy wielokrotnie o tym dofinansowaniu☺️Początek starań o maleństwo 2015r.
AMH 4,94
25.11.2019r. Decyzja o IVF. Pierwszy termin w klinice.
28.01.2020r.Biopsja Męża (TESE) -wyniki dobre
24.04.2020r.Zaczynamy działać!!!
11.05.2020r.1Stymulacja
16.05.2020r. Transfer-nieudany.
9.08.2020r. 2Stymulacja-Transfer odwołany.
19.10.2020r. 2Transfer(crio)-cb
4.12.2020r. Histeroskopia usunięcie polipa.
16.01.2021r. 3Stymulacja(Punkcja)
15.02.2021r.3Transfer(crio)nieudany.
22.06.2021r.IUI😢
20.07.2021r. IUI 😢
28.11.2022r. Transfer AZ 🥰 🍀🤞
8 dpt beta 84,5
10dpt beta 172
15dpt beta 1456
Adaś jest już z nami 🥰 16.08.23r. -
Cześć Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz daję znać. Po czwartkowym usg troszeczkę się uspokoiliśmy, pojawiło się ciałko żółte więc zarodek z serduszkiem to podobno kwestia kilku dni, bardzo na to czekamy 🙏 w piątek mamy jeszcze wizytę w naszej czeskiej klinice bo w zaleceniach od immunologa muszę 4 tygodnie po transferze przyjąć ostatnią dawkę intralipidu. Mam nadzieję, że nasz lekarz prowadzący zrobi nam usg i zobaczymy już nasze Maleństwo. 🥺🙏 niestety cały czas utrzymują się brązowe plamienia, bardzo mnie to martwi choć z drugiej strony lepiej, że to stara krew niż świeża, tak czytałam. Pani Doktor znalazła podczas usg jeszcze jednego krwiaka więc możliwe, że jeszcze coś się pojawi a ja już prawie osiwialam, każda wizyta w toalecie to dla mnie stres. 🤦♀️ No nic, musimy czekać i mieć nadzieję, że nasza Kruszynka jest silna i to wytrzyma.
Jeżeli chodzi o dofinansowanie do procedury w Czechach, to oni nam wyrazili zgodę właśnie dlatego, że nie wykorzystaliśmy wszystkich procedur w Niemczech, podejrzewam, że gdyby było inaczej, odpowiedź byłaby negatywna. My mieliśmy tylko jedną procedurę w Niemczech, druga była już w Czechach i odpisali nam, że w razie czego, trzecią też nam dofinansują, ale powiem Wam, że uzyskanie od nich tej kasy graniczyło z cudem. Nie zliczę maili i listów wysłanych do nich z prośbą o rozpatrzenie. Mnóstwo dokumentów z kliniki. Bardzo nam pomogła nasza koordynatorka z klinice, bez niej by się to nie udało. Najgorszy był dokument, który wymagała KK, w związku z tym, że procedura będzie przeprowadzona w taki sposób, jaki reguluje niemieckie prawo (czyli np mrożenie zarodków od razu w chwili zapłodnienia, czyli jakoś 24-36h po punkcji), a oczywistym było dla nas, że chcemy transferować blastki. Straciliśmy nadzieję na podpisanie tego dokumentu przez klinikę ale ostatecznie udało się go uzyskać za co byliśmy mega wdzięczni. Generalnie droga była długa, ale zawsze jakiś koszt udało się odzyskać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 maja 2022, 11:24
-
Kolorowa27 wrote:Cześć Dziewczyny, przepraszam, że dopiero teraz daję znać. Po czwartkowym usg troszeczkę się uspokoiliśmy, pojawiło się ciałko żółte więc zarodek z serduszkiem to podobno kwestia kilku dni, bardzo na to czekamy 🙏 w piątek mamy jeszcze wizytę w naszej czeskiej klinice bo w zaleceniach od immunologa muszę 4 tygodnie po transferze przyjąć ostatnią dawkę intralipidu. Mam nadzieję, że nasz lekarz prowadzący zrobi nam usg i zobaczymy już nasze Maleństwo. 🥺🙏 niestety cały czas utrzymują się brązowe plamienia, bardzo mnie to martwi choć z drugiej strony lepiej, że to stara krew niż świeża, tak czytałam. Pani Doktor znalazła podczas usg jeszcze jednego krwiaka więc możliwe, że jeszcze coś się pojawi a ja już prawie osiwialam, każda wizyta w toalecie to dla mnie stres. 🤦♀️ No nic, musimy czekać i mieć nadzieję, że nasza Kruszynka jest silna i to wytrzyma.
Jeżeli chodzi o dofinansowanie do procedury w Czechach, to oni nam wyrazili zgodę właśnie dlatego, że nie wykorzystaliśmy wszystkich procedur w Niemczech, podejrzewam, że gdyby było inaczej, odpowiedź byłaby negatywna. My mieliśmy tylko jedną procedurę w Niemczech, druga była już w Czechach i odpisali nam, że w razie czego, trzecią też nam dofinansują, ale powiem Wam, że uzyskanie od nich tej kasy graniczyło z cudem. Nie zliczę maili i listów wysłanych do nich z prośbą o rozpatrzenie. Mnóstwo dokumentów z kliniki. Bardzo nam pomogła nasza koordynatorka z klinice, bez niej by się to nie udało. Najgorszy był dokument, który wymagała KK, w związku z tym, że procedura będzie przeprowadzona w taki sposób, jaki reguluje niemieckie prawo (czyli np mrożenie zarodków od razu w chwili zapłodnienia, czyli jakoś 24-36h po punkcji), a oczywistym było dla nas, że chcemy transferować blastki. Straciliśmy nadzieję na podpisanie tego dokumentu przez klinikę ale ostatecznie udało się go uzyskać za co byliśmy mega wdzięczni. Generalnie droga była długa, ale zawsze jakiś koszt udało się odzyskać.
Cześć Kolorowa 27 🙂 dobrze że się odezwałaś trochę już się zaczynałam martwić... teraz czekamy na ❤️ cudownie, cudowny czas przed Wami 🙂
My lecimy w niedzielę do Polski,pewnie już zostanę do czasu punkcji,my będziemy badać zarodki więc transfer pewnie będzie dopiero w okolicach wakacji.My nie mamy szans na zwrot kosztów z kk....wykorzystaliśmy już 3 pełne procedury.Początek starań o maleństwo 2015r.
AMH 4,94
25.11.2019r. Decyzja o IVF. Pierwszy termin w klinice.
28.01.2020r.Biopsja Męża (TESE) -wyniki dobre
24.04.2020r.Zaczynamy działać!!!
11.05.2020r.1Stymulacja
16.05.2020r. Transfer-nieudany.
9.08.2020r. 2Stymulacja-Transfer odwołany.
19.10.2020r. 2Transfer(crio)-cb
4.12.2020r. Histeroskopia usunięcie polipa.
16.01.2021r. 3Stymulacja(Punkcja)
15.02.2021r.3Transfer(crio)nieudany.
22.06.2021r.IUI😢
20.07.2021r. IUI 😢
28.11.2022r. Transfer AZ 🥰 🍀🤞
8 dpt beta 84,5
10dpt beta 172
15dpt beta 1456
Adaś jest już z nami 🥰 16.08.23r. -
Anuś1988 wrote:Cześć Kolorowa 27 🙂 dobrze że się odezwałaś trochę już się zaczynałam martwić... teraz czekamy na ❤️ cudownie, cudowny czas przed Wami 🙂
My lecimy w niedzielę do Polski,pewnie już zostanę do czasu punkcji,my będziemy badać zarodki więc transfer pewnie będzie dopiero w okolicach wakacji.My nie mamy szans na zwrot kosztów z kk....wykorzystaliśmy już 3 pełne procedury.
Widzę, że u Ciebie również intensywnie, trzymam mega kciuki za stymulację i jajeczka! 🥚🥚🥚 w jakiej klinice jesteście? Jesteście zadowoleni?
Podpowiem Ci, że jeżeli będziesz już w okolicach transferu, to poproś o receptę na leki do transferu swojego lekarza w Niemczech. Moja ginekolog nie robiła mi żadnego problemu, od razu po pozytywnej będzie wypisywała mi recepty na progesteron, estradiol i zastrzyki clexane, można bardzo dużo zaoszczędzić. Podejrzewam, że gdybym z nią porozmawiała, to do samego transferu też by mi wypisała leki. 🙂 mówiła tylko pielęgniarkom, że jestem z Kinderwunsch i wszystko mi wypisały na czerwoną receptę. -
Cześć dziewczyny ☺️
Co u Was słychać? Na jakim etapie jesteście ze staraniami?
Ja jestem po pierwszej procedurze w Polsce 😍
Mamy 3 zarodki🥳
Teraz czekamy na wyniki badań zarodków....wyszła mi translokacja z kardiotypu 😪
Strasznie się boję wyniku... jeśli ani jeden zarodek nie będzie zdrowy to kończymy przygodę z in vitro 😥Początek starań o maleństwo 2015r.
AMH 4,94
25.11.2019r. Decyzja o IVF. Pierwszy termin w klinice.
28.01.2020r.Biopsja Męża (TESE) -wyniki dobre
24.04.2020r.Zaczynamy działać!!!
11.05.2020r.1Stymulacja
16.05.2020r. Transfer-nieudany.
9.08.2020r. 2Stymulacja-Transfer odwołany.
19.10.2020r. 2Transfer(crio)-cb
4.12.2020r. Histeroskopia usunięcie polipa.
16.01.2021r. 3Stymulacja(Punkcja)
15.02.2021r.3Transfer(crio)nieudany.
22.06.2021r.IUI😢
20.07.2021r. IUI 😢
28.11.2022r. Transfer AZ 🥰 🍀🤞
8 dpt beta 84,5
10dpt beta 172
15dpt beta 1456
Adaś jest już z nami 🥰 16.08.23r. -
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 marca 2023, 15:27
2016 - początek starań
2019 - czynnik męski ❌
2021 - IVF ICSI = 7❄
I transfer 4aa - 8tc. krwiak..💔
2022:
12.04 - II transfer 4aa + encorton + neoparin
22dpt - jest serdunio❤️ i krwiak...
Połówkowe: 425 gram miłości 💕
💙It's a boy 💙🧸
Echo serca: zdrowe serduszko🙏🏼
💖38+5 K. 19.12.2022 | 3770 gram | 54cm💖
Mutacja mthfr, niedoczynność tarczycy, zsp. antyfosfolipidowy wykluczony, Ana3 dodatnie, histeroskopia diagn. - wszystko ok.
______________________
Cierpliwy do czasu
dozna przykrości, ale później
zakwitnie dla niego radość.
- Syr 1,23 - -
Kejtusia wrote:Cześć, mam pytanie.
Mam pewne podejrzenia że ktoś z rodziny nie do końca jest z nami szczery jeśli chodzi o ciążę w Niemczech. Nie mam pojęcia dlaczego...
Czy możecie napisać mniej więcej jak wygląda prowadzenie ciąży w DE? Czy to prawda, że część wizyt jest bezpłatna a druga część już nie ?
Czy to prawda że przez całe 9msc. Ma się tylko 3-4 wizyty u ginekologa? Czy badania prenatalne tak jak w Polsce robi się między 11 a 13 tc ?
Nie chcemy dać się robić w bambuko bo wszystko wygląda ewidentnie podejrzenie..
Dajcie znać cokolwiek 🙏🏼
Hej Kejtusia, ja prowadzę ciążę w Niemczech, czasem, jak jesteśmy z Mężem w Polsce, odwiedzam też polskiego ginekologa, z zaufania i własnego bezpieczeństwa. 😊 Generalnie, mam wrażenie, że samo prowadzenie ciąży znacząco się nie różni od tego w Polsce, choć nie mam karty ciąży w naszym kraju. Wizyty kontrolne są zupełnie bezpłatne. Idąc na taką wizytę najczęściej pobierana jest krew, mocz, zbadane ciśnienie i waga. U mnie wizyty odbywają się dość często, choć raz miałam już przerwę 5 tygodniową. Myślę, że taka norma to raz na miesiąc. Bliżej samego porodu wizyty odbywają się już raz na tydzień, jest też badanie Ktg. Z tego co się orientuję badania prenatalne odbywają się w podobnym czasie i jeżeli nie ma wskazań, są one dodatkowo płatne, może to miała na myśli ta osoba, która przekazała Ci tą informację? 🧐 Wydaje mi się, że nie ma jakiś znaczących różnic w prowadzeniu ciąży, choć podejście lekarzy w Niemczech (choć moja lekarka jest Polką) jest zupełnie bardziej.. wyluzowanie? To może dobre słowo. 😊
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lipca 2022, 23:02
-
Hej może uda mi sie reaktywować watek także dla dziewczyn które sa z Niemiec i starają sie w Pl.
Fajnie mieć przestrzeń do wymiany doświadczeń i dzielenia sie dobrymi adresami. Jest nas tu calkiem sporo!Everything will be good in the end. If it's not good, it's not the end.
5 nieudanych transferów na własnych komórkach.
KD: 02.2024
VI Transfer: FET 3d, cp 💔, 11dpr 16 ml/UI; 14dpt 64ml/UI; 18 dpt 151 ml/UI; 21dpt 53ml/ UI; 32 dpt 300ml/UI; 33dpt 265ml/UI; 33dpt 158ml/UI 35dpt laparoskopia cp
VII transfer 03.08. FET 5 d. 💔
VII transfer 04.11, 5dpt beta <0.2 -