Reprofit Ostrava
-
WIADOMOŚĆ
-
Hania2010 wrote:hej dziewczny
chciałabym sie dowiedziec jaki jest mniej wiecej koszt calej procedury
na własnych komórkach jaka cena za badanie przedimplantayjne koszty lekow czy bardziej opłaca sie z kliniki
czy u nas załatwic recepte jestem po jednej procedurze w polsce finalnie mielismy 5 zarodkow
jeden zostal z nami niestety poronilam polska klinika nas troche rozczarowała podejsciem
do pacjenta a duzo dobrego słyszałam o czeskich klinikach ze maja lesze laboratoria embriologów i wyniki
nie wiem na co sie nastawiac
Co do leków, to niestety ja się mocno przejechałam na możliwości refundacji ich w Polsce. Nieważne, że spełniasz wymagania i refundacja Ci się należy - jak nie podchodzisz do IVF w Polsce to żaden lekarz ci nie wpisze recept. Są kontrole, które szczegółowo sprawdzają dokumentację medyczną pacjentek i czy lekarz miał podstawy do wypisanie recepty. Ja próbowałam dzwonić do dwóch klinik, do okolo sześciu napisałam maila i nic nie załatwiłam. Koszt jednego leku to 1050 zł a ja miałam mieć takich x2 plus inne zastrzyki po około 130 zł każdy. Suma wychodzi bardzo duża. Mi dzięki ogromnej pomocy dziewczyny udało się oszczędzić koło 2300zł dzięki temu, że mi wysłały te leki które im zostały po IVF. Miałam ogromne szczęście, że akurat trafiły się takie cudowne kobiety mające "na stanie" dokładnie to co potrzebowałam. Jednak na koszt leków bez refundacji trzeba się przygotować.
Co do samej kliniki to ja jestem zachwycona. Wspaniale, mile i przesympatyczne kobiety tam pracują. Obsługa na najwyższym poziomie. Ma się stały kontakt mailowy z koordynatorka, która mówi po polsku. Odpowiada na każde pytanie, konsultuje je z lekarzem, genetykiem, anestezjologia czy z kimkolwiek trzeba żeby rzetelnie odpowiedzieć. Po wizycie zawsze pisze podsumowanie z wszystkimi informacjami i nie ma opcji żebyś poczuła się niezaopiekowana. Bardzo pomocni w tym całym procesie i ja się czuje mega komfortowo w tym wszystkim. To moje pierwsze in vitro a dzięki ich podejściu i opiece mam zero stresu. Zobaczymy jaki będzie finał, ale teraz jestem w trakcie stymulacji i wstępny jej wynik jest bardzo dobry. Sporo na forum dyskutuje się o tym, że Czesi mają w tym wszystkim luźne podejście. I może tak jest, ale wcale to nie umniejsza ich skuteczności. Może kwestia sukcesu np.
w implantacji zarodka to jego wysoką jakość a nie faszerowane kobiety toną leków tak na wszelki wypadek (co podobno lekarze w Polsce często robią). Ja w każdym razie jestem bardzo zadowolona z opieki w Reproficie i nie zamienilabym tej kliniki na żadną inną niezależnie od tego czy pierwsza procedura zakonczy sie ciaza. Za samo podejście zasługują na medal. W żadnej placowce medycznej nigdy nie czulam sie tak dobrze jak tam
Jakbyś miała jakieś pytania to pisz Tu większość dziewczyn podchodzi do adopcji zarodka, a ja akurat na własnych komórkach przechodzę procedurę od A do ZWiadomość wyedytowana przez autora: 13 stycznia 2023, 23:58
mała, Zenula lubią tę wiadomość
ONA: 96' ON: 94'
🔴 NK z krwi 42% 🔴 KIR AA 🔴 Morfologia plemników 0-1% 🔴 MTHFR_677C>T homo, PAI-1 4G homo
🔴 Choroba genetyczna jednogenowa (50% ryzyka wady u dziecka)
💔 10.05.2023 transfer I 💔 Puste jajo płodowe
🍀 24.04.2024 transfer II 🍀 (encorton, intralipid, accofil, neoparin, estrofem, cyclogest, agolutin)
4dpt ⏸ 6dpt beta 44,5; 12 dpt beta 425; 14 dpt beta 813; 20dpt beta 6556, CRL 0,17cm 🥰 23 dpt migające ❤️
12+0 I prenatalne ok 🍀 5,3cm dziewczynki 🎀 14+4 8,5 cm i 98g malutkiej, zero krwiaków 🥳
22+0 USG połówkowe 🍀 440g ❤️ 28+6 III USG prenatalne 🎀 1320g
Córeczka ur. 31.12.2024r., 2980g, 53 cm 🥰
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnymała wrote:A jak długo go podawali? Na siedząco czy leżałaś na łóżku?
30 minut przed transferem i okolo 1.5h po transferze. Zostawili mnie i meza w pokoju, gdzie byl stol, krzesla i 2 lozka. Siedzialam na krzesle, a kroplowka leciala. Mysle, ze gdybym poprosila o mozliwosc lezenia, nie robiliby problemu. Nie wiem, czy to kroplowka, zmeczenie, emocje, czy moze cos sobie wkrecilam, ale mega sie wyciszylamSalome, mała lubią tę wiadomość
-
Sasanka55.. wrote:30 minut przed transferem i okolo 1.5h po transferze. Zostawili mnie i meza w pokoju, gdzie byl stol, krzesla i 2 lozka. Siedzialam na krzesle, a kroplowka leciala. Mysle, ze gdybym poprosila o mozliwosc lezenia, nie robiliby problemu. Nie wiem, czy to kroplowka, zmeczenie, emocje, czy moze cos sobie wkrecilam, ale mega sie wyciszylam
Też miałam takie odczucieSasanka55.., mała lubią tę wiadomość
2020-2022: 3 procedury -> 2 transfery -> 0 ciąż
16.12.2022 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • transfer zarodka po PGT (encorton, equoral, accofil, neoparin, acard, cyclogest, atosiban) - klapa
6.03.2023 - Reprofit • AZ • cykl naturalny z ovitrelle • przebadany zarodek (intralipid, immunoglobuliny - Bioven, clexane, aspirin cardio, utrogestan, estrofem, atosiban)
🍀7dpt - beta 67,67, prog 28,80
🍀9dpt - beta 196,70, prog 32,30
🍀14dpt - beta 1931, prog 43,40
🍀24dpt - beta 33812, prog 32,20, CRL 4,3mm i ♥️
🍀30dpt - CRL 8,6mm
🍀8+2 - CRL 1,72cm
🍀9+1 - CRL 2,71cm
🍀16.05 prenatalne - wszystko ideolo
🍀3.07 19+5 połówkowe 👍
-
Mysza123 wrote:Ja to samo, psychicznie nie bylam gotowa ale moglam podejsc zaraz w nastepnym cyklu a teraz to oni rozkladaja rece bo nie gwarantuja ze okres wroci i kiedy. 😵💫. Wiedza ze u mnie choroba moze zaraz wrocic ze zdwojona sila to sie krecili miesiac co chwile z innym pomyslem. Zla jestem i kolejne miesiace ida w plecy.
No u mnie to samo. Już pojawiła się duża ilość płynu w zatoce Douglasa, blizna po operacji nagle zaczęła się odzywać, więc zaczynam panikować, że endo wraca. Nie ma co, trzeba słuchać jednego lekarza.
Nie proponowali Ci czegoś na wywołanie okresu?36 lat
Endometrioza IV st. (3 laparoskopie)
AMH: <0,20
FSH: 19
wodniaki jajowodów (laparotomia wrzesień 2022)
pierwsza procedura 11.2021 - 1 zarodek
11 dpt - beta 2,30 💔
druga procedura 05.2022 - degeneracja komórki po zapłodnieniu 💔
trzecia procedura 07.2022 - brak dobrych komórek do zapłodnienia 💔 💔 💔
11.2022 - Reprofit, KD, 2 zarodki, dobre wyniki pgt
transfer - 19 grudnia 2022 (estrofem 3x1, utrogestan 3x400, duphaston 3x1, agolutin 1x1, atosiban, neoparin, acard)
8 dpt - betaHCG 46,60; progesteron 31,48
10dpt - betaHCG 31,50; progesteron 30,98 💔
11dpt - betaHCG 16, ciąża biochemiczna
maj 2023 - transfer zarodka z KD (cykl sztuczny)
6dpt - betaHCG 13,9
8dpt - betaHCG 77,40
11dpt - betaHCG 149,50
13dpt - betaHCG 84 💔
grudzień 2023 - transfer zarodka z KD (cykl sztuczny)
❣️ jest dziewczynka
termin porodu: 07.09.2024 -
Magan wrote:Hej, ja miałam online i dużo badań z poprzednich procedur, więc w sumie zrobiłam dodatkowo różne hormony (na uaktualnienie) i cytologię. Plan jest później jak się zdecydujesz, a wizyta trwa ok 40 minut i to był wywiad tylko. A ty podchodzisz 1-y raz?
Za mną wczoraj 6 punkcja w PL, dwa dojrzałe oocyty, a dzisiaj jak zadzwoniłam to jeden zarodek, bo drugą komórka nie wykazała zapłodnienia 😥
Trochę przestaje nas być stać na kolejne procedury w PL. My mamy mieć wizytę na miejscu. -
katszo wrote:No u mnie to samo. Już pojawiła się duża ilość płynu w zatoce Douglasa, blizna po operacji nagle zaczęła się odzywać, więc zaczynam panikować, że endo wraca. Nie ma co, trzeba słuchać jednego lekarza.
Nie proponowali Ci czegoś na wywołanie okresu?
Zarowno oni jak i moja dr powiedziala ze sie nie da wywolac krwawienia przy endo grubosci 3 mm, nawet progesteronem. Samo endometrium nie rosnie pomimo ze dni cyklu leca, a ja zawsze mialam jego przerosty wiec jak widac cos tu spapralo sprawe konkretnie ... mam zaczac brac anty na miesiac, wtedy powinno po odstawieniu cos sie ruszyc ale oni nie gwarantuja ze tak bedzie. Moge sie bujac bez miesiaczki ile tylko bo oni nic nie sa w stanie zrobic 🤦♀️ Czytalam ze dziewczyny maja wywolywane progiem np ale to chyba jak endo normalne a nie tak cienkie. -
Mysza123 wrote:Zarowno oni jak i moja dr powiedziala ze sie nie da wywolac krwawienia przy endo grubosci 3 mm, nawet progesteronem. Samo endometrium nie rosnie pomimo ze dni cyklu leca, a ja zawsze mialam jego przerosty wiec jak widac cos tu spapralo sprawe konkretnie ... mam zaczac brac anty na miesiac, wtedy powinno po odstawieniu cos sie ruszyc ale oni nie gwarantuja ze tak bedzie. Moge sie bujac bez miesiaczki ile tylko bo oni nic nie sa w stanie zrobic 🤦♀️ Czytalam ze dziewczyny maja wywolywane progiem np ale to chyba jak endo normalne a nie tak cienkie.
Cholera, to faktycznie problem. Przepraszam, że pytam, ale w natłoku wiadomości i osób na forum mi to umknęło - u kogo leczysz się w Reproficie?36 lat
Endometrioza IV st. (3 laparoskopie)
AMH: <0,20
FSH: 19
wodniaki jajowodów (laparotomia wrzesień 2022)
pierwsza procedura 11.2021 - 1 zarodek
11 dpt - beta 2,30 💔
druga procedura 05.2022 - degeneracja komórki po zapłodnieniu 💔
trzecia procedura 07.2022 - brak dobrych komórek do zapłodnienia 💔 💔 💔
11.2022 - Reprofit, KD, 2 zarodki, dobre wyniki pgt
transfer - 19 grudnia 2022 (estrofem 3x1, utrogestan 3x400, duphaston 3x1, agolutin 1x1, atosiban, neoparin, acard)
8 dpt - betaHCG 46,60; progesteron 31,48
10dpt - betaHCG 31,50; progesteron 30,98 💔
11dpt - betaHCG 16, ciąża biochemiczna
maj 2023 - transfer zarodka z KD (cykl sztuczny)
6dpt - betaHCG 13,9
8dpt - betaHCG 77,40
11dpt - betaHCG 149,50
13dpt - betaHCG 84 💔
grudzień 2023 - transfer zarodka z KD (cykl sztuczny)
❣️ jest dziewczynka
termin porodu: 07.09.2024 -
katszo wrote:Cholera, to faktycznie problem. Przepraszam, że pytam, ale w natłoku wiadomości i osób na forum mi to umknęło - u kogo leczysz się w Reproficie?
Powiem Ci ze juz powoli zalamke lapie na to wszystko ze tak sie wlecze i nie wiem co dalej, skad ja mam wiedziec jak nawet lekarze nie wiedza ? 🤦♀️ Denerwuje mnie to bo sie boje ze drzwi mi sie zaraz na dobre zamkna.
Dr Otevrel mnie prowadzi. -
Milvaaa wrote:Cześć Co do cen to najlepiej jak wejdziesz na stronę i sobie tam podejrzysz. Jest cennik po polsku i wszystko czytelnie rozpisane.
Co do leków, to niestety ja się mocno przejechałam na możliwości refundacji ich w Polsce. Nieważne, że spełniasz wymagania i refundacja Ci się należy - jak nie podchodzisz do IVF w Polsce to żaden lekarz ci nie wpisze recept. Są kontrole, które szczegółowo sprawdzają dokumentację medyczną pacjentek i czy lekarz miał podstawy do wypisanie recepty. Ja próbowałam dzwonić do dwóch klinik, do okolo sześciu napisałam maila i nic nie załatwiłam. Koszt jednego leku to 1050 zł a ja miałam mieć takich x2 plus inne zastrzyki po około 130 zł każdy. Suma wychodzi bardzo duża. Mi dzięki ogromnej pomocy dziewczyny udało się oszczędzić koło 2300zł dzięki temu, że mi wysłały te leki które im zostały po IVF. Miałam ogromne szczęście, że akurat trafiły się takie cudowne kobiety mające "na stanie" dokładnie to co potrzebowałam. Jednak na koszt leków bez refundacji trzeba się przygotować.
Co do samej kliniki to ja jestem zachwycona. Wspaniale, mile i przesympatyczne kobiety tam pracują. Obsługa na najwyższym poziomie. Ma się stały kontakt mailowy z koordynatorka, która mówi po polsku. Odpowiada na każde pytanie, konsultuje je z lekarzem, genetykiem, anestezjologia czy z kimkolwiek trzeba żeby rzetelnie odpowiedzieć. Po wizycie zawsze pisze podsumowanie z wszystkimi informacjami i nie ma opcji żebyś poczuła się niezaopiekowana. Bardzo pomocni w tym całym procesie i ja się czuje mega komfortowo w tym wszystkim. To moje pierwsze in vitro a dzięki ich podejściu i opiece mam zero stresu. Zobaczymy jaki będzie finał, ale teraz jestem w trakcie stymulacji i wstępny jej wynik jest bardzo dobry. Sporo na forum dyskutuje się o tym, że Czesi mają w tym wszystkim luźne podejście. I może tak jest, ale wcale to nie umniejsza ich skuteczności. Może kwestia sukcesu np.
w implantacji zarodka to jego wysoką jakość a nie faszerowane kobiety toną leków tak na wszelki wypadek (co podobno lekarze w Polsce często robią). Ja w każdym razie jestem bardzo zadowolona z opieki w Reproficie i nie zamienilabym tej kliniki na żadną inną niezależnie od tego czy pierwsza procedura zakonczy sie ciaza. Za samo podejście zasługują na medal. W żadnej placowce medycznej nigdy nie czulam sie tak dobrze jak tam
Jakbyś miała jakieś pytania to pisz Tu większość dziewczyn podchodzi do adopcji zarodka, a ja akurat na własnych komórkach przechodzę procedurę od A do Z
Właśnie zauważyłam że większość dziewczyn tutaj podchodzi z adopcja zarodka ja chciałabym na swoich w zeszłym roku po stymulacji miałam 20 jajeczek więc chyba nieźle coś mi z leków zostało po tamtej stymulacji ale trochę zmartwilas mnie informacja o lekach liczyłam że tu trochę zaoszczędzę no nic jakoś się to wszystko zorganizuje 30.01 mam konstrukcje on line zobaczymy co zaproponujaMilvaaa lubi tę wiadomość
-
mała wrote:Kochane jakie dokładnie igły stosuje się do agolutinu? Jak najmniejsze na chudą dupkę ale żeby dały radę 😉
Jeżóweczko ty chyba jesteś ekspertem w zastrzykach z agolutinu ☺️
Na pewno długość igły do iniekcji domięśniowej musi mieć minimum 7 cm, ale ja osobiście wolę 8 cm 😊 Powodzonka! Z czasem dawanie zastrzykow bedzie nieodczuwalne 😊 -
I gave up wrote:Na pewno długość igły do iniekcji domięśniowej musi mieć minimum 7 cm, ale ja osobiście wolę 8 cm 😊 Powodzonka! Z czasem dawanie zastrzykow bedzie nieodczuwalne 😊Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url] -
paulik1507 wrote:W Czechach byłby to pierwszy raz.
Za mną wczoraj 6 punkcja w PL, dwa dojrzałe oocyty, a dzisiaj jak zadzwoniłam to jeden zarodek, bo drugą komórka nie wykazała zapłodnienia 😥
Trochę przestaje nas być stać na kolejne procedury w PL. My mamy mieć wizytę na miejscu.
Tulę mocno 🫂
Życzę ci, żeby ta jedna jedyna okazała się twoją wygraną w totka. Trzymam ✊✊✊Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url] -
mała wrote:O matko 😱 takie długie? Znając moje szczęście i zdolności męża to on mnie przebije na wylot 🤣🤣🤣
I give up aż takie długie????Córka z zespołem wad genetycznych
Translokacja chromosomów, 6 strat, mthfr, pai1 plus amh 0.27, decyzja o AZ.
05.10.2022 transfer AZ 🥰
Bhcg 7dpt - 33.2, 9dpt -79, 12dpt - 202, 16dpt - 1073.
09.11.2022 - jest ❤
12.12.2022 - usg prenatalne, 6 .5cm szczęścia ❤
27.02.2023 - usg połówkowe , 590g synka
28.04 - usg 3 trymestr, 2kg chłopaka ❤
26.05 - 2600g synka
07.06.2023 - synuś jest z nami, 3380g i 54cm do kochania
-
Cytuję:
"Aby wykonać zastrzyk domięśniowy, potrzebne są: strzykawka, igła od długości około 70 mm i średnicy 0,8-0,9 mm, środek odkażający, jednorazowe rękawiczki oraz jałowy gazik. Potrzebna jest jeszcze igła do nabierania leku (krótsza i cieńsza)"
Dla mnienigla 7 cm był bardziej bolesna, bo miałam wrażenie, że za płytko wchodzi. Osobiście wolę te 8 cm . Co do samego robienia zastrzyków to spokojnie. Pierwsze 2 zrobiła mi pielęgniarka. Przy 3 zastrzyku trafiłam na bardzo sympatyczna panią, która nie dość, że za darmo zdobiła zastrzyk, to jeszcze pokazała mi co i jak na przykładzie mojego własnego uda, bo ciężko samej sobie zrobic w pupkę. Jednak ja jestem odważna. Mój mąż powiedział, że on zaplaci każde pieniądze, ale nie będzie mi robił zastrzyków (panika!). Zatem, przerażona perspektywą długotrwałego jezdzenia 15 km, żeby ktoś zrobił mi zastrzyk, odważyłam się sama. I tak, wbiłam sobie igłę w pupę w przedpokoju, bo tam mam milion luster i biegłam z tą igła do pokoju, żeby wstrzyknąć sobie zastrzyk. Na szczęście mój mąż pokonał swój własny lęk i zlitował się nade mną, wstrzykując go samemu. Każde kolejne zastrzyki robił już On, upocony jak po maratonie na 1000km, z paniką w oczach. Po miesiącu moja droga, robi zastrzyki z zamkniętymi oczami i .... lepiej niż nie jedna pielęgniarka. Jest bardziej czuły i wrażliwy, przejmuje się zeby mnie nie bolało i robił to na prawdę bardzo delikatnie. A jakbyście popatrzyły na moje pośladeczki to punkty po zastrzykach wyglądają tak: .......... takie rowniuteńkie, bo mówił, że bał się zboczyć z wyznaczonego toru 🤣🤣🤣mała, Ewa3bit, AGAaa lubią tę wiadomość
-
I gave up wrote:Cytuję:
"Aby wykonać zastrzyk domięśniowy, potrzebne są: strzykawka, igła od długości około 70 mm i średnicy 0,8-0,9 mm, środek odkażający, jednorazowe rękawiczki oraz jałowy gazik. Potrzebna jest jeszcze igła do nabierania leku (krótsza i cieńsza)"
Dla mnienigla 7 cm był bardziej bolesna, bo miałam wrażenie, że za płytko wchodzi. Osobiście wolę te 8 cm . Co do samego robienia zastrzyków to spokojnie. Pierwsze 2 zrobiła mi pielęgniarka. Przy 3 zastrzyku trafiłam na bardzo sympatyczna panią, która nie dość, że za darmo zdobiła zastrzyk, to jeszcze pokazała mi co i jak na przykładzie mojego własnego uda, bo ciężko samej sobie zrobic w pupkę. Jednak ja jestem odważna. Mój mąż powiedział, że on zaplaci każde pieniądze, ale nie będzie mi robił zastrzyków (panika!). Zatem, przerażona perspektywą długotrwałego jezdzenia 15 km, żeby ktoś zrobił mi zastrzyk, odważyłam się sama. I tak, wbiłam sobie igłę w pupę w przedpokoju, bo tam mam milion luster i biegłam z tą igła do pokoju, żeby wstrzyknąć sobie zastrzyk. Na szczęście mój mąż pokonał swój własny lęk i zlitował się nade mną, wstrzykując go samemu. Każde kolejne zastrzyki robił już On, upocony jak po maratonie na 1000km, z paniką w oczach. Po miesiącu moja droga, robi zastrzyki z zamkniętymi oczami i .... lepiej niż nie jedna pielęgniarka. Jest bardziej czuły i wrażliwy, przejmuje się zeby mnie nie bolało i robił to na prawdę bardzo delikatnie. A jakbyście popatrzyły na moje pośladeczki to punkty po zastrzykach wyglądają tak: .......... takie rowniuteńkie, bo mówił, że bał się zboczyć z wyznaczonego toru 🤣🤣🤣Starania 10 lat
36+5 nasze szczęście jest już z nami 🥰❤️
[/url] -
Mała nie łam się, prawie każda z nas robiła lub robi sama sobie różne zastrzyki, takie też, dasz radę i ty
Ewa3bit, mała lubią tę wiadomość
07.02.2023 - transfer
8 dpt- beta 72,57 ml, prog 52,3 nmol
10 dpt- beta 153 ml, prog 38,3 nmol
13 dpt- beta 735 ml, prog 50,3 nmol
15 dpt- beta 1822 ml, prog 65,2 nmol
06.03.2023 - jest ❤
21.04.2023 - prawidłowy kariotyp żeński
06.06.2023 - połówkowe (20+1) - 315 gramów
04.07.2023 - 616 gramów
28+0 (31.07.23) - 1 kg i 100 gramów
termin: 23.10.23r., aktualny plan na 17.10.23r.
11.10.23 - 53 cm szczęścia