NOVUM Warszawa
-
WIADOMOŚĆ
-
Agnes92 wrote:Hej dziewczyny, dzisiejsza pierwsza beta 10 dpt 3 dniowego zarodka - 102.2
Super, jak się okazuje bóle okresowe nie zawsze muszą świadczyć o czymś złym. Strasznie się cieszę i kciukam za przyrosty ✊Starania od 09.2014, 5 procedur IVF, 10 transferów (w tym 3 x cb - 08.2017, 11.2017, 10.2019)
-
Agnes92 wrote:Hej dziewczyny, dzisiejsza pierwsza beta 10 dpt 3 dniowego zarodka - 102.2
gratulacje i kciuki za dobre przyrosty😊✊
Naturals 09.2017 - strata 29tc 😔 przyczyna nieznana
Ivf 07.2019 bhcg 750 cb
Ivf 01.2020 bhcg 550 cb
Naturals - 10.2020 😊
Kir aa, nk 30%, il 10 za nisko, il2 za wysoko.
Histeroskopia: mikropolipy brak stanu zapalnego
Maz nasienie ok -
Andziorek super wiadomość! Gratulacje!!!
Agnes, beta git, kciuki za przyrosty
No to co, mamy trzy ciąże na forum? Tego nam było trzeba
Andziorek, Marmis, Kla_Mum lubią tę wiadomość
"Nie da się przyśpieszyć biegu rzeki lub wschodu słońca ani sprawić, aby drzewa rosły szybciej niż rosną. Wszystko wydarza się wtedy, gdy jest na to gotowe." -
Cześć dziewczyny, bardzo gratuluję świeżo upieczonym ciężarnym ♥️miło zajrzeć na forum i zobaczyć dobre wiadomości🙂
Ja z takim pytaniem... Czy któraś z Was miała pecha i po łyżeczkowaniu wystąpiły zrosty? U mnie jeszcze nic nie wiadomo, ale od czasu łyżeczkowania, tj. końca sierpnia nie dostałam jeszcze okresu, przyjmowałam już leki jedne i drugie i dalej nic, śluzówka nie rośnie i moja dr podejrzewa zespół ashermana, czyli brak okresu właśnie przez zrosty...
Rozumiem, że teraz jednym wyjściem jest histeroskopia, ale czy potem jest problem z odbudowa tej śluzówki do transferu?
Ręce opadają 😔Andziorek lubi tę wiadomość
-
Andziorek i Agnes gratulacje 🥰 super dziewczyny 🥰🥰🥰
Przy okazji Andziorek zapytam bo pisalas że Twój zarodek 3 dniowy miał duża fragmentację 11.5? Mój który miałam podany miał 20 to już chyba całkiem dużo? Bo przy podaniu mówiły się fragmentacja dopuszczalna ale w sumie nawet nie widziałam co to znaczy to niedopytywalam.Andziorek lubi tę wiadomość
-
Nn14a wrote:Andziorek i Agnes gratulacje 🥰 super dziewczyny 🥰🥰🥰
Przy okazji Andziorek zapytam bo pisalas że Twój zarodek 3 dniowy miał duża fragmentację 11.5? Mój który miałam podany miał 20 to już chyba całkiem dużo? Bo przy podaniu mówiły się fragmentacja dopuszczalna ale w sumie nawet nie widziałam co to znaczy to niedopytywalam.
Ja miałam zarodek, który w dniu mrożenia (3 doba) był 11 komórkowy, klasa 3 (11.3). Nie wiem jaką dokładnie miał fragmentację.
Znalazłam coś takiego: https://www.novum.com.pl/pl/leczenie-nieplodnosci/forum-embriologiczne/pytanie/630/
Według tej klasyfikacji zarodków klasa C, czy inaczej 3, to zarodki o fragmentacji 31-50%.
Starania od 09.2014, 5 procedur IVF, 10 transferów (w tym 3 x cb - 08.2017, 11.2017, 10.2019)
-
Korikala wrote:Cześć dziewczyny, bardzo gratuluję świeżo upieczonym ciężarnym ♥️miło zajrzeć na forum i zobaczyć dobre wiadomości🙂
Ja z takim pytaniem... Czy któraś z Was miała pecha i po łyżeczkowaniu wystąpiły zrosty? U mnie jeszcze nic nie wiadomo, ale od czasu łyżeczkowania, tj. końca sierpnia nie dostałam jeszcze okresu, przyjmowałam już leki jedne i drugie i dalej nic, śluzówka nie rośnie i moja dr podejrzewa zespół ashermana, czyli brak okresu właśnie przez zrosty...
Rozumiem, że teraz jednym wyjściem jest histeroskopia, ale czy potem jest problem z odbudowa tej śluzówki do transferu?
Ręce opadają 😔
Ostatnio o zrostach po łyżeczkowaniu pisała Hinata. Ona przeniosła się obecnie do Warszawskiego Bociana, napisz może na tamtym wątku.Starania od 09.2014, 5 procedur IVF, 10 transferów (w tym 3 x cb - 08.2017, 11.2017, 10.2019)
-
Andziorek wrote:Ostatnio o zrostach po łyżeczkowaniu pisała Hinata. Ona przeniosła się obecnie do Warszawskiego Bociana, napisz może na tamtym wątku.
Heja dziewczyny, czasami też zaglądam do wątku, teraz troszkę się wyciszylam ale to prawda mi po łyżeczkowaniu zrobiły się zrosty i to one były moim problemem w zagnieżdżeniu ostatnich zarodków, przez co je straciłam. Inny lekarz mi to potwierdził, ale na szczęście już jestem po histeroskopii. Co do śluzówki ona jak najbardziej się odbudowuje po zabiegu. Myślę że powinnaś się na niego zdecydować aby później spróbować podejść do in vitro.Hashimoto
Insulinooporność
PAI I - homozygota,
Czynnik VR2 - heterozygota,
Zespół anty-fosfolipidowy - ok
Kariotypy - ok
08.2018 - c. pozamaciczna 😢
03.2019 - IVF - c. pozamaciczna 😢
01.2020 - poronienie zatrzymane 😢
03.2021 - podejście do drugiej procedury, zmiana kliniki.
04.2021 - poronienie zatrzymane😢
10.2022 - po tylu trudach i latach doczekaliśmy się. Urodził się nasz mały cud - nasza kochana córeczka ♥️
Kiedy świat mówi: „poddaj się”, nadzieja szepcze: „spróbuj jeszcze raz”.
Czekamy na Ciebie maluszku. Nie poddamy się, walczę dopóki starczy mi sił. -
Korikala wrote:Cześć dziewczyny, bardzo gratuluję świeżo upieczonym ciężarnym ♥️miło zajrzeć na forum i zobaczyć dobre wiadomości🙂
Ja z takim pytaniem... Czy któraś z Was miała pecha i po łyżeczkowaniu wystąpiły zrosty? U mnie jeszcze nic nie wiadomo, ale od czasu łyżeczkowania, tj. końca sierpnia nie dostałam jeszcze okresu, przyjmowałam już leki jedne i drugie i dalej nic, śluzówka nie rośnie i moja dr podejrzewa zespół ashermana, czyli brak okresu właśnie przez zrosty...
Rozumiem, że teraz jednym wyjściem jest histeroskopia, ale czy potem jest problem z odbudowa tej śluzówki do transferu?
Ręce opadają 😔Marmis -
HINATA wrote:Heja dziewczyny, czasami też zaglądam do wątku, teraz troszkę się wyciszylam ale to prawda mi po łyżeczkowaniu zrobiły się zrosty i to one były moim problemem w zagnieżdżeniu ostatnich zarodków, przez co je straciłam. Inny lekarz mi to potwierdził, ale na szczęście już jestem po histeroskopii. Co do śluzówki ona jak najbardziej się odbudowuje po zabiegu. Myślę że powinnaś się na niego zdecydować aby później spróbować podejść do in vitro.
-
Marnie, oczywiście, na pewno będzie histeroskopia, tylko muszę się przygotować na walkę o endometrium, żeby ruszyło, bo bez tego nie ma jakiekolwiek mowy o transferze...mi wyszedł w histopatologi po łyżeczkowaniu stan zapalny i tutaj chyba była przyczyna głębokiego łyżeczkowania, przez co uszkodzili mi tam wszystko 😔
-
Korikala wrote:Dziękuję Ci za odpowiedź 🤗a miałaś przed histero jakieś problemy z miesiączką? U mnie nie ma jej od łyżeczkowania + endometrium nie rośnie pomimo podania estrogenów. Na bank chce jak najszybciej histeroskopie, robiłaś u dr Dońca? Ja już jedną u niego przed in vitro, wtedy kiedy jeszcze wszystko było dobrze...😥
Po łyżeczkowaniu miałam skąpe, endometrium też miałam takie sobie, przy transferze najwięcej około 7- 8 mm. Ja histeroskopie miałam 2 razy, rok temu robił Doniec a teraz robiłam w Bocianie. Ale do Dońca możesz na skierowanie do szpitala się dostać, podobno na Szaserów robi, ale tam wiem że na 100 % znieczulenia nie podają. Moja bratowa we wrześniu u niego robiła. Pojechała do szpitala i dopiero tam jej powiedzieli że nie podają znieczulenia do histeroskopii.Korikala lubi tę wiadomość
Hashimoto
Insulinooporność
PAI I - homozygota,
Czynnik VR2 - heterozygota,
Zespół anty-fosfolipidowy - ok
Kariotypy - ok
08.2018 - c. pozamaciczna 😢
03.2019 - IVF - c. pozamaciczna 😢
01.2020 - poronienie zatrzymane 😢
03.2021 - podejście do drugiej procedury, zmiana kliniki.
04.2021 - poronienie zatrzymane😢
10.2022 - po tylu trudach i latach doczekaliśmy się. Urodził się nasz mały cud - nasza kochana córeczka ♥️
Kiedy świat mówi: „poddaj się”, nadzieja szepcze: „spróbuj jeszcze raz”.
Czekamy na Ciebie maluszku. Nie poddamy się, walczę dopóki starczy mi sił. -
HINATA wrote:Po łyżeczkowaniu miałam skąpe, endometrium też miałam takie sobie, przy transferze najwięcej około 7- 8 mm. Ja histeroskopie miałam 2 razy, rok temu robił Doniec a teraz robiłam w Bocianie. Ale do Dońca możesz na skierowanie do szpitala się dostać, podobno na Szaserów robi, ale tam wiem że na 100 % znieczulenia nie podają. Moja bratowa we wrześniu u niego robiła. Pojechała do szpitala i dopiero tam jej powiedzieli że nie podają znieczulenia do histeroskopii.
-
nick nieaktualny
-
Korikala wrote:Bez znieczulenia?! A miała diagnostyczna czy operacyjna? Jezu, to brzmi, jak jakaś rzeźnia 🤦🏻♀dzielna kobieta☺️
Diagnostyczną, polipa jej usuwali i też miała zrost. Ja się nie zdecydowałam na szpital, nie dałabym rady. Na dodatek mówiła że jakaś praktykantka się jeszcze na niej uczyła a Doniec stał obok i dawał wskazówki. Masakra. Ona była dzielna i na szczęście wytrzymała ten koszmar.Hashimoto
Insulinooporność
PAI I - homozygota,
Czynnik VR2 - heterozygota,
Zespół anty-fosfolipidowy - ok
Kariotypy - ok
08.2018 - c. pozamaciczna 😢
03.2019 - IVF - c. pozamaciczna 😢
01.2020 - poronienie zatrzymane 😢
03.2021 - podejście do drugiej procedury, zmiana kliniki.
04.2021 - poronienie zatrzymane😢
10.2022 - po tylu trudach i latach doczekaliśmy się. Urodził się nasz mały cud - nasza kochana córeczka ♥️
Kiedy świat mówi: „poddaj się”, nadzieja szepcze: „spróbuj jeszcze raz”.
Czekamy na Ciebie maluszku. Nie poddamy się, walczę dopóki starczy mi sił. -
HINATA wrote:Diagnostyczną, polipa jej usuwali i też miała zrost. Ja się nie zdecydowałam na szpital, nie dałabym rady. Na dodatek mówiła że jakaś praktykantka się jeszcze na niej uczyła a Doniec stał obok i dawał wskazówki. Masakra. Ona była dzielna i na szczęście wytrzymała ten koszmar.
Ja miałam 5 histeroskopii, w tym jedną na żywca i nie życzę nikomu takiego bólu...najgorsze było to, że po miesiącu znowu zaczęłam plamić, poszłam na usg i okazało się, że polip został niedokładnie usunięty i musiałam mieć kolejną histeroskopię. Na szczęście tym razem w znieczuleniu ogolnym.
I zgadzam się - to jest koszmar 😞.HINATA lubi tę wiadomość
Ona: AMH 1,32, FSH: 5,82, LH: 3,47
43 lata
PAI hetero, MTHFR a1298c hetero, dwurożna macica, hipoglikemia reaktywna, niedoczynność tarczycy, wygasające PCOS?
On: wyniki nasienia w miarę ok
5IVF - Kriobank Białystok (8.2020) - lekka stymulacja lamettą - 2 komórki, 1 morulka 💝:
7dpt - 21,9; 9 dpt - 100,7; 12 dpt - 392; 16dpt - 3927; 26 dpt - jest ❤️!
-
Kla_Mum wrote:Ja miałam 5 histeroskopii, w tym jedną na żywca i nie życzę nikomu takiego bólu...najgorsze było to, że po miesiącu znowu zaczęłam plamić, poszłam na usg i okazało się, że polip został niedokładnie usunięty i musiałam mieć kolejną histeroskopię. Na szczęście tym razem w znieczuleniu ogolnym.
I zgadzam się - to jest koszmar 😞.
Masakra, nie zazdroszczę Ci ale musiałaś się wycierpieć 😥 Ale dobrze że zdecydowałaś się jeszcze raz w znieczuleniu ogólnym. Ja się zastanawiam czemu na żywca robią skoro to taki ból. Czy nie widzą jak kobiety się męczą?Kla_Mum lubi tę wiadomość
Hashimoto
Insulinooporność
PAI I - homozygota,
Czynnik VR2 - heterozygota,
Zespół anty-fosfolipidowy - ok
Kariotypy - ok
08.2018 - c. pozamaciczna 😢
03.2019 - IVF - c. pozamaciczna 😢
01.2020 - poronienie zatrzymane 😢
03.2021 - podejście do drugiej procedury, zmiana kliniki.
04.2021 - poronienie zatrzymane😢
10.2022 - po tylu trudach i latach doczekaliśmy się. Urodził się nasz mały cud - nasza kochana córeczka ♥️
Kiedy świat mówi: „poddaj się”, nadzieja szepcze: „spróbuj jeszcze raz”.
Czekamy na Ciebie maluszku. Nie poddamy się, walczę dopóki starczy mi sił.