🌸🤰 Udane IVF - ciążowe rozważania - edycja IV
-
WIADOMOŚĆ
-
Można radzić i uspokajać, ale prawda jest taka, że każda z nas musi przejść przez akceptację i to sama przepracować. Ja wgl nic nie wiedziałam o CC. Nie czytałam o nim, bo przecież urodzę SN. No cóż... Życie napisało swoją historię. Nie było odejścia wód, nie było kontaktu skóra do skóry, nie mam zdjęcia z synkiem które tak bardzo chciałam mieć, nie miałam pokarmu. Dzisiaj z perspektywy czasu powiem Wam to samo co pisze alittle i Jeżóweczka, ALE na tamten moment to było dla mnie baaardzo trudne i obciążające psychicznie.
ezra, Osa 🐝, Jeżóweczka lubią tę wiadomość
-
Jeżóweczka wrote:Ja czułam się zawiedziona, czułam, że drugi raz na dwa porody biologia mnie oszukała. Bolało mnie to, że tak dobrze się do tego porodu przygotowałam i raczej niewiele to da, mając wcześniejsze doświadczenia z indukcją. A jak już drugi raz powtórzyło się vaccum... Ehhh. Alittle ma rację, liczy się finał - na mecie ma być zdrowa mama i Bobas, ale dla mnie sam poród też był ważny.
Ale to wszystko minie, a zdrowe dziecko jest najważniejsze. Całą resztę trzeba przetrawić.ezra lubi tę wiadomość
-
Dzięki dziewczyny za Wasze wsparcie, jak to czytam to mi lżej, że jednak jak już będziemy „po” to reszta ta „przed” nabierze innego znaczenia. Nie tak wyobrażałam sobie w końcu również poczęcie naszego dziecka.. a jednak dziś to już nie ma dla mnie znaczenia, więc może jest w tym jakaś metoda 🥹 mam chwilę, że już ocieram się o akceptację tej sytuacji a za chwilę mnie zalewa fala rozpaczy. Chyba najbardziej jednak boli mnie fakt, że mieliśmy tam być z mężem razem a wiem, że przy indukcji położą mnie na patologię i człowiek jest taki „sam”.. no nic! Tyle przetrwała każda z nas to nie ma co się mazać 🥹 zostało mi jakieś 24h do szpitala więc zajmę głowę obowiązkami 🥸
Jeżóweczka lubi tę wiadomość
👩🏼 PCOS, niedoczynność tarczycy, brak regularnych owulacji, kariotyp ✅
🧑🏻 niskie parametry nasienia, ŻPN, kariotyp ✅
fragmentacja DNA pow. 30%, SORP 3,87% ❌poniżej 1 mln, reszta nie do oceny z powodu małej ilości
⭕️ wstrzymana procedura ivf - zła cytologia | kolposkopia - zabieg elektrokonizacji szyjki macicy ⭕️ CIN I i CIN II zmiana usunięta z marginesem zdrowej tkanki |
KIR AA, MTHFR homo (C677), PAI hetero ⭕
💉 11 pobranych - 10 dojrzałych - 6 zapłodniono - 4 zapłodnione - 3 blastki | jedna wczesna blastka 1 podana w 5 dobie, 4.2.2 ❄️ i 4.2.3 ❄️ na zimowsku |
28.10 transfer | 5 dpt 3,4 | 6 dpt ⏸️ | 7 dpt 33,2 mlU/ml | 9 dpt 82,5 mlU/ml | 10 dpt 114,7 mIU/ml | 15 dpt 679,5 mlU/ml 16 dpt 1075,9 | 24 dpt CRL 3.0mm | 28 dpt 33407 ng/ml | 29 dpt CRL 6.4mm i 💜 | 8w6d 2.04cm i 168 bmp
-
ezra wrote:Dzięki dziewczyny za Wasze wsparcie, jak to czytam to mi lżej, że jednak jak już będziemy „po” to reszta ta „przed” nabierze innego znaczenia. Nie tak wyobrażałam sobie w końcu również poczęcie naszego dziecka.. a jednak dziś to już nie ma dla mnie znaczenia, więc może jest w tym jakaś metoda 🥹 mam chwilę, że już ocieram się o akceptację tej sytuacji a za chwilę mnie zalewa fala rozpaczy. Chyba najbardziej jednak boli mnie fakt, że mieliśmy tam być z mężem razem a wiem, że przy indukcji położą mnie na patologię i człowiek jest taki „sam”.. no nic! Tyle przetrwała każda z nas to nie ma co się mazać 🥹 zostało mi jakieś 24h do szpitala więc zajmę głowę obowiązkami 🥸
MaDi, ezra lubią tę wiadomość
-
ezra wrote:Dzięki dziewczyny za Wasze wsparcie, jak to czytam to mi lżej, że jednak jak już będziemy „po” to reszta ta „przed” nabierze innego znaczenia. Nie tak wyobrażałam sobie w końcu również poczęcie naszego dziecka.. a jednak dziś to już nie ma dla mnie znaczenia, więc może jest w tym jakaś metoda 🥹 mam chwilę, że już ocieram się o akceptację tej sytuacji a za chwilę mnie zalewa fala rozpaczy. Chyba najbardziej jednak boli mnie fakt, że mieliśmy tam być z mężem razem a wiem, że przy indukcji położą mnie na patologię i człowiek jest taki „sam”.. no nic! Tyle przetrwała każda z nas to nie ma co się mazać 🥹 zostało mi jakieś 24h do szpitala więc zajmę głowę obowiązkami 🥸
Czuję dokładnie to samo, wyobrażałam sobie to, jakkolwiek to głupio nie zabrzmi 🙈, na spokojnie, że w domu jakoś będzie prościej zaakceptować te początkowe skurcze, a nawet bardziej na luzie sobie poreagować na ból niż w szpitalu bo o... później położna jedna czy druga potrafi skomentować, że płaczesz albo krzyczysz... a dopiero pojedziemy do szpitala urodzić i wszystko będzie dobrze. Teraz mam coraz większe obawy co do indukcji, co do wypraszania maluszka przed terminem i jeszcze całość od początku w szpitalu... powiem Wam, że już mam często koszmary o pobycie w szpitalu.... 😵💫😵💫 Jeszcze mój mąż mnie zaczyna denerwować i mam wrażenie, że im dalej ciąża tym mniej on rozumie🤨😮💨 Raczej rzadko na niego narzekam, ale czuję że się w najbliższym czasie pokłócimy, bo otóż jak mamy wstępnie umówiony termin na wywołanie, to przełożony teraz do niego dzwonił, że musi wziąć w pracy dyżur, czyli 24h jest w robocie... Już raz się o to spięliśmy, bo w styczniu gdy było serduszko prosiłam go, aby urlop przełożył na sierpień- no nie da się, ,, to nie budżetówka jak u Ciebie " - usłyszałam.. 🤨 a teraz jak mamy iść do szpitala to mu dają dyżur i po prostu🤯🤬😡 I nie rozumie tego, że teraz będę się do ostatniego dnia stresować, czy mu zdejmą tę zmianę w razie czego, czy nie... A jak słyszę ,, będzie dobrze " to się normalnie gotuje we mnie 🥵🤐 Po co robić takie kombinacje zamiast od razu odmówić? No dla mnie nielogiczne i generuje dodatkowy stres...
ezra lubi tę wiadomość
Starania od 2020
Diagnoza: wodniak jajowodu
♀️ KIR AA
♂️ HLA-C - C2
Gameta Gdynia od 2024
08.2024-> laparoskopia,
obustronne usunięcie jajowodów 😢
10.2024 -> IVF
26.10: Stymulacja: gonal, mensinorm,
orgalutran
6.11-> Punkcja, 4 🥚
11.11 🇵🇱 -> ET 4.1.1 ⛔️
12.12 ✨️-> FET 4.1.2
8dpt ⏸️ beta 78.11 ->11dpt beta 265.60 -> 16dpt beta 2 259
02.01 usg GS 1.34 YS 0.79 CRL 0.2 🍀
6+5 -> accofil
7+6-> CRL 1.59, ❤️ 145 🍀
-
Elza1234 wrote:Ja też w szpitalu po porodzie sobie wrzucałam, że nie dość że dziecko z in vitro, to jeszcze właśnie u nas też proznociag i nacięcie, do tego problemy z karmieniem najpierw techniczne a potem wynikające z mojej głowy… ojej, prawie się o depresję otarłam
Ale to wszystko minie, a zdrowe dziecko jest najważniejsze. Całą resztę trzeba przetrawić.
A jak to było u Ciebie z nacięciem? Sorrki jeśli zbyt bezpośrednie pytanie 😬 Ale to była Twoja decyzja, czy lekarza? Ja do czasu myślałam, że to może być opcja bardziej kontrolowana niż pęknięcie, ogólnie zauważyłam, że mam w części tematów odmienne poglądy niż większość osób 😅🫢, no ale wszyscy odradzają nacięcie, położne też, a ja mam w głowie jakieś makabryczne scenariusze, że pęknięcie pójdzie 3 stopnia albo i gorzej 🫣🫣Starania od 2020
Diagnoza: wodniak jajowodu
♀️ KIR AA
♂️ HLA-C - C2
Gameta Gdynia od 2024
08.2024-> laparoskopia,
obustronne usunięcie jajowodów 😢
10.2024 -> IVF
26.10: Stymulacja: gonal, mensinorm,
orgalutran
6.11-> Punkcja, 4 🥚
11.11 🇵🇱 -> ET 4.1.1 ⛔️
12.12 ✨️-> FET 4.1.2
8dpt ⏸️ beta 78.11 ->11dpt beta 265.60 -> 16dpt beta 2 259
02.01 usg GS 1.34 YS 0.79 CRL 0.2 🍀
6+5 -> accofil
7+6-> CRL 1.59, ❤️ 145 🍀
-
ezra wrote:Dzięki dziewczyny za Wasze wsparcie, jak to czytam to mi lżej, że jednak jak już będziemy „po” to reszta ta „przed” nabierze innego znaczenia. Nie tak wyobrażałam sobie w końcu również poczęcie naszego dziecka.. a jednak dziś to już nie ma dla mnie znaczenia, więc może jest w tym jakaś metoda 🥹 mam chwilę, że już ocieram się o akceptację tej sytuacji a za chwilę mnie zalewa fala rozpaczy. Chyba najbardziej jednak boli mnie fakt, że mieliśmy tam być z mężem razem a wiem, że przy indukcji położą mnie na patologię i człowiek jest taki „sam”.. no nic! Tyle przetrwała każda z nas to nie ma co się mazać 🥹 zostało mi jakieś 24h do szpitala więc zajmę głowę obowiązkami 🥸
Mnie położyli na indukcję o 7 rano, balon itp. Mąż mógł siedzieć do 22, rano dzwoniłam i wrócił już na porodówkę.
Nie macie takiej mozliwosci?
Ja bardzo chcialam juz miec to za soba, wręcz parłam na skierowanie na indukcje 🙈
Trzymam kciuki, spokojna mamusia to spokojny dzidziuś ! 👶🏻. Co by się nie działo za chwilę będziecie razem 😍
Naszykuj sobie smakołyki, musy owocowe, batoniki i arbuza - on wchodzi najlepiej 😅
ezra lubi tę wiadomość
-
gonia729 wrote:To zrozumiałe że się wkurzasz najpierw stresowałaś się żeby za wcześnie nie urodzić a teraz że poród się sam nie rozpoczyna. Jak jakiś złośliwy chichot losu, ale jak już będziesz z malutką szybko o tym zapomnisz. Najważniejsze jest żebyście obie były zdrowe. Trzymamy kciuki i Czekamy na relacje ze spotkania z bejbikiem 🙂
Dziękuję 🥹 na pewno będę od jutra relacjonować co i jak 🫶🏻👩🏼 PCOS, niedoczynność tarczycy, brak regularnych owulacji, kariotyp ✅
🧑🏻 niskie parametry nasienia, ŻPN, kariotyp ✅
fragmentacja DNA pow. 30%, SORP 3,87% ❌poniżej 1 mln, reszta nie do oceny z powodu małej ilości
⭕️ wstrzymana procedura ivf - zła cytologia | kolposkopia - zabieg elektrokonizacji szyjki macicy ⭕️ CIN I i CIN II zmiana usunięta z marginesem zdrowej tkanki |
KIR AA, MTHFR homo (C677), PAI hetero ⭕
💉 11 pobranych - 10 dojrzałych - 6 zapłodniono - 4 zapłodnione - 3 blastki | jedna wczesna blastka 1 podana w 5 dobie, 4.2.2 ❄️ i 4.2.3 ❄️ na zimowsku |
28.10 transfer | 5 dpt 3,4 | 6 dpt ⏸️ | 7 dpt 33,2 mlU/ml | 9 dpt 82,5 mlU/ml | 10 dpt 114,7 mIU/ml | 15 dpt 679,5 mlU/ml 16 dpt 1075,9 | 24 dpt CRL 3.0mm | 28 dpt 33407 ng/ml | 29 dpt CRL 6.4mm i 💜 | 8w6d 2.04cm i 168 bmp
-
MaDi wrote:Czuję dokładnie to samo, wyobrażałam sobie to, jakkolwiek to głupio nie zabrzmi 🙈, na spokojnie, że w domu jakoś będzie prościej zaakceptować te początkowe skurcze, a nawet bardziej na luzie sobie poreagować na ból niż w szpitalu bo o... później położna jedna czy druga potrafi skomentować, że płaczesz albo krzyczysz... a dopiero pojedziemy do szpitala urodzić i wszystko będzie dobrze. Teraz mam coraz większe obawy co do indukcji, co do wypraszania maluszka przed terminem i jeszcze całość od początku w szpitalu... powiem Wam, że już mam często koszmary o pobycie w szpitalu.... 😵💫😵💫 Jeszcze mój mąż mnie zaczyna denerwować i mam wrażenie, że im dalej ciąża tym mniej on rozumie🤨😮💨 Raczej rzadko na niego narzekam, ale czuję że się w najbliższym czasie pokłócimy, bo otóż jak mamy wstępnie umówiony termin na wywołanie, to przełożony teraz do niego dzwonił, że musi wziąć w pracy dyżur, czyli 24h jest w robocie... Już raz się o to spięliśmy, bo w styczniu gdy było serduszko prosiłam go, aby urlop przełożył na sierpień- no nie da się, ,, to nie budżetówka jak u Ciebie " - usłyszałam.. 🤨 a teraz jak mamy iść do szpitala to mu dają dyżur i po prostu🤯🤬😡 I nie rozumie tego, że teraz będę się do ostatniego dnia stresować, czy mu zdejmą tę zmianę w razie czego, czy nie... A jak słyszę ,, będzie dobrze " to się normalnie gotuje we mnie 🥵🤐 Po co robić takie kombinacje zamiast od razu odmówić? No dla mnie nielogiczne i generuje dodatkowy stres...
Mam takie przemyślenie, że jednak ciąża i poród to są ewidentnie dwie kwestie które można planować i oczekiwać a i tak będzie jak będzie.. chociaż trudno się pogodzić 🥺
Co do męża to mam jakieś takie doświadczenia że mężczyźni mają jakiś talent do takich spontanicznych decyzji 🤪 oni po prostu płyną z falą i jakoś to będzie -
mój ma to samo ale coraz częściej obserwuje, że.. mu się to na prawdę sprawdza! Chociaż mnie to drażni okropnie bo jestem mega poplanowana i tak jak piszesz, po co od razu nie załatwić tego? Stres jest Ci teraz najmniej potrzebny więc (chociaż wiem że to abstrakcja) spróbuj odpuścić, oni to jakoś mielą w głowie inaczej ale na koniec stanie na wysokości zadania 🥹👩🏼 PCOS, niedoczynność tarczycy, brak regularnych owulacji, kariotyp ✅
🧑🏻 niskie parametry nasienia, ŻPN, kariotyp ✅
fragmentacja DNA pow. 30%, SORP 3,87% ❌poniżej 1 mln, reszta nie do oceny z powodu małej ilości
⭕️ wstrzymana procedura ivf - zła cytologia | kolposkopia - zabieg elektrokonizacji szyjki macicy ⭕️ CIN I i CIN II zmiana usunięta z marginesem zdrowej tkanki |
KIR AA, MTHFR homo (C677), PAI hetero ⭕
💉 11 pobranych - 10 dojrzałych - 6 zapłodniono - 4 zapłodnione - 3 blastki | jedna wczesna blastka 1 podana w 5 dobie, 4.2.2 ❄️ i 4.2.3 ❄️ na zimowsku |
28.10 transfer | 5 dpt 3,4 | 6 dpt ⏸️ | 7 dpt 33,2 mlU/ml | 9 dpt 82,5 mlU/ml | 10 dpt 114,7 mIU/ml | 15 dpt 679,5 mlU/ml 16 dpt 1075,9 | 24 dpt CRL 3.0mm | 28 dpt 33407 ng/ml | 29 dpt CRL 6.4mm i 💜 | 8w6d 2.04cm i 168 bmp
-
Osa 🐝 wrote:Mnie położyli na indukcję o 7 rano, balon itp. Mąż mógł siedzieć do 22, rano dzwoniłam i wrócił już na porodówkę.
Nie macie takiej mozliwosci?
Ja bardzo chcialam juz miec to za soba, wręcz parłam na skierowanie na indukcje 🙈
Trzymam kciuki, spokojna mamusia to spokojny dzidziuś ! 👶🏻. Co by się nie działo za chwilę będziecie razem 😍
Naszykuj sobie smakołyki, musy owocowe, batoniki i arbuza - on wchodzi najlepiej 😅
Dobrze, że piszesz to się właśnie dopakuje dziś i jeszcze zaopatrzę w sklepie 🥹
Właśnie w tym szpitalu indukcja jest na patologii a tam normalnie 15-18 i tyle. Jak leżałam tam to też panowie przychodzili w godzinach odwiedzin a później resztę godzin te dziewczyny same z tymi balonikami 😞 przykro się na to patrzyło.. pociesza mnie właśnie tylko ta myśl, że zaraz będziemy razem 🥹 jak sobie pomyślę że dziś może jestem ostatni raz TAKA a jutro już będzie całkowicie inaczej to mi tak dziwnie z tym 🫣
Czy faktycznie czujecie, że poród i pojawienie się dziecka Was zmieniło jako kobiety?👩🏼 PCOS, niedoczynność tarczycy, brak regularnych owulacji, kariotyp ✅
🧑🏻 niskie parametry nasienia, ŻPN, kariotyp ✅
fragmentacja DNA pow. 30%, SORP 3,87% ❌poniżej 1 mln, reszta nie do oceny z powodu małej ilości
⭕️ wstrzymana procedura ivf - zła cytologia | kolposkopia - zabieg elektrokonizacji szyjki macicy ⭕️ CIN I i CIN II zmiana usunięta z marginesem zdrowej tkanki |
KIR AA, MTHFR homo (C677), PAI hetero ⭕
💉 11 pobranych - 10 dojrzałych - 6 zapłodniono - 4 zapłodnione - 3 blastki | jedna wczesna blastka 1 podana w 5 dobie, 4.2.2 ❄️ i 4.2.3 ❄️ na zimowsku |
28.10 transfer | 5 dpt 3,4 | 6 dpt ⏸️ | 7 dpt 33,2 mlU/ml | 9 dpt 82,5 mlU/ml | 10 dpt 114,7 mIU/ml | 15 dpt 679,5 mlU/ml 16 dpt 1075,9 | 24 dpt CRL 3.0mm | 28 dpt 33407 ng/ml | 29 dpt CRL 6.4mm i 💜 | 8w6d 2.04cm i 168 bmp
-
ezra wrote:Dobrze, że piszesz to się właśnie dopakuje dziś i jeszcze zaopatrzę w sklepie 🥹
Właśnie w tym szpitalu indukcja jest na patologii a tam normalnie 15-18 i tyle. Jak leżałam tam to też panowie przychodzili w godzinach odwiedzin a później resztę godzin te dziewczyny same z tymi balonikami 😞 przykro się na to patrzyło.. pociesza mnie właśnie tylko ta myśl, że zaraz będziemy razem 🥹 jak sobie pomyślę że dziś może jestem ostatni raz TAKA a jutro już będzie całkowicie inaczej to mi tak dziwnie z tym 🫣
Czy faktycznie czujecie, że poród i pojawienie się dziecka Was zmieniło jako kobiety?
Ach widzisz , co szpital to inne zasady.
Ja też na patologii, w 3/4 dziewczyny na sali , ale mężowi normalnie siedzieli z nami do 22. Byłam w sierpniu na pato. Na obserwacji i miałam dziewczyny na indukcji, popatrzyłam jak to wygląda, w większości Ci partnerzy byli chłopcami do bicia 🤣 ale jakoś te emocje musiały wyjść🤣
Nie stresuj sie, weź sobie słuchawki, przekąski , może wiatraczek mi pomógł taki ręczny, bo mój szpital nie miał zupełnie nic 🙈
Jeśli chodzi o zmianę to miałam to. Zero miłości od pierwszego wejrzenia. Tryb przetrwaj, ale wszystko mija , nie stresuj się, że tak zostanie 😚 a nóż u Ciebie będzie całkiem inaczej!🫶🏻
Miłość do dziecka poczułam tak na prawdę jak mała osiągnęła 6msc 🥹
Trzymam kciuki ! Ostatnie chwile z dzidzia w brzuszku, delektuj się połóż i pomyśl o przyszłości 😍ezra lubi tę wiadomość
-
ezra wrote:Dobrze, że piszesz to się właśnie dopakuje dziś i jeszcze zaopatrzę w sklepie 🥹
Właśnie w tym szpitalu indukcja jest na patologii a tam normalnie 15-18 i tyle. Jak leżałam tam to też panowie przychodzili w godzinach odwiedzin a później resztę godzin te dziewczyny same z tymi balonikami 😞 przykro się na to patrzyło.. pociesza mnie właśnie tylko ta myśl, że zaraz będziemy razem 🥹 jak sobie pomyślę że dziś może jestem ostatni raz TAKA a jutro już będzie całkowicie inaczej to mi tak dziwnie z tym 🫣
Czy faktycznie czujecie, że poród i pojawienie się dziecka Was zmieniło jako kobiety?ezra lubi tę wiadomość
1 procedura - 2 próby 💔
2 procedura - 14 pobranych komórek, 7 zapłodnionych ❄️
III Transfer 27.03.24
Cb💔💔💔
IV Transfer 04.07
Puste jajo🖤
20.08 poronienie samoistne
30.09 histeroskopia, łyżeczkowanie..
V transfer 31.10🤞🥹🍀
2x 4.2.2
6dpt- 39mlU/ml8dpt- 119mlU/ml9dpt- 204mlU/ml12dpt- 834,0 mIU/ml15dpt- 3127 mIU/ml18dpt- 8440mlU/ml
25dpt- GS 1,55cm, CRL 3,2mm ♡+ serduszko
29dpt- CRL 8,5mm, FHR 138🥹❤️
13.01.25
Prenatalne ok ❤️ wszystkie ryzyka niskie,
7,49cm szczęścia 🩷
17+2 pierwsze kopniaki ♡
22tc 526g szczęścia ♡
05.07.25, 38tc, 3415g,55cm ❤️ -
Osa 🐝 wrote:Ach widzisz , co szpital to inne zasady.
Ja też na patologii, w 3/4 dziewczyny na sali , ale mężowi normalnie siedzieli z nami do 22. Byłam w sierpniu na pato. Na obserwacji i miałam dziewczyny na indukcji, popatrzyłam jak to wygląda, w większości Ci partnerzy byli chłopcami do bicia 🤣 ale jakoś te emocje musiały wyjść🤣
Nie stresuj sie, weź sobie słuchawki, przekąski , może wiatraczek mi pomógł taki ręczny, bo mój szpital nie miał zupełnie nic 🙈
Jeśli chodzi o zmianę to miałam to. Zero miłości od pierwszego wejrzenia. Tryb przetrwaj, ale wszystko mija , nie stresuj się, że tak zostanie 😚 a nóż u Ciebie będzie całkiem inaczej!🫶🏻
Miłość do dziecka poczułam tak na prawdę jak mała osiągnęła 6msc 🥹
Trzymam kciuki ! Ostatnie chwile z dzidzia w brzuszku, delektuj się połóż i pomyśl o przyszłości 😍
Chłopcy do bicia podoba mi się to 😂 w zasadzie każde musi swoje przejść, co będą mieć lepiej 🤣
Właśnie zauważyłam, że każdy szpital to inaczej 😌
Dzięki za szczerość, dobrze wiedzieć że w razie co nie zwariowałam tylko ten proces może chwilę trwać 😘Osa 🐝 lubi tę wiadomość
👩🏼 PCOS, niedoczynność tarczycy, brak regularnych owulacji, kariotyp ✅
🧑🏻 niskie parametry nasienia, ŻPN, kariotyp ✅
fragmentacja DNA pow. 30%, SORP 3,87% ❌poniżej 1 mln, reszta nie do oceny z powodu małej ilości
⭕️ wstrzymana procedura ivf - zła cytologia | kolposkopia - zabieg elektrokonizacji szyjki macicy ⭕️ CIN I i CIN II zmiana usunięta z marginesem zdrowej tkanki |
KIR AA, MTHFR homo (C677), PAI hetero ⭕
💉 11 pobranych - 10 dojrzałych - 6 zapłodniono - 4 zapłodnione - 3 blastki | jedna wczesna blastka 1 podana w 5 dobie, 4.2.2 ❄️ i 4.2.3 ❄️ na zimowsku |
28.10 transfer | 5 dpt 3,4 | 6 dpt ⏸️ | 7 dpt 33,2 mlU/ml | 9 dpt 82,5 mlU/ml | 10 dpt 114,7 mIU/ml | 15 dpt 679,5 mlU/ml 16 dpt 1075,9 | 24 dpt CRL 3.0mm | 28 dpt 33407 ng/ml | 29 dpt CRL 6.4mm i 💜 | 8w6d 2.04cm i 168 bmp
-
Werka96 wrote:U nas mąż mógł być do 20 (chociaż nikt nie wyganiał jak ktoś był dłużej). Balonik założyli mi rano, więc te najgorsze godziny ze mną był, jak pojechał to udało mi się zasnąć i obudziłam się o 24 już z wypadającym balonikiem. Rano już mąż przyjechał i czekaliśmy do 15 aż wzięli nas na porodówkę, więc mam nadzieję, że u Ciebie będzie podobnie ❤️ że nim się zorientujesz mąż będzie znowu u Twojwgo boku wspierał 🥰
Tu są jakieś surowsze zasady o dziwo ale wiem że mogę zawsze wyjść za drzwi oddziału i wtedy możemy tam razem pobyć jeszcze chwilę dłużej 🥹 dzięki 😘👩🏼 PCOS, niedoczynność tarczycy, brak regularnych owulacji, kariotyp ✅
🧑🏻 niskie parametry nasienia, ŻPN, kariotyp ✅
fragmentacja DNA pow. 30%, SORP 3,87% ❌poniżej 1 mln, reszta nie do oceny z powodu małej ilości
⭕️ wstrzymana procedura ivf - zła cytologia | kolposkopia - zabieg elektrokonizacji szyjki macicy ⭕️ CIN I i CIN II zmiana usunięta z marginesem zdrowej tkanki |
KIR AA, MTHFR homo (C677), PAI hetero ⭕
💉 11 pobranych - 10 dojrzałych - 6 zapłodniono - 4 zapłodnione - 3 blastki | jedna wczesna blastka 1 podana w 5 dobie, 4.2.2 ❄️ i 4.2.3 ❄️ na zimowsku |
28.10 transfer | 5 dpt 3,4 | 6 dpt ⏸️ | 7 dpt 33,2 mlU/ml | 9 dpt 82,5 mlU/ml | 10 dpt 114,7 mIU/ml | 15 dpt 679,5 mlU/ml 16 dpt 1075,9 | 24 dpt CRL 3.0mm | 28 dpt 33407 ng/ml | 29 dpt CRL 6.4mm i 💜 | 8w6d 2.04cm i 168 bmp
-
MaDi wrote:A jak to było u Ciebie z nacięciem? Sorrki jeśli zbyt bezpośrednie pytanie 😬 Ale to była Twoja decyzja, czy lekarza? Ja do czasu myślałam, że to może być opcja bardziej kontrolowana niż pęknięcie, ogólnie zauważyłam, że mam w części tematów odmienne poglądy niż większość osób 😅🫢, no ale wszyscy odradzają nacięcie, położne też, a ja mam w głowie jakieś makabryczne scenariusze, że pęknięcie pójdzie 3 stopnia albo i gorzej 🫣🫣
A mnie już było wszystko jedno, byleby urodzić małą jak najszybciej całą i zdrową
-
Ja też nie miałam od razu zalewu miłości jak na tych instagramacg czy książkach. Było tyle tych problemów że dopiero od paru dni czuję to, co chciałam i liczyłam że poczuje
Czy się zmieniłam? Uważam że tak. Nawet ciężko to opisać. Ale czuję się dużo dojrzalsza, spokojniejsza. Jakbym patrzyła na swoją mamę z boku trochę. I wjechała jakaś intuicja, co mnie cieszy, bo to pierwsze dziecko z jakimś mam styczność od 20 lat
-
ezra wrote:Chłopcy do bicia podoba mi się to 😂 w zasadzie każde musi swoje przejść, co będą mieć lepiej 🤣
Właśnie zauważyłam, że każdy szpital to inaczej 😌
Dzięki za szczerość, dobrze wiedzieć że w razie co nie zwariowałam tylko ten proces może chwilę trwać 😘
Ja nie wiedziałam co mam robić , czy wyjść czy zostać 😂 jedna dziewczyna tak leciała z tematem do swojego męża, że aż mi było głupio tego słuchać 🤣
I właśnie to, siedział i patrzył, a ona cierpiała , miał poczuć choć trochę wkurwi. 😆
Mimo wszystko wycisz sie i zrelaksuj. Na to nie mamy wpływu. Też miałam ogromny stres, jak przy każdej wizycie id 30 tc. Słyszałam, że córka jest „ogromna” , co lekarz to inne wytyczne. Mój mnie wysłał na indukcję z waga 3980, w szpitalu przy przyjęciu mówili mi nawet 4500.. i to mnie zblokowało , moja głowa się zatrzymała 🥹. Przetrawiłam to na spokojnie jedna dobę i weszłam w to „co na być to będzie” najważniejsze, żebyśmy to obydwie przeżyły 🙈 -
Zapytam doświadczone koleżanki: kiedy po udanym transferze miałyście odstawiany estrofem?
Miałam cykl naturalny ze wspomaganiem estrofemem i progesteronem. Estrofem lekarz kazał zmniejszyć już od 19dpt, obawiam się czy to nie za wcześnie…Starania od 05.2018
Endometrioza
Nasienie max. 4% prawidłowych
2021 - 2022 - 4 nieudane IUI
02.2023 - start IVF IMSI ✊🏻 Pobrano 5 dojrzałych komórek, mamy 3 zarodki ❄️❄️❄️
04 - 07. 2023 3x FET ❄️ beta <0,1 ☹️
04.2024 Podejście drugie do IVF 🍀
Nie damy się 💪🏻🍀 -
Ja za to wylew miłości mam od pierwszej chwili ale hormony też dają mi mocno popalić. Zwłaszcza że martwimy się tym badaniem słuchu i ja już doszukuje się że to może przeze mnie. Mąż mnie wspiera i choć na logikę wiadomo że nie zrobiłam nic co miało z tym coś wspólnego to i tak płaczę i nie umiem tego powstrzymać. Za chwilę zaś płaczę bo tak kocham Witka itp 🤦🏼♀️ no mam huśtawkę emocji mimo że ta miłość jest to czuję sie jak na karuzeli.
-
Optymistka90 wrote:Ja za to wylew miłości mam od pierwszej chwili ale hormony też dają mi mocno popalić. Zwłaszcza że martwimy się tym badaniem słuchu i ja już doszukuje się że to może przeze mnie. Mąż mnie wspiera i choć na logikę wiadomo że nie zrobiłam nic co miało z tym coś wspólnego to i tak płaczę i nie umiem tego powstrzymać. Za chwilę zaś płaczę bo tak kocham Witka itp 🤦🏼♀️ no mam huśtawkę emocji mimo że ta miłość jest to czuję sie jak na karuzeli.
To normalne, każda ma takie atrakcje w połogu. Ja płakałam równe trzy tygodnie 🙈 Dzień w dzień. Też pamiętam tę chwilkę jak mi go przytulili do twarzy 🥰🥹 Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czułam. To jest całkowicie inny wymiar miłości. Teraz wręcz mam obawy czy drugie dziecko potrafiłabym tak samo mocno pokochać 🙈 -