X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Problem z obu stron
Odpowiedz

Problem z obu stron

Oceń ten wątek:
  • nieidealna Przyjaciółka
    Postów: 133 46

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 11:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć kochane, nie zauważyłam wczesniej podobnego tematu, wiec postanowiłam założyć. Zapraszam wszystkie Panie u których zdiagnozowano problem u obojga. U mnie PCO a u M słabe żołnierzyki..

    Nieidealna
  • Nadzieja87 Autorytet
    Postów: 627 293

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wlasnie dzis o tym myslalam ;) dlaczego tak jest ze nie dosc ze jedno ma problem to jeszcze drugie na dokladke rowniez. Witaj nieidealna :)
    U nas dosc powazne problemy, u mojego armia zerowa :( a u mnie- do niedawna okaz zdrowia i nic tylko "dzialac"- zostal jeden jajnik, drugi po laparo szczatkowy... Wlasnie odzyskuje sily po zabiegu. Niejednokrotnie zastasnawialismy sie z mezem dlaczego tak jest ze cierpiabdwie strony... Ktore bardzo pragna dziecvka a inni wpadaja kiedy chca lub wpadaja nawet jaknie chca...

    Martoszka lubi tę wiadomość

    3x IUI- ☹️
    2016 - syn

    11.2020 crio - negatywny
    12.2020 crio- negatywny
    Cdn...
  • nieidealna Przyjaciółka
    Postów: 133 46

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 15:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To dokładnie tak jak my, siostra znajomego niedawno zaszła w ciaze w wieku 14 lat, w marcu rodzi.. U nas morfologia 2%, ciekawe czy ten słynny proxeed plus cos pomogł... U mnie jak owulki nie bylo tak i nie ma..

    Nieidealna
  • Nadzieja87 Autorytet
    Postów: 627 293

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ostatnio pogadalam z kolezanka, ona zaczela gadke kiedy my sie o cos postaramy. A ze jestem skryta to cos tam bąknelam pod nosem. A ona mi sie zwierzyla ze i u niej podobnie jak u ciebie pco i jeszcze sprawy hormonalne. A na dodatek i maz tez kiepski... Nie wiem doklasdnie co, nie chcialam jej meczyc. No to tez sie jej zwierzylam ze chcielibysmy ale nam nie po drodze… ulzylo mi po tej rozmowie, naweet jak powiedzialam mezowi o tym ze nie tylko my mamy ten problem i powtarza sie on w takim bliskim otoczerniu to poczulam w pewnym sensie ulgę ze nie tylko nas to dotyczy...

    3x IUI- ☹️
    2016 - syn

    11.2020 crio - negatywny
    12.2020 crio- negatywny
    Cdn...
  • nieidealna Przyjaciółka
    Postów: 133 46

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 15:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też czuję ulgę jak wiem ze nie tylko my tak mamy. Juz mam dość słuchania kiedy to bede babcia, kiedy sie doczekacie itd.. A teraz jak wiedzą ze cos sie dzieje to czuje sztuczne współczucie. Niby rozumieją, ale i tak teściu jeździ czesciej do siostry mojego M, tam dwojka dzieci.. Niektórzy myślą, ze to jak przeziębnienie, weźmiesz miesiąc leki i juz bach ciąża.. Kto tego nie doświadczył to niech się nie wypowiada za bardzo.. Albo słuchanie: "bedzie dobrze" juz mnie mdli.. :)

    kita lubi tę wiadomość

    Nieidealna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas tak samo.. słabe nasienie i u mnie z owulacja cuda na kiju ;)

  • nieidealna Przyjaciółka
    Postów: 133 46

    Wysłany: 15 stycznia 2015, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kurde, nie dość ze jeden problem to i drugi dochodzi.. Chyba lepiej mieć po 15 i nie wiedziec co sie robi.. :P

    Nieidealna
  • Justin34 Koleżanka
    Postów: 38 55

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 10:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam dziewczyny. Dołączam do Waszego grona. U nas też problem u obojga. Pcos, morfologia 2%. O ile u mnie są w stanie lekami doprowadzić do owulacji to u męże niestety niewiele da się zrobić. Proxeed Plus stosowany od 4 m-cy nie przyniósł znaczącej poprawy. W dodatku czas nas goni. Lekarz nalega na in vitro, a my mamy problemy natury etycznej. Jesteśmy po 3 podejściach do inseminacji, w tym tylko 1 się odbyła. Bez efektu. W naszym środowisku znam jedną parę wśród bliskich znajomych, która miała podobne problemy. Całkiem niedawno dowiedziałam się że bliźniaki mają dzięki in vitro, a 3 dziecko dzięki operacji żylaków powrózków nasiennych. Trzymają to w tajemnicy, powiedzieli nam jak zorientowali się przez co przechodzimy. Jak ktoś przeszedł to co my to staje się bardziej wrażliwy na innych. Cieszę się że nam powiedzieli. Są jedyną parą z którą możemy o tym porozmawiać. Pozostali rzucają głupie pytania. Często bardzo upokarzające. Dziewczyny trzymam kciuki za Was wszystkie. Potrzeba nam wiele siły do przejścia przez to wszystko. Mam nadzieję że kiedyś też będziemy w 100% szczęśliwe!

    kita lubi tę wiadomość

    starania od X 2012, 2014-2015 3 x IUI :(
    II 2016 I ICSI
    22.02.2016 transfer Blastusi 3BB, 2 Śnieżynki 2BB i 4BB
    beta 9 dpt 58,23; 11 dpt 209,59
    04.11.2016 Synuś :)
    27.08.2018 kriotransfer Blastusi 2BB
    beta 9 dpt 89,31; 11 dpt 217,74
  • nieidealna Przyjaciółka
    Postów: 133 46

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 11:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mąż tez dostał proxeed plus, droga rzecz.. i agapurin, jakis antybiotyk, ale bral przez miesiac i przestal. Dzis go zmusze by chociaz dokonczyl te opakowania. Ja dostałam inofolic,po ktorym z 28 dc przeskoczyło na 44, wiec tez lipa. Wydalismy 1500 zl na dwa miesiace kuracji! porażka, pieniądze wyrzucone w błoto. Na temat inseminacji nie chce mąż narazie nawet slyszec.. Znajomi w wieku mojego męzulka maja juz po 2 dzieci, z czego 1 chodzi do szkoly. a my dalej nic.. Moj kochany szkolił sie na Afganistan, dostał ze 40 szczepionek i ciekawa jestem czy to tez nie mialo wpływu na to..

    Nieidealna
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 16:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nieidealna wrote:
    Mąż tez dostał proxeed plus, droga rzecz.. i agapurin, jakis antybiotyk, ale bral przez miesiac i przestal. Dzis go zmusze by chociaz dokonczyl te opakowania. Ja dostałam inofolic,po ktorym z 28 dc przeskoczyło na 44, wiec tez lipa. Wydalismy 1500 zl na dwa miesiace kuracji! porażka, pieniądze wyrzucone w błoto. Na temat inseminacji nie chce mąż narazie nawet slyszec.. Znajomi w wieku mojego męzulka maja juz po 2 dzieci, z czego 1 chodzi do szkoly. a my dalej nic.. Moj kochany szkolił sie na Afganistan, dostał ze 40 szczepionek i ciekawa jestem czy to tez nie mialo wpływu na to..

    Też się zastanawiałam co mogło mieć na to wpływ co się u nasz dzieje w organizmach i naprawdę nie wiem... znam ludzi, którzy żyli dużo gorzej niezdrowo, a my przecież nic takiego nie robiliśmy.. nie lubię o tym myśleć bo ogarnia mnie niechęć do wszystkiego.. zawsze staraliśmy się być porządnymi ludźmi i żyć porządnie... za jakie grzechy taka męczarnia..

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 16:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Justin34 wrote:
    Witam dziewczyny. Dołączam do Waszego grona. U nas też problem u obojga. Pcos, morfologia 2%. O ile u mnie są w stanie lekami doprowadzić do owulacji to u męże niestety niewiele da się zrobić. Proxeed Plus stosowany od 4 m-cy nie przyniósł znaczącej poprawy. W dodatku czas nas goni. Lekarz nalega na in vitro, a my mamy problemy natury etycznej. Jesteśmy po 3 podejściach do inseminacji, w tym tylko 1 się odbyła. Bez efektu. W naszym środowisku znam jedną parę wśród bliskich znajomych, która miała podobne problemy. Całkiem niedawno dowiedziałam się że bliźniaki mają dzięki in vitro, a 3 dziecko dzięki operacji żylaków powrózków nasiennych. Trzymają to w tajemnicy, powiedzieli nam jak zorientowali się przez co przechodzimy. Jak ktoś przeszedł to co my to staje się bardziej wrażliwy na innych. Cieszę się że nam powiedzieli. Są jedyną parą z którą możemy o tym porozmawiać. Pozostali rzucają głupie pytania. Często bardzo upokarzające. Dziewczyny trzymam kciuki za Was wszystkie. Potrzeba nam wiele siły do przejścia przez to wszystko. Mam nadzieję że kiedyś też będziemy w 100% szczęśliwe!


    Też mnie drażnią niektóre teksty i żarty z podtekstem czemu nie mamy dzieci.. albo dobre rady w stylu: na co czekacie, przecież już po 30.., niedługo będzie za późno i będziecie żałować... albo teksty w stylu: nie masz dzieci to sobie możesz pozwolić na spa albo wakacje.

    Ludziom tak trudno się domyślić...

  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10250 8906

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 16:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Albo niektórzy nie mają za grosz taktu...

    U nas też problem z obu stron. Ja mam PCO, o którym wiem już od kilku lat, więc spodziewałam się, że będzie problem. Ale tego, że z moim mężem też będzie problem, nie brałam w ogóle pod uwagę. U niego w 1 ml niewiele ponad 8 mln plemników, upłynnienie raz jest raz go nie ma, a morfologia 4%. Właśnie dziś wróciłam z wizyty u lekarza, który tym razem już jednoznacznie stwierdził, że raczej nie ma się co łudzić, że prędko nam się uda naturalnie i tak właśnie w lutym czeka mnie jeszcze badanie drożności jajowodów i pierwsza inseminacja.

    Słabość jest siłą w nas...
    6 cykli stymulowanych, 2 inseminacje, 4 procedury in vitro, 16 transferów, 17 zarodków :(
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    Michałek <3
  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 20:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej dziewczyny. U nas też zasadniczo problemy obustronne. Mój m. ma słabą ruchliwość choć muszę przyznać, że po roku suplementacji nastąpiła znaczna poprawa (z 12% na 50%). U mnie prolaktyna- zbita dostinexem i poskręcane jajowody. To wszystko niby tylko utrudnia zajście w ciążę a nie ją uniemożliwia (tak mówią lekarze). Sęk w tym, że staramy się już 4 lata, jesteśmy po 2 inseminacjach i nic- nigdy nie było mi dane zobaczyć 2 kreski....

    A co do tych wszystkich "uwag" "porad" itd Najdłużej zabrało załapanie, że nie jest to dla mnie wygodny temat moim najbliższym. Dalszych znajomych rozgrzeszam- nie śledzą moich losów na bieżąco. Aczkolwiek gdy moja własna matka wyskoczyła z tekstem: To co, wśród waszych znajomych już tylko wy nie macie dziecka- to zabolało. Odpowiedziałam jej mało cenzuralnym słownictwem. To było rok temu i od tego czasu temat ucichł.
    Pozdrawiam was wszystkie :)

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10250 8906

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    llallka, masz rację. Moja mama bardzo nas wspiera i wiem, że bardzo przeżywa to, co się dzieje, ale czasem też nieświadomie potrafi powiedzieć coś, co mnie zaboli... Choć ostatnio to i tak niemal wszystko mnie dotyka :(

    kita lubi tę wiadomość

    Słabość jest siłą w nas...
    6 cykli stymulowanych, 2 inseminacje, 4 procedury in vitro, 16 transferów, 17 zarodków :(
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    Michałek <3
  • llallka Autorytet
    Postów: 738 523

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 21:31

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też zrobiłam się cholernie przewrażliwiona. I ciągle ryczę. Naprawdę niewiele mi trzeba- ktoś coś powie, coś zobaczę na ulicy czy choćby niektóre reklamy w tv. Masakra....

    nzjdyx8dfh9ywefg.png
  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10250 8906

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 21:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś mam właśnie taki dzień... Ale to wynika z tego, że dziś właśnie lekarz jednoznacznie stwierdził, że naturalnie raczej nam się nie uda i powinniśmy wziąć się za inseminację.
    Za to widzę, że szybko się denerwuję, wyprowadzam z równowagi i warczę na najbliższych :( i wcale mi z tym dobrze nie jest, wręcz przeciwnie - coraz bardziej się dołuję :(

    Słabość jest siłą w nas...
    6 cykli stymulowanych, 2 inseminacje, 4 procedury in vitro, 16 transferów, 17 zarodków :(
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    Michałek <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiula86 wrote:
    llallka, masz rację. Moja mama bardzo nas wspiera i wiem, że bardzo przeżywa to, co się dzieje, ale czasem też nieświadomie potrafi powiedzieć coś, co mnie zaboli... Choć ostatnio to i tak niemal wszystko mnie dotyka :(


    Mnie najbardziej wk. teksty mojej mamy, typu...a ta Ania z Twojej klasy bliźnaki urodziła... albo.... wiesz że tego Janka żona drugim w ciąży...

    Myślę, że robi to nieświadomie, bo wie jak jest i ogólnie nas wspiera... tylko chyba czasem zapomina.. albo nie wie, że to dla mnie taka przykrość.
    Postanowiłam, że nie dam się ogarnąć depresji! Będziemy żyć normalnie jak wszyscy i łykać nasze tabletki :) ale nie chcę przez to leczenie być nieszczęśliwa.. i ograniczam siedzenie na forach... itd. Myślenie tylko o tym jednym mnie wykańcza..

  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10250 8906

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 21:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    kita wrote:
    Mnie najbardziej wk. teksty mojej mamy, typu...a ta Ania z Twojej klasy bliźnaki urodziła... albo.... wiesz że tego Janka żona drugim w ciąży...

    Myślę, że robi to nieświadomie, bo wie jak jest i ogólnie nas wspiera... tylko chyba czasem zapomina.. albo nie wie, że to dla mnie taka przykrość.
    Postanowiłam, że nie dam się ogarnąć depresji! Będziemy żyć normalnie jak wszyscy i łykać nasze tabletki :) ale nie chcę przez to leczenie być nieszczęśliwa.. i ograniczam siedzenie na forach... itd. Myślenie tylko o tym jednym mnie wykańcza..

    Albo jeszcze: "widzisz, oni też mają problem"...

    Kita, trzeba znaleźć się w naszej sytuacji, aby pewne rzeczy zrozumieć. Rodzice na pewno inaczej to przeżywają aniżeli my.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 21:41

    kita lubi tę wiadomość

    Słabość jest siłą w nas...
    6 cykli stymulowanych, 2 inseminacje, 4 procedury in vitro, 16 transferów, 17 zarodków :(
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    Michałek <3
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 stycznia 2015, 23:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asiula86 wrote:
    Albo jeszcze: "widzisz, oni też mają problem"...

    Kita, trzeba znaleźć się w naszej sytuacji, aby pewne rzeczy zrozumieć. Rodzice na pewno inaczej to przeżywają aniżeli my.

    Tak masz rację, ale nie dołujmy się.. jeszcze będzie wszystko dobrze zobaczysz, powalczymy i uda się. Najważniejsze to nie zwariować od myślenia o tym i się wspierać nawzajem.. i kochać..

    Asiula86 lubi tę wiadomość

  • Asiula86 Autorytet
    Postów: 10250 8906

    Wysłany: 17 stycznia 2015, 07:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kita, masz rację :)
    Będzie dobrze, musi być dobrze.
    A co nas nie zabije, to nas wzmocni :)

    Słabość jest siłą w nas...
    6 cykli stymulowanych, 2 inseminacje, 4 procedury in vitro, 16 transferów, 17 zarodków :(
    23.10.2015 puste jajo płodowe 2BB :(
    31.12.2018 ciąża biochemiczna 4AA :(
    08.08.2022 ciąża biochemiczna 3AB :-(
    Michałek <3
1 2 3
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Suchość pochwy - jakie mogę być jej przyczyny i jak sobie z nią radzić?

Problem z odpowiednim nawilżeniem pochwy dotyczy bardzo dużej liczby kobiet. Najczęściej problemy występują w okresie okołomenopauzalnym, ale z różnych przyczyn mogą pojawiać się na każdym etapie życia kobiety. Suchość pochwy może znacząco obniżać jakość życia seksualnego, z powodu bólu i dyskomfortu odczuwanego podczas zbliżeń... Skąd się bierze suchość pochwy? Jak sobie z nią radzić? 

CZYTAJ WIĘCEJ

PMS, czyli zespół napięcia przedmiesiączkowego - przyczyny, objawy, leczenie

Zespół napięcia przedmiesiączkowego to ogólne określenie na objawy i dolegliwości, które odczuwają kobiety przed miesiączką. A jakie są najczęstsze objawy PMS? Co jest ich przyczyną? Czy i kiedy napięcie przedmiesiączkowe wymaga leczenia? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Warto walczyć o swoje marzenia, czyli historie starań o dziecko zakończone happy endem

O tym jak trudna i wyboista potrafi być droga do macierzyństwa, wiedzą doskonale pary, które od lat bezskutecznie starają się o dziecko. Niekończące się badania, intensywne szukanie przyczyny niepowodzeń, poddawanie się procedurom, ciągła walka, momentami bezsilność, ale też niegasnąca nadzieja... Dzisiaj swoją historią podzieliły się z nami dwie pary, których droga do wymarzonego macierzyństwa nie była łatwa. Karolina i Łukasz oraz Asia i Paweł opowiadają swoje poruszające historie zakończone happy endem! 

CZYTAJ WIĘCEJ