Opinie o lekarzach Kraków
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ja osobiście nie byłam ale moja znajoma była raz u niego i z tego co mówiła nie była zachwycona wizytą, ale szczegółów nie znam dlaczego dokładnie jej nie odpowiadał.
-
nick nieaktualny
-
Anulka26 wrote:Chciałabym zapytać, czy może któraś z Was miała okazję być u lekarza ginekologa endokrynologa Tomasza Milewicza w Krakowie? Czytałam o nim opinie na znany lekarz itp, ale może akurat któraś z Was ma więcej doświadczeń i spostrzeżeń na jego temat?
Anulka26, właśnie dr Milewicz zdiagnozował u mnie PCOS. Byłam na 3 dniowym badaniach w szpitalu na oddziale endokrynologii i ginekologii.
Dużo jest o nim opinii na innych portalach o zdrowiu i ja bym go tak określiła, że to bardzo specyficzny lekarz. W kontaktach z pacjentkami jest oschły, ciągle zmęczony. Ale z drugiej strony to świetny specjalista, szczególnie jeśli chodzi o niepłodność. Trzeba mu przyznać, że wielu kobietom pomógł.
Jednak zrezygnowałam z leczenia u niego po pierwsze dlatego, że faszerował mnie dużą ilością leków, po których ledwo żyłam i przez samopoczucie nie miałam nawet ochoty na przytulanki.
A po drugie dla mnie problemy z zajściem w ciążę to bardzo przykra i delikatna sprawa i nie miałam ochoty słuchać jego gburowatych, zdawkowych odpowiedzi.
Postanowiłam na razie spróbować u innej lekarki, która jest "bardziej ludzka", uśmiechnięta i twierdzi, że moje PCOS jest łagodne, więc próbujemy z inofoliciem, castagnusem i witaminami. Jeśli się nie uda to wtedy postawię na mocniejsze leki.Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyO proszę Nona Ten lekarz dojeżdża do naszej miejscowości do przychodni, ja niestety nie mam o nim zbyt dobrego zdania podobnie jak wiele osób lezących się u niego. Zawdzięczam mu niezły bałagan hormonalny... Ale jeśli Tobie pomógł to super Jednak to prawda, że ile osób tyle opinii. Ja jestem skuszona dr Milewiczem dlatego właśnie, że wiele pacjentek kieruje na konkretne badania na oddział do siebie, a ja mam już dość lekarzy zlecających kolejne badania oczywiście płatne na własna rękę, którzy z wyników wróża jak z fusów. Czuje po prostu bezsens. A co do humorów lekarzy- często tak jest, że je mają, ale jakie to obciążenie psychiczne dla nich to też inna sprawa jak przewinie się przez gabinet 20 zrozpaczonych kobiet, które chcą miec dziecko teraz już natychmiast... Rozumiem dwie strony. jesli jest chłodny i gburowaty, ale skuteczny to zaryzykuję.
-
Mi koleżanka z forum poleciła Milewicza, sama u niego zaszła po latach. Zna się na tym co robi, ale rzeczywiście jest gburowaty. Myślę właśnie czy nie przejechać się do niego, choćby żeby obadać sytuację, bo i tak mój gin już nie ma zamiaru mnie leczyć, bo nie ma już pomysłów.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 14:16
-
Dr Bereza przyjmuje w Lux-Medzie chyba na Wadowickiej. Ale z tego co słyszałam od koleżanki, której prowadzi ciążę, ostatnio bardzo ograniczył ilość godzin przyjęć w tej placówce więc teraz ciężko jest się do niego zapisać.********Gang 18+********
Z każdym cyklem coraz bardziej jestem w ciąży... -
To jeśli chcecie połączyć skuteczność z "sympatycznością" to ja wam jeszcze Dziewczyny polecę dr Agnieszkę Rajtar-Ciosek. Bardzo sympatyczna lekarka, a przede wszystkim także z ogromną wiedzą. Ona właśnie mnie skierowała na badania na oddział endo-gin. do szpitala na Kopernika, gdzie sama pracuje. Tylko jak akurat przyszłam na oddział to nie miała dyżurów, więc przeszłam do dra Milewicza.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 lipca 2014, 20:39
-
Anulka26 wrote:Ten lekarz dojeżdża do naszej miejscowości do przychodni,
-
nick nieaktualny
-
Nona, oddział endokrynologii, a oddział endokrynologii i ginekologii to dwa różne oddziały. Nawet znajdują się w innych budynkach: Kopernika 17 i 23.
Na tym drugim nie zauważyłam bałaganu w papierach. Wydruk komputerowy dostałam z wszystkimi wynikami.
A co do zabiegania i akademickich obowiązków lekarzy to masz rację. Ale popatrz też z drugiej strony, że są na bieżąco z wiedzą medyczną i wiedzą jak leczyć.
Wolę nie wspominać jak jedna ginekolog próbowała leczyć moje PCOS... ja takich lekarzy nazywam znachorami. -
Pera wrote:Wolę nie wspominać jak jedna ginekolog próbowała leczyć moje PCOS... ja takich lekarzy nazywam znachorami.
momo1009 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMnie przestały wystarczać wizyty co 3 miesiące ciągle skierowania na te same badania i bezskuteczne dobieranie dawek leków, po których serce chce mi czasem wyskoczyć z klatki piersiowej a TSH ani drgnie... Myślę, jednak, że opcja gin-endo będzie najlepsza w sytuacji gdy się staramy. Jak chodziłam tu i tu osobno to gin jedno endo jedno i człowiek jak był głupi tak jest... Wizyta u niego to podobno ok 150 zł jak będę już po to napisze dokładnie. Dodam że trzeba czekać grubo ponad miesiąc na wizytę. Ja zapisywałam się tydzień temu i początek sierpnia wchodził w grę.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 lipca 2014, 09:12
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
ja polecam dr Wyrobę z Macierzynstwa. Po 3 mcach u niego i zastosowaniu odpowiednich wspomagaczy zaszlam w ciaze, ktora dalej prowadze u niego i ani mysle zmieniac lekarza:) do tego bardzo sympatyczny, zawsze dostepny pod kom.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2014, 19:39
Nona lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyNona wrote:Anulka, gdzie się zapisałaś do Milewicza? Na Sadową?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 lipca 2014, 15:32