X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Staraczki i mamusie z Rzeszowa
Odpowiedz

Staraczki i mamusie z Rzeszowa

Oceń ten wątek:
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 10 lutego 2017, 12:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Daktylek a gdzie będziesz mieć zabieg?

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • daktylek Autorytet
    Postów: 676 212

    Wysłany: 10 lutego 2017, 12:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na Lwowskiej u dr O.

    Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
    w57v3e3k7yxei1cq.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 10 lutego 2017, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    oooo to super, nie masz sieczego bać :)

    Ja Ci mogę co nieco napisać bo miałam u niego histero.


    No to tak: w pierwszym dniu jak się pojawisz w szpitalu na przyjęciu planowym, to zbierają skierowania i się czeka, bo przyjmą tyle pacjentek, ile będzie miejsc. Czyli np może się okazać, że mimo skierowania, nie przyjmą Cie do szpitala.Ale to taka czarna wizja, w dzień kiedy ja byłam przyjęto wszystkie pacjentki.

    W dzień kiedy mnie przyjęli, ja pojawiłam się przed 8, a na salę trafiłam około 10:30.

    Do tego momentu pasowałoby nic nie jeść. I na oddziale w pierwszej kolejności pobierają badania krwi. Jeśli masz grupę krwi to ok, jeśli nie to Ci zrobią.

    Póxniej wołają na wywiad, a później na badanie ginekologiczne (mi robił ordyntor Śliwa, jak się okazało, bardzo miły). Popytał mnie o powód skierowania, zapytał o moje wyniki hormonów, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona.

    Tego dnia na obiad tylko zupa jeśli jesteś rozpisana na zabieg na następny dzień. Choć przy laparo to może i zupy nie być ;)


    Popołudniem późnym na pewno dostaniesz do picia hegar. Zadanie mało przyjemne - czyli oczyszczenie przewodu pokarmowego. Lata się po tym do wc z parę razy, na pewno średnia przyjemność ale też nie ma tragedii. No i wieczorem pielęgniarka wykona lewatywę. Anegdotka :P mnie najbardziej w całym pobycie w szpitalu własnie to stresowało :P a okazało się, że pani pielęgniarka (bardzo miła) zrobiłą to tak delikatnie, że zdziwiłam się że to już :) Także luzik, tym się nie ma co stresować :P

    No i ogolić się trzeba dokładnie :P

    Jak wieczorem będziesz chciała, to pół tableteczki naa spacnie ci dadzą, żebyś była spokojna :)

    Na drugi dzień dają Ci rano antybiotyk dożylny, potem dostajesz taką piżamę do zabiegu, potem kładziesz się na taki wózek transportowy i wiozą Cię na blok. Wcześniej dostajesz kolejn tableteczkę na spanie.

    Ja jak dojechałam na blok i kazali mi się przełożyć na to właściwe łózko do zabiegu to usnęłam sama i nic nie pamiętam :D

    Więc za około 2h obudziłam sie na sali i czułam się bardzo dobrze. Ja miałam histero, więc samopoczucie eleganckie, ale panie po laparo czuły się troche gorzej.

    Miałaś kiedyś narkozę? Bo jedna pani,, co gorzej znosiła, to wymiotowała. A druga spoko, spała dużo.
    Mnie po histero wypuścili na drugi dzień, po laparo chyba po 2 dniach wypisują.


    Ale uszy do góry, nic strasznego!

    lipa lubi tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Parsleyek Autorytet
    Postów: 1630 1347

    Wysłany: 10 lutego 2017, 12:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Janess wrote:
    Parseyek, mam nadzieję, że nie usłyszałaś tego od lekarza z Parensu.
    To co piszesz, jest dla mnie tak niedorzeczne, że aż ciężko mi uwierzyć. Lipa ma całkowitą rację.

    Dzięki dziewczyny za odzew. Lekarz nie jest z Parensu. Jeszcze nie byłam w klinice. Ogólnie ufam mu, wydaje mi się kompetentny. Ale jest bardzo ostrożny co do laparo. Często właśnie mówi że to operacja i że nie wiadomo co z tego jajnika zostanie...
    Dziś byłam na usg i torbiel ma ponad 2,5cm. :( Ustaliliśmy, że zrobi laparoskopie najpierw. Potem będe myśleć o inseminacji.

    Jeszcze raz dziękuję Wam bardzo za odpowiedzi. Upewniłam się, że laparo chyba będzie najrozsądniejszym wyjściem.!

    29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
    l22nkrhmpu973w26.png
    "Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 10 lutego 2017, 13:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja miałam wykonywaną laparoskopię na samym początku leczenia u zwykłego ginekologa (Roman Kluza z Rzeszowa). Powiedział, że nie da mi żadnych hormonów, stymulantów, póki mnie nie obejrzy od środka, bo jaki np. jest sens podawania clo, jeżeli by się okazało, że mam niedrożne jajowody? I mogłabym sobie łykać leki w nieskończoność, a to i tak by nic nie dało. A jeszcze przed laparo wysłał męża na badania.

    Laparoskopia wygląda dokładnie tak jak Bardolka napisała, choć miałam na Szopena robioną. Trochę się dochodzi do siebie, bo to jednak zabieg chirurgiczny faktycznie, ale tak naprawdę na 3 dzień po już zapomniałam, że coś było cięte :) a po narkozie tylko raz sobie rzygłam :)

    Bardolka haha, ja tez najbardziej lewatywę przeżywałam, nigdy wcześniej nie miałam :) ale to też nie było znowu takie straszne.

    Daktylek spokojnie :* potraktuj ten zabieg jako kolejny krok do spełnienia celu.

    Bardolka lubi tę wiadomość

    age.png
  • daktylek Autorytet
    Postów: 676 212

    Wysłany: 10 lutego 2017, 13:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzięki za wsparcie.
    najbardziej mnie ta lewatywa przeraża i konieczność korzystania z WC szpitalnego brrrrr ;):)
    no i diagnoza po laparo - ale Lipa masz rację kolejny krok do celu. tylko mi już się trochę te "starania" przejadły. psychicznie mnie wykończyły szczerze mówiąc

    Mama Aniołka [*] 15.12.2015r.
    w57v3e3k7yxei1cq.png
  • Parsleyek Autorytet
    Postów: 1630 1347

    Wysłany: 10 lutego 2017, 14:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipa wrote:
    Ja miałam wykonywaną laparoskopię na samym początku leczenia u zwykłego ginekologa (Roman Kluza z Rzeszowa). Powiedział, że nie da mi żadnych hormonów, stymulantów, póki mnie nie obejrzy od środka, bo jaki np. jest sens podawania clo, jeżeli by się okazało, że mam niedrożne jajowody? I mogłabym sobie łykać leki w nieskończoność, a to i tak by nic nie dało. A jeszcze przed laparo wysłał męża na badania.

    Laparoskopia wygląda dokładnie tak jak Bardolka napisała, choć miałam na Szopena robioną. Trochę się dochodzi do siebie, bo to jednak zabieg chirurgiczny faktycznie, ale tak naprawdę na 3 dzień po już zapomniałam, że coś było cięte :) a po narkozie tylko raz sobie rzygłam :)

    Bardolka haha, ja tez najbardziej lewatywę przeżywałam, nigdy wcześniej nie miałam :) ale to też nie było znowu takie straszne.

    Daktylek spokojnie :* potraktuj ten zabieg jako kolejny krok do spełnienia celu.

    Miałam robione sono hsg na którym wyszło że jajowody drożne. Mąż nasienie ok. Ale właśnie nie wiem jaki stan tej endometriozy :/ Jeśli będę miała robioną laparo to na pewno na Szopena.

    lipa lubi tę wiadomość

    29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
    l22nkrhmpu973w26.png
    "Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 10 lutego 2017, 14:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj spokojnie Daktylku, lewatywa to pikuś, szpital na Lwowskiej pod kątem sanitarnym w porządku, wiadomo nie ma rewelacji, ale nie ma też tragedii :)

    Po zabiegu będziesz mieć cewnik więc jak Cię to pocieszy, do WC nie będziesz przez co najmniej dzień musieć chodzić ;-)

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Parsleyek Autorytet
    Postów: 1630 1347

    Wysłany: 10 lutego 2017, 14:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A jeszcze jedno. Przepraszam za tyle pytań ale wiem że jesteście obeznane w temacie. Jeśli wybierać się do Parens to do kogo? Podczytywałam Was co nieco i wiem że zdania są podzielone, ale z tego co widziałam to pojawiały się najczęściej dwa nazwiska.. dr Homa lub dr Magoń..

    29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
    l22nkrhmpu973w26.png
    "Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 10 lutego 2017, 17:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie, ja laparoskopię miałam w PF. Zgłosiłam się na 7 rano, wypełniłam dokumenty, potem panie pielęgniarki zrobiły wywiad i EKG. Zaprowadziły na piętro i do sali. Tam mi założyli wenflon, dali śliczną przezroczystą piżamkę :) i szlafroczek. I kazali czekać :) koło 12 poszłam na blok (nie na żadnym łóżku/wózku). Założyli maseczkę i odlot. Obudziłam się na sali pooperacyjnej, z cewnikiem który kazałam sobie po godzinie wyciągnąć (brrr dla mnie to było najgorsze). Po godzinie również wstałam do toalety, fuj cała we krwi byłam. Nic mnie nie bolało, bardzo szybko doszłam do siebie. Po przyjeździe na swoją salę poszłam się "dotlenić" :). Na drugi dzień wyszłam o 9 do domu, o 13 wróciłam po wypis :) co do lewatywy nie miałam jej robionej, ale moja p doktor dała mi saszetki FORTRANS :) Dopiero na 3 dzień strasznie się źle czułam, bolało mnie wszystko i byłam na środkach przeciwbólowych.
    Zaś po histeroskopii i hsg wyszłam w tym samym dniu, nic się nie jadło. Gorzej zniosłam ten zabieg bo byłam bardzo słaba i w głowie mi sie kręciło. Ale na 3 dzień wróciłam do pracy ( w pon zabieg, wtorek wolny a środa już praca)

    Także nie jest źle, miło wspominam jeden i drugi zabieg. Również lekarze, pielęgniarki byli w porządku.

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 10 lutego 2017, 18:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    a propos Węklara w profamilii. Ja do niego chodziłam do Krosna i nie polecam. Uwielbia zlecać dziesiątki badań, z sensem czy bez, uwielbia najdroższe dostępne leki. I w moim na przykład przypadku jego diagnoza była zupełnie kulą w płot. I przez cały czas mojego leczenia (prawie pół roku) brnął w swoją teorię, która była patykiem po wodzie pisana.


    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Marzena1991 Autorytet
    Postów: 330 193

    Wysłany: 11 lutego 2017, 19:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja dziś po pierwszej IUI .

    lipa, sylwias, Parsleyek lubią tę wiadomość

    przegroda macicy :(

    11.02.2017r. 1 IUI :( 15.03.3017r 2 IUI :( 14.04.2017r 3 iui :(
    1 ivf :10dpt bhcg 92,64, 12dpt bhcg

    LENKA 28.10.2018r 3170 55 cm
    LIWIA 25.12.2020r 3640 59 cm
  • lipa Autorytet
    Postów: 3248 2870

    Wysłany: 11 lutego 2017, 20:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzena1991 wrote:
    Ja dziś po pierwszej IUI .
    i jak wrażenia? :)

    age.png
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 12 lutego 2017, 12:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzena - powodzenia!

    A Lipa juz w 18 tyg ;) fajnie, jak tam Twoje zdrowie?

    sylwias lubi tę wiadomość

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
  • Parsleyek Autorytet
    Postów: 1630 1347

    Wysłany: 12 lutego 2017, 13:36

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzena1991 wrote:
    Ja dziś po pierwszej IUI .

    Oby pierwsza i ostatnia! Kciuki!!

    29 lat. Moja historia [blog]: waiting4.pl
    l22nkrhmpu973w26.png
    "Im bardziej w życiu ma się pod górkę, tym piękniejsze będą później widoki"
  • sylwias Autorytet
    Postów: 428 178

    Wysłany: 12 lutego 2017, 15:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marzena1991 wrote:
    Ja dziś po pierwszej IUI .
    Trzymam kciuki!

  • Marzena1991 Autorytet
    Postów: 330 193

    Wysłany: 12 lutego 2017, 16:04

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lipa wrote:
    i jak wrażenia? :)
    Myślałam,że o wiele gorzej będzie więcej stresu niż całego zabiegu.

    lipa lubi tę wiadomość

    przegroda macicy :(

    11.02.2017r. 1 IUI :( 15.03.3017r 2 IUI :( 14.04.2017r 3 iui :(
    1 ivf :10dpt bhcg 92,64, 12dpt bhcg

    LENKA 28.10.2018r 3170 55 cm
    LIWIA 25.12.2020r 3640 59 cm
  • Marzena1991 Autorytet
    Postów: 330 193

    Wysłany: 12 lutego 2017, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Wszystkim . Chciałbym żeby była udana

    przegroda macicy :(

    11.02.2017r. 1 IUI :( 15.03.3017r 2 IUI :( 14.04.2017r 3 iui :(
    1 ivf :10dpt bhcg 92,64, 12dpt bhcg

    LENKA 28.10.2018r 3170 55 cm
    LIWIA 25.12.2020r 3640 59 cm
  • BezchmurneNiebo Autorytet
    Postów: 1202 260

    Wysłany: 14 lutego 2017, 22:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witajcie. Odebrałam dziś wynikim. Kila negatywna wzw nieobecna lh 15.4 a fsh 5.2 co sądzicie? Strudnek wynosi prawie 3 a powinien 1. Można leki wyregulować ten stosunek?

    145068ba89.png
    * ANA - ujemne
    * Przeciwciała kardiolipinowe - negatywne
    * Nieprawidłowa mutacja MTHFR
    * Nieprawidłowy czynnik V Leiden
    * TSH -3.05
    *Homocysteina -6.2
    * AntyTG i antyTPO w normie
    * 4.05.20 poronienie 4t4d ;(
    * 20.06.18-laparo
    * 24.03.18 poronienie 6t ;(
    * nasienie po zabiegu ok
    * 08.2017-I IVF :(
    * kariotypy ok
  • Bardolka Autorytet
    Postów: 1178 770

    Wysłany: 15 lutego 2017, 08:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bezchmurne niebo - taki stosunek rzeczywiście mógłby świadczyć o PCOS. A z tego co pamiętam, bo moja bardzo dobra koleżanka z pracy miała PCOS - ona miała leki na cukrzycę skojarzone z jakimś lekiem hormonalnym, ale niestety nie pamiętam i do tego Inofem w saszetkach. Ogólnie przy PCOS zalecają kwas foliowy z miozyną (Inofem, Inofolic, Symfolic, Miovarian).


    Janess - nie orientuję się, nie pomogę.

    Karolinka urodziła się 18.08. 2020. Nasza druga córeczka ☺️☺️

    Hania urodziła się 24.XII.2018 :) jest idealna :)

    Nierówna walka od 6.2014.
    Ureaplasma/Insulinooporność/
    Polipy / histeroskopia 3.2016 /3.2018
    Poronienie 6.2016 12.2017

    Sytuacja ma zawsze rację, bo jest, bo się zdarzyła, czy dobra, czy zła.
‹‹ 80 81 82 83 84 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

5 sposobów jak zwiększyć inteligencję swojego dziecka jeszcze w brzuchu!

Czy wiesz, że na poziom inteligencji swojego dziecka możesz mieć już wpływ podczas ciąży? Połączenia nerwowe w mózgu dziecka tworzą się już na etapie życia płodowego. Stymulację neuronów w mózgu dziecka mogą zwiększać pewne aktywności. Sprawdź, co robić lub czego unikać, aby zadbać o optymalny rozwój mózgu Twojego dziecka! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza a starania o ciążę - poruszające historie trzech kobiet

Endometrioza jest na tyle niezbadaną jeszcze do końca chorobą, że postawienie prawidłowej diagnozy może zająć lata... A właściwa diagnoza i szybkie podjęcie odpowiedniego leczenia, to najważniejsza kwestia szczególnie w przypadku kobiet, które starają się o dziecko. Trzy kobiety podzieliły się z nami swoimi doświadczeniami w drodze do diagnozy endometriozy i upragnionego macierzyństwa. Przeczytaj historie, które dodają skrzydeł i nadziei, że pomimo trudów będzie dobrze! 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza - najnowsze odkrycia nauki i perspektywy leczenia

W miesiącu świadomości endometriozy, dzielimy się z Wami nowymi odkryciami, które stają się źródłem nadziei. Badania nad genami i mikrobiomem oferują potencjalne klucze do lepszych terapii. Zobacz, jak nauka prowadzi nas ku lepszemu zrozumieniu i leczeniu tej trudnej choroby.  

CZYTAJ WIĘCEJ