Stymulacja Lamettą - opinie

Hej, czy ktoś był stymulowany Lamettą? Czy jest tu jakaś kobietka, która po tym zaciążyła? Ten lek jest Polsce zarejestrowany jako lek stosowany przy leczeniu raka piersi, jednak stosuje się go do stymulacji bo jest lepszy od clo. Mam mieszane uczucia. Dajcie tu proszę swoje opinie.

Ja bardzo sobie chwalę lamettę. Pęcherzyki piękne owulacja zero skutków ubocznych tylko z powodu problemów z immunologią ciąży brak. Więcej o tym leku poczytasz w wątku stymulacja letrozolem.

Dzięki Agnieszka

A czy mogłabyś mi więcej napisać o swoim problemie z immunologią?

Na mnie Clo nie dzisłało dopiero lametta uruchomiła moje jajniki. W każdym cyklu mam jeden pecherzyk - to mój 6 cykl.
Ale niestety jak u AgnieszkaH u mnie ten sam problem immunologa.

Jakie badania robiłaś w związku z immunologią? Szukam punktu zaczepienia co jest ze mną nie tak.

Ja tez biorę Lamettę już 4cykl. Moja gin poleciła mi ten lek ze względu na to,że nie osłabia endometrium tak,jak Clo.
U mnie też owulacja wystepuje,ale jest problem z immunologią,tak myślę,bo mam Hashimoto,więc pewnie nieźle tarczyca miesza.
Jakie badania robiłyście pod kątem immunologii?

Z immunologi wykonałam następująco:
P/c p plemnikom
Test na wrogość śluzu
ANA 1,2,3 ( miano i typ świecenia)
Subpopulacje limfocytów ( bardzo ważne u mnie tu tkwi problem)
Zespół antyfosfolipidowy
Trombofilia wrodzona

Podpinam się do wątku, ponieważ ja właśnie zaczynam swoją przygodę z Lamettą. Jeszcze 2 tabletki w tym cyklu i 12 dc monitoring. Zobaczymy czy na mnie ten lek zadziała.

Mam pytanie do dziewczyn, które mają problemy immunologiczne - czy w Waszym przypadku zdiagnozowanie tych problemów było naturalną konsekwencją leczenia niepłodności, czy pojawiły się jakieś typowe objawy, które zasugerowały podjęcie diagnostyki w tym kierunku?

Flowwer,czy leczenie w Twoim przypadku polega na braniu acardu i heparyny?

ja biorę acard już 2 rok,heparynę brałam po owulacji,ale teraz przerwa,bo muszę zaobserwować czy to po niej były plamienia przed @,ale po pozytywnym teście,mam ją brać.
U mnie zespół antyfosfolipidowy na podstawie badań,stwierdziła ginekolog,natomiast teraz ,kiedy powtórzyłam wyniki,wszystkie parametry mieszczą się w normach i hematolog wykluczyła zespół.Powiedziała,że w przypadku trudności z zajściem w ciążę,mogłabym grzebać dalej i robić kolejne badania np na te mutacje,ale w sumie to i tak nie ma sensu,bo i tak biorę ten zestaw leków - acard i heparyna(po teście).Ja myslę,że u mnie najbardziej miesza Hashimoto.

Figulina, czy Ty też miewasz po Lamettcie uderzenia gorąca? U mnie dzisiaj masakra jakaś... ;/

Właśnie obawiałam się skutków ubocznych, bo trochę o nich czytałam, ale chyba mnie one omijają, bo biorąc Lamettę nic mi nie dolega

U mnie na zmianę, raz gorąco, raz zimno Ale co tam... zniosę wszystko byle to przyniosło efekt w postaci ciąży.

Cześć dziewczyny,

Czytam fora już od dłuższego czasu, jednak nigdy się na nich nie udzielałam.
Jestem stymulowana Lamettą, 2 miesiąc. Wczoraj byłam u lekarza ( w 9 dn. dwa pęcherzyki 14 mm) jadę ponownie w środę.
Jeżdżę 140 km do kliniki, w związku z tym ciężko mi dokładnie kontrolować cykl.
Staramy się o dzidzie już ponad rok.
Jego badania super, moje niekoniecznie.
Mam zdiagnozowane PCOS, torbiele rozbite lekami, wcześniej dostawałam tabletki anty aby zapobiegać objawom teraz gdy już się staramy przez rok lekarka kazała walczyć bez leków. Nic z tego. Dostałam wcześniej duphaston niestety bardzo źle mój organizm zareagował, okazało się że nie jest mi potrzebny, 3 opak kupione do wywalenia. Po pierwszym miesiącu brania go, test wyszedł pozytywny, tzn druga kreska była mało widoczna, zrobiłam krew i wynik wyszedł pozytywny ale min. Moja radość była ogromna, niestety lekarz stwierdził, że nic nie widzi, okazało się że to było naturalne poronienie w b wczesnej fazie.
Teraz lametta, w pierwszym dniu zawroty glowy, musiałam wyjść z pracy wcześniej, teraz już czuje się po niej dobrze, biorę ją na noc. Mam nadzieję, że w końcu się uda bo chyba oszaleje.
Na internecie jest tak mało opinii, ciekawa jestem ilu kobietom pomógł.

Hej Hiacynta. Ja rownież od niedawna udzielam się na forum chociaż wcześniej troche podczytywałam.
Zajrzyj do wątku Stymulacja letrozolem - tam jest duuużo do poczynania na temat lametty.
Ja wczoraj właśnie zaczelam brać zobaczymy co to będzie.

Hej dziewczyny jestem tu nowa ja właśnie skończyłam 3 cykl z lametta i w tym miesiącu nie miałam nawet owulacji progesteron wyniósł 1. Ja sobie tego leku nie chwale raz właśnie ze względu na to ze nie miałam owulacji a dwa nie pomogła mi zajść w ciążę

Ja póki o mam dobre doświadczenie z Lamettą. To też był teraz mój cykl i każdy zakończony owulacją,zatem u mnie ten lek działa.

Wczoraj miałam wykonaną pierwszą inseminację (musiałam czekać na owulację z prawego jajnika, ponieważ lewy mam niedrożny). Nawet jeśli się nie uda, to już nie będzie wina Lametty, bo ona zrobiła swoje - owulacja był, pęcherzyk po zastrzyku Ovitrelle ładnie pękł, więc teraz to już nie je rola (od dziś przez 10 dni będę brała Duphaston, aby progeseron był w porządku).

No ja właśnie w piątek mam wizytę u mojego gina i ciekawa jestem co wymysli czy czasami nie czeka mnie hsg

Cześć dziewczyny,
czy Lametta spowodowała u Was przyśpieszenie owulacji?
Ja mam owulację bardzo późno (21-22 dc), dlatego w duchu mam nadzieję, że ten czas się troszkę skróci.

Ja miałam po Lamettcie ładny pęcherzyk 20mm już w 11dc, po Clo zawsze musiałam czekać do 13-14 dnia. Praktycznie po pierwszym cyklu z Lamettą zaszłam w ciążę. Teraz czekam na bijące serduszko