Test po zastrzyku ovitrelle
-
WIADOMOŚĆ
-
Justii94 wrote:Hej dziewczynki. Długo się nie odzywałam, ale teraz muszę wyrzucić gdzieś mój strach i obawy.
Byłam w zeszłym miesiącu po raz ostatni stymulowana aromkiem i po nieudanej próbie doktor miała nas kwalifikować do iv. Wyprodukowałam wówczas 3 piękne przecherzyki, ale oczywiście i nawet przy takim rezultacie nie przyniosło to pozytywnych efektów.
Dostałam regularnie miesiączkę i czekaliśmy na wizytę w klinice.
Kolejna wizyta zatem była wizyta kwalifikująca nas do Invitro. Poszłam w 12 dc, gdzie oprócz kwalifikacji lekarz standardowo sprawdził wszystko na USG. Okazało się że już jestem po owulacji i owulacja była z prawej strony (tylko po tej stronie mam jajowód). Dostaliśmy kwalifikacje udało nam się nawet tego samego dnia przejść prekwalifikacje z opiekunem i podpisać dokumenty. Kolejnym etapem była wizyta już kwalifikacyjna u lekarza. Dzień przed wizyta 9 dpo udałam się na betę aby mieć pewność że nie udało się naturalnie, poza stymulacją, zastrzykami i wyliczaniem dni przez lekarza kiedy się przytulać. Beta wyszła negatywna, więc z czystym sumieniem udaliśmy się na wizytę. Wszystko w środę odbyło się szybko, dokumenty podpisane, procedura wybrana tylko czekać aż się pojawi okres i zaczynamy jazdę.
A dzisiaj tchnęło mnie wykonanie testu (11 dpo) i moim oczom zaczęła ukazywać się kreska. Myślałam że wariuje. Zaczęłam mówić tylko nie teraz nie teraz i sięgnęłam po kolejny test. Na kolejnym znowu ładna kreska, a nie jakiś cień cienia.. jesteeeem w szoku. Właśnie wróciłam z laba zrobiłam prog i betę. Nawet w tym miesiącu nie przyjmowałam luteiny po owulacji bo się pogodziłam z losem. Nie wiem co myśleć robić.
Jak to teraz będzie wyglądać wszystko. Miałam już poumawiane wizyty w labie na hormony na badania do anastezjologa. Badania już w ramach prekwalifikacji mieliśmy już za darmo (zakaźne, biocenoza, mąż nasienia). Wiem że powinnam się cieszyć, ale jestem przerażona. Nie mam kompletnie żadnych objawów. Tak samo miałam przy pierwszej pozamacicznej ciąży i się mega stresuje co to będzie.. a co z umową którą podpisaliśmy.
Dziewczyny módlcie się za mnie. 🙏 jestem aktualnie kłębkiem nerwów.
Boże co za historia ! Cud normalnie 😱 Ty się umową w ogóle nie przejmuj przecież takie sytuacja na pewno się zdarzają, jakoś sobie to poukładają, Ty się przejmuj tylko sobą i maleństwem które się rozwija ❤️ trzymam z całej siły kciuki👩 1993
AMH 1,72
🧔🏻♂️1986
Morfologia 4%
Starania na luzie od 01.2024
Z pomocą medyczną od 09.2024
09/2024 ovi + luteina ✖️
10/2024 lametta + ovi + progesteron besins ✖️
Listopad
- start cyklu 14.11 -
AlicjaRogos wrote:A jak lepiej w znieczuleniu?
Wiesz co myślę że to zależy od wrażliwości indywidualnej bo są dziewczyny których w ogóle to nie boli albo tylko sprawia dyskomfort. Ja mam traumę po arteriografii w szpitalu i na pewno biorę narkozę👩 1993
AMH 1,72
🧔🏻♂️1986
Morfologia 4%
Starania na luzie od 01.2024
Z pomocą medyczną od 09.2024
09/2024 ovi + luteina ✖️
10/2024 lametta + ovi + progesteron besins ✖️
Listopad
- start cyklu 14.11 -
Martolina wrote:Boże co za historia ! Cud normalnie 😱 Ty się umową w ogóle nie przejmuj przecież takie sytuacja na pewno się zdarzają, jakoś sobie to poukładają, Ty się przejmuj tylko sobą i maleństwem które się rozwija ❤️ trzymam z całej siły kciuki
Nie mam kompletnie żadnych objawów. Przy pierwszej pozamacicznej czułam się identycznie, dlatego jest ten strach.
Druga ciąża którą porobiłam w 7 tyg początkowo beta rosła książkowo a moje objawy zaczęły się juz w 9 dniu po owulacji. Zmęczenie, okropny ból piersi i ból jak na okres. Teraz tego nie ma i ten strach mnie paraliżuje. Nie chciałabym powtórki z rozrywki. Nie wiem nawet co mnie tchnęło zrobić ten test. Byłam święcie przekonana że beta z 9 dpo jest wiarygodna i już nic nie ruszy -
Justii94 wrote:Hej dziewczynki. Długo się nie odzywałam, ale teraz muszę wyrzucić gdzieś mój strach i obawy.
Byłam w zeszłym miesiącu po raz ostatni stymulowana aromkiem i po nieudanej próbie doktor miała nas kwalifikować do iv. Wyprodukowałam wówczas 3 piękne przecherzyki, ale oczywiście i nawet przy takim rezultacie nie przyniosło to pozytywnych efektów.
Dostałam regularnie miesiączkę i czekaliśmy na wizytę w klinice.
Kolejna wizyta zatem była wizyta kwalifikująca nas do Invitro. Poszłam w 12 dc, gdzie oprócz kwalifikacji lekarz standardowo sprawdził wszystko na USG. Okazało się że już jestem po owulacji i owulacja była z prawej strony (tylko po tej stronie mam jajowód). Dostaliśmy kwalifikacje udało nam się nawet tego samego dnia przejść prekwalifikacje z opiekunem i podpisać dokumenty. Kolejnym etapem była wizyta już kwalifikacyjna u lekarza. Dzień przed wizyta 9 dpo udałam się na betę aby mieć pewność że nie udało się naturalnie, poza stymulacją, zastrzykami i wyliczaniem dni przez lekarza kiedy się przytulać. Beta wyszła negatywna, więc z czystym sumieniem udaliśmy się na wizytę. Wszystko w środę odbyło się szybko, dokumenty podpisane, procedura wybrana tylko czekać aż się pojawi okres i zaczynamy jazdę.
A dzisiaj tchnęło mnie wykonanie testu (11 dpo) i moim oczom zaczęła ukazywać się kreska. Myślałam że wariuje. Zaczęłam mówić tylko nie teraz nie teraz i sięgnęłam po kolejny test. Na kolejnym znowu ładna kreska, a nie jakiś cień cienia.. jesteeeem w szoku. Właśnie wróciłam z laba zrobiłam prog i betę. Nawet w tym miesiącu nie przyjmowałam luteiny po owulacji bo się pogodziłam z losem. Nie wiem co myśleć robić.
Jak to teraz będzie wyglądać wszystko. Miałam już poumawiane wizyty w labie na hormony na badania do anastezjologa. Badania już w ramach prekwalifikacji mieliśmy już za darmo (zakaźne, biocenoza, mąż nasienia). Wiem że powinnam się cieszyć, ale jestem przerażona. Nie mam kompletnie żadnych objawów. Tak samo miałam przy pierwszej pozamacicznej ciąży i się mega stresuje co to będzie.. a co z umową którą podpisaliśmy.
Dziewczyny módlcie się za mnie. 🙏 jestem aktualnie kłębkiem nerwów.
O kurcze jaka historia 😀😱
Czekaj narazie na wyniki, jak wyjdzie pozytywny to zrób kolejny po 48h jesli masz możliwość w sobotę.
No myślę że koniecznie musisz sie odezwac do kliniki, wyjaśnić sytuację. Nie spodziewałas sie, to wiadome. Myślę że nie jesteś pierwszym takim przypadkiem i wszystko ci wytłumaczą co dalej, kwestie formalne itp
Nie stresuj się, trzymam kciuki za pozytywną betę 🤞🏻🤗Justii94 lubi tę wiadomość
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Mąż ✅
Ja :
Niepłodność idiopatyczna
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
IVF :
I transfer - 5t.💔
2 zarodki ❄️❄️
II transfer - 19.11.2024
testowanie - 27.11(15dpo zastrzyku,8dpo transferze) -
Martolina wrote:Wiesz co myślę że to zależy od wrażliwości indywidualnej bo są dziewczyny których w ogóle to nie boli albo tylko sprawia dyskomfort. Ja mam traumę po arteriografii w szpitalu i na pewno biorę narkozę
-
Ja mialam drożność z kontrastem, przed kazali mi wziąć 2xparacetalom 500mg.
Bolało bardzo. Lewy niedrożnyAlicjaRogos lubi tę wiadomość
03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Mąż ✅
Ja :
Niepłodność idiopatyczna
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
IVF :
I transfer - 5t.💔
2 zarodki ❄️❄️
II transfer - 19.11.2024
testowanie - 27.11(15dpo zastrzyku,8dpo transferze) -
Dam znać jak przyjdą wyniki i ponowię je w sobotę. Przejadę całe miasto żeby znaleźć otwartą placówkę.
Przepraszam za te chaotyczne wypowiedzi, po prostu jestem w szoku i cała drżę. Musiałam to tu napisać bo nawet nie powiedziałam tego jeszcze mężowi. Mam wrażenie że śnie 🥹Finch11, Kaliope, Mała.mi 93 lubią tę wiadomość
-
Justii94 wrote:Nie mam kompletnie żadnych objawów. Przy pierwszej pozamacicznej czułam się identycznie, dlatego jest ten strach.
Druga ciąża którą porobiłam w 7 tyg początkowo beta rosła książkowo a moje objawy zaczęły się juz w 9 dniu po owulacji. Zmęczenie, okropny ból piersi i ból jak na okres. Teraz tego nie ma i ten strach mnie paraliżuje. Nie chciałabym powtórki z rozrywki. Nie wiem nawet co mnie tchnęło zrobić ten test. Byłam święcie przekonana że beta z 9 dpo jest wiarygodna i już nic nie ruszy
Po takiej historii nie dziwię się że się boisz ale wcale przecież nie musi tak być, moja szwagierka teraz urodziła drugie dziecko, pierwszą ciążę cały czas wymiotowała i leżała tak się fatalnie czuła a w drugiej się zorientowała w 6 tygodniu jak zauważyła że jej się 2 tygodnie okres spóźnia (ciąża nie była planowana) bo nie miała żadnych objawów. Wiem że łatwo mówić jak się tego nie przeszło ale postaraj się nie nakręcaćWiadomość wyedytowana przez autora: Dzisiaj, 11:24
Justii94 lubi tę wiadomość
👩 1993
AMH 1,72
🧔🏻♂️1986
Morfologia 4%
Starania na luzie od 01.2024
Z pomocą medyczną od 09.2024
09/2024 ovi + luteina ✖️
10/2024 lametta + ovi + progesteron besins ✖️
Listopad
- start cyklu 14.11 -
Melduję, że mam pół godziny opóźnienia. Poprzedni zabieg się jeszcze nie skończył, dlatego ciągle czekam. Na plus, wymaz ok. Później was nadrobię.
AlicjaRogos lubi tę wiadomość
👩29👨30
👶starania od 01/2024 (8cs), od kwietnia do sierpnia cykle bezowulacyjne
✅ podstawowe badania (morfologia, lipidogram, próby wątrobowe, ferrytyna, elektrolity)
✅ wyrównane niedobory witaminowe
✅ niedoczynność tarczycy chwilowo unormowana, aktualnie bez leków
❌ PCOS oraz długie i bezowulacyjne cykle - podwyższone androgeny, wysoki stosunek LH:FSH, w trakcie stymulacji owulacji
❌ hiperinsulinizm - zbyt wysoka insulina po obciążeniu, która nie chce spadać
✅ obydwa jajowody drożne
✅ podstawowe badania nasienia
❌ IO, nadciśnienie, jelito drażliwe i łysienie androgenowe u męża
💊 wit. D3, jod, fertistim, omega-3, wit. B12, magnez, glucophage xr 1000 mg, lametta
👶starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024 (4cs)
💊11/2024 - 4cs z Lamettą
🩸6/11
🥚🔜
📆 Kalendarz wizyt
20/11 - monitoring, 14.20 -
Ola_45 wrote:Ja mialam drożność z kontrastem, przed kazali mi wziąć 2xparacetalom 500mg.
Bolało bardzo. Lewy niedrożny
Ola, a próbowali udrażniać? Miałaś histeroskopię?35 lat
✅BMI 19
✅IO w remisji- Metformina 2000 mg
AMH 22 ng/ml
❌PCOS- brak owulacji i menstruacji
❌Brak reakcji na Klomifen
❌Hiperandrogenizm
❌Przebyta w przeszłości infekcja C.Trachomatis
I 07.24 Ovaleap lekka hiperka ❌
II 08.24 Ovaleap + Ovitrelle ❌
III 10.24 Ovaleap + Ovitrelle ❌
Drożność jajowodów- w trakcie diagnostyki -
Finch11 wrote:Ja już po wizycie. Według lekarki owulacja była z prawego jajnika. Został jeden większy pecherzyk w prawym i w lewym też 🫣
Dodatkowo lekarka powiedziała że bardzo dużo małych pęcherzyków jest w jajnikach obu i ryzykowne według niej jest stymulowanie ich letrozolem.
Ja ogólnie myślałam że to ciałko żółte jest tak mega mocno widoczne i to jest dość wyraźna struktura. Ale spytałam ją czy na pewno owulacja w ogole była a ona mi coś pokazała tylko na USG i powiedziała „no tu niby wygląda jakby była”. Brakuje mi 100% pewności od jakiegokolwiek lekarza
Zbadaj proga, wtedy będziesz wiedziała na 100%Finch11 lubi tę wiadomość
35 lat
✅BMI 19
✅IO w remisji- Metformina 2000 mg
AMH 22 ng/ml
❌PCOS- brak owulacji i menstruacji
❌Brak reakcji na Klomifen
❌Hiperandrogenizm
❌Przebyta w przeszłości infekcja C.Trachomatis
I 07.24 Ovaleap lekka hiperka ❌
II 08.24 Ovaleap + Ovitrelle ❌
III 10.24 Ovaleap + Ovitrelle ❌
Drożność jajowodów- w trakcie diagnostyki -
Suzie wrote:Melduję, że mam pół godziny opóźnienia. Poprzedni zabieg się jeszcze nie skończył, dlatego ciągle czekam. Na plus, wymaz ok. Później was nadrobię.35 lat
✅BMI 19
✅IO w remisji- Metformina 2000 mg
AMH 22 ng/ml
❌PCOS- brak owulacji i menstruacji
❌Brak reakcji na Klomifen
❌Hiperandrogenizm
❌Przebyta w przeszłości infekcja C.Trachomatis
I 07.24 Ovaleap lekka hiperka ❌
II 08.24 Ovaleap + Ovitrelle ❌
III 10.24 Ovaleap + Ovitrelle ❌
Drożność jajowodów- w trakcie diagnostyki -
AlicjaRogos wrote:A powiedzcie mi jeszcze czy po badaniu drożności miałyście jakieś L4 i jak to później wygląda że staraniami trzeba coś odczekać ?
Nie wiem, ja nie miałam L4 ale akurat miałam wolne i przeszło bezboleśnie. Zaraz po pojechałam na.miasto na zakupy potem na spacer. Moja ginekolog pytalantylko czy nie wymiotowałam po podaniu kontrastu ale chyba jestem odporna bo oprócz tego że czułam się inaczej z 2h to nic mi nie było a szlam przerażona 🙈 -
Kaliope wrote:Ola, a próbowali udrażniać? Miałaś histeroskopię?
Tyle że ja uważam że lepsze mam owulacje z lewego jajnika, lepiej te pęcherzyki rosły do tej pory. Ten prawy to taki oporny. Nawet przy stymulacji do punkcji miałam wiecej pecherzykow w lewym niz w prawym.03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Mąż ✅
Ja :
Niepłodność idiopatyczna
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
IVF :
I transfer - 5t.💔
2 zarodki ❄️❄️
II transfer - 19.11.2024
testowanie - 27.11(15dpo zastrzyku,8dpo transferze) -
Jajowody proste, drożne. Ładnie wszystko przeszło. ☺️
AlicjaRogos, Martolina, cysterka95, Kaliope, Chameleon_13, Finch11 lubią tę wiadomość
👩29👨30
👶starania od 01/2024 (8cs), od kwietnia do sierpnia cykle bezowulacyjne
✅ podstawowe badania (morfologia, lipidogram, próby wątrobowe, ferrytyna, elektrolity)
✅ wyrównane niedobory witaminowe
✅ niedoczynność tarczycy chwilowo unormowana, aktualnie bez leków
❌ PCOS oraz długie i bezowulacyjne cykle - podwyższone androgeny, wysoki stosunek LH:FSH, w trakcie stymulacji owulacji
❌ hiperinsulinizm - zbyt wysoka insulina po obciążeniu, która nie chce spadać
✅ obydwa jajowody drożne
✅ podstawowe badania nasienia
❌ IO, nadciśnienie, jelito drażliwe i łysienie androgenowe u męża
💊 wit. D3, jod, fertistim, omega-3, wit. B12, magnez, glucophage xr 1000 mg, lametta
👶starania „na poważnie” z pomocą medyczną od 08/2024 (4cs)
💊11/2024 - 4cs z Lamettą
🩸6/11
🥚🔜
📆 Kalendarz wizyt
20/11 - monitoring, 14.20 -
AlicjaRogos wrote:A powiedzcie mi jeszcze czy po badaniu drożności miałyście jakieś L4 i jak to później wygląda że staraniami trzeba coś odczekać ?
Słyszałam że ponoć można sie starać ale jak się ma z kontrastem to w kolejnym cyklu. Nie jestem pewna.
Ja nie miałam l4. Tzn tego dnia wolne miałam, czułam sie fatalnie. Przez kilka godzin miałam jeszcze ból jak przy silnym okresie. Ale na drugi dzień ok03.2015 - 6t. 💔
12.2015 syn
Starania od 2017r
Mąż ✅
Ja :
Niepłodność idiopatyczna
Niedrożny lewy jajowód
7x IUI - nieudane
IVF :
I transfer - 5t.💔
2 zarodki ❄️❄️
II transfer - 19.11.2024
testowanie - 27.11(15dpo zastrzyku,8dpo transferze)