Sięgając po pomoc psychologiczną..
-
WIADOMOŚĆ
-
Pia88 wrote:Jaki to lek? Jesteś z Krakowa?
Tak. Lek to Lamitrin 100 mg. Prawdopodobnie w dniu transferu będę musiała odstawić i obawiam się tego momentu, ale dobro zarodka ważniejsze.
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
nick nieaktualny
-
Pia88 wrote:Krakowsk, a to są leki na depresje?
Bo czytam coś o padaczce.
Jesteś pod opieką psychiatry?
Czy bierzesz udział w jakiejś terapii?
Trzymam kciuki za transfer!
Dużo leków przeciwpadaczkowych stosuje się również w depresji. Lamitrin jest stabilizatorem nastroju stosowanym w przypadku zaburzeń depresyjnych, jak również z tego co wiem jest też stosowany przy padaczkach.
Jestem od dłuższego czasu pod opieką psychiatry (z innych powodów niż starania), nie mam terapii, choć powoli o niej też myślę. Dzięki za kciuki, obawiam się odstawienia leków .Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
I ja się zgłaszam.
Po nieudanych próbach naturalnych i po jednej również nieudanej procedurze ivf postanowiłam pójść po pomoc do psychologa.
Mam szczęście, że trafiłam na taką fajną babeczkę, przy której czuję się swobodnie. I terapia wywlekła takie rzeczy z mojej podświadomości, o których nie powiedziałabym, że są przeszkodą w zajściu w ciążę czy powodzeniu transferu..
Za kilka dni podchodzimy do drugiej procedury.
Zupełnie z innym myśleniem.
Przygotowana fizycznie i przede wszystkim psychicznie 💪
Mi także pomaga bardzo joga i medytacja, taka praca sama z sobą. Nauczyłam się znaleźć przynajmniej 30 min dziennie tylko dla siebie.
Codziennie. To ważne dla mojej głowy, muszę mieć czas, zamykam się wtedy na chwilę i odcinam od całego świata. Potrafię spędzić sama ze sobą 15 min w totalnej ciszy, bez krążących myśli, tylko medytując. Wcześniej potrzebowałam pomocy w postaci kogoś, kto poprowadzi medytację, teraz robię to sama, w swoim wnętrzu. Polecam!Pia88, Virginia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Pia88 wrote:Hej Ula, bardzo dziękuję za Twój wpis i polecenie medytacji. Może ja też spróbuję?
Czy dobrze widzę, że to walka o 3 dziecko?
Tak, trzecie dziecko.
Tylko, że sytuacja się na tyle komplikuje, że dwóch synów mam z poprzedniego związku, nie mieliśmy wtedy absolutnie żadnych problemów z poczęciem. Udało się naturalnie przy pierwszym podejściu - dwukrotnie..
Teraz już nie jest tak łatwo.. 😔
Tym bardziej jest mi ciężko to znieść.. -
nick nieaktualnyUlaa wrote:Tak, trzecie dziecko.
Tylko, że sytuacja się na tyle komplikuje, że dwóch synów mam z poprzedniego związku, nie mieliśmy wtedy absolutnie żadnych problemów z poczęciem. Udało się naturalnie przy pierwszym podejściu - dwukrotnie..
Teraz już nie jest tak łatwo.. 😔
Tym bardziej jest mi ciężko to znieść..
Rozumiem w pełni. Myślę, że Wasze dzieciątko pojawi się w najbardziej odpowiednim momencie. -
ewe91 wrote:Myślę że to bardzo ważny temat. Ja decyzje o psychoterapii podjęłam we wrześniu ubiegłego roku po drugim nieudanym transferze. Byłam po prostu wrakiem człowieka z głęboką depresją maskowaną. Nienawidziałam siebie, swojego życia, a już przede wszystkim kobiet w ciąży. Terapia trwała do czerwca i uważam że to były najlepiej wydane pieniądze w moim życiu. Nie wiem w jakim stanie byłabym gdyby nie terapia. Zrozumiałam swoje potrzeby, przerobiłam swoje wielkie strachy, obawy i sytuacje z wcześniejszych etapów życia które okazuje się nadal odciskały na mnie piętno. Dzięki terapii dostrzegłam jak wiele mam choć wcześniej sprowadzałam to do niczego - tylko dlatego że nie mam dziecka. Polubiłam siebie, swoje życie. Dzisiaj wiem, że to, że nie mam dzieci nie jest moją porażką, słabością a po prostu niesprawiedliwością na którą ja nie mam wpływu. Mam plan na siebie i pomimo, że nadal walczę i marzę o dziecku to już potrafię wyobrazić sobie życie bez niego. Wiem, że też będzie wartościowe, bo tylko ja o tym decyduję Gdyby ktoś potrzebował namiarów na sprawdzoną psychoterapeutkę to służę pomocą na priv:)
-
Dzień dobry ,
przygotowuję pracę badawczą w dziedzinie Psychologii. W badaniach skupiam się na tym, co wpływa na kondycję emocjonalną kobiet przystępujących do procedury in vitro, aby ustalić jak najbardziej efektywnie wspierać emocjonalnie grupę kobiet leczących się z powodu niepłodności. Twój udział w badaniu jest bardzo cenny, zarówno z perspektywy badawczej, jak i tej praktycznej. Dzięki Twojemu zaangażowaniu dowiem się, jak lepiej pomagać innym ludziom.
Bardzo proszę o Twoją pomoc w tym badaniu.
https://forms.gle/quP93Gt7csuce1HU6 -
Ja zdecydowanie polecam. Niepłodność to ogromna, długotrwała samotność i z mojej perspektywy warto zorganizować sobie tyle pomocy ile tylko można. Zwłaszcza, że inni, mimo, że życzliwi nam ludzie, zwykle nie potrafią pomoc. Psychoterapia generalnie pomogła mi utrzymać się na powierzchni i nie porzucić leczenia, a konkretnie to np. zmienić sposoby radzenia sobie z życiowymi trudnościami, które dotąd stosowałam, a które nie działały, a wręcz przeszkadzały w radzeniu sobie z niepłodnością.
https://psychiatra.edu.pl/blog - więcej na temat takiej pomocy znajdziesz na tym blogu.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 maja 2023, 14:21
-
Pomoc psychologiczna w przypadku bezpłodności obejmuje wsparcie emocjonalne, radzenie sobie ze stresem i kłopotami związanymi z leczeniem. Specjaliści pomagają parom radzić sobie z uczuciem straty, frustracją i niepewnością, prowadząc terapie indywidualne lub grupowe. Pomoc może także obejmować naukę technik relaksacyjnych, radzenie sobie z napięciem i depresją. Psychoterapia skupia się na budowaniu zdrowych strategii radzenia sobie, przygotowaniu do procedur medycznych i podejmowaniu decyzji dotyczących leczenia, zwiększając szanse na sukces oraz poprawiając jakość życia podczas trudnego procesu leczenia bezpłodności.
-