Niemcy -in vitro

Hej
Idę Twoim śladem ze stymulacja oby to był dobry znak Cccierpliwa🤞🥰
W pierwszej procedurze z 12 jajeczek ,8 miałam prawidłowych a przy 2 z 8 Jajeczek aż 6 było prawidłowych ... niestety i tak uzyskujemy mało zarodków.Przy pierwszej był tylko jeden ;( a przy drugiej tylko 3 ...ale jeden źle się rozmrozil i podali mi 2;) (ciąża biochemiczna).
Mąż miał biopsję wykonaną więc mamy zapas materiału mamy nawet zalecenie z którego mają używać plemników 🙂 prawa strona jest lepsza podobno hihi 😍🤞Mąż się śmieje że w klinice już chyba wszyscy wiedzą że prawe jajko ma lepsze 😂🙂

Anus, oby teraz juz byl final z porodem✊🍀
U nas chociaz tyle szczescia, ze ile dobrych komorek, tyle zarodkow, bo nawet nie chce myslec, co by bylo jakbym miala 2 komorki, a jeszcze by mi zarodki padaly

Obyś miała rację 🤞🥰
Emi38 wysłałam Ci wiadomości prywatną będziesz miała chwilę to zobacz proszę 🙂

Hej dziewczyny;)
Co tutaj tak cichutko,gdzie wszystkie jesteście ? Hihi
Dziś jestem w 10dc wczoraj miałam pierwszy podgląd 🥰
Lekarz prowadzący bardzo zadowolony,leki działają Dokładnie nie wiem ile mam pęcherzyków,mówił tylko że po każdej stronie jest dużo.W sobotę mam punkcję Teraz proszę trzymacie kciuki od soboty żebym miała tym razem trochę więcej zarodków 🤞🥰
A jeszcze mam pytanie do Was,badała któraś z Was zarodki? Ja się teraz zaczęłam nad tym zastanawiać czy warto o tym pomyśleć...jeśli któraś ma doświadczenie to napiszecie mi proszę jak to wygląda i jaki jest koszt tych badań. Miłego dnia 🙂

Cześć dziewczyny;)
W sobotę miałam punkcję ,udało się pobrać 16 pęcherzyków 😍
Planowo mam mieć w czwartek transfer 🤞🙂
Ciągle czekam na tel z klinki ,bo nawet nie wiem ile pęcherzyków miałam dojrzałych i ile mam zarodków ;(
Zaczynam się już denerwować że nie dzwonią
Embriolog coś mówiła żeby najlepiej zrobić criotransfer,mam wtedy większą szansę na ciążę ( nasze zarodki dość wolno się rozwijają)
Ale mimo wszystko kazała mi brać od niedzieli progesteron 🤔
A co u Was ?
Ktoś podchodzi do transferu w lutym?

Anus, super!
U mnie zawsze dzwonili nastepnego dnia po punkcji mowic co i jak... trzymam za was kciuki!!!

Dzięki u mnie właśnie różnie jest wkurza mnie to trochę ....jutro jak z rana nikt nie zadzwoni to sama spróbuję

Anus i jak sytuacja?

Mój dzisiejszy transfer został odwołany 😭
Wiem tylko tyle że zarodek jest o dzień za młody... czekają do jutra, jak się dobrze rozwinie to go zamroza ...
Mam czekać na tel jutro ,wtedy dowiem się wszystkiego 😢 jest mi mega przykro.... wczoraj jeszcze dzwoniłam do klinki z pytaniem jak zarodki,Pani powiedziała że skoro nie było telefonu z laboratorium to wszystko jest dobrze 😢 jestem maga wściekła na klinike za zero kontaktu od punkcji praktycznie.Dopiero dziś o 9 rano dostałam telefon jak sprawa wygląda,gdzie transfer miałam mieć o 10:30... praktycznie zaraz mieliśmy wychodzić z domu 😢
Najgorsza jest ta niewiedza ,a jak mąż się zapytał o zarodki to pdobno jest tylko jeden 😭 z 16pecherzykow nawet nie wiem ile miałam dojrzałych komórek....
Mam coraz gorsze zdanie o tej klinice 😭

Anus, kurcze faktycznie slabo wspolczuje
Ciekawe co sie stalo, ze taki wynik... ale to chyba nie pierwsza taka sytuacja, czy zle kojarze? I dziwne, ze w takiej sytuacji klinika za wiele nie zmienila, nie zaproponowala, tylko troche na oslep dzialaja albo sie uda albo nie...
Daj znac jak wasz wojownik jak sie dzis odezwa!

Czesc
Ogolnie to my zawsze mamy problemy z zarodkami...zawsze jest ich malo...przy pierwszej procedurze z 8 dojrzalych kororek tylko jednen zarodek...przy 2 procedurze mielismy 6 dojrzalych komorek i 2 zarodki..a teraz mialam 16 pecherzykow,10 bylo dojarzlych ,ale tylko 2 sie zaplodnily ;( finalnie mamy jedna zamrozona blastocyste...kinika moim zdaniem liczy na cud ...ze moze akurat tym razem sie uda uzyskac wiecej zarodkow...gdzie efekt jest mizerny.
Jedynie po ostatniej pozytwnej becie kazal zrobic histeroskopie i wyszlo ze bylo duzo polipow do usuniecia.
w grudniu udalo sie zrobic zabieg. Wyszlo tez ze mam problemy z krzepliwoscia krwi...musze brac heparyne ...i to by bylo na tyle...nie wiem juz jak rozmawiac z lekarzem ,chce sprobowac dzialac .badac sie a on nie kaze nic robic,powtarza tylko ze nie trzeba.Myslalam zeby zrobic badnie naszych kardiotypow,myslze ze to podstawowe badanie po takim czasie.
a jeszcze mam pytanie, myslisz ze moge miec probemy z implantacja?
robilam testy w 10dpt i byla slabo widoczna kreska ale byla,a 4 dni pozniej zaczela spadac.

Anus, no wlasnie dlatego klinika powinna inaczej zadzialac, moze inna metode zaplodnienia sprobowac skoro ta, ktora wykonywali do tej pory zawodzi, moze inne leki, moze jakas lepsza aktywacja plemnikow czy cos... no przeciez jest tyle jeszcze mozliwosci...
A to nie jest normalne, jesli na tyle dojrzalych komorek za kazdym razem tak slaby wynik... jakby to hylo za pierwszym razem to ok, ale to juz po raz trzeci...

Z implantacja raczej problemow nie ma, bo wtedy w ogole by sie raczej nie udalo, nawet na chwile... ale moze wlasnie te polipy byky powodem zbyt slabej implantacji, a moze poprostu obumarcie zarodka, brak dalszego rozwoju zakonczyl ciaze tak szybko... i parrzac na wasze wyniki uzyskanych zarodkow, raczej na to bym najszybciej stawiala, ze i ten sie zatrzymal i przestal rozwijac zaraz po zagniezdzeniu...

Mąż ma zamrożony materiał w tamtym roku miał wykonana Tese.Oni korzystają tylko z tego. Będę musiała porozmawiać z lakrzem o sposobie zapładniania,ale sądzę że w naszym przypadku oni stosują najskuteczniejsza metodę...tak nam tłumaczył lekarz prowadzący. Wy z jakiej metody korzystaliście ?
U nas wybierają najlepsze plemniki i sami zapładniają komórkę.Nie mam pojęcia co oni mogli by jeszcze zmienić .

Cześć dziewczyny 😍
Szkoda że tu tak cicho i nic się nie dzieje ;( nasz wątek umiera chyba...
Ja przychodzę z wiadomościami,po wczorajszej wizycie mam termin na transfer w przyszły poniedziałek 😍🤞
Mamy tylko jedna blastocyste z 6 doby ...ale zarodek walczy więc muszę myśleć pozytywnie 🥰
Miłego dnia 😘

Dzień dobry dziewczyny, przebrnęłam przez cały wątek, ile tutaj Waszych historii! Każdej życzę dużo zdrówka, tym, które jeszcze nie ujrzały dwóch kresek, szybkiego pozytywnego testu. ❤️

Przychodzę do Was z moją opowieścią. Staramy się z M od dłuższego czasu o dzieciątko, u mnie najprawdopodobniej wszystko gra natomiast u partnera zdiagnozowano asthenozoospermie. Mieszkamy na terenie Niemiec, na początku myślałam, żeby pójść do kliniki w Polsce, natomiast jeżeli skierują nas na in vitro, cała procedura, leki, monitoringi, to wszystko trwa, musielibyśmy co rusz jeździć. U mnie z językiem jest średnio, M radzi sobie dobrze ale martwi mnie to, że to taka ważna dla nas kwestia a ja połowy z tego co mówią lekarze nie zrozumiem 🙄 stąd pomysł o Polsce ale chyba skorzystamy z pomocy tutaj.

Powiedźcie, czy zdiagnozowana asthenozoospermia z góry nas kwalifikuje na in vitro? Czy to wszystko kwestia indywidualna i zależy od podejścia lekarza? Nie ukrywam, że staramy się już dłuższy czas i chciałabym w końcu otrzymać pomoc a nie złudne nadzieje 😭

Serdecznie Was pozdrawiam, będę wdzięczna za wszystkie sugestie 😘

Jak tam transfer się udał ? Poczytuje Was od jakiegoś czasu i trzymam kciuki 😃 ✊🏻

Może się przedstawię po krotce , mieszkam w Monachium i od grudnia 2020 jestem w klinice, po ciąży pozamacicznej niestety już rok nie udaje się zajść w ciąże dlatego zdecydowaliśmy się na leczenie ☹️ I chciałabym zapytać jak u Was to wyglądało bo ja odnoszę trochę wrażenie że w mojej klinice jakos mało się starają aby znaleźć przyczynę , mało badań oprócz hormonów w sumie nie miałam nic badane , miałam dwie stymulacje clomifenem i gonalem odrazu po tym lekarz mówi żeby rozważyć in vitro czy najpierw nie powinno sie znaleźć przyczyny wykonać inne badania np mutacje , kariotypy, itd ? Nawet nie wiem czy może nie mam IO itp drożność dopiero będę miała w następnym cyklu i bez tego już lekarz zasugerował in vitro , oczywiście mielismy na uwadze że tak może być ale trochę jestem rozczarowana że lekarze nie szukają przyczyny i trochę idą na łatwiznę a jak było u Was ?

Witamy na wątku Kolorowa 27
Mój mąż też ma asthenozoospermie😭 u nas jedynym rozwiązaniem jest in vitro...u nas jest duży"problem"z plemnikami...dlatego Mąż został skierowany na Tese (Biopsja) nie było innej możliwości...ale udało się uzyskać ponad 12 próbek materiału 🥰🥰🥰
Akurat jestem po 3 transferze;) za 2tyg jade na badanie krwi 🤞
Ja też mam problemy z językiem (ale jakoś sobie radzę 😂) wiem że to jest bardzo ważna sprawa, rozumieć co do Ciebie mówia ...a teraz w czasie pandemii jest jeszcze gorzej ;/ praktycznie zawsze muszę być sama u lekarza w klinice.Sądze że jak powiecie w klinice że masz problemy z językiem to muszą się zgodzić żeby Twoj M był z Tobą 🥰 Głowa do góry bedzie dobrze 🙂 Tylko więcej odwagi,my straciliśmy ponad 3lata starań,bo się baliśmy czy damy radę z językiem czy finansowo damy radę ogarnąć wszystko...Jeśli masz pytania to śmiało pisz 🙂
Zawsze ktoś odpisze i doradzi jak będziesz miała wątpliwości.

Cześć również i Ciebie witamy serdecznie na wątku 🥰 Miło że napisałaś
Za mną już aż 3 procedury,a ciąży nadal nie ma ;/ Ja również mam źle doświadczenia z moją klinika,a o lekarzu prowadzącym to już szkoda gadać 😭😭
My już jesteśmy w klinice od ponad roku...również nie dostałam skierowania na badania,nawet hormonów przed stymulacja nie zawsze mam badane ....ciągle o wszystko muszę się prosić lekarza ,sama o wszystko zabiegać ,pilnować żeby nic nie przegapić ...moim zdaniem w tej klinice idą na ilość pacjentów, a nie na jakość usług ...wszystko robią" taśmowa" mega to przykre...my już jesteśmy zdecydowani na zmianę lekarza ,albo nawet klinikę. Również uważam że warto badać i sprawdzać różne rzeczy ,bo wszystko ma wpływ na ciążę i jej utrzymanie...Teraz po takim czasie jestem bardziej świadoma jak to wygląda wszystko...bo początki były straszne ...zaufałam lekarzowi,a efektów brak...nie mam ani sił ,ani nie wiadomo jakiej ilości pieniędzy żeby walczyć z wiatrakami 😢 Mega to przykre ale prawdziwe.

Ehhh czyli nie tylko ja odnoszę takie wrażenie że idą taśmowo i na ilość 😩 czytam na wątkach jak to w Polsce wyglada i odnoszę wrażenie że jakoś bardziej lekarze się w tych klinikach przykładają robią przeróżne badania a tu bez wszystkich badań proponują odrazu in vitro oczywiście nie jestem przeciwnikiem wręcz przeciwne uważam że to cud medycyny ale właśnie bez badań i diagnostyki to trochę pójście na łatwiznę . Przykro mi że i ty nie masz miłych doświadczeń i że póki co się nie udało u Ciebie ☹️, a ty wczoraj mialas trzeci transfer ?

Anus, trzymam kciuki!!!




Co do badan, ja bylam w klinice, gdzie mega sie przykladaja, ale tez nie mialam na dzien dobry mutacji, czy kariotypow...
Jesli chcesz to mozesz zrobic zawsze na wlasna reke, ale to jest bez sensu nie probujac najpierw roznych mozliwosci, a zadna klinika tego nie zleci na krankenkasse wczesniej jak po nieudanych transferach ivf, bo zadna krankenkasse za to nie zaplaci bez wyraznego powodu, a niestety nieudane starania naturalne nie sa takim powodem, bo np moze sie nie udaqac przez powiedzmy niedrozne jajowody, czy zlej jakosci komorki jajowe...

Co do pl, pewnie ze odrazu kaza robic wszystkie nawet te niepotrzebne badania, w pl.kazdy za to placi z wlasnej kieszeni i to grube tysiace, takie badania to dla nich dodatkowe 2tys zl wiec dlaczego maja nie zlecic i stracic zarobek na wlasna reke nie zlecane dziewczyny tez robia zazwyczaj dopiero po nieudanych transferach, jesli klinika nie wymagala od nich tego wczesniej...

Ja bylam 3 lata w klinice, wszystko ok, tzn hormony i brak owulacji, ale ginal wszystko naprawil... tylko co z tego... ciazy nie bylo, a pierwsze ivf i odrazu sukces... ale przy ivf wyszlo dopiero po pobraniu komorek, ze sa kiepskiej jakosci i moze dlatego sie nie udawalo wczesniej... ale tego wczesniej nikt nie powie, bo nie ma jak tego sprawdzic...

Niestety tu nie wszystko jest czarno biale...
Tak samo mutacje, mi w podstawowych nic szczegolnego nie wyszlo, a juz w takich rozszerzonych u hematologa gdzie trafilam juz po ivf i owszem i bralam cale 9 miesiecy ciazy i 6tyg pologu zastrzyki przeciwzakrzepowe... ale to tez wyszlo z czasem i po badaniach dla ktorych musi byc konkretne uzasadnienie, zeby ktos skierowal, chyba, ze zaplaci sie za nie niemale pieniadze samemu...