X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a gdzie mozna znalezc numer do poloznej ? bo zawsze dzwonie na dol do rejstracji tylko.

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 14:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Niestety juz jej nie ma, w poniedzialek zadzwonie do niej. Teraz to juz calkowicie nie wiem o co chodzi, ze Pani dr tak powiedziala.

  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 14:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Wydaje mi się ze Janess m racje. Ja miałam zwykle hsg i to pod narkoza w asklepios ie i to 5 dni temu. Zwykle hsg jest bolesne ale do wytrzymania. W Głogowie robi dr to sono hsg a zwykle musi być wykonane w pracowni rtg

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 14:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja nie mówię że nie macie racji. Tylko pisze jak Pani dr mi mówiła dzisiaj i widzę teraz różnice pomiędzy tym co przeczytałam od Was i na necie a tym co mówiła ona... no nic wyjaśni się. Jesxze mam taką cicha nadzieję bo Pani dr podczas robienia usg powiedziała że jak nie dostanę okresu a mam mieć za dwa dni to żebym zrobiła test i od razu do niej przyszła.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 grudnia 2016, 14:45

  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dzisiaj tak mówiła? Gdzie u niej bylas?

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 17:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    BezchmurneNiebo wrote:
    Dzisiaj tak mówiła? Gdzie u niej bylas?
    W Głogowie. Tak dzisiajc

  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 16 grudnia 2016, 17:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aaa w Głogowie. To dopytaj w poniedziałek bo szkoda się denerwowac

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 08:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cześć dziewczynki,

    dołączam jako ktoś z rzeszowskich okolic. Pokrótce o mnie:

    o ciążę staram się od połowy 2014 roku. Nieskutecznie. Znaczy od początku :)

    Pierwszy rok na lajcie, bez spiny. Po pół roku moja ginekolog na wizycie zauważyła małego polipa, uznała że albo się sam usunie, albo trzeba będzie robić histeroskopię (polecała Rzucidłę z Rzeszowa).
    Pół roku minęło, w ciążę nie zaszłam, ale postanowiłam szukać kogoś na miejscu. Trafiłam do Marka Węklara w Krośnie. To był chyba mój największy błąd, strata czasu i pieniędzy.
    Węklar o polipie nic nie mówił, natomiast rozdmuchał temat mięśniaka macicy, którego mam (18 mm, nieistotny klinicznie wg 3 innych lekarzy).
    U niego miałam wykonany standardowy pakiet hormonów (wszystko ok), ukochane przez niego wymazy (bakterie w pochwie, których nikt nie leczy jak nie dają objawów on leczył 3 seriami antybiotyków, było coraz gorzej.
    I ureaplasma dodatnia, kolejne 3 serie antybiotyków dla mnie i mężą, za każdym razem wynik dodatni, robienie wielkiego dramatu).
    Po 6 seriach antybiotyków powiedziałam że nie wezmę ani 1 więcej, mój organizm miał w skrócie dość. A celem tego "leczenia" było przygotowanie do HSG gdzie wszystko musiało być czyściutkie.
    Po tylu antytabsach mięśniak urósł do 26 mm. Diagnoza? Operacja z otwieraniem macicy albo lek Esmya (3 op. po 800 zł). 1 kupiłam ale w międzyczasie postanowiłam zmienić lekarza. Za długo ufałam.

    W grudniu 2015 trafiłam do dr. Obrzuta. Bardzo mi pomógł. NA pierwszej wizycie uznał, że przyczyną braku ciąży jest polip - umówił na marzec zabieg w Dwójce.
    W marcu wykonał histeroskopię, usunął łącznie 3 polipy.

    W następnym cyklu zaszłam w ciążę. I byłoby pięknie, ale ciąża obumarła w 7 tygodniu.

    Teraz od tego momentu mam piąty cykl starań, łącznie 2.5 roku i jestem już taka zmęczona...

    Powróciłam do mojej starej ginekolog, 2 cykle próbujemy z clostybegytem, później chce mnie wysłać do kogoś bardziej specjalistycznego.

    I do Was właśnie trafiłam z tego powodu. Chcę znaleźć kogoś kto mi w końcu pomoże.

    Jeśli macie lekarza, który pomógł w sytuacji dodatniej ureaplasmy, mutacji mthfr 677c heterozygoty to będę wdzięczna. Będę też wdzięczna za polecenie po prostu dobrego lekarza, który coś wdraża, a nie czeka na cud.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 09:11

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • daktylek Autorytet
    Postów: 676 212

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 09:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka witamy!

    A nie chcesz wrócić do dra Obrzuta? Wiem, ze on poprowadził szczesliwie ciążę po kilku wcześniejszych stratach.
    Ja też po stracie nie mogę znowu zaskoczyć... Ten cykl będzie juz 8 ze staraniami - w tym cztery ze stymulacja

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 09:11

    Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
    w57v3e3k7yxei1cq.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 09:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    wiesz, rozważam co dalej zrobić. Mętlik mam w głowie obecnie...

    Po poronieniu wykonałam badania (na własną rękę) na mutację mthfr - posiadam mutację heterozygotę (niby łagodniejsza wersja)
    Z immunologii wykonałam kardiolipinę, glikoproteinę i toczeń - na szczęście negatywne.

    Moje wyniki hormonalne w jak najlepszym porządku. Wyniki mojego męża idealne. Tylko ciąży brak.

    Chciałabym jeszcze mieć wykonaną drożność jajowodów. Ostatnio pewien lekarz (taki przypadkowy na 1 wizytę) powiedział mi, że jak w ciąży byłam to na pewno drożność jest. Ale jeśli tylko z 1 strony? Zresztą po badaniu drożności wiele lasek zaskakuje bez żadnych dodatkowych działań - myślę że warto by było.

    A dziewczyny co drożność miały niedawno: miałyście wymazy na bakterie?
    Obawiam się tego, bo u mnie nigdy praktycznie nie udało się, żeby te wymazy były tak naprawdę czyste, zawsze coś się przyplątało, mimo dbania o higienę itd...

    Na przykład jak miałam histeroskopię w Rzeszowie w szpitalu, to nie miałam wcześniej żadnych wymazów. Obrzut mówił, żeby się nie przejmować, że zabieg jest wykonywany w osłonie antybiotykowej i że nie ma potrzeby wcześniej leczyć.
    W szpitalu praktycznie 80% pacjentek leżało w związku z planowymi zabiegami, podpytałam kilka, żadna nie miała żadnych posiewów itp.

    Więc jednak podejście lekarzy w tym temacie naprawdę jest różne.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 21:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess - my się leczyliśmy oboje. Nawet 3krotnie.

    Każde z nas miało tę samą dawkę antybiotyku, w czasie jego stosowania do wymazu stosowaliśmy prezerwatywy a i tak za każdym razem wymazy były pozytywne pod kątem ureaplasmy.

    Juz 2 lekarzy mi powiedziało, że w zasadzie wyczerpałam listę leków skutecznych na tę bakterię, nie ma innych antybiotyków na to.

    Natomiast ci sami lekarze (m.in. Obrzut) powiedzieli mi, że ureaplasma to nie żadna tragedia. Jest to dość popularna bakteria i wielu ludzi jest nosicielami nie mając świadomości (a w ciąże zachodzą i rodzą dzieci). Wiem, że niedobrze ją mieć, ale co więcej można poradzić.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 21:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nie szukałam. Tylko się zastanawiam jak można to wyleczyć. Wiesz, ja należę do takich osób, które same szukają odpowiedzi. Wiele przeczytałam, szczególnie w amerykańskich publikacjach naukowych i praktycznie wszystkie podają takie same drogi leczenia, wszystkie wyczepaliśmy.

    Nie badaliśmy męża, bo ureaplasma przenosi się na tyle łatwo, że jak ja mam, to ma i on. Dlatego leczyliśmy się we dwoje.

    Piszesz Janess że lekarze w parensie nie podejmują leczenia dopóki nie wyleczą ureaplasmy. Czyli w moim przypadku scenka wygląda tak:

    - Ma pani ureaplasmę, nie da się jej wyleczyć. Nie będzie Pani nigdy mieć dzieci, do widzenia.

    Kurtyna.


    Wiem, że to co piszesz to opinia popularna wśród częsci lekarzy. Sama usłyszałam już to co piszesz (od Węklara w Krośnie), ale inni lekarze (Obrzut w Rzeszowie, Orłowski w Krakowie) mówili mi, że nie ma co próbować leczyć, skoro się dotąd nie udało to i pewnie się nie uda.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 22:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka może po prostu umów się do kliniki leczenia niepłodności, tej czy innej. Po co gdybać, co usłyszysz? Jak dla mnie każda para, ktora stara się nieskutecznie o dziecko tak długo, powinna udać się do kliniki. Oni jednak znają się i skupiają głównie na leczeniu niepłodności. I nieprawda jest, że klinika to tylko IUI i IVF, choć dużo ludzi tak myśli.
    Ja bardzo bardzo żałuję, że straciłam 3 lata na "zwykłych" ginow, którzy "leczyli" mnie duphastonem. Może zostalabym mama dużo wcześniej.

    age.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Właśnie tak chcę zrobić jeśli z Clo mi się nie powiedzie.

    Tylko nie wiem gdzie się udać. Moja doktorka poleca Lublin i klinikę Ovum, ale dla mnie to trochę za daleko i chciałabym znaleźć inną alternatywę. Taką mam pracę, że ciężko mi będzie wygospodarować czas na np. 3 wycieczki do Lublina 200km w jednym tygodniu na monitoring np.

    Dlatego się do Was odezwałam.

    Co do parensa to znam 1 osobę, która tam się leczyła. Problemem była mała ruchliwość i ilość plemników męża, udało się zajść w ciążę po piątym In Vitro (wczesniej 4 inseminacje). Koleżanka chodziła do Homy. I pamiętam z jej opowieści pewne rzeczy, które sprawiają, że nie chciałabym do niej trafić. To, co wcześniej w tym wątku się pojawiło, czyli zabiegi tylko w terminach jej przyjmowania (tej koleżance robiła inseminację na pękniętych dzień wcześniej pęcherzykach. Zapewniała, że jest wszystko okej, a w kolejnym miesiącu na wizycie przyznała że tamta inseminacja nie miała sensu). Więc ona jak dla mnie odpada.

    Choć kliniki w porównaniu do zwykłych ginów są o tyle lepsze, że mają wypracowane schematy w większym stopniu. Tempo działania jest więc sporo większe i to jest to, czego by mi było trzeba.


    A jeśli chodzi o stosunek do ureaplasmy, to pogrzebałam na forum nasz - bocian i znalzałam w oddzielnych wątkach 2 opinie ekspertów:

    Jacek Szamatowicz: do pacjentki od roku bezskutecznie leczącej ureaplasmę: ma Pani szanse na zdrową ciążę i czas najwyższy przestać to leczyć.
    Piotr Pierzyński: Ureaplasma nie skutkuje nawracającymi poronieniami.

    Więc jak widać w tym temacie stanowiska są podzielone.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 23:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Też właśnie wyczytalam, że ureaplasma może być zakażone nawet 75% populacji. Tylko nie u wszystkich się uaktywnia...
    A skąd jesteś? Z Krosna tak? No odległość to niedogodność. Ja też dojezdzalam kilka razy w miesiącu 160 km do Krakowa. Z tym że mój lekarz wyrażał zgodę na monitoringi u miejscowych ginow. Wysylalam mu mailem skan z USG i on to akceptował. Kwestia dogadania się.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2016, 23:16

    age.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 23:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Z Krosna.

    Byłam początkiem grudnia w Krakowie na immunologii. Udało mi się ją wykonać za darmo w ramach ubezpieczenia w pracy.

    Właśnie! Czy któraś z Was ma może ubezpieczenie w medicover i orientuje się, gdzie w Rzeszowie można z niego korzystać?

    Na stronie medicover są informacje o partnerach, ale praktycznie w żadnej z przychodni nie ma informacji o poradni ginekologicznej (nie mówiąc o jakiś badaniach z prawdziwego zdarzenia). Gdybym miała możliwość badania wykonać za darmo w Rzeszowie to byłaby super sprawa :)

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 19 grudnia 2016, 23:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A Medicover nie ma głównej placówki na Jabłońskiego? Tuż obok dworca PKS.

    age.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 20 grudnia 2016, 08:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Lipa medicover w ogóle nie ma swoich placówek w Rzeszowie niestety. Ma tylko placówki partnerskie, wśród nich Centrum Medyczne Medyk (mające kilka oddziałów).
    Na stronie tego medyka z kolei nie ma informacji o poradni ginekologicznej, więc sądzę, że nic bym nie załatwiła.

    W Krośnie z medicover przyjmuje specmed i o ile wizyty są bez problemu, to na badania nie ma co liczyć, a to właśnie na badaniach by mi zależało.

    A tak z bieżącego cyklu to wczoraj wieczorem test owu pozytywny, dziś bolą obydwa jajniki (po 1 pęcherzyku na każdym) więc pewnie do kilku godzin nastąpi ich pęknięcie.
    Może a nuż się uda :P
    To mój drugi cykl z Clo, o ile w tamtym miesiącu się tak nakręciłam, że popadłam w jakąś paranoję, tak teraz jakoś mi to tak zobojętniało chwilowo. ?W sumie to wczoraj wieczorem zrobiłam 1 test owu bo sobie przypomniałam że by pasowało i pozytyw :P

    dziś rano już bladziuki, więc peak LH był pewnie w nocy.
    3 dni wcześniej jak w tamtym cyklu, aż sama jestem ciekawa co to się podzieje :P

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 20 grudnia 2016, 10:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Bardolka rzeczywiście. Na Jabłońskiego to Medicor.
    W Medyku na pewno jest poradnia ginekologiczna, korzystałam w poprzedniej pracy, gdy miałam opiekę z Lux Medu a partnerem był właśnie Medyk. Może po prostu zadzwoń.

    age.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 20 grudnia 2016, 11:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    cześć dziewczyny, jestem z Krosna, czy są tu jakieś staraczki z tych okolic ?

    Bardolka, dobrze, ze napisałaś o Węklarze, bo do niego się wybierałam hehe

    chcę zmienić lekarza, chodzę do Krosna do dr. Kuczy, ale on tylko na nadżerkach się zna i duphaston mi przepisuje :P

    staramy sie rok o drugie dziecko...

‹‹ 63 64 65 66 67 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Jak pielęgnować skórę podczas ciąży?

W czasie ciąży skóra wymaga specjalnego traktowania - wystarczy poświęcić kilka minut dziennie, aby zadbać o jej dobrą kondycję i sprawić, by była bardziej elastyczna. Może to być bardzo pomocne w zminimalizowaniu ryzyka powstania rozstępów. Sprawdź, jak pielęgnować skórę podczas ciąży. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Czego nie jeść  w ciąży - 7 produktów zabronionych

Ciąża to okres wzrostu apetytu i wielu zachcianek kulinarnych. Czy oznacza to zatem, że możesz pozwolić sobie na wszystko i jeść do woli? Niestety nie. Zapoznaj się czego nie jeść w ciąży, aby zachować bezpieczeństwo dla rozwijającego się płodu. 

CZYTAJ WIĘCEJ