X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną Statystyki beta HCG
Odpowiedz

Statystyki beta HCG

Oceń ten wątek:
  • MikiFiki Autorytet
    Postów: 1264 1019

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 15:51

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Asialewa123 wrote:
    Usg mam dobiero na 30 grudnia byłam dzisiaj na badaniach czekam na wynik ale wiem że jest posprzątane

    Spójrz na moją stópkę. Nie dodalam wszystkich wyników, ale beta praktycznie stanęła na 7 dni. Nie wiem jak to wszystko się zakończy, pewnie źle, ale trzeba wierzyć w cuda. Przynajmniej tak próbuje sobie to tłumaczyć.

    👩🏻29👱🏻‍♂️38
    3xIUI ❌
    07.24 IVF ❄️❄️
    14.11.24 FET 3BB 🤞
    6dpt- 11,5
    8dpt- 42,9
    10dpt- 125
    11dpt- 236
    13dpt- 532,4
    15dpt- 925,4
    18dpt- 1157,8 😞
    25dpt- 3404,6
    7+0- ❤️ 170/min 🙈
  • Barilla Debiutantka
    Postów: 6 21

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 17:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Hej wszystkim, dodaje moje wyniki , moze ktos ma podobnie niezawysokie :(
    9dpt bhcg 72
    14dpt bhcg 318
    16dpt bhcg 751
    17dpt bhcg 1060( na usg pecherzyk 4mm)
    19 dpt bhcg 1782
    21 dpt bhcg 2850 (tu tylko 60% przyrostu:( )

    Chyba średnio to wyglada? Co myślicie?

  • Asialewa123 Znajoma
    Postów: 21 1

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 18:06

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    MikiFiki wrote:
    Spójrz na moją stópkę. Nie dodalam wszystkich wyników, ale beta praktycznie stanęła na 7 dni. Nie wiem jak to wszystko się zakończy, pewnie źle, ale trzeba wierzyć w cuda. Przynajmniej tak próbuje sobie to tłumaczyć.
    Dziś beta 2167 dziś 18 doba po transferze wierzę że będzie dobrze ale boję się cieszyć chwilą

    Jusia 82 lubi tę wiadomość

  • Cari09 Ekspertka
    Postów: 210 113

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 19:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Barilla wrote:
    Hej wszystkim, dodaje moje wyniki , moze ktos ma podobnie niezawysokie :(
    9dpt bhcg 72
    14dpt bhcg 318
    16dpt bhcg 751
    17dpt bhcg 1060( na usg pecherzyk 4mm)
    19 dpt bhcg 1782
    21 dpt bhcg 2850 (tu tylko 60% przyrostu:( )

    Chyba średnio to wyglada? Co myślicie?
    Tutaj już tylko usg prawdę powie, bety na tym etapie już bym nie badała, po 1000 zmniejsza się tempo jej wzrostu, nie obserwuje się już jej dwukrotnych wzrostów

    Barilla lubi tę wiadomość

  • Moonlight21 Koleżanka
    Postów: 36 3

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 20:03

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny !
    Potrzebuję pocieszenia, może któraś z Was była w takiej sytuacji, pewnie nie jedne była w trudniejszej ale może która da mi chociaż malutkie światełko w tunelu.
    Jestem po 3 nieudanym transferze. Zaczęliśmy starać się o dzidziusia 3 lata temu, w między czasie dowiedziałam się, że mam pcos, hiperinsulinemie, brak własnych owulacji. Na początku byłam stymulowana, koło 7/8 razy. Postanowiliśmy odpuścić i tutaj spadła na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba, partner zachorował na raka jądra, jedno jądro do usunięcia, drugie nie do końca sprawnie( dwa lata wcześniej operacja wodniaka jądra).
    Podeszliśmy do invitro, udało pozyskać się 8 zarodków najlepszej jakości, jednak z transferów nic nie wychodzi. W obecnym cyklu pojawiło się światełko, ponieważ beta zaczęła rosnąć ale nagle spadła do 2,4. Jestem załamana. Czy ktoś był w gorszej sytuacji a mimo wszystko się udało ??? Jest mi to strasznie ciężko pogodzić z pracą. Czuję, że lepiej nie będzie. :((

  • Cari09 Ekspertka
    Postów: 210 113

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moonlight21 wrote:
    Dziewczyny !
    Potrzebuję pocieszenia, może któraś z Was była w takiej sytuacji, pewnie nie jedne była w trudniejszej ale może która da mi chociaż malutkie światełko w tunelu.
    Jestem po 3 nieudanym transferze. Zaczęliśmy starać się o dzidziusia 3 lata temu, w między czasie dowiedziałam się, że mam pcos, hiperinsulinemie, brak własnych owulacji. Na początku byłam stymulowana, koło 7/8 razy. Postanowiliśmy odpuścić i tutaj spadła na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba, partner zachorował na raka jądra, jedno jądro do usunięcia, drugie nie do końca sprawnie( dwa lata wcześniej operacja wodniaka jądra).
    Podeszliśmy do invitro, udało pozyskać się 8 zarodków najlepszej jakości, jednak z transferów nic nie wychodzi. W obecnym cyklu pojawiło się światełko, ponieważ beta zaczęła rosnąć ale nagle spadła do 2,4. Jestem załamana. Czy ktoś był w gorszej sytuacji a mimo wszystko się udało ??? Jest mi to strasznie ciężko pogodzić z pracą. Czuję, że lepiej nie będzie. :((
    Hej, wejdź na wątek miesięczny (na 1szej stronie; jest spory spis badań- co robić kiedy się nie udaje, co sprawdzać, jakie badania, badania imunologiczne itp.)

    Barilla lubi tę wiadomość

  • Ścigacz Autorytet
    Postów: 1052 848

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 21:10

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Barilla wrote:
    Hej wszystkim, dodaje moje wyniki , moze ktos ma podobnie niezawysokie :(
    9dpt bhcg 72
    14dpt bhcg 318
    16dpt bhcg 751
    17dpt bhcg 1060( na usg pecherzyk 4mm)
    19 dpt bhcg 1782
    21 dpt bhcg 2850 (tu tylko 60% przyrostu:( )

    Chyba średnio to wyglada? Co myślicie?


    Myślimy, to że po 1k beta zwalnia i już się tego tak nie porównuje.

    Barilla, Muczylando lubią tę wiadomość

    19.08 TRANSFER 💪❤️
    5dpt ⏸️, 7 dpt ⏸️, 9 dpt ⏸️,
    11dpt beta 193, 14dpt 950, 16dpt 2241 💪💪❤️
    23dpt krwotok/szpital beta 21700
    27dpt mamy serduszko ❤️❤️walcz maluchu ❤️
    35dpt 15,4 mm malucha
    9+5/9+6 3 cm malucha



    preg.png

    InviMed Wrocław
    Zostały nam ❄️❄️mrożonki

    Grudzień 2022
    bombelek na święta ❤️
    08.12.2022 transfer 4AA + embryoglue
    12dpt beta 229
    14dpt 627
    20dpt 5786
    33dpt serducho jak dzwon 11,9 mm

    event.png
  • Niezapominajka24 Znajoma
    Postów: 24 9

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 21:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moonlight21 wrote:
    Dziewczyny !
    Potrzebuję pocieszenia, może któraś z Was była w takiej sytuacji, pewnie nie jedne była w trudniejszej ale może która da mi chociaż malutkie światełko w tunelu.
    Jestem po 3 nieudanym transferze. Zaczęliśmy starać się o dzidziusia 3 lata temu, w między czasie dowiedziałam się, że mam pcos, hiperinsulinemie, brak własnych owulacji. Na początku byłam stymulowana, koło 7/8 razy. Postanowiliśmy odpuścić i tutaj spadła na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba, partner zachorował na raka jądra, jedno jądro do usunięcia, drugie nie do końca sprawnie( dwa lata wcześniej operacja wodniaka jądra).
    Podeszliśmy do invitro, udało pozyskać się 8 zarodków najlepszej jakości, jednak z transferów nic nie wychodzi. W obecnym cyklu pojawiło się światełko, ponieważ beta zaczęła rosnąć ale nagle spadła do 2,4. Jestem załamana. Czy ktoś był w gorszej sytuacji a mimo wszystko się udało ??? Jest mi to strasznie ciężko pogodzić z pracą. Czuję, że lepiej nie będzie. :((


    W bardzo dużym skrócie moja historia, 9 lat starań, endometrioza późno wykryta, 4 nieudane transfery ( beta nie ruszyła) przebadanych super klasy zarodków. Nagła niespodziewana ciąża naturalna zakończona poronieniem w 9tc. Miesiąc po niej 5 transfer tym razem nie badanego zarodka i obecnie jestem w 5tc i na razie wszystko wygląda dobrze ( w ciąży naturalnej już na tym etapie były problemy z beta ). Nikt nie umie nam odpowiedzieć dlaczego akurat teraz nagle zaczęło się zagnieżdżać bo u nas tu był problem duży. Jedna w lekarek powiedziała mi , że medycyna się szybko rozwija, bardzo dużo się już wie ale ona po tylu latach pracy ma nadal dużo historii pełnych cudów do opowiadania. Mnie moi lekarze dopingowali tylko, żeby działać i się nie poddawać. Wiem, że łatwo się mówi bo sama nie raz jechałam już na oparach sił, to co wypłakałam, nieprzespane ze stresu noce, rezygnacja wszystko przerabiałam. Podnosiłam się i działałam. Mega trudne ale wiem ,że dzięki temu jestem tu gdzie jestem i wiem , że ja bym miała do siebie pretensje gdybym się poddała, no tak już mam. To nie znaczy , że jeśli ktoś powie dość to źle. Warto działać zgodnie ze swoimi odczuciami. Nikt za nas tego nie dźwiga więc też nasze decyzje są nasze i najważniejsze.
    Jeśli dobrze zrozumiałam macie jeszcze zarodki, trzymam kciuki mocno!🙂

    Moonlight21 lubi tę wiadomość

  • Barilla Debiutantka
    Postów: 6 21

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moonlight21 wrote:
    Dziewczyny !
    Potrzebuję pocieszenia, może któraś z Was była w takiej sytuacji, pewnie nie jedne była w trudniejszej ale może która da mi chociaż malutkie światełko w tunelu.
    Jestem po 3 nieudanym transferze. Zaczęliśmy starać się o dzidziusia 3 lata temu, w między czasie dowiedziałam się, że mam pcos, hiperinsulinemie, brak własnych owulacji. Na początku byłam stymulowana, koło 7/8 razy. Postanowiliśmy odpuścić i tutaj spadła na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba, partner zachorował na raka jądra, jedno jądro do usunięcia, drugie nie do końca sprawnie( dwa lata wcześniej operacja wodniaka jądra).
    Podeszliśmy do invitro, udało pozyskać się 8 zarodków najlepszej jakości, jednak z transferów nic nie wychodzi. W obecnym cyklu pojawiło się światełko, ponieważ beta zaczęła rosnąć ale nagle spadła do 2,4. Jestem załamana. Czy ktoś był w gorszej sytuacji a mimo wszystko się udało ??? Jest mi to strasznie ciężko pogodzić z pracą. Czuję, że lepiej nie będzie. :((

    U nas też mąż po nasieniaku jądra (amputacja, 3 wznowy choroby), staramy się (invitro) od 2020r. Początkowo za 'problem' był brany wiadomo mąż , dziś korzystamy z nasienia męża (mimo przebytej choroby, chemioterapii, radioterapii) a komorek dawczyni ( moje okazują się słabej jakości mimo książkowych wyników np amh, brak pcos, endometriozy i innych chorob, nasze zarodki byly zawsze slabe i w ilosci 1/2) , po drodze okazała się problematyczna moja immunologia (kir aa, brak większości potrzebnych kirow implantacyjnych). Pierwszy raz mam pozytywną betę jak widać wyżej w moim wpisie (chociaż wg mnie nie najlepsze wartosci) , a prob mielismy wiele, po drodze 3 kliniki..
    przez immuno biorę accofil, nie wiem czy to jego 'zasluga' ... o ile będzie sukces:) nasza sytuacje też oceniam jako zła, miałam 7 punkcji i chyba tyle samo transferów, lekko nie jest ale może tym razem 🙏🙏🙏

  • Moonlight21 Koleżanka
    Postów: 36 3

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję za słowa otuchy, są one dla mnie bardzo ważne!
    Próbuje oczywiście myśleć pozytywnie ale ostatnie dwa lata tak mnie poturbowały, że czasami nie daję już rady. Trzymam za Was również kciuki, może i nam będzie to kiedyś dane..

    Niezapominajka24 lubi tę wiadomość

  • Niezapominajka24 Znajoma
    Postów: 24 9

    Wysłany: 23 grudnia 2024, 22:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moonlight21 wrote:
    Dziękuję za słowa otuchy, są one dla mnie bardzo ważne!
    Próbuje oczywiście myśleć pozytywnie ale ostatnie dwa lata tak mnie poturbowały, że czasami nie daję już rady. Trzymam za Was również kciuki, może i nam będzie to kiedyś dane..

    Nie martw się , to normalne, że masz dość czasem, że tracisz wiarę, że jesteście wściekła , wszystkie to przechodzimy. Czasem to nawet warto dać sobie trochę czasu na Złe emocje ,żeby sobie od nas poszły . Nigdy nie zapominaj,że jesteś super silna ! 🙂

  • Maggie0709 Znajoma
    Postów: 21 3

    Wysłany: 24 grudnia 2024, 11:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paulaa92 wrote:
    Moja Pani doktor powiedziała mi tak „pierwsza zasada- nie czytamy nic w internecie”. Dostałam zakaz i od niej i od męża, bo ostatnie dni były naprawdę ciężkie, gdy naczytałam się tych bzdur o wysokiej becie. Okazało sie, ze było to zupełnie niepotrzebne i wierze, ze u Ciebie bedzie dokładnie tak samo. Każda ciąża jest inna dlatego badź dobrej myśli i koniecznie daj znać w poniedziałek. Trzymam kciuki i będę czekać na wiadomość :)

    Na wczorajszym usg zobaczyliśmy miniaturowe serduszko, bijące 190bpm 🫶🏼
    Nie obyło sie oczywiście bez stresu, bo w niedzielę zaczęłam plamić na brązowo (minimalnie, ale jednak), a po usg nawet lekko krwawić.. lekarz mówi, że to sie zdarza i żeby być dobrej myśli. Zwiększył dawkę heparyny do 8000jm na dobę i dołożył prolutex 25mg co drugi dzień.
    Na następnym usg widzimy się 30/12.


    Ale Paula, czy ja dobrze liczę? Wydawało mi się, że Ty miałaś transfer 2 dni po mnie - ja miałam 25/11, ale 3 dniowego zarodka, a Ty 5 dniowej blastki, więc dzień zaplodnienia ten sam - 22/11? Ale napisałaś, że byłaś w piątek w 6t2d? Mnie z kalendarza wychodzi, że dzisiaj to 7t2d (u mnie/nas). Popraw mnie jeśli się mylę

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2024, 11:23

  • Ścigacz Autorytet
    Postów: 1052 848

    Wysłany: 24 grudnia 2024, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie0709 wrote:
    Na wczorajszym usg zobaczyliśmy miniaturowe serduszko, bijące 190bpm 🫶🏼
    Nie obyło sie oczywiście bez stresu, bo w niedzielę zaczęłam plamić na brązowo (minimalnie, ale jednak), a po usg nawet lekko krwawić.. lekarz mówi, że to sie zdarza i żeby być dobrej myśli. Zwiększył dawkę heparyny do 8000jm na dobę i dołożył prolutex 25mg co drugi dzień.
    Na następnym usg widzimy się 30/12.


    Ale Paula, czy ja dobrze liczę? Wydawało mi się, że Ty miałaś transfer 2 dni po mnie - ja miałam 25/11, ale 3 dniowego zarodka, a Ty 5 dniowej blastki, więc dzień zaplodnienia ten sam - 22/11? Ale napisałaś, że byłaś w piątek w 6t2d? Mnie z kalendarza wychodzi, że dzisiaj to 7t2d (u mnie/nas). Popraw mnie jeśli się mylę


    Ty masz 29dpt to jest dokładnie 6t6d
    W kalendarzu sobie zapisujesz dzień transferu czyli ten 25.11, a nie 22.11

    23dpt to dokładnie 6 tydzień ciazy

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 grudnia 2024, 23:27

    Maggie0709 lubi tę wiadomość

    19.08 TRANSFER 💪❤️
    5dpt ⏸️, 7 dpt ⏸️, 9 dpt ⏸️,
    11dpt beta 193, 14dpt 950, 16dpt 2241 💪💪❤️
    23dpt krwotok/szpital beta 21700
    27dpt mamy serduszko ❤️❤️walcz maluchu ❤️
    35dpt 15,4 mm malucha
    9+5/9+6 3 cm malucha



    preg.png

    InviMed Wrocław
    Zostały nam ❄️❄️mrożonki

    Grudzień 2022
    bombelek na święta ❤️
    08.12.2022 transfer 4AA + embryoglue
    12dpt beta 229
    14dpt 627
    20dpt 5786
    33dpt serducho jak dzwon 11,9 mm

    event.png
  • Maggie0709 Znajoma
    Postów: 21 3

    Wysłany: 25 grudnia 2024, 09:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ścigacz wrote:
    Ty masz 29dpt to jest dokładnie 6t6d
    W kalendarzu sobie zapisujesz dzień transferu czyli ten 25.11, a nie 22.11

    23dpt to dokładnie 6 tydzień ciazy

    A mogłabyś mi rozjaśnić to obliczenie? Wszedzie, gdzie czytam podają ze liczymy wiek ciąży od pierwszego dnia ostatniej miesiączki (u mnie 09/11) lub od daty poczęcia -14 dni (co u mnie jest tożsame, bo pobranie jajeczek i zapłodnienie miało miejsce 22/11, czyli w 14 dniu cyklu).

  • Dżoanniks Autorytet
    Postów: 4980 3039

    Wysłany: 25 grudnia 2024, 11:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Maggie0709 wrote:
    A mogłabyś mi rozjaśnić to obliczenie? Wszedzie, gdzie czytam podają ze liczymy wiek ciąży od pierwszego dnia ostatniej miesiączki (u mnie 09/11) lub od daty poczęcia -14 dni (co u mnie jest tożsame, bo pobranie jajeczek i zapłodnienie miało miejsce 22/11, czyli w 14 dniu cyklu).

    Liczy się od dnia transferu w przypadku in vitro. Nie od dnia ostatniej miesiączki, ani od dnia zapłodnienia. Kalkulator dla in vitro znajdziesz np tu.
    https://marianmalinowski.pl/kalkulator-porodu/

    W późniejszym czasie i tak zostanie skorygowane wg usg prenatalnego gdzie zostaną wykonane dokładne pomiary dziecka.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 grudnia 2024, 11:18

    Maggie0709, Ścigacz lubią tę wiadomość

    Leon ur. 28.02.2023 ❤️
  • Ścigacz Autorytet
    Postów: 1052 848

    Wysłany: 25 grudnia 2024, 12:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No ja juz nie muszę wyjaśniać co i jak, bo już koleżanka wyżej to napisała

    19.08 TRANSFER 💪❤️
    5dpt ⏸️, 7 dpt ⏸️, 9 dpt ⏸️,
    11dpt beta 193, 14dpt 950, 16dpt 2241 💪💪❤️
    23dpt krwotok/szpital beta 21700
    27dpt mamy serduszko ❤️❤️walcz maluchu ❤️
    35dpt 15,4 mm malucha
    9+5/9+6 3 cm malucha



    preg.png

    InviMed Wrocław
    Zostały nam ❄️❄️mrożonki

    Grudzień 2022
    bombelek na święta ❤️
    08.12.2022 transfer 4AA + embryoglue
    12dpt beta 229
    14dpt 627
    20dpt 5786
    33dpt serducho jak dzwon 11,9 mm

    event.png
  • tuonela Autorytet
    Postów: 1288 421

    Wysłany: 25 grudnia 2024, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Moonlight21 wrote:
    Dziewczyny !
    Potrzebuję pocieszenia, może któraś z Was była w takiej sytuacji, pewnie nie jedne była w trudniejszej ale może która da mi chociaż malutkie światełko w tunelu.
    Jestem po 3 nieudanym transferze. Zaczęliśmy starać się o dzidziusia 3 lata temu, w między czasie dowiedziałam się, że mam pcos, hiperinsulinemie, brak własnych owulacji. Na początku byłam stymulowana, koło 7/8 razy. Postanowiliśmy odpuścić i tutaj spadła na nas wiadomość jak grom z jasnego nieba, partner zachorował na raka jądra, jedno jądro do usunięcia, drugie nie do końca sprawnie( dwa lata wcześniej operacja wodniaka jądra).
    Podeszliśmy do invitro, udało pozyskać się 8 zarodków najlepszej jakości, jednak z transferów nic nie wychodzi. W obecnym cyklu pojawiło się światełko, ponieważ beta zaczęła rosnąć ale nagle spadła do 2,4. Jestem załamana. Czy ktoś był w gorszej sytuacji a mimo wszystko się udało ??? Jest mi to strasznie ciężko pogodzić z pracą. Czuję, że lepiej nie będzie. :((
    10 lat staran 6 transferow
    Mąż w dzieciństwie miał problemy niezstepione jądro fragmentacja dna plemnikow powyżej 70 % każdą klinika w trojmeiscie odradzała własne plemniki pojedyncze żywe przed poprzednia procedura.
    Karol Wolski nam pomógł namówił na invitro z naszym nasieniem 6 transferów 3 straty ... przebadana także imunologia przed 6 transferem stwierdzony wodniak skierowanie na laparoskopie wodniak beż możliwości usunięcia wraz jajowodem szanse na skuteczność imvitro jeszcze bardziej spadły podeszliśmy z refundacji mamy zarodki trzeba wykorzystać choć są gorsze i szanse są znikome. Obecnie 23 tydzien i dalej w to nie wierzę.
    Życia nie da się przewidzieć taka prawda..

    Moonlight21 lubi tę wiadomość

    Starania od 2014 roku niezliczona liczba badan zabiegow i kasy...
    21.06.2018 ICSI jednej blastocysty (niestety negatyw)

    04.02.2019 crio blastki ( ciąża biochemiczna) [*]
    10.06.2019 crio blastki (biochemiczna) [*]
    14.02.2021 kolejna procedura
    03.03.2021 odwołany transfer hiperstymulacja
    ❄️❄️❄️❄️❄️ blastek
    26.05. 2021 transfer beta 6dpt-37, 9dpt-123,11dpt - 160,13dpt-125
    08.12.2022 5 transfer
    6 dpt 33 8dpt 103.8 10 dpt 252 12 dpt 470 20 dpt 1631 22 dpt 389 😭
    30.10.2023 laparoskopia podejrzenia wodniaka niestety sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydaje...
    06.08 6 transfer blastka 4.1.2 8dpt 86 10dpt 208 12 dpt 418 15 dpt 1144... czekamy
  • Moonlight21 Koleżanka
    Postów: 36 3

    Wysłany: 26 grudnia 2024, 15:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny, a czy któraś z Was po kilku nieudanych transferach jednego zarodka transferowała dwa zarodki jednocześnie i wyszła z tego ciąża ??

    Jestem teraz przed kolejnym transferem i nie wiem co robić.
    Zostało nam jeszcze 5 zarodków- ogólnie z pobraniem ich nie mam problemu (chyba przez pcos i brak owulacji, bardzo wysokie amh), ale ani jeden transfer jeszcze się nie udał.
    Myślę nad transferem dwóch jednoczenie ale boję się, że tylko „zmarnujemy” dobre zarodki.
    Partner przekonuje mnie na jeden, twierdzi, że jeśli jeden się nie przyjmuje to dwa tym bardziej się nie przyjmą.
    Mam duży mętlik.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 grudnia 2024, 15:55

  • Moonlight21 Koleżanka
    Postów: 36 3

    Wysłany: 26 grudnia 2024, 15:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    tuonela wrote:
    10 lat staran 6 transferow
    Mąż w dzieciństwie miał problemy niezstepione jądro fragmentacja dna plemnikow powyżej 70 % każdą klinika w trojmeiscie odradzała własne plemniki pojedyncze żywe przed poprzednia procedura.
    Karol Wolski nam pomógł namówił na invitro z naszym nasieniem 6 transferów 3 straty ... przebadana także imunologia przed 6 transferem stwierdzony wodniak skierowanie na laparoskopie wodniak beż możliwości usunięcia wraz jajowodem szanse na skuteczność imvitro jeszcze bardziej spadły podeszliśmy z refundacji mamy zarodki trzeba wykorzystać choć są gorsze i szanse są znikome. Obecnie 23 tydzien i dalej w to nie wierzę.
    Życia nie da się przewidzieć taka prawda..



    Gratulacje ! Mam nadzieję, że i u nas kiedyś zakończy się to wszystko dobrze…
    Trzymam za Was wszystkie dziewczyny kciuki 💗

  • Żaba123 Znajoma
    Postów: 19 7

    Wysłany: 26 grudnia 2024, 18:42

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Rok z in vitro. Po kilku latach starań zbadaliśmy nasienie męża. Wyniki były ok, ale mimo wszystko nie wychodziło. Ginekolog skierował nas do kliniki niepłodności. Przebadali nas okazało się, że wyniki męża są tragiczne i naturalnie się nie uda. Lekarz stwierdził, że to prawdopodobnie skutek przeziębienia lub covid. U mnie wszystko pod każdym względem jest super. Łącznie 3 procedury. Z pierwszej punkcji 2 wysokiej klasy zarodki, z drugiej 1, przy 3 punkcji zastosowano oocyty co dało 5 pięknych zarodków. Transferów miałam łącznie 7. Przed ostatnim miałam również scratching. Niestety wszystkie nieudane. Nic nie pomaga. Leki za każdym razem inne. Żadnych dodatkowych badań bo lekarz mówi że to strata pieniędzy. Jest to najlepszy lekarz w mojej klinice, który ma najwięcej ciąż. Ciężka ta droga do szczęścia.

‹‹ 226 227 228 229 230 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Jak radzić sobie z trudnymi pytaniami, gdy cierpisz na niepłodność i masz problemy z zajściem w ciążę?

Tylko osoby, które doświadczyły przedłużających się starań o dziecko, wiedzą jak trudne mogą być pytania ze strony innych... "A Wy kiedy będziecie mieli dziecko?" jest jednym z najczęstszych. Jak odpowiadać na trudne pytania? Jak radzić sobie z emocjami podczas przedłużających się starań o dziecko? I dlaczego problemy z płodnością są tak trudnym emocjonalnie doświadczeniem? Przeczytaj artykuł doświadczonego psychologa - Justyny Kuczmierowskiej, która na codzień pracuje z parami borykającymi się z niepłodnością! 

CZYTAJ WIĘCEJ

TOP 10 nowinek technologicznych w dziedzinie wspierania płodności, których nie możesz przegapić

Czy sztuczna inteligencja może wspierać płodność i zwiększać szanse na zajście w ciążę? Czy wirtualna rzeczywistość może być antidotum na problemy emocjonalne w trakcie przedłużających się starań o dziecko? Jak nowoczesne rozwiązania, aplikacje, gadżety mogą pomagać parom, które marzą o rodzicielstwie? Zebraliśmy dla Was 10 nowinek technologicznych, które mogą w znaczący sposób przybliżyć Was do spełnienia marzenia...

CZYTAJ WIĘCEJ

Brak okresu a negatywny test ciążowy, czyli o przyczynach spóźniającej się miesiączki

Każda kobieta doświadczyła lub doświadczy spóźniającej się miesiączki, nie będąc w ciąży. Z jakich przyczyn miesiączka może się spóźniać? Co robić, kiedy krwawienie miesiączkowe nie wystąpiło, a testy ciążowe wychodzą negatywnie? Po ilu dniach warto zgłosić się do lekarza? 

CZYTAJ WIĘCEJ