Skutki uboczne stymulacji do IVF
-
WIADOMOŚĆ
-
Hej Dziewczyny
Przygotowując się do IVF przechodzi się około miesięczną stymulację.
Chciałabym się dowiedzieć o Wasze skutki uboczne po takiej długiej, silnej stymulacji.
Czy dużo przytyłyście? I czy długo te kilogramy się utrzymywały?
Oczywiście wiem, że jest to sytuacja indywidualna, ale nie ukrywam, że troszkę mnie to martwi.
Pozdrawiam -
Zero skutków ubocznych,zero dodatkowych kilogramów.
3,5 roku starań. Niepłodność idiopatyczna.
4 x IUI
Podwyższone antyTG i prolaktyna. Wysokie NK z krwi: 29.5%. Mutacje PAI-1 4G homo,MTHFR_1298A-C i 677C-T hetero, zaniżone bialko s 60%. Kir BX - brak 3 najważniejszych kirow implantacyjnych.
Styczeń 2020 - ivf w Artvimed. Uzyskano 3 Blastocysty.
ET Blastki 5.1.1. (z wlewem z accofilu): 😞
28.02 - histeroskopia. Nie ma ecoli, nk maciczne w normie.
27.03 -FET Blastki 4.1.1.(atosiban+embrioglue)
7dpt beta 39.46 😄
9dpt beta 164
11dpt beta 484
14dpt beta 2566
24dpt - mamy Serduszko!
Czekamy na Córeczkę😄
09.12.2020 - nasza Miłość jest na świecie😍
"Nie bój się, tylko wierz." -
Wzdęty brzuch, woda się zbiera w organizmie, brzuch obolały od zastrzyków. Trzeba bardzo dużo pić płynów. U mnie po nieudanym transferze wszystko wróciło do normy.
Każda to przechodzi inaczej. Wszystko zależy od stosowanych leków, dawek i własnego organizmu.Nat. ciąża - Poronienie 8 t.c. 09.2018
PCOS, nied. tarczycy, IO
PAI1 hetero, MTHFR homo
Od 2018 dalsze starania, IUI, bez skutku
2021 InVitro IMSI uzyskano 2 blastki
Transfer świeży 2.06.2021 4AA c.bioch.
Transfer 2.07.2021❄️ 4BA 🙏
6 dpt ⏸️
10.03.2022 Wiktor 3825 g 🥰
03.2023 walczymy o rodzeństwo 💪
Pobrane 18 🥚11 dojrzałych
Mamy 6 ❄️
3x 4ba, 4bb, 3aa, 3ba
25.04 transfer ❄️ 4ba
6 dpt ⏸️, 7 dpt beta 64, 9 dpt beta 194, 11 dpt beta 542, 13 dpt beta 1299 , 20 dpt beta 10734, 27 dpt ❤️ 0,75 cm, 30 dpt ❤️ 0,94 cm
9+4 🖤 dziewczynka. łyżeczkowanie -
plinka2017 wrote:Wzdęty brzuch, woda się zbiera w organizmie, brzuch obolały od zastrzyków. Trzeba bardzo dużo pić płynów. U mnie po nieudanym transferze wszystko wróciło do normy.
Każda to przechodzi inaczej. Wszystko zależy od stosowanych leków, dawek i własnego organizmu.
Dziękuję
tak, tak mam świadomość, nie mniej jednak chętnie się dowiem, żeby się może jako tako przygotować psychicznie -
Ja to się śmieję, że przy przygotowywaniu do punkcji jesteśmy pasione jak krowy . Moje najgorsze dolegliwości jak do teraz to:
- wzdęty brzuch,
- uczucie ciężkości (woda w ogranizmie),
- szybko się męczyłam i czasem mi było duszno (to przez tą wodę),
- czasem swędzenie brzucha (miałam miejscową alergię),
- bóle głowy migrenowe i nadwrażliwość na światło (jeden z leków u mnie wywołał trzy, cztery migreny w tygodniu - gdzie średnio mam jedną na pół roku),
Przy innych lekach do IV to przy progesteronie często... brakuje mi słów i je przekręcam (np. myślę o mydle a mówię powidło, nawet jeśli chodzi o słowa specjalistyczne, związane z pracą). Któraś z moich znajomych też miała takie objawy, więc po prostu przyjmuje, że tak jest. -
MyŚliwa wrote:Ja to się śmieję, że przy przygotowywaniu do punkcji jesteśmy pasione jak krowy . Moje najgorsze dolegliwości jak do teraz to:
- wzdęty brzuch,
- uczucie ciężkości (woda w ogranizmie),
- szybko się męczyłam i czasem mi było duszno (to przez tą wodę),
- czasem swędzenie brzucha (miałam miejscową alergię),
- bóle głowy migrenowe i nadwrażliwość na światło (jeden z leków u mnie wywołał trzy, cztery migreny w tygodniu - gdzie średnio mam jedną na pół roku),
Przy innych lekach do IV to przy progesteronie często... brakuje mi słów i je przekręcam (np. myślę o mydle a mówię powidło, nawet jeśli chodzi o słowa specjalistyczne, związane z pracą). Któraś z moich znajomych też miała takie objawy, więc po prostu przyjmuje, że tak jest.
dziękuję za Twoją odpowiedź -
U mnie w trakcie stymulacji troszkę dodatkowych kilogramów (jakieś 4), ból przy zastrzykach, w późniejszym terminie uczulenie na prolutex No i oczywiście olbrzymie siniaki po przeciwzakrzepowych.
Tycie po stymulacji to nic w porównaniu jak po transferze brałam encorton. Teraz 3 miesiąc ciąży i 12kg do przodu. Jak tak dalej pójdzie to będę chodzącym ludzikiem Michelin -
Fanta88 wrote:U mnie w trakcie stymulacji troszkę dodatkowych kilogramów (jakieś 4), ból przy zastrzykach, w późniejszym terminie uczulenie na prolutex No i oczywiście olbrzymie siniaki po przeciwzakrzepowych.
Tycie po stymulacji to nic w porównaniu jak po transferze brałam encorton. Teraz 3 miesiąc ciąży i 12kg do przodu. Jak tak dalej pójdzie to będę chodzącym ludzikiem Michelin
Dziękuję za odpowiedź.
A w jakim celu brałaś ten Encorton??? -
Fanta88 wrote:U mnie w trakcie stymulacji troszkę dodatkowych kilogramów (jakieś 4), ból przy zastrzykach, w późniejszym terminie uczulenie na prolutex No i oczywiście olbrzymie siniaki po przeciwzakrzepowych.
Tycie po stymulacji to nic w porównaniu jak po transferze brałam encorton. Teraz 3 miesiąc ciąży i 12kg do przodu. Jak tak dalej pójdzie to będę chodzącym ludzikiem Michelin
I czy każdy bierze ten Encorton?? Właśnie o nim czytam i się troszkę przeraziłam.... -
co do mojej pierwszej stymulacji (protokół długi) to luz. Zastrzyki bez problemu, bez siniaków. Co do kilogramów to mi kilka ubyło (ale jestem straszny nerwus więc to pewnie dlatego )
Gorzej czułam się po pierwszej punkcji bo byłam bardzo obolała i szczerze mówiąc miałam problem żeby siedzieć na tyłku
Teraz jestem po krótkim protokole i po drugiej punkcji i nie ma porównania!
Nie ma się czego bać bo każda z nas ma inny organizm -
Marta 5689 wrote:Hej Dziewczyny
Przygotowując się do IVF przechodzi się około miesięczną stymulację.
Chciałabym się dowiedzieć o Wasze skutki uboczne po takiej długiej, silnej stymulacji.
Czy dużo przytyłyście? I czy długo te kilogramy się utrzymywały?
Oczywiście wiem, że jest to sytuacja indywidualna, ale nie ukrywam, że troszkę mnie to martwi.
Pozdrawiam
Miałam jedynie mooocne bóle brzucha po świeżym udanym transferze, bo od ciąży dostałam lekkiej hiperstymulacji.
Trzeba być ostrożnym podejmując decyzje o świeżym transferze ale to już lekarze oceniają czy organizm może sobie na niego pozwolic.
Ogólnie niestety ivf to większy ból psychiczny/ stres niż ból fizyczny. Ale warto ❤️Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 czerwca 2021, 21:43
Krakowska lubi tę wiadomość
-
Koniczynka28 wrote:Miałam 2 stymulację, bo 2 procedury ivf w ciągu 3 miesięcy. To były krótkie protokoły, bo 9 dni stymulacji. Od lat intensywnie ćwiczę w trakcie ostatnich miesięcy staran musiałam mocno ograniczyć sport. Skutek i tak schudłam ok 3 kg od 1 ivf. To chyba stres, a jadłam normalnie co chciałam. Oprócz hormonów brałam tez sterydy (encorton) od których większość tyje🤷♀️ Także to chyba kwestia indywidualna. Ja nie odczułam raczej jakichś konkretnych skutków ubocznych ivf. Obie punkcję zniosłam dobrze, tylko lekki ból a raczej hm czułam jajniki przez 1 dzień.
Miałam jedynie mooocne bóle brzucha po świeżym udanym transferze, bo od ciąży dostałam lekkiej hiperstymulacji.
Trzeba być ostrożnym podejmując decyzje o świeżym transferze ale to już lekarze oceniają czy organizm może sobie na niego pozwolic.
Ogólnie niestety ivf to większy ból psychiczny/ stres niż ból fizyczny. Ale warto ❤️
Dziękuję bardzo.
Naczytałam się teraz o tym encortonie i aż strach się bać....
A czy są jakieś szczególne wskazania które klasyfikują Cię do długiego/ krótkiego protokołu?
Pozdrawiam
-
Przecież Encorton to od wieków „witamina na całe zło”😜 Mnóstwo ludzi przyjmuje ten steryd na wiele różnych dolegliwości. Oczywiście, jak każdy lek, ma swoje skutki uboczne, ale głównie wówczas gdy przyjmuje się go przez długi okres czasu. Ja np Encorton dostawałam 10 lat temu na alergię, bo strasznie puchłam i nikt nie wiedział od czego. Rok czasu przyjmowania tego leku i ciężko było go odstawić. Organizm się za bardzo przyzwyczaił i to tyle ze skutków ubocznych.
Moim zdaniem dorzucanie tego leku do pierwszej próby ivf to zły pomysł, ale jak się nie udaje to warto go wdrożyć, bo może pomóc. I raczej nie ma co się go bać. Równie dobrze mozna by się bać np duphastonu.
Jeśli chodzi o procedurę: około 3 dni przed punkcją zaczął się mocny ból jajników. W dniu punkcji czekając na zabieg, nie umiałam już siedzieć, czułam że wybuchnę. Po punkcji ulga, pierwsze dwa dni w miarę ok natomiast trzeciego dnia okropny ból (o dziwo mój lekarz mnie na to przygotował, że właśnie trzeciego dnia może być najgorzej). Ból minął, było ryzyko hiperstymulacji i podeszliśmy do kriotransferu w następnym cyklu. To był bardzo dobry krok patrząc na mój stan po punkcji.Koniczynka28 lubi tę wiadomość
-
Marta 5689 wrote:Dziękuję bardzo.
Naczytałam się teraz o tym encortonie i aż strach się bać....
A czy są jakieś szczególne wskazania które klasyfikują Cię do długiego/ krótkiego protokołu?
Pozdrawiam
U mnie za pierwszym razem przy długim protokole mówili, że wpływ ma mój wiek i AMH.
Wtedy pobrali mi 5 oocytów, zapłodnili 3, transfer jednego trzydniowego i nic dwa pozostałe przestały się rozwijać i obumarły.
Po nieudanej procedurze lekarka powiedziała, że mimo wszystko ona proponuje spróbować krótkim protokołem.
Teraz przy krótkim pobrali 13 oocytów i na dzień dzisiejszy mam 8 zarodków.
Jedyna rzecz jaka doprowadza mnie do szału do heparyna-nie cierpię tych zastrzyków Co do encortonu to się nie wypowiem bo nigdy go nie brałam.
-
Nie miałam żadnych skutków ubocznych.
Koniczynka28 lubi tę wiadomość
Immunologia. Drastycznie wysokie TNF.
I-VII transferów - niskie bety lub bety zerowe.
VIII transfer na immunoglobulinach. Wysokie bety od początku. Dziecko na świecie. Ciąża to matematyka. -
nick nieaktualny