PCOS- kumu się udało?
-
WIADOMOŚĆ
-
Cześć dziewczyny potrzebuje waszej porady.. Otóż wczoraj wróciłam od lekarza i on na pierwszy rzut oka założył że mam zespół policystycznych jajników (niechciane owłosienie i trądzik leczony ale nadal powraca) no i nie regularny @. na usg podobno widać właśnie te "pęcherzyki" na jajnikach. Dostałam tabletki anty bo podobno to jedyna droga leczenia. Ale nie dostałam żadnych badań nic, tylko wywiad i usg wystarczą zeby postawic taką diagnozę?? pomóżcie bo sama juz nie wiem co o tym myśleć. Jestem załamana. Mam zaufać i brac te tabletki czy lepiej skonsultować sie z innymi?
-
Tak, taki wywiad i USG jest wystarczający do postawienia diagnozy. Z tym, że tabletki anty nie leczą PCOS, tylko jego objawy: owłosienie, trądzik, zaburzenia miesiaczkowania.
Płodności oczywiście nie przywracają. Jeśli nie planujesz dziecka to antykoncepcja jest bodaj najlepsza możliwą terapią. -
Hej dziewczyn tez ma PCOS z parterem staram sie 2 lata i nic w spierpniu mialam laparoskopie i lekarz powiedzial ze daje mi miesiac i bede w ciazy ale niestety sie do teraz nie udalo.Powiedzial mi rowniez ze mimo tego ze miesiaczka sie nie pojawia to mam owulacje czy to mozliwe??? Od kolezanki dowiedzialam sie ze w aptece jest do kupienia dzięgiel chiński ktory wywoluje miesiaczke i reguluje gospodarke hormonalna kolzanka powiedziala ze powinno zrobic sie 3 kuracje ale jej juz po 2 kuracjach miesiaczka pojawia sie co do dnia i juz z nia nie ma zadnych problemow czy ktoras z Was brała te tabletki ???zaneta880
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:26
-
Nie, te skarpecie kupiłam później Mąż był na bieżąco z cyklem, więc nie miały sensu takie niespodzianki, z resztą wiedział, że idę na badanie z krwi
Czuję się ok, mdli mnie, ale jak na razie obeszło się bez wymiotów We wtorek byłam u doktorka, wszystko dobrze z bobasem (teraz to bardziej mała jaszczurka), serduszko biło. Dostałam dupka w razie W. Następna wizyta będzie już w 10 tyg, mam przyjść z wynikami i założy kartę ciąży.
Bella, nie mam pojęcia co bym zrobiła na twoim miejscu, sytuacja naprawdę nie jest łatwa. Chyba żadna z nas nie będzie w stanie Ci doradzić. Przeszliście razem wiele, znasz swoje uczucia, obawy i jaką decyzję nie podejmiesz wierzę, że będzie ona słusznaBella93 lubi tę wiadomość
-
.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 lutego 2016, 14:26
-
Bella, moze naprawde sie zmieniło, a może nie. Troszkę Cię teraz szantazuje emocjonalnie, próbuje wymusic żebyś Ty się starała (przychodziła, tulila, zapewniała...). Myślę że może być lepiej, ale teraz jest TWOJ czas na stawianie warunkow. Wiem, że zabrzmi to okrutnie, ale wykorzystaj to, że Cię zranił, mów o tym jak się czujesz i ze wcale nie jest Ci łatwo z nim być ponownie. Mów wprost, ze będzie się musiał starać bys ponownie mu zaufali i żeby nie oczekiwał od Ciebie objawów złotej miłości. Czy cokolwiek czujesz - mów bez obawy ze go tym dotkniesz. To Twój czas.
Nie wiem jak u Magdy, ale u mnie na takim małym zarodku nie lekarz nie wlaczal uderzeń serca z głośnika, ponoć do tego jest potrzebna bardzo gęsta wiązka fal, która działa trochę jak mikrofalówka - rozgrzewa trochę takie małe serduszko. I raczej się tego nie robi. Zwłaszcza że doskonale widać bicie na samym ekranie. -
Nie wiem jak jest z tymi falami, nie znam się. Nie słyszałam żeby komuś lekarz nie włączył dźwięku bicia serca, niektórzy nie robią tego z lenistwa.
Z resztą nie popadajmy w paranoję, mnóstwo czynników zagraża takiemu małemu człowieczkowi. Przecież nie założymy na 9 miesięcy szaty pokutnej i nie będziemy leżały tyłkiem do góry w izolatce -
nick nieaktualnyWitam
Chcialam podzielic sie z Wami moja przydluga historia i zostac tu na troche, a na pewno do czasu, az uda mi sie w koncu zajsc w upragniona ciaze.
Miesiaczkuje od 11 r.z. Kilka lat pozniej pojawil sie okropny tradzik, jezdzialam z mama po lekarzach, bralam rozne leki itd. W koncu w 17 r.z bez zadnej diagnozy ginekolog przepisala mi tabletki anty. Bralam je 5 lat. Odstawilam po slubie. Tradzik wrocil, zaczelam przybierac na wadze, pojawilo sie owlosienie tu i owdzie. Ciazy nie bylo. Moja ginekolog zrobila USG na ktorym stwierdzila liczne pecherzyki na jajnikach i powiedziala, ze wyglada to na PCOS i skierowala na badania hormonalne. My od razu postawilismy na wizyte w klinice leczenia nieplodnosci, zeby nie tracic czasu. Mnostwo roznych badan zostalo zrobionych, PCO potwierdzone, wiec wprowadzono rozne leki zaczanajac od CLO, przez Bromergon, zastrzyki na porost i pekanie, zrobiono HSG. Przez pol roku cykle byly ksiazkowe, ale bez efektow. Wtedy rozpadlo sie moje malzenstwo. Jednak wyszlo tak, ze dlugo nie musialam szukac szczescia, bo samo mnie znalazlo i znow wyszlam za maz. Z obecnym mezem od razu udalismy sie do gin-endo (mieszkamy za granica). Tradzik mam dalej, ale mniejszy, waga stoi w miejscu. Tylko cykle byly ok 38 dni. Znow mialam wszystkie badania porobione i o dziwno wszystko jest w normnie oprocz progesteronu. Nie wiem jakim cudem, ale wszystkie hormony same z siebie sie unormowaly. Przepisano mi wiec Duphaston i wlasnie zaczelam z nim drugi cykl. 3 dni po okresie dostalam plamien (nigdy tak nie mialam) i nie wiem czy mam teraz normalnie go przyjmowac...
Ot taka moja historia, ktora mam nadzieje znajdzie w koncu swoj happy end, poniewaz trwa to juz ponad 4 lata wszystko -
"Sukces" dziewczyny, po tym jak zdecydowalam ze sama sobie wywolam @, Bo przeciez nie mialam jej przez 11 miesiecy I dzisiaj skonczylam brac duphaston.Po tym jak przez 6 miesiecy czekalam na wizyte u ginekologa, dzisiaj tak wlasnie dzisiaj dostalam telefon ze szpitala czy moglabym przyjsc na wizyte za tydzien we wtorek!Poprostu az wstyt placic za taka sluzbe zdrowia.Wiec jesli ktoras z was bedzie nazekac na Polski NFZ to pamietajcie w innych krajach jest jeszcze gorzej.
I Co ja mam im teraz powiedziec?
Jestem powalona.
A Co tam slychac u was? Jak przygotowania przedswiateczne? -
Cześć Dziewczyny. Ja również jestem nieszczęśliwą posaidaczką PCOS. Każdy cykl wspomagany Duphastonem, bo inaczej @ nie widać. Długie, nieregularne cykle, często bezowulacyjne. Clo prowadziło u mnie do przestymulowania jajników i torbieli. W ciążę udało mi się zajść 2 miesiące po HSG, bez żadnych wspomagaczy, no prawie, bo kilka razy w szczęśliwym cyklu piłam ziółka Ojca Sroki nr 3, ale nie robiłam tego regularnie, może co 2-3 dzień. Niestety ciążą cieszyłam się tylko 22 tygodnie. Doszło u mnie do niewydolności ciśnieniowo-szyjkowej, silnej infekcji i przedwczesnego porodu 11.01.2015r. Synuś żył tylko godzinę, bo był jeszcze bardzo malutki i nie dawali mu żadnych szans. Niewydolność szyjkowa niestety też jest zmorą PCOS-owiczek . Przed kolejną ciążą będę musiała mieć operacyjnie zakładany szew z dostępu brzusznego na szyjkę macicy, bo niestety moja szyjka jest tak słaba, że nie utrzyma ciąży bez tego szwu. Dodam, że u mnie ładne cykle się pojawiły kiedy wprowadziłam zdrowy tryb życia, tzn. dieta i ruch fizyczny.
-
Teda wrote:narinka uzupełnij wyklucz gluten, przejdź na surowe warzywa/ soki i przede wszystkim uzupełnij Jod! bez jodu jajniki "dostają" torbieli
Kochana ja jestem na diecie od dietetyczki, uzupełniam wszystkie witaminy i minerały. Od porodu uregulowały mi się cykle i każdy był owulacyjny, ani razu nie pojawiła się torbiel. Teraz powoli zaczynam się czuć na siłach, żeby zacząć kolejne starania. -