X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną NOVUM Warszawa
Odpowiedz

NOVUM Warszawa

Oceń ten wątek:
  • Aś2018 Autorytet
    Postów: 724 723

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 19:09

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiula86 wrote:
    Ojej, nie wiem, co mam napisać... Droga do upragnionego celu jest często trudna, trwa długo. Każda porażka boli, ale my kobiety jesteśmy bardzo silne i podnosimy się.
    Któraś z Dziewczyn pisała o słabych zarodkach - mój Michał w pierwszej dobie nie przejawiał objawów zapłodnienia, ruszył dopiero w drugiej. A teraz jest kochanym, słodkim, ośmiokilogramowym bobasem (nadrobił rówieśników, bo urodził się 6 tygodni za wcześnie z wagą 2 kg).
    Mnie się udał 11ty transfer. Tak sobie myślę, że to dużo. To był czwarty transfer z czwartej procedury. Próbowałam niemal wszystkiego i nie potrafię jednoznacznie powiedzieć, co pomogło. Mieliśmy to szczęście, że mogliśmy sobie pozwolić na te procedury. Leczenie trwało prawie 5 lat, więc też wszystko rozłożyło się w czasie.
    Cieszę się bardzo, że się nie poddałam. I Wy też się nie poddawajcie! Wiem, łatwo powiedzieć... ale spróbujcie znaleźć w sobie tę siłę! Naprawdę warto!
    Ja podświadomie czułam, że się uda. Przy ostatniej stymulacji byłam spokojna, bo coś mi mówiło, że się uda. A uwierzcie mi - jeśli chodzi o otoczenie to łatwo nie miałam (ciąża bratowej, która bardzo źle wpłynęła na moją psychikę).
    Mam nadzieję, że każda z Was będzie miała wynagrodzoną tę drogę i doczeka swojego upragnionego CUDu! :*
    Asiula właśnie takiego wsparcia nam trzeba :-) Dziękuję za nas wszystkie.

    Jusia 82, Sofia2019, Asiula86, Viktoria Ka lubią tę wiadomość

    4 x IUI (Novum)- 2017 ☹️,
    7 x ICSI (Novum)- 2018-2021 ☹️, 10 x (F)ET ☹️ w tym 2 ciąże biochemiczne 😢 3 poronienia (8 tydz., zarodek zdrowy, dziewczynka, 6 tydz., 7 tydz.)😢
    AMH 2,3, HSG, histeroskopia, kariotypy, hormony - wszystko ok, 36% fragmentacja DNA, 6 lat starań
    8 dpt - 25.35
  • czekamynadzidzie Autorytet
    Postów: 4964 3772

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 20:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Borden wrote:
    Przepraszam że się wtrące:) ale Homa-ir to największy bullshit ever:) Ten wskaźnik jest niemiarodajny do kwadratu. Twoje wyniki glukozy i insuliny na czczo NIC NIE MÓWIĄ. Ja mam homa ir 1,3 i mam hiperglikemię i IO. Prawdę powiedzą ci tylko krzywe.
    Kiepskie komórki BARDZO CZĘSTO idą w parze z nietolerancją glukozy i kiepską insuliną.
    Proponuję zrobić krzywe🙃
    Krzywa cukrowa niby w normie, aczkolwiek wyniki 89-98-106, niestety nie mam zrobionej insulinowej. Dietetyk mówiła ze glukoza dziwnie sie zachowuje bo po 2h powinna spadac, natomiast bylam z tym u diabetologa, endokrynologa, rodzinnego, nikt nie widzi problemu... Moze cos podpowiesz?

    Bralam metformine na wlasne żądanie przez kilka miesiecy i nic to nie zmieniło w mojej sytuacji. Wiec nie wiem czy tu moze byc problem. Od jakiegos czasu jestem tez na diecie z niskim IG. Efekty jak widac. Porażajace.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 czerwca 2020, 20:02

    Prawie 5 lat starań...
    33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
    26cs ---> IUI nieudane
    1) IMSI (długi protokół) Angelius
    6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
    2) ICSI (długi protokół) Novum
    11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
    7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
    3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
    9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
    4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
    FET 4AA--> 6dpt beta 22
    8dpt beta 78
    10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
    14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️


    "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II

    Córeczka 🥰🥰🥰
    5.10.2022 ❤️
    Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱
  • poprostuinna Autorytet
    Postów: 519 865

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziorek wrote:
    Czekamynadzidzie, nie wiem czy to Cię pocieszy, ale jakiś czas temu wypowiadały się tu dziewczyny - Poprostuinna i Hinata. Jedna miała zarodek 6.3 i się udało, a druga 10.3 (ciąża zatrzymana w 7 tyg., ale coś jednak ruszyło). Mnie ich wypowiedzi trochę podbudowały, bo sama mam jeden zarodek klasy 3. Czasami nasze zarodeczki wykazują zdolność do samoodbudowy. Zerknij na stronę 1055.

    Czekamynadzidzie i Andziorek, tak jestem tutaj i potwierdzam.

    U minie historia taka, że niepłodność spodowdowana jest głównie czynnikiem męskim - azoospermi i plemniki uzyskane po prawie półrocznej kuracji hormonalnej u dr Wolskiego i finalnej mTESE. Moja stymulacja poszła całkiem dobrze, 16 komórek pobrano, dojrzałych było chyba ok 13, a zapłodnilo sie tylko 4, 3 od razu czwarta w ostatnim momencie, zarodeczek walczył. Nawet nie pamietam jakiej klasy były zarodeczki, 2 dobrej, 1 średniej a ten ostatni słaby.
    Dr zalecił hodowle do 5 doby ale laboratorium zadzwoniło żeby 2 dni po punkcji przyjechać na transfer. Wtedy niczego nieświadomi pomyśleliśmy sobie że moze na 4 dzieci sie zdecydujemy. Ale po pierwszym transferze i becie życie zweryfikowało nasze plany, od razu podeszliśmy do drugiego transferu najlepszego zarodka i kolejne rozczarowanie. Przed trzecim transferem dodatkowa diagnostyka i obstawiona lekami szlam na pewniaka. I co i znowu beta nie drgnęła. Co dalej? Mądrzy po czasie zaczęliśmy sie zastanawiać czy nie należało hodować zarodków do dni 5, wtedy można sprawdzić czy przyczyną nie jest czynnik męski... No ale czasu nie cofniemy i tak mąż znowu udał sie na kuracje do dr Wolskiego a mnie zalecono histeroskopie. I tak o to bez wielkiego entuzjazmu podeszłam do czwartego transferu, zabrać naszego słabeusza (6.3). Pierwsza wiadomość - rozmrożony i hodowany przez dwa dni rozwinął sie do blastki. Piękny zarodek usłyszałam, ale słyszałam to za każdym razem wiec wrażenia to na mnie żadnego nie zrobiło. Wróciłam do domu obstawiona lekami - progesteron plus neoparin i acard i stwierdziłam że dam kropkowi szanse, zamówiłam polecane na forum bryophyllum i kupiłam ananasa. I tak sobie czekałam żyjąc normalnie, 6 dpt mąż mnie namówił na sikańca - II kreski a następnego dnia polecialam na betę - 87,5.
    Jutro zaczynam 9tc i wszystko zmierza dobrym kierunku.

    Tak więc trzymam dziewczyny za Was kciuki i jak widzicie na moim przykładzie, słabeuszek mój (najgorszy w stadzie) tak sie rwał do życia że został ze mną 😉

    Sofia2019, Najna, Nasza historia, Jusia 82, Hekate, Alicja w Krainie Czarów, Asiula86, czekamynadzidzie, AgZa, Michalina, Andziorek lubią tę wiadomość

  • Sofia2019 Autorytet
    Postów: 1321 687

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 20:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poprostuinna wrote:
    Czekamynadzidzie i Andziorek, tak jestem tutaj i potwierdzam.

    U minie historia taka, że niepłodność spodowdowana jest głównie czynnikiem męskim - azoospermi i plemniki uzyskane po prawie półrocznej kuracji hormonalnej u dr Wolskiego i finalnej mTESE. Moja stymulacja poszła całkiem dobrze, 16 komórek pobrano, dojrzałych było chyba ok 13, a zapłodnilo sie tylko 4, 3 od razu czwarta w ostatnim momencie, zarodeczek walczył. Nawet nie pamietam jakiej klasy były zarodeczki, 2 dobrej, 1 średniej a ten ostatni słaby.
    Dr zalecił hodowle do 5 doby ale laboratorium zadzwoniło żeby 2 dni po punkcji przyjechać na transfer. Wtedy niczego nieświadomi pomyśleliśmy sobie że moze na 4 dzieci sie zdecydujemy. Ale po pierwszym transferze i becie życie zweryfikowało nasze plany, od razu podeszliśmy do drugiego transferu najlepszego zarodka i kolejne rozczarowanie. Przed trzecim transferem dodatkowa diagnostyka i obstawiona lekami szlam na pewniaka. I co i znowu beta nie drgnęła. Co dalej? Mądrzy po czasie zaczęliśmy sie zastanawiać czy nie należało hodować zarodków do dni 5, wtedy można sprawdzić czy przyczyną nie jest czynnik męski... No ale czasu nie cofniemy i tak mąż znowu udał sie na kuracje do dr Wolskiego a mnie zalecono histeroskopie. I tak o to bez wielkiego entuzjazmu podeszłam do czwartego transferu, zabrać naszego słabeusza (6.3). Pierwsza wiadomość - rozmrożony i hodowany przez dwa dni rozwinął sie do blastki. Piękny zarodek usłyszałam, ale słyszałam to za każdym razem wiec wrażenia to na mnie żadnego nie zrobiło. Wróciłam do domu obstawiona lekami - progesteron plus neoparin i acard i stwierdziłam że dam kropkowi szanse, zamówiłam polecane na forum bryophyllum i kupiłam ananasa. I tak sobie czekałam żyjąc normalnie, 6 dpt mąż mnie namówił na sikańca - II kreski a następnego dnia polecialam na betę - 87,5.
    Jutro zaczynam 9tc i wszystko zmierza dobrym kierunku.

    Tak więc trzymam dziewczyny za Was kciuki i jak widzicie na moim przykładzie, słabeuszek mój (najgorszy w stadzie) tak sie rwał do życia że został ze mną 😉
    Poprostuinna tez dobra pokrzepiajaca historia :)
    Jak widac klasami zarodkow nie powinnismy sie przejmować. Wazne zeby sie rozmrozily i rozwijały dalej.

    poprostuinna, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

    Naturals 09.2017 - strata 29tc 😔 przyczyna nieznana
    Ivf 07.2019 bhcg 750 cb
    Ivf 01.2020 bhcg 550 cb
    Naturals - 10.2020 😊
    Kir aa, nk 30%, il 10 za nisko, il2 za wysoko.
    Histeroskopia: mikropolipy brak stanu zapalnego
    Maz nasienie ok
  • Nasza historia Autorytet
    Postów: 807 388

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 20:46

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poprostuinna wrote:
    Czekamynadzidzie i Andziorek, tak jestem tutaj i potwierdzam.

    U minie historia taka, że niepłodność spodowdowana jest głównie czynnikiem męskim - azoospermi i plemniki uzyskane po prawie półrocznej kuracji hormonalnej u dr Wolskiego i finalnej mTESE. Moja stymulacja poszła całkiem dobrze, 16 komórek pobrano, dojrzałych było chyba ok 13, a zapłodnilo sie tylko 4, 3 od razu czwarta w ostatnim momencie, zarodeczek walczył. Nawet nie pamietam jakiej klasy były zarodeczki, 2 dobrej, 1 średniej a ten ostatni słaby.
    Dr zalecił hodowle do 5 doby ale laboratorium zadzwoniło żeby 2 dni po punkcji przyjechać na transfer. Wtedy niczego nieświadomi pomyśleliśmy sobie że moze na 4 dzieci sie zdecydujemy. Ale po pierwszym transferze i becie życie zweryfikowało nasze plany, od razu podeszliśmy do drugiego transferu najlepszego zarodka i kolejne rozczarowanie. Przed trzecim transferem dodatkowa diagnostyka i obstawiona lekami szlam na pewniaka. I co i znowu beta nie drgnęła. Co dalej? Mądrzy po czasie zaczęliśmy sie zastanawiać czy nie należało hodować zarodków do dni 5, wtedy można sprawdzić czy przyczyną nie jest czynnik męski... No ale czasu nie cofniemy i tak mąż znowu udał sie na kuracje do dr Wolskiego a mnie zalecono histeroskopie. I tak o to bez wielkiego entuzjazmu podeszłam do czwartego transferu, zabrać naszego słabeusza (6.3). Pierwsza wiadomość - rozmrożony i hodowany przez dwa dni rozwinął sie do blastki. Piękny zarodek usłyszałam, ale słyszałam to za każdym razem wiec wrażenia to na mnie żadnego nie zrobiło. Wróciłam do domu obstawiona lekami - progesteron plus neoparin i acard i stwierdziłam że dam kropkowi szanse, zamówiłam polecane na forum bryophyllum i kupiłam ananasa. I tak sobie czekałam żyjąc normalnie, 6 dpt mąż mnie namówił na sikańca - II kreski a następnego dnia polecialam na betę - 87,5.
    Jutro zaczynam 9tc i wszystko zmierza dobrym kierunku.

    Tak więc trzymam dziewczyny za Was kciuki i jak widzicie na moim przykładzie, słabeuszek mój (najgorszy w stadzie) tak sie rwał do życia że został ze mną 😉
    U nas tak samo, azospermia i plemniki z biopsji czekają zamrożone. Martiwie się strasznie, czy się rozmrożą, czy wystarczy, czy będą zdolne do zapłodnienia. A jeszcze niewiadomo co ze mną.. a pamiętasz ile mieliście plemników z biopsji? Ile wykorzystali do procedury? Mój mąż tez jest teraz stymulowany jeszcze raz w razie W. Oby kropek został z Wami już 9 miesięcy, życzę mocno!

  • Jusia 82 Autorytet
    Postów: 2669 1875

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 20:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny te historie naprawde bardzo duzo dla nas znacza😘😘😘
    Poprostuinna Ja mam dwa takie slabeusze i teraz zrozumialam ze ich skreslenie przeze mnie bylo bledem😊
    tez zawsze w novum przy teansferze slysze ze to piekny zarodek😁

    czekamynadzidzie lubi tę wiadomość

    preg.png

    age.png

    Starania od 2014 ,
    1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
    2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
    3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
    9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
    10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200

    4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
    5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)

    11. transfer, beta<0,2
    12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
    6+0 mamy ❤️
  • poprostuinna Autorytet
    Postów: 519 865

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 21:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza historia wrote:
    U nas tak samo, azospermia i plemniki z biopsji czekają zamrożone. Martiwie się strasznie, czy się rozmrożą, czy wystarczy, czy będą zdolne do zapłodnienia. A jeszcze niewiadomo co ze mną.. a pamiętasz ile mieliście plemników z biopsji? Ile wykorzystali do procedury? Mój mąż tez jest teraz stymulowany jeszcze raz w razie W. Oby kropek został z Wami już 9 miesięcy, życzę mocno!

    Nie pamietam ile było plemników ale do zapłodnienia moich komórek wykorzystało cały materiał męża. Niestety dopiero w ostatnim kawałku były plemniki nadające sie do zapłodnienia.
    Niestety przy materiale po mTESE i słabych plemnikach oraz małej liczbie (bo tylko w kilku kanalikach w materiale z jednego jądra plemniki były) istnieje ryzyko, że cały materiał zostanie wykorzystany podczas jednej procedury. Rozmawiałam nawet ma ten temat z dr Wolskim. Zreszta powiem Wam szczerze, że nie znam lekarza w Novum który by potrafił tak dodać otuchy i wiary jak on. Jak mąż mu ostatnio powiedział, że sie udało to kilka razu powiedział, że sie cieszy i trzyma kciuki o gratuluje.
    Tak więc u nas przygotowanie do drugiej mTESE wcześniej jako plan B gdyby słabeusz nie chciał zostać z nami, a teraz jako rodzeństwo 😉

    Nasza historia lubi tę wiadomość

  • poprostuinna Autorytet
    Postów: 519 865

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusia 82 wrote:
    Dziewczyny te historie naprawde bardzo duzo dla nas znacza😘😘😘
    Poprostuinna Ja mam dwa takie slabeusze i teraz zrozumialam ze ich skreslenie przeze mnie bylo bledem😊
    tez zawsze w novum przy teansferze slysze ze to piekny zarodek😁

    Jusia, w żadnym wypadku nie skreślaj swoich słabeuszy. Trzymam kciuki aby i tak jak w moim przypadku, kolejny został z Tobą na pokładzie.
    Kiedy transferujesz?

    Jusia 82 lubi tę wiadomość

  • Jusia 82 Autorytet
    Postów: 2669 1875

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poprostuinna wrote:
    Jusia, w żadnym wypadku nie skreślaj swoich słabeuszy. Trzymam kciuki aby i tak jak w moim przypadku, kolejny został z Tobą na pokładzie.
    Kiedy transferujesz?

    Teraz wkraczam w swiat imunnologii wiec pewnie za kilka miesiecy....😊

    Amica ile minelo od czasu od badan, szczepien do teraz? Pewnie sprawa jest bardzo indywidualna ale w ogole nie wiem jak sie przygotowywac czasowo

    preg.png

    age.png

    Starania od 2014 ,
    1 ICSI maj 2018, ❄️❄️❄️
    2 ICSI sierpień 2019, ❄️❄️❄️❄️❄️
    3 ICSI kwiecień 2021❄️❄️❄️
    9 transferów NOVUM (1cb, 1 poronienie zatrzymane)
    10. transfer INVIMED (podane 2 blastki 3BB i 2CC) - 29.06.22 r.: 7dpt-20, 9 dpt- 60,12 dpt - 346, 14 dpt - 1096, 17 dpt- 4020, 20 dpt- 7200, 22 dpt - 14200

    4 ICSI lipiec 2024- brak zdrowych zarodków
    5 ICSI wrzesień 2024 - ❄️❄️ (zdrowe po PGTA)

    11. transfer, beta<0,2
    12. transfer 09.01.25 beta 6dpt:59,6 , 8dpt:152, 11dpt: 1024, 13dpt:2630, 16dpt: 8693
    6+0 mamy ❤️
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10396 9461

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wiecie, że ja nasz szczęśliwy zarodek chciałam zostawić na koniec? Bo się bałam... że będzie chory. Wstyd się przyznać, ale tak myślałam - że może być chory, bo przecież nie rozwijał się książkowo. Powiem więcej - przyrosty bety też miałam poniżej normy. Już opłakiwałam to dziecko przy trzeciej becie... A on pokazał, jaki jest silny. Tak sobie myślę, że silny po mamie, bo ojciec już dawno by się poddał :P
    Nie wiem, czy komukolwiek nasza historia pomoże, bo mnie te szczęśliwe historie w trakcie leczenia średnio pomagały... bo przecież nam ciągle się nie udawało. Lekarz, u którego zaczynałam leczenie (z Invicty) jak napisałam mu smsa o Miśku i o tym, że to był 11ty transfer, 13ty zarodek napisał - "niezłomni"...
    Życie potrafi zaskoczyć i nie zawsze tylko negatywnie. Trzymam bardzo mocno za Was kciuki! :*

    Alicja w Krainie Czarów, Sofia2019, Nasza historia, Jusia 82, Hekate, czekamynadzidzie, AgZa, Philly, Andziorek, Gaguś lubią tę wiadomość

    Słabość jest siłą w nas...
    Starania od 2014
    2014-2015 6 cykli stymulowanych (w tym 2 inseminacje)
    2015-2019 4 procedury in vitro (w tym 11 transferów)
    2020-2023 5 transferów po porodzie
    2024 5ta procedura in vitro 1 transfer :-(
    5 ❄️ czeka
    Łącznie 17 transferów
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    10.2019 Synek (4BA) ❤️
    Never give up

    13.11.2024 transfer 4BA
    10 dpt beta 84,8
    12 dpt beta 122,0
    14 dpt beta 294,5
    17 dpt beta 1.247,0
    22 dpt beta 5.900,0 GS 10,8mm YS 2,9mm
    26 dpt CRL 2,5mm, FHR 107
    29 dpt beta 22.515,0
    30 dpt CRL 5,9mm
  • Nasza historia Autorytet
    Postów: 807 388

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poprostuinna wrote:
    Nie pamietam ile było plemników ale do zapłodnienia moich komórek wykorzystało cały materiał męża. Niestety dopiero w ostatnim kawałku były plemniki nadające sie do zapłodnienia.
    Niestety przy materiale po mTESE i słabych plemnikach oraz małej liczbie (bo tylko w kilku kanalikach w materiale z jednego jądra plemniki były) istnieje ryzyko, że cały materiał zostanie wykorzystany podczas jednej procedury. Rozmawiałam nawet ma ten temat z dr Wolskim. Zreszta powiem Wam szczerze, że nie znam lekarza w Novum który by potrafił tak dodać otuchy i wiary jak on. Jak mąż mu ostatnio powiedział, że sie udało to kilka razu powiedział, że sie cieszy i trzyma kciuki o gratuluje.
    Tak więc u nas przygotowanie do drugiej mTESE wcześniej jako plan B gdyby słabeusz nie chciał zostać z nami, a teraz jako rodzeństwo 😉
    Masz racje dr Wolski to wspaniały lekarz ale i tez człowiek. Widać u niego powołanie, nie traktuje masowo jak ginekolodzy.. u nas było 15 kanalików z 8 poziomu. Będziemy rozmrażać prawdopodobnie w lipcu.

  • amica Autorytet
    Postów: 2799 1834

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jusia 82 wrote:

    Amica ile minelo od czasu od badan, szczepien do teraz? Pewnie sprawa jest bardzo indywidualna ale w ogole nie wiem jak sie przygotowywac czasowo



    Jusiu tak, to sprawa indywidualna. My badania zrobiliśmy w sierpniu w zeszłym roku, wizyta u P. była w listopadzie. W grudniu przeszłam immunosupresje, ale nic to nie dalo przy styczniowym transferze. No więc w styczniu decyzja o szczepieniach. Pierwszy termin dostalismy na 19marca, no ale przyszedł koronawirus i ostatecznie pierwsze szczepienie mieliśmy 20 kwietnia. Skończyliśmy 1 czerwca.

    Jusia 82 lubi tę wiadomość

    "Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe."
  • czekamynadzidzie Autorytet
    Postów: 4964 3772

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 22:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Sofia2019 wrote:
    Czekam na dzidzie, jak dla mnie to Ty mozesz byc podobny przypadek co Gaja88 . Ona tez endometioza i 2 procedury nieudane gdzie w sumie uzyskała tylko 3 trzydniowe zarodki. Ciazy brak. Zmienila klinikę, poszla krotkim protokolem, zmienila diete na bez glutenu i nabiału ( tak kojarze bo to prozapalne) i wzięli IMSI zamiast ICSI. Efekt 8 blastek z czego 1 juz w brzuszku sie rozwija.
    Mam wrazenie ,ze lekarze testuja na nas. A podliczajac te wszystkie koszty to lepiej wziąć te dodatki typu: macs, actywacja oocytow, imsi itd niz przechodzić procedure od poczatku.
    Zawsze to powtarzam, ze gorsza to nieplosnosc idiopatyczna bo nie wiadomo co leczyc i na czym sie skupic.
    Ja tez dzięki forum wiem duzo wiecej bo mamy tu konkretne przypadki a lekarze czesto gesto traktuja nas tasmowo a moze tej sie uda a jak nie to trudno.
    Tylko ze ja zmienilam juz raz klinikę. Mialam i imsi i icsi i obydwie procedury poszly tak samo 😭
    Moze wlasnie zamiast dlugiego zrobic krotki. Tez o tym rozmyslam

    Prawie 5 lat starań...
    33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
    26cs ---> IUI nieudane
    1) IMSI (długi protokół) Angelius
    6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
    2) ICSI (długi protokół) Novum
    11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
    7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
    3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
    9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
    4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
    FET 4AA--> 6dpt beta 22
    8dpt beta 78
    10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
    14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️


    "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II

    Córeczka 🥰🥰🥰
    5.10.2022 ❤️
    Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱
  • czekamynadzidzie Autorytet
    Postów: 4964 3772

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 22:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny teraz doczytalam wszystkie posty!
    Jestescie niesamowite! Dziekuje Wam, poplakalam sie az ze wzruszenia...!
    Faktycznie daje to nadzieje! 💖
    Dziekuje tez za rady, nastepnym razem sprobuje wiecej dodatkow (upre sie na nie) i moze wlasnie krotki protokół zamiast dlugiego bo na dlugim jakos slaba reakcja u mnie :/

    Hekate, Andziorek, Sofia2019 lubią tę wiadomość

    Prawie 5 lat starań...
    33 lata, endometrioza II st., IO, niepłodność idiopatyczna, amh 3
    26cs ---> IUI nieudane
    1) IMSI (długi protokół) Angelius
    6 kom --> 5 zarodków --> 8b (ET) --> beta 1, brak ❄️
    2) ICSI (długi protokół) Novum
    11 kom --> 8 zarodków --> 7c, 7b (FET) -->
    7dpt beta <2, 9dpt beta 2, 10dpt beta 3,16, brak ❄️
    3) IMSI (krótki protokół z Elonvą) Angelius
    9 kom --> 8 zarodków --> 1BB, znowu brak ❄️ 😞 FET --> 7dpt beta <0.5
    4) 5) 6) ministymulacje Eurofertil Czechy 🥰 cud --> ❄️❄️❄️❄️ 4AA, 4AB, 2AA, 2BB 🥰
    FET 4AA--> 6dpt beta 22
    8dpt beta 78
    10dpt beta 152 ❤️❤️❤️
    14dpt beta 850 ❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️❤️


    "Jeszcze będzie pięknie, mimo wszystko. Tylko załóż wygodne buty, bo masz do przejścia całe życie" JP II

    Córeczka 🥰🥰🥰
    5.10.2022 ❤️
    Moje marzenie się spełnilo 😍👶🤱
  • poprostuinna Autorytet
    Postów: 519 865

    Wysłany: 21 czerwca 2020, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nasza historia wrote:
    Masz racje dr Wolski to wspaniały lekarz ale i tez człowiek. Widać u niego powołanie, nie traktuje masowo jak ginekolodzy.. u nas było 15 kanalików z 8 poziomu. Będziemy rozmrażać prawdopodobnie w lipcu.

    Nasza historia sprawdzę jutro w wynikach męża jak i nas było i napiszę na forum 😉

    Nasza historia lubi tę wiadomość

  • Nasza historia Autorytet
    Postów: 807 388

    Wysłany: 22 czerwca 2020, 07:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poprostuinna wrote:
    Nasza historia sprawdzę jutro w wynikach męża jak i nas było i napiszę na forum 😉
    Dziękuje 😘😘

  • Andziorek Autorytet
    Postów: 414 310

    Wysłany: 22 czerwca 2020, 09:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Borden wrote:
    Przepraszam że się wtrące:) ale Homa-ir to największy bullshit ever:) Ten wskaźnik jest niemiarodajny do kwadratu. Twoje wyniki glukozy i insuliny na czczo NIC NIE MÓWIĄ. Ja mam homa ir 1,3 i mam hiperglikemię i IO. Prawdę powiedzą ci tylko krzywe.
    Kiepskie komórki BARDZO CZĘSTO idą w parze z nietolerancją glukozy i kiepską insuliną.
    Proponuję zrobić krzywe🙃

    Zgadzam się z Tobą w 100% Borden. Ja mam homa-ir 1,84, czyli w normie. Natomiast po pierwszej krzywej wyszło, że mam hiperinsulinemię. Do zrobienia krzywej cukrowo-insulinowej przekonała mnie moja glukoza na czczo (niby w normie, ale w górnych granicach) + to że po 2 stymulacjach na encortonie 15 mg nie mogłam zrzucić 3 kg (pewnie, gdyby te kilogramy wylądowały w biuście to bym nie narzekała, ale one spowodowały oponkę na brzuchu).
    Dziewczyny miejcie też na uwadze, że insulinooporność nie dotyczy wyłącznie osób z nadwagą.

    Starania od 09.2014, 5 procedur IVF, 10 transferów (w tym 3 x cb - 08.2017, 11.2017, 10.2019)
    YhaEp2.png
  • Andziorek Autorytet
    Postów: 414 310

    Wysłany: 22 czerwca 2020, 09:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    poprostuinna wrote:
    Czekamynadzidzie i Andziorek, tak jestem tutaj i potwierdzam.

    U minie historia taka, że niepłodność spodowdowana jest głównie czynnikiem męskim - azoospermi i plemniki uzyskane po prawie półrocznej kuracji hormonalnej u dr Wolskiego i finalnej mTESE. Moja stymulacja poszła całkiem dobrze, 16 komórek pobrano, dojrzałych było chyba ok 13, a zapłodnilo sie tylko 4, 3 od razu czwarta w ostatnim momencie, zarodeczek walczył. Nawet nie pamietam jakiej klasy były zarodeczki, 2 dobrej, 1 średniej a ten ostatni słaby.
    Dr zalecił hodowle do 5 doby ale laboratorium zadzwoniło żeby 2 dni po punkcji przyjechać na transfer. Wtedy niczego nieświadomi pomyśleliśmy sobie że moze na 4 dzieci sie zdecydujemy. Ale po pierwszym transferze i becie życie zweryfikowało nasze plany, od razu podeszliśmy do drugiego transferu najlepszego zarodka i kolejne rozczarowanie. Przed trzecim transferem dodatkowa diagnostyka i obstawiona lekami szlam na pewniaka. I co i znowu beta nie drgnęła. Co dalej? Mądrzy po czasie zaczęliśmy sie zastanawiać czy nie należało hodować zarodków do dni 5, wtedy można sprawdzić czy przyczyną nie jest czynnik męski... No ale czasu nie cofniemy i tak mąż znowu udał sie na kuracje do dr Wolskiego a mnie zalecono histeroskopie. I tak o to bez wielkiego entuzjazmu podeszłam do czwartego transferu, zabrać naszego słabeusza (6.3). Pierwsza wiadomość - rozmrożony i hodowany przez dwa dni rozwinął sie do blastki. Piękny zarodek usłyszałam, ale słyszałam to za każdym razem wiec wrażenia to na mnie żadnego nie zrobiło. Wróciłam do domu obstawiona lekami - progesteron plus neoparin i acard i stwierdziłam że dam kropkowi szanse, zamówiłam polecane na forum bryophyllum i kupiłam ananasa. I tak sobie czekałam żyjąc normalnie, 6 dpt mąż mnie namówił na sikańca - II kreski a następnego dnia polecialam na betę - 87,5.
    Jutro zaczynam 9tc i wszystko zmierza dobrym kierunku.

    Tak więc trzymam dziewczyny za Was kciuki i jak widzicie na moim przykładzie, słabeuszek mój (najgorszy w stadzie) tak sie rwał do życia że został ze mną 😉

    Poprosuinna, bardzo dziękuję Ci za Twoją wypowiedź. Po rozmowie z embriologiem usłyszałam, że w 3 dobie mam 11 komórkowy zarodek. Pomyślałam super. Jednak potem okazało się, że klasy trzeciej :( Wypowiedź Twoja i Hinaty trochę mnie podbudowała, że niezależnie od klasy powinnam do końca wierzyć w moje dziecko.
    Tym razem embriolodzy wybrali zarodeczek 8.1, który w dniu transferu kompaktował. Wiem, że może być różnie. W końcu to mój 8 transfer, ale robię już chyba wszystko co mogę (jedyne czego nie przerobiłam to szczepienia). Reszta jest w rękach losu i mojego dziecka, które może będzie będzie chciało mieć taką mamę.
    Trzymam za Was wszystkie kciuki (Aś2018 i Fresa o ile pamiętam na dniach będziecie mieć transfer ✊✊✊ ), a Wy trzymajcie kciuki za mnie.

    Nasza historia, poprostuinna, Grabka, Jusia 82, Hekate, Aś2018, czekamynadzidzie lubią tę wiadomość

    Starania od 09.2014, 5 procedur IVF, 10 transferów (w tym 3 x cb - 08.2017, 11.2017, 10.2019)
    YhaEp2.png
  • amica Autorytet
    Postów: 2799 1834

    Wysłany: 22 czerwca 2020, 09:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziorek ✊✊✊✊

    Andziorek lubi tę wiadomość

    "Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe."
  • Fresa Autorytet
    Postów: 477 351

    Wysłany: 22 czerwca 2020, 10:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Andziorek, dzięki i kciuki również mocno zacisniete 🌸💙 Za resztę dziewczyn, na każdym etapie leczenia również ❤️

    Nasza historia, Aś2018, Andziorek lubią tę wiadomość

    NOVUM, 2020 r. 🔹 29.04- telewizyta wstępna, dr W🔹01.06- wizyta startowa, dr Z🔹 13.06- I wizyta stym.,dr Z-P🔹 15.06- II wizyta stym., dr Z🔹 18.06- punkcja, dr W 🍀 23.06- transfer, blastocysta 4AA
    ✨6dpt - druga kreska 🙏
    ✨9dpt - 126,58mlU/ml
    ✨20dpt- pęcherzyk/ ✨26dpt - ♥️ 03.2021 - Córka 😍😍 ❄️4.1.2
    🔹 28.11.2022-wizyta archiwalna
    🔹 24.01.2023 - 🍀transfer pod narkozą (duże tyłozgięcie), dr W; beta <1,2 😭
    🔹16.02.2023 - histero ➡️ stan zapalny endo, isthmocele🔹16.03.2023 - wizyta startowa, dr W 🔹29.04.2023 - I wizyta stym.,dr Ł 🔹02.05.2023 - II wizyta stym., dr W🔹05.05.2023 punkcja, dr Z, 5 trzydniowcow
    🍀 08.05.2023 - transfer trzydniowca, dr Z - beta <1,2 😭
    💘Lipiec - kolejne podejście: 🔹
    🍀 3.07 - transfer - beta <1,2 😭
    🍀 28.07 - transfer - beta <1.2 😭 prog.60… zostały 2❄️🥹

    202103024980.png
‹‹ 1098 1099 1100 1101 1102 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Pierwsze objawy ciąży - po czym poznać, że możesz być w ciąży

Starając się zajść w ciążę, często nie potrafimy przestać interpretować każdego, nawet najmniejszego ukłucia w jajniku i nie traktować go jako potencjalnego objawu ciąży. Które z objawów mogą faktycznie coś znaczyć i z czym możemy je pomylić? Które z objawów ciążowych na wczesnym etapie ciąży są po prostu rzadko spotykane? Zapoznaj się z listą pierwszych objawów ciążowych!

CZYTAJ WIĘCEJ

Znaczenie jakości męskiego nasienia

Jest wiele czynników, które wpływają na szanse na zajście w ciążę u pary, która marzy o rodzicielstwie. Jednak niewątpliwie wśród najważniejszych jest odpowiednia jakość komórki jajowej i plemników. Wyjaśniamy, dlaczego jakościowe komórki jajowe czasami nie gwarantują sukcesu. Jakie znaczenie odgrywa jakość męskiego nasienia? Jak wygląda diagnostyka i leczenie?

CZYTAJ WIĘCEJ

Poronienie - objawy, rodzaje i najczęstsze przyczyny poronienia

Poronienie to przedwczesne zakończenie ciąży, która trwała krócej niż 22 tygodnie. Poronieniem samoistnym kończy się około 10-15% ciąż, przy czym około połowa kończy się jeszcze przed implantacją zarodka w macicy, czyli przed 8 tygodniem. Dowiedz się jakie są przyczyny poronienia, objawy i diagnostyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ