Tydzień dla Płodności   

Nie przegap swojej szansy!
Umów się na pierwszą wizytę u lekarza specjalisty za 1zł.
Tylko do 23 listopada   
SPRAWDŹ
X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum Starając się z pomocą medyczną 🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕
Odpowiedz

🍍 udane IVF 🍍 bo staraczką z OF będę już zawsze 💕

Oceń ten wątek:
  • @ Autorytet
    Postów: 698 478

    Wysłany: 23 lipca, 08:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielona87 wrote:
    Współczuję ,mnie super przyjęli po powrocie . Też duże korpo ,ale bez zawirowań ze zmianami spółki czy zmiana etatu . Podwyżkę dostałam przed samym macierzyńskim ,więc na razie na nic nie liczę ,ale szybko się na nowo wdrożyłam ,a praca w międzynarodowym środowisku daje dużo satysfakcji i mam dużą elastyczność na szczęście . Obowiązki moje zostały podzielone ,ale głównie zastępowała mnie jedna dziewczyna z Anglii ,która miesiąc po tym jak wróciłam sama poszła na rok macierzyńskiego . Zaraz ona wraca i mamy już wstępny nowy podział . To chyba zależy od tego jak się trafi . Beznadziejnie u Ciebie wyszło 😬moze musisz pomyśleć nad zmianą działu czy firmy ? Dużo moich znajomych zyskało na zmianie po macierzyńskim zmieniając właśnie stanowiska ,ja na szczęście nie musiałam 😀


    Też się nad tym zastanawiam, przeglądam oferty pracy, ale z drugiej strony dlaczego mam przekreślić swoją 6 letnią historię w tym miejscu? Dlaczego ja muszę coś zmienić? Nie zgadzam się na to. Teraz mam 6h etat za dobrą kasę, ale oczywiście, że zmiana działu albo firmy mi chodzi po głowie.

    Iga Kwietniowa lubi tę wiadomość

    Ja 39 lat
    On 41 lat

    luty 2021 - IUI - nieudana
    kwiecień 2021 - IUI - nieudana
    kariotyp - oboje prawidłowy

    Marzec 22:
    - Punkcja - 11 pobranych/8 dojrzałych/7 zapłodnionych
    - 5 blastek - witryfikacja:
    * 5 dniowe - 4AB, 4BB
    * 6 dniowe - 4BA, 4BB, 4BB

    Kwiecień 2022
    IMSI 5 dniowa blastka AB
    13dpt<0.100

    Czerwiec 2022
    - transfer 23.06.2022
    8dpt - 59,5; 11dpt-535; 13dpt-358; 15dpt-964; 18dpt-3187; 25dpt-33 753
    - 28 dpt - jest serduszko :)

    29.08.2022 I prenatalne
    24.10.2022 II prenatalne - będzie dziewuszka :)
    09.01.2023 III prenatalne
    06.03.2023 CC - córcia :) 57 cm 3640 g
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 2963 3131

    Wysłany: 23 lipca, 09:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ddaszka wrote:
    Zachowanie straszne i bardzo Ci współczuję, ale pamiętaj, że w pracy nie ma koleżanek, nie ma lojalności... każdy będzie myślał o sobie i o tym, żeby nie stracić pracy. Ja też jak wróciłam to usłyszałam, że przenoszą mnie na inne stanowisko z większą ilością obowiązków z mniejszą kasa bo dziewczyna odeszła (właśnie przez zarobki bo zapierdzielala, a zarabiała tyle co nic) I powinnam się cieszyć bo gdyby dziewczyna nie odeszła to bym dostała wypowiedzenie, więc mam ich po nogach całować. A jestem tam pracownikiem od 10 lat, przychodziłam chora, nawet po punkcji i transferze nie brałam wolnego. I dopiero przejrzałam na oczy, że ja jestem dla pracodawcy nikim i czy na stanowisku będę ja czy ktokolwiek inny to jego to nie obchodzi.
    To też nie tak ,zależy dużo jak się trafi 😀ja z ludźmi z pierwszej pracy ,gdzie pracowaliśmy wszyscy razem 6 lat do dzisiaj mam kontakt i mogę powiedzieć ,że mam przyjaciółkę stamtąd . W tej firmie ,w moim pierwszym dziale ,z którego każdy uciekł lub zmienił stanowisko w firmie też od 5 lat spotykamy się z dziewczynami bardzo często i nigdy żadna sobie dołków nie kopała . W tym dziale co jestem teraz przez to ,że po pandemii praktycznie nie ma nikogo w biurze i wszyscy pracują głównie z domu ,to kontakt jest czysto biznesowy i nie przywiązuje się człowiek do ludzi w ogóle 😀chociaż zgodzę się z tym ,że najczęściej jednak praca to praca ,raz jest ,raz jej nie ma,można trafić bardzo źle i być potraktowanym ch…po wielu latach pracy ,więc nie ma co się przywiązywać ,chociaż wiadomo robi się człowiekowi smutno ,tak po prostu ,gdzie Ty robisz wszystko ,stajesz na rzęsach ,a potem kopa w dupe się dostaje . Na szczęście nigdy tak nie miałam ,bo tak mi się udawało trafić najwidoczniej ,ale dużo opowieści słyszałam o takim traktowaniu 😞

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1255 2416

    Wysłany: 23 lipca, 09:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @ wrote:
    Rozumiem, ale po co teksty dziewczyn przed moim powrotem, że nie mogą się doczekać, serduszkiem w kalendarzu zaznaczyły datę mojego powrotu, jak wróciłam to było ok, a jak odmówiłam to bach. Po co? Teraz widzę, że wszystko było sztuczne.
    Mój kierownik jest ok, jeśli potrzebuję zdalną, wolne, zmienić godziny, natomiast mój stary zespół jest do dupy. Ta, która pracuje najkrócej przyjęła propozycję zmiany stanoiwska, więc tymbardziej nie rozumiem tego fałszu, odrzucenia mnie w zespole, przecież zostaniemy razem w tym dziale...

    Bo tacy są ludzie, fałszywi. Ja powiedziałam 1 koleżance w pracy o invitro. Myślałam, że się kumplujemy. Strasznie się cieszyła i mi kibicowała. A za plecami rozpowiedział to wszystkim. Kiedy miało dojść do jej zwolnienia powiedziała to właścicielowi firmy, że ja będę mieć invitro więc zaraz pewnie pójdę na L4 I macierzynski więc lepiej, żeby jej nie zwalaniali. Szef wziął mnie na rozmowę i musiałam (teraz wiem, że nie musiałam, ale wtedy mnie wmurowało) tlumaczyc z invitro, że co planuje jak się uda itd. I że w ogóle powinnam go wcześniej o tym uprzedzić. Tak jakby każda pracownica uprzedzała go, że idzie do łóżka z mężem i mogą być z tego dzieci. Tacy są ludzie. Fałszywi. Nawet jak wydaje Wam się, że atmosfera jest super to jeżeli ktoś będzie musiał zawalczyć o swoje stanowisko nie będzie miał skrupułów.

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 2963 3131

    Wysłany: 23 lipca, 09:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    lesna wrote:
    Zielona87 czy ja dobrze kojarzę, że byliście w bel mare resort w Międzyzdrojach? Czy jeśli chodzi o jedzenie to był tam jakiś wybór dla dzieci? Czy w pokojach było w miarę cicho? Bo mój Młody jest tak wrażliwy na wszelkie hałasy jak śpi, że boję się czy będzie mógł tam zasnąć 🤦‍♀️
    Dobrze kojarzysz . To jest wielki ośrodek ,więc nie wiem jak we wszystkich pokojach ,ale u nas było cicho ,a mój ma bardzo płytki sen i „jakoś” spał tam. Trafił nam się pokój z brakiem zaslony w oknie balkonowym -tylko cienkie rolety miało to okno i musieliśmy zasłaniam kocem te drzwi ,bo jak jest chociaż trochę jaśniej ,to on też nie zaśnie ,jak mamusia ,musi mieć mrok🤪Jedzenia dużo i na pewno coś wybierzesz dla dziecka . Warzywa ,owoce ,soki wyciskane ,gofry ,placuszki ,jogurty itp itd nie do przejedzenia .Obiadokolacja również ,menu dla dzieci jest nawet rozpisane przy wejściu. Niestety tak jak pisałam mój syn w ogóle nie chciał tam jeść w restauracji ,a wynieść nie można nawet pokrojonego i trzeba zapłacić 🤦‍♀️🤦‍♀️( to tylko w Polsce ,rozumiem jakbym chciała sobie na wynos zabrać ,ale te resztki i tak do kosza trafiają 😵‍💫). Więc i tak musiałam robić zakupy w lidlu obok i coś przyrządzać w apartamencie 🤷‍♀️

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 2963 3131

    Wysłany: 23 lipca, 09:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ddaszka wrote:
    Bo tacy są ludzie, fałszywi. Ja powiedziałam 1 koleżance w pracy o invitro. Myślałam, że się kumplujemy. Strasznie się cieszyła i mi kibicowała. A za plecami rozpowiedział to wszystkim. Kiedy miało dojść do jej zwolnienia powiedziała to właścicielowi firmy, że ja będę mieć invitro więc zaraz pewnie pójdę na L4 I macierzynski więc lepiej, żeby jej nie zwalaniali. Szef wziął mnie na rozmowę i musiałam (teraz wiem, że nie musiałam, ale wtedy mnie wmurowało) tlumaczyc z invitro, że co planuje jak się uda itd. I że w ogóle powinnam go wcześniej o tym uprzedzić. Tak jakby każda pracownica uprzedzała go, że idzie do łóżka z mężem i mogą być z tego dzieci. Tacy są ludzie. Fałszywi. Nawet jak wydaje Wam się, że atmosfera jest super to jeżeli ktoś będzie musiał zawalczyć o swoje stanowisko nie będzie miał skrupułów.
    Boże na jakich ludzi Wy trafiacie . Współczuję ,aż mi by się nóż otworzył w kieszeni🤣 to świadczy o totalnym braku podstawowej kultury osobistej i nie tylko 🤦‍♀️a z tym walczeniem o swoje ,to też różnie i zależy od człowieka ,charakteru i kręgosłupa moralnego 🤣ja walę prosto z mostu ,jak widzę że ktoś kombinuje i zaczyna źle się dziać 😀

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • @ Autorytet
    Postów: 698 478

    Wysłany: 23 lipca, 09:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ddaszka wrote:
    Bo tacy są ludzie, fałszywi. Ja powiedziałam 1 koleżance w pracy o invitro. Myślałam, że się kumplujemy. Strasznie się cieszyła i mi kibicowała. A za plecami rozpowiedział to wszystkim. Kiedy miało dojść do jej zwolnienia powiedziała to właścicielowi firmy, że ja będę mieć invitro więc zaraz pewnie pójdę na L4 I macierzynski więc lepiej, żeby jej nie zwalaniali. Szef wziął mnie na rozmowę i musiałam (teraz wiem, że nie musiałam, ale wtedy mnie wmurowało) tlumaczyc z invitro, że co planuje jak się uda itd. I że w ogóle powinnam go wcześniej o tym uprzedzić. Tak jakby każda pracownica uprzedzała go, że idzie do łóżka z mężem i mogą być z tego dzieci. Tacy są ludzie. Fałszywi. Nawet jak wydaje Wam się, że atmosfera jest super to jeżeli ktoś będzie musiał zawalczyć o swoje stanowisko nie będzie miał skrupułów.

    O matko, przykre to... to u mnie pewnie też by tak było

    Ja 39 lat
    On 41 lat

    luty 2021 - IUI - nieudana
    kwiecień 2021 - IUI - nieudana
    kariotyp - oboje prawidłowy

    Marzec 22:
    - Punkcja - 11 pobranych/8 dojrzałych/7 zapłodnionych
    - 5 blastek - witryfikacja:
    * 5 dniowe - 4AB, 4BB
    * 6 dniowe - 4BA, 4BB, 4BB

    Kwiecień 2022
    IMSI 5 dniowa blastka AB
    13dpt<0.100

    Czerwiec 2022
    - transfer 23.06.2022
    8dpt - 59,5; 11dpt-535; 13dpt-358; 15dpt-964; 18dpt-3187; 25dpt-33 753
    - 28 dpt - jest serduszko :)

    29.08.2022 I prenatalne
    24.10.2022 II prenatalne - będzie dziewuszka :)
    09.01.2023 III prenatalne
    06.03.2023 CC - córcia :) 57 cm 3640 g
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1255 2416

    Wysłany: 23 lipca, 09:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielona87 wrote:
    Boże na jakich ludzi Wy trafiacie . Współczuję ,aż mi by się nóż otworzył w kieszeni🤣 to świadczy o totalnym braku podstawowej kultury osobistej i nie tylko 🤦‍♀️a z tym walczeniem o swoje ,to też różnie i zależy od człowieka ,charakteru i kręgosłupa moralnego 🤣ja walę prosto z mostu ,jak widzę że ktoś kombinuje i zaczyna źle się dziać 😀

    No ja niestety tak trafiłam. Teraz jak robiłam drugi transfer nawet się nie zająknęła, 3 miesiące siedziałam cicho i po tych 3 miesiacach od razu na L4 beż żadnych wyrzutów sumienia. I jak już powiedziałam o tej ciąży to koleżanka z działu powiedziała, że za to, że zostawili mnie po macierzynskim i znowu jestem w ciąży i idę na L4 to powinnam jeszcze przez miesiąc przychodzić za darmo (będąc już na tym L4), żeby się odwdzięczyć pracodawcy. Jeżeli Ty trafiałaś inaczej to bardzo Ci zazdroszczę, ale ja straciłam przez to wszystko wiarę w człowieka bo niestety, ale ja nie potrafię pod kimś kopać dołków

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 2963 3131

    Wysłany: 23 lipca, 10:07

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ddaszka wrote:
    No ja niestety tak trafiłam. Teraz jak robiłam drugi transfer nawet się nie zająknęła, 3 miesiące siedziałam cicho i po tych 3 miesiacach od razu na L4 beż żadnych wyrzutów sumienia. I jak już powiedziałam o tej ciąży to koleżanka z działu powiedziała, że za to, że zostawili mnie po macierzynskim i znowu jestem w ciąży i idę na L4 to powinnam jeszcze przez miesiąc przychodzić za darmo (będąc już na tym L4), żeby się odwdzięczyć pracodawcy. Jeżeli Ty trafiałaś inaczej to bardzo Ci zazdroszczę, ale ja straciłam przez to wszystko wiarę w człowieka bo niestety, ale ja nie potrafię pod kimś kopać dołków
    Masakra ,nic tylko szukać nowej pracy w przyszłości . Ja dołków też nie kopałam nigdy ,bo by mi kręgosłup moralny nie pozwolił ,nagadałabym tylko tej „koleżance” co nie co,tak aby jej w pięty poszło. Mam nadzieję ,że kiedyś odzyskasz jeszcze w wiarę w ludzi ,bo nie wszyscy są jeszcze tacy „wypatrzeni”. Na razie to jednak nie Twoje zmartwienie 😀btw. Ty zaraz rodzisz ?!!😳kiedy to minęło !! Gotowa ? Jak samopoczucie ?

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • Dziuba1339 Autorytet
    Postów: 1480 1328

    Wysłany: 23 lipca, 10:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @ wrote:
    Mam pytanie do dziewczyn, które wrocily do pracy - jak zostałyście przyjęte po powrocie?

    Pytam, bo wróciłam do pracy w maju, w teorii do swojego zespołu, duże korpo (na moim miejscu jest dziewczyna, która została po stażu). Jest nas za duzo, wiedziałam o tym po powrocie i dostałam propozycję zmiany spółki i stanowiska pod płaszczykiem "awansu", co w praktyce awansem dla mnie nie jest, bo praca byłaby na zmiany, z wąskim zakresem obowiązków, z tym, że z wyższą kasą i w 100% zdalnie. Gdy odmówiłam to okazało się, że zespołem byłyśmy tylko z nazwy, bo dziewczyny chyba myślały, że przyjmę propozycję beż żadnego "ale", więc padł blady strach, ze ktoras straci stanoiwsko i z przyjaciela stałam się wrogiem. Wyobraźcie sobie, że nakapowały, doslownie nakapowaly do mnie do kierownika, że czegoś nie zrobiłam co było nieprawdą, z tym, że musiałam się tłumaczyć już przed moim kiero, on na szczęście jest ok i się z tego wytłumaczyłam, natomiast straciłam do nich zaufanie i to w 100%. Zrobila się wśród nich jedna klita, czuję się tu obco, szlag mnie trafia, ze przyuczylam do pracy dziewczynę, ktora o mojej dzialce nie wiedziala nic, a teraz jestem zalezna od niej i pozostałych...w życiu bym nie pomyślała, że taki będę mieć powrót do pracy, na który się tak cieszyłam...tymbardziej, że spotykałyśmy się podczas mojej nieobecności...Mam kontakt z jeszcze jedną dziewczyną z zespolu, która jest na dlugim L4 I w naszym dziale już były podczas mojej nieobecności zaczął się tworzyć osobny zespół, niemający nic wspólnego z tym, co było kiedyś, zero lojalności...
    U mnie w pracy nie ma jakiś przyjaźni, z kolegami miałam sporadyczny kontakt podczas nieobecności. Po powrocie niby wszyscy czekali, od początku dostawałam masę pochwal i słyszałam teksty jak to ciężko było beze mnie ale podwyżki dostałam dosłownie kilka groszy... Zgodzilam sie na to bo szef twierdzil, ze ma zwiazane ręce w tej sprawie ale zapewnial, ze wyrówna mi to w premii. Przed macierzynskim moje premie byly na poziomie 1500-2000zl a teraz 400-800zl. Po miesiącu mojej pracy okazało się, że pracownicy z największym doświadczeniem złożyli wypowiedzenie (zlozyli je wczesniej i wtedy odeszli ale bylo trzymane to w jakiejs tajemnicy) więc to ja będę teraz tym pracownikiem, który wie najwięcej, ma największe doświadczenie, zna najlepiej zakład itp. Większość obowiązków została na mnie przerzucana z dnia na dzień bez przygotowania mimo, że mój przełożony już wiedział o mojej kolejnej ciąży i prosiłam go żeby kogoś szukał bo ja jestem po ciężkiej pierwszej ciąży i teraz nie jestem wstanie zdeklarować się czy będę pracować do końca czy jutro pójdę na L4. Po badaniach prenatalnych w 12tc., wrocilam do rozmowy na temat mojego zastępstwa, przedstawialm sytuację odnośnie moich problemów z ciśnieniem itp. ale nie zrobiło to na nikim wrażenia. Między czasie okazało się, że pracownicy przyjeci podczas mojej nieobecności mają wyższe stawiki niż ja, obowiązków przez pół, wiedzę minimalna.... W 17tc., przeszlam na L4, pozbyłam się boli głowy, które praca przed komputerem nasilała i mogę na spokojnie o siebie zadbać a w pracy ponoć jest armagedon. Dostaje dziesiątki telefonów dziennie jak coś zrobić a na zastępstwo kogoś za mnie dopiero zaczęli szukać jak ja odeszłam. Przełożony wiedzial o mojej ciąży od 7tc., więc miał na to kilka tygodni.
    Po kolejnym macierzynskim jeżeli tam wrócę to tylko ma moich zasadach i warunkach. A jak się nie zgadza to będę zmuszona szukać innej pracy.

    2019 - starania czas start 🥰
    Wiek 26lat👦👩
    03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
    05.2022 - beta 7dpt. 0
    06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
    07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
    03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
    04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
    preg.png
  • @ Autorytet
    Postów: 698 478

    Wysłany: 23 lipca, 10:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziuba1339 wrote:
    U mnie w pracy nie ma jakiś przyjaźni, z kolegami miałam sporadyczny kontakt podczas nieobecności. Po powrocie niby wszyscy czekali, od początku dostawałam masę pochwal i słyszałam teksty jak to ciężko było beze mnie ale podwyżki dostałam dosłownie kilka groszy... Zgodzilam sie na to bo szef twierdzil, ze ma zwiazane ręce w tej sprawie ale zapewnial, ze wyrówna mi to w premii. Przed macierzynskim moje premie byly na poziomie 1500-2000zl a teraz 400-800zl. Po miesiącu mojej pracy okazało się, że pracownicy z największym doświadczeniem złożyli wypowiedzenie (zlozyli je wczesniej i wtedy odeszli ale bylo trzymane to w jakiejs tajemnicy) więc to ja będę teraz tym pracownikiem, który wie najwięcej, ma największe doświadczenie, zna najlepiej zakład itp. Większość obowiązków została na mnie przerzucana z dnia na dzień bez przygotowania mimo, że mój przełożony już wiedział o mojej kolejnej ciąży i prosiłam go żeby kogoś szukał bo ja jestem po ciężkiej pierwszej ciąży i teraz nie jestem wstanie zdeklarować się czy będę pracować do końca czy jutro pójdę na L4. Po badaniach prenatalnych w 12tc., wrocilam do rozmowy na temat mojego zastępstwa, przedstawialm sytuację odnośnie moich problemów z ciśnieniem itp. ale nie zrobiło to na nikim wrażenia. Między czasie okazało się, że pracownicy przyjeci podczas mojej nieobecności mają wyższe stawiki niż ja, obowiązków przez pół, wiedzę minimalna.... W 17tc., przeszlam na L4, pozbyłam się boli głowy, które praca przed komputerem nasilała i mogę na spokojnie o siebie zadbać a w pracy ponoć jest armagedon. Dostaje dziesiątki telefonów dziennie jak coś zrobić a na zastępstwo kogoś za mnie dopiero zaczęli szukać jak ja odeszłam. Przełożony wiedzial o mojej ciąży od 7tc., więc miał na to kilka tygodni.
    Po kolejnym macierzynskim jeżeli tam wrócę to tylko ma moich zasadach i warunkach. A jak się nie zgadza to będę zmuszona szukać innej pracy.


    No też masz niezłą historię, najważniejsze, że teraz masz spokojną głowę 🙂

    Ja 39 lat
    On 41 lat

    luty 2021 - IUI - nieudana
    kwiecień 2021 - IUI - nieudana
    kariotyp - oboje prawidłowy

    Marzec 22:
    - Punkcja - 11 pobranych/8 dojrzałych/7 zapłodnionych
    - 5 blastek - witryfikacja:
    * 5 dniowe - 4AB, 4BB
    * 6 dniowe - 4BA, 4BB, 4BB

    Kwiecień 2022
    IMSI 5 dniowa blastka AB
    13dpt<0.100

    Czerwiec 2022
    - transfer 23.06.2022
    8dpt - 59,5; 11dpt-535; 13dpt-358; 15dpt-964; 18dpt-3187; 25dpt-33 753
    - 28 dpt - jest serduszko :)

    29.08.2022 I prenatalne
    24.10.2022 II prenatalne - będzie dziewuszka :)
    09.01.2023 III prenatalne
    06.03.2023 CC - córcia :) 57 cm 3640 g
  • Ddaszka Autorytet
    Postów: 1255 2416

    Wysłany: 23 lipca, 10:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielona87 wrote:
    Masakra ,nic tylko szukać nowej pracy w przyszłości . Ja dołków też nie kopałam nigdy ,bo by mi kręgosłup moralny nie pozwolił ,nagadałabym tylko tej „koleżance” co nie co,tak aby jej w pięty poszło. Mam nadzieję ,że kiedyś odzyskasz jeszcze w wiarę w ludzi ,bo nie wszyscy są jeszcze tacy „wypatrzeni”. Na razie to jednak nie Twoje zmartwienie 😀btw. Ty zaraz rodzisz ?!!😳kiedy to minęło !! Gotowa ? Jak samopoczucie ?

    Gotowa już jestem, nie mogę się już doczekać kiedy zobaczę małą 😁 tylko najgorzej, że nie mogę wyspać się "na zapas" bo cierpię na bezsenność. Mała strasznie wierci sie w brzuchu, kopie mnie chyba we wszystko co mozliwe i nie śpie. Dzisiaj zasnęłam po 4 rano, a Agatka wstaje o 6 🫠

    preg.png

    Ona - 1990
    On - 1981
    Starania od 2016
    01.2022 start pierwsze IVF
    Długi protokół
    18.03.2022 transfer 3 dniowca 8.1
    12.2022 3600g 54 cm <3

    06.12.2023 transfer blastki 4.1.1
    5dpt - II <3
    7dpt - beta 66,2
    8dpt - beta 106
    12dpt - beta 577
    14dpt - beta 1413 prog. 23,90
    28dpt - jest <3 CRL 0,5cm
    36dpt - CRL 1,56cm FHR176/min
    Czekają: ❄❄ ❄
  • Clasiia Autorytet
    Postów: 2256 2307

    Wysłany: 23 lipca, 14:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Strasznie to wszystko przykre. Ale już nie raz poznałam jacy są ludzie i o in vitro wiedzą tylko moi rodzice i brat z bratową bo też przez to przeszli. Nawet teściowie nie wiedzą bo mieszkają na wsi i niestety to byłaby sensacja na całą wieś a i oni nie wiem czy by zrozumieli więc by oszczędzić tego wszystkim, a szczególnie dziecku to stwierdziliśmy, że nie ma sensu się tym dzielić. Żadnych korzyści by to nie przyniosło.

    👩‍💼 29 lat
    10/2021 💔 cp i usunięty prawy jajowód
    🧔 35 lat
    Wszystko ok

    🍀02/2022 START IVF
    17.03.2022 punkcja - 7 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
    I 09.04.2022 transfer blastki 4.1.1 🍀
    10dpt - beta 486
    14dpt - beta 3286
    01.01.2023 12:00 Łucja 58cm 4240g❤️
    age.png

    II 30.01.2024 transfer blastki 4.1.1 🍀
    9dpt - beta <0,20 odstawienie leków ☹️

    🍀04/2024 START II IVF
    17.04.2024 punkcja - 11 dojrzałych -> 6 do zapłodnienia (wymogi) -> mamy ❄️❄️
    Hiperstymulacja -> transfer odroczony
    III 07.08.2024 transfer blastki 4.1.2 🍀
    10dpt - beta 130
    12dpt - beta 284
    preg.png
  • Zielona87 Autorytet
    Postów: 2963 3131

    Wysłany: 23 lipca, 16:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Clasiia wrote:
    Strasznie to wszystko przykre. Ale już nie raz poznałam jacy są ludzie i o in vitro wiedzą tylko moi rodzice i brat z bratową bo też przez to przeszli. Nawet teściowie nie wiedzą bo mieszkają na wsi i niestety to byłaby sensacja na całą wieś a i oni nie wiem czy by zrozumieli więc by oszczędzić tego wszystkim, a szczególnie dziecku to stwierdziliśmy, że nie ma sensu się tym dzielić. Żadnych korzyści by to nie przyniosło.
    U nas wiedzą wszyscy i sami mamy dużo znajomych ,którzy otwarcie mówią ,dziecko też się kiedyś dowie . Nie chce by to było tajemnicą ,a na szczęście obracamy się w „mniej zaściankowych” klimatach . Niestety ciągle jest to temat tabu ,ale rozumiem że ktoś nie chce się tym dzielić ,że dziecko jest z in vitro ,bo „głową muru nie przebije sie „ często 😞

    age.png
    👩87’
    👨85’
    Starania od 2015
    2017 IUI😔
    2018 IUI😔
    2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
    AMH 1, nasienie ok
    Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
    03.21 start 1 ivf
    04.21 ET 2x3dniowce😞
    06.21 2FET CB 😞
    04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
    7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
    26dpt- jest ❤️
    6.12 -crl 9,4mm❤️
    30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
    11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
    crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
    254 g ❤️ 18+0
    420 g❤️20+6 usg połówkowe
    710 g❤️ 24+0
    980g❤️27+0
    1516g❤️ 30+0 usg III trym
    2180❤️33+0
    2606g❤️35+4
    2960g❤️37+0
    15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰
  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 1711 341

    Wysłany: 23 lipca, 16:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @ wrote:
    Mam pytanie do dziewczyn, które wrocily do pracy - jak zostałyście przyjęte po powrocie?

    Pytam, bo wróciłam do pracy w maju, w teorii do swojego zespołu, duże korpo (na moim miejscu jest dziewczyna, która została po stażu). Jest nas za duzo, wiedziałam o tym po powrocie i dostałam propozycję zmiany spółki i stanowiska pod płaszczykiem "awansu", co w praktyce awansem dla mnie nie jest, bo praca byłaby na zmiany, z wąskim zakresem obowiązków, z tym, że z wyższą kasą i w 100% zdalnie. Gdy odmówiłam to okazało się, że zespołem byłyśmy tylko z nazwy, bo dziewczyny chyba myślały, że przyjmę propozycję beż żadnego "ale", więc padł blady strach, ze ktoras straci stanoiwsko i z przyjaciela stałam się wrogiem. Wyobraźcie sobie, że nakapowały, doslownie nakapowaly do mnie do kierownika, że czegoś nie zrobiłam co było nieprawdą, z tym, że musiałam się tłumaczyć już przed moim kiero, on na szczęście jest ok i się z tego wytłumaczyłam, natomiast straciłam do nich zaufanie i to w 100%. Zrobila się wśród nich jedna klita, czuję się tu obco, szlag mnie trafia, ze przyuczylam do pracy dziewczynę, ktora o mojej dzialce nie wiedziala nic, a teraz jestem zalezna od niej i pozostałych...w życiu bym nie pomyślała, że taki będę mieć powrót do pracy, na który się tak cieszyłam...tymbardziej, że spotykałyśmy się podczas mojej nieobecności...Mam kontakt z jeszcze jedną dziewczyną z zespolu, która jest na dlugim L4 I w naszym dziale już były podczas mojej nieobecności zaczął się tworzyć osobny zespół, niemający nic wspólnego z tym, co było kiedyś, zero lojalności...

    Z wyższą kasą i w 100% zdalnie, a Ty odmówiłaś 😲 ja bym brała w ciemno. Co prawda na zdalnej też trzeba mieć opiekunkę albo żłobek, ale to zupełnie inne życie. Gdybym ja miała możliwość pracy zdalnej to bym się dwie sekundy nie zastanawiała, ale to co zrobili ludzie od ciebie z pracy było beznadziejne. Masz jeszcze możliwość przyjąć tamtą ofertę czy będziesz szukać innej pracy?

  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 1711 341

    Wysłany: 23 lipca, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    @ wrote:
    Też się nad tym zastanawiam, przeglądam oferty pracy, ale z drugiej strony dlaczego mam przekreślić swoją 6 letnią historię w tym miejscu? Dlaczego ja muszę coś zmienić? Nie zgadzam się na to. Teraz mam 6h etat za dobrą kasę, ale oczywiście, że zmiana działu albo firmy mi chodzi po głowie.

    Nie musisz zmieniać, ale czy naprawdę chcesz dalej pracować z takimi ludźmi ? Dzielić się z nimi opłatkiem podczas pracowniczej wigilii i składać się na prezenty urodzinowe / imieninowe dla nich?

  • Iga Kwietniowa Autorytet
    Postów: 1711 341

    Wysłany: 23 lipca, 16:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziuba1339 wrote:
    U mnie w pracy nie ma jakiś przyjaźni, z kolegami miałam sporadyczny kontakt podczas nieobecności. Po powrocie niby wszyscy czekali, od początku dostawałam masę pochwal i słyszałam teksty jak to ciężko było beze mnie ale podwyżki dostałam dosłownie kilka groszy... Zgodzilam sie na to bo szef twierdzil, ze ma zwiazane ręce w tej sprawie ale zapewnial, ze wyrówna mi to w premii. Przed macierzynskim moje premie byly na poziomie 1500-2000zl a teraz 400-800zl. Po miesiącu mojej pracy okazało się, że pracownicy z największym doświadczeniem złożyli wypowiedzenie (zlozyli je wczesniej i wtedy odeszli ale bylo trzymane to w jakiejs tajemnicy) więc to ja będę teraz tym pracownikiem, który wie najwięcej, ma największe doświadczenie, zna najlepiej zakład itp. Większość obowiązków została na mnie przerzucana z dnia na dzień bez przygotowania mimo, że mój przełożony już wiedział o mojej kolejnej ciąży i prosiłam go żeby kogoś szukał bo ja jestem po ciężkiej pierwszej ciąży i teraz nie jestem wstanie zdeklarować się czy będę pracować do końca czy jutro pójdę na L4. Po badaniach prenatalnych w 12tc., wrocilam do rozmowy na temat mojego zastępstwa, przedstawialm sytuację odnośnie moich problemów z ciśnieniem itp. ale nie zrobiło to na nikim wrażenia. Między czasie okazało się, że pracownicy przyjeci podczas mojej nieobecności mają wyższe stawiki niż ja, obowiązków przez pół, wiedzę minimalna.... W 17tc., przeszlam na L4, pozbyłam się boli głowy, które praca przed komputerem nasilała i mogę na spokojnie o siebie zadbać a w pracy ponoć jest armagedon. Dostaje dziesiątki telefonów dziennie jak coś zrobić a na zastępstwo kogoś za mnie dopiero zaczęli szukać jak ja odeszłam. Przełożony wiedzial o mojej ciąży od 7tc., więc miał na to kilka tygodni.
    Po kolejnym macierzynskim jeżeli tam wrócę to tylko ma moich zasadach i warunkach. A jak się nie zgadza to będę zmuszona szukać innej pracy.

    Dlaczego odbierasz od nich telefony? Jesteś na zwolnieniu więc nie możesz pracować. Szczególnie nie możesz pracować za nich skoro oni mają wyższe pensje i premie.
    Ddaszka wrote:
    No ja niestety tak trafiłam. Teraz jak robiłam drugi transfer nawet się nie zająknęła, 3 miesiące siedziałam cicho i po tych 3 miesiacach od razu na L4 beż żadnych wyrzutów sumienia. I jak już powiedziałam o tej ciąży to koleżanka z działu powiedziała, że za to, że zostawili mnie po macierzynskim i znowu jestem w ciąży i idę na L4 to powinnam jeszcze przez miesiąc przychodzić za darmo (będąc już na tym L4), żeby się odwdzięczyć pracodawcy. Jeżeli Ty trafiałaś inaczej to bardzo Ci zazdroszczę, ale ja straciłam przez to wszystko wiarę w człowieka bo niestety, ale ja nie potrafię pod kimś kopać dołków



    Miesiąc za darmo? I może jeszcze swoje 800+ masz im oddać, bo ich kotki, rybki czy patyczaki bardziej zasłużyły niż twoje dziecko 😑

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 lipca, 16:25

  • Dziuba1339 Autorytet
    Postów: 1480 1328

    Wysłany: 23 lipca, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zielona87 wrote:
    U nas wiedzą wszyscy i sami mamy dużo znajomych ,którzy otwarcie mówią ,dziecko też się kiedyś dowie . Nie chce by to było tajemnicą ,a na szczęście obracamy się w „mniej zaściankowych” klimatach . Niestety ciągle jest to temat tabu ,ale rozumiem że ktoś nie chce się tym dzielić ,że dziecko jest z in vitro ,bo „głową muru nie przebije sie „ często 😞
    My nie mówiliśmy nikomu o procedurze bo ja mam głupi charakter i nie lubię dzielić się problemami do póki nie mam ich rozwiązanych. Nie chciałam ciągłych pytań, współczucia, rad czy pomocy finansowej, która wiem, że rodzice by nam chcieli zaoferować. Obecnie kilka najbliższych osób dowiedziało się o tym, i kazdy reguja tak, że wsumie to domyslał sie, że mamy problem i, że super, że mamy to za sobą 🙂 teraz gdy problem jest rozwiązany to ja też umie o tym rozmawiać, a wcześniej to bym się popłakała i byłoby po rozmowie.
    Moje dziecko pewnie z czasem się o tym dowie, ale też nie będę mu tego jakoś specjalnie wbijać do głowy i podkreślać. Dla mnie moje dziecko wzięło się przedewszystkim z naszej miłości bo jakby tego nie było to i dziecko by nie była.

    Aaa odnośnie 💩 to u nas po odstawieniu KP 2-4 to standard, a zdarza się czasami i więcej. Przy najbliżej wizycie też planuje o to zapytać pediatry ale nie chce z tym lecieć specjalnie do przychodni do póki kupki są normalne, widzę, że nie ma żadnych problemów brzuszkowych a dziecko zjada ogromne ilości jedzenia, szczególnie owoców.

    2019 - starania czas start 🥰
    Wiek 26lat👦👩
    03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
    05.2022 - beta 7dpt. 0
    06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
    07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
    03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
    04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
    preg.png
  • @ Autorytet
    Postów: 698 478

    Wysłany: 23 lipca, 16:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga Kwietniowa wrote:
    Z wyższą kasą i w 100% zdalnie, a Ty odmówiłaś 😲 ja bym brała w ciemno. Co prawda na zdalnej też trzeba mieć opiekunkę albo żłobek, ale to zupełnie inne życie. Gdybym ja miała możliwość pracy zdalnej to bym się dwie sekundy nie zastanawiała, ale to co zrobili ludzie od ciebie z pracy było beznadziejne. Masz jeszcze możliwość przyjąć tamtą ofertę czy będziesz szukać innej pracy?

    No widzisz, wizja pracy na II zmiany, gdzie druga zmiana jest do 20 i w soboty jakoś mnie nie zachęciła mimo wyższej kasy. Pytałam, jakie doświadczenie mają dziewczyny, które wrocily do pracy. Jeśli wrócisz to z największą przyjemnością przeczytam o Twoim powrocie!🥳 Chyba, że już wróciłaś?

    Ja 39 lat
    On 41 lat

    luty 2021 - IUI - nieudana
    kwiecień 2021 - IUI - nieudana
    kariotyp - oboje prawidłowy

    Marzec 22:
    - Punkcja - 11 pobranych/8 dojrzałych/7 zapłodnionych
    - 5 blastek - witryfikacja:
    * 5 dniowe - 4AB, 4BB
    * 6 dniowe - 4BA, 4BB, 4BB

    Kwiecień 2022
    IMSI 5 dniowa blastka AB
    13dpt<0.100

    Czerwiec 2022
    - transfer 23.06.2022
    8dpt - 59,5; 11dpt-535; 13dpt-358; 15dpt-964; 18dpt-3187; 25dpt-33 753
    - 28 dpt - jest serduszko :)

    29.08.2022 I prenatalne
    24.10.2022 II prenatalne - będzie dziewuszka :)
    09.01.2023 III prenatalne
    06.03.2023 CC - córcia :) 57 cm 3640 g
  • Dziuba1339 Autorytet
    Postów: 1480 1328

    Wysłany: 23 lipca, 16:50

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Iga Kwietniowa wrote:
    Dlaczego odbierasz od nich telefony? Jesteś na zwolnieniu więc nie możesz pracować. Szczególnie nie możesz pracować za nich skoro oni mają wyższe pensje i premie.

    Odbieram telefony bo mi najzwyczajniej w świecie szkoda dziewczyny na, która teraz to wszystko spadła. Mi korona z glowy nie spadnie jak jej podpowiem cos. Przyszła do pracy rok temu, sprzatala bałagan bo osobach, które wcześniej było na moje zastępstwo ale się nie sprawdziły i teraz została z tym wszystkim praktycznie sama... pracowalysmy razem tylko 3miesiace ale mam wrazenie, ze jest mi najblizsza i najbardziej życzliwa osoba w formie. Jej zależy na pracy więc daje z siebie wszystko. W naszym regionie ciężki o pracę dla kobiety gdzie zarabia się powyżej najniżej krajowej a jest samotną matka więc ma w życiu ciężko. Przełożony czy bardziej decyzyjni pracownicy nie zadzwonili ani raz.

    2019 - starania czas start 🥰
    Wiek 26lat👦👩
    03.2022 - IVF - PGT-A ❄️
    05.2022 - beta 7dpt. 0
    06.2022 - IVF - PGT-A ❄️❄️
    07.2022 - beta 7dpt. 38, 8dpt. - 60, 11dpt. - 346 🩵
    03.2023 - synek 🩵 - CC 35tc., preklamsja, małopłytkowość, zatrzymanie wzrostu płodu = hipotrofia, rozwijający się zespół Hellp
    04.2024 - naturalny cud 🩷 - ryzyko hipotrofii 1:18, ryzyko preklamsji 1:16
    preg.png
  • Dżoanniks Autorytet
    Postów: 4769 2982

    Wysłany: 23 lipca, 17:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ddaszka wrote:
    Bo tacy są ludzie, fałszywi. Ja powiedziałam 1 koleżance w pracy o invitro. Myślałam, że się kumplujemy. Strasznie się cieszyła i mi kibicowała. A za plecami rozpowiedział to wszystkim. Kiedy miało dojść do jej zwolnienia powiedziała to właścicielowi firmy, że ja będę mieć invitro więc zaraz pewnie pójdę na L4 I macierzynski więc lepiej, żeby jej nie zwalaniali. Szef wziął mnie na rozmowę i musiałam (teraz wiem, że nie musiałam, ale wtedy mnie wmurowało) tlumaczyc z invitro, że co planuje jak się uda itd. I że w ogóle powinnam go wcześniej o tym uprzedzić. Tak jakby każda pracownica uprzedzała go, że idzie do łóżka z mężem i mogą być z tego dzieci. Tacy są ludzie. Fałszywi. Nawet jak wydaje Wam się, że atmosfera jest super to jeżeli ktoś będzie musiał zawalczyć o swoje stanowisko nie będzie miał skrupułów.

    Dżizas, dziewczyny, ale wam się fatalnie trafiło. No moja szefowa spytała mnie czy coś się dzieje, bo co chwilę brałam podczas procedury wolne, a wcześniej tak nie robiłam. Zrobiła to jednak z troski, bo drugie pytanie było czy może mi ewentualnie w czymś pomóc. Powiedziałam jej o in vitro bo i tak planowałam, a ona mnie wspierała przez cały czas, jeszccze mnie kryła do prenatalnych bo nie chciałam mówić innym 😅. Teraz wróciłam i została dziewczyna, która mnie zastępowała a i tak jest super. Wróciłam na dawne stanowisko, podzieliłyśmy dotychczasowe obowiązki, żeby każda była zadowolona. Nie wiem może to naprawdę rzadko się zdarza i miałam mega szczęście. Teraz idziemy razem na męskie granie.

    Krakowska lubi tę wiadomość

    Leon ur. 28.02.2023 ❤️
‹‹ 1951 1952 1953 1954 1955 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Ranking TOP produktów zwiększających szanse na zajście w ciążę

Wybrane produkty, które mogą zwiększyć szanse na zajście w ciążę, skrócić starania o dziecko i szybciej przybliżyć Cię do wymarzonego celu. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Śluz płodny a owulacja i dni płodne - jak prowadzić obserwacje?

Na rynku dostępnych jest wiele pomocy w wyznaczaniu dni płodnych. Większość z nich działa na podobnej zasadzie – rozpoznaje zmianę hormonów w ciele kobiety i na tej podstawie wskazuje dni płodne. Czy wiesz, że jedno z takich „narzędzi” masz już w sobie? Twój śluz płodny, który pojawia się w czasie dni płodnych, czyli przed wystąpieniem owulacji!

CZYTAJ WIĘCEJ

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ