udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
pineapple89 wrote:Dziękuję dziewczyny za wsparcie. Mąż też mówi że mam być dumna bo karmię już 5 m-cy.
Jednak pojawiają się jakieś wyrzuty, że coś na początku zrobiłam nie tak, że laktacja nie ruszyła tak jak powinna.
Najważniejsze dla mnie, że córka przybiera na wadze, jest zdrowa i jej uśmiech wynagradza wszystko.
Pineapple89 u mnie podobne myśli i emocje związane z porażką z wyłącznym kp. Teraz to wogole kpi pozostało i mm. Przygotowuje sie mentalnie na samo MM bo jest to wykańczające logistycznie. Policz sobie mniej więcej ile jadła Twojego mleka (na oko) x dni i wyjdzie naprawdę sporo litrów tego pokarmu. To trochę uzmysławia ile mimo trudności z siebie dałaś.
I jak piszesz - uśmiech dziecka wynagradza wszystko.
pineapple89 lubi tę wiadomość
🔹Ja 85’
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22), 0,54 (25’)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 84’: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!

❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Jenny93 wrote:Dziewczyny mam taki problem, że w sierpniu wyszły mi liczne bakterie w moczu. Dostałam monural. Powtórzyłam po leczeniu mocz i było czysto. Dwa tygodnie temu zrobiłam jeszcze posiew - czysto. Teraz przed wizytą znowu badałam mocz i znowu wyszły mi bakterie, ale lekarz kazał powtórzyć badanie plus dodatkowo crp no i crp w normie i mocz znowu czysty... (Między badaniami były 4 dni różnicy). Dzisiaj czuję takie napierania na krocze. Raz jak robiłam siku no to miałam też takie nieprzyjemne uczucie, ciężko mi opisać. Później jak sikałam to normalnie, a teraz znowu odczuwałam ten dyskomfort. Macie jakiś pomysł co to może być? Już głupieję czy jednak mam jakąś infekcję czy nie...
Powtórzyłabym za te 4 dni ok. Albo błąd w badaniu, albo nic nie masz. Dajesz radę pobrać nocny mocz? Czy w nocy też korzystasz? Mi było trudno oddać taki pełny nocny, może tu zaobserwuj? Czy oddałaś mniej więcej taki sam? Może ten drugi był wypłukany? No nie wiem 🧐 -
Osa 🐝 wrote:Powtórzyłabym za te 4 dni ok. Albo błąd w badaniu, albo nic nie masz. Dajesz radę pobrać nocny mocz? Czy w nocy też korzystasz? Mi było trudno oddać taki pełny nocny, może tu zaobserwuj? Czy oddałaś mniej więcej taki sam? Może ten drugi był wypłukany? No nie wiem 🧐
Zawsze staram się żeby był odstęp przynajmniej 4 h. Nie dam rady wytrzymać całej nocy bez sikania
Tyle, że ten pierwszy z bakteriami badałam we wtorek. Powtórzony w sobotę był czysty, a te dolegliwości to dzisiaj pierwszy raz poczułam. Serio już nie wiem co myśleć. Zadzwonię chociaż jutro rano do lekarza. Niech mi powie co robić. Nie będę sama kombinować
-
Jenny93 wrote:Zawsze staram się żeby był odstęp przynajmniej 4 h. Nie dam rady wytrzymać całej nocy bez sikania
Tyle, że ten pierwszy z bakteriami badałam we wtorek. Powtórzony w sobotę był czysty, a te dolegliwości to dzisiaj pierwszy raz poczułam. Serio już nie wiem co myśleć. Zadzwonię chociaż jutro rano do lekarza. Niech mi powie co robić. Nie będę sama kombinować
Też starałam się ok. 4 godzinny oddać.
Najlepiej zadzwoń, może on coś wymyśli, najwyżej powtórz sama badanie, drugie już da Ci odpowiedź. Z moczem nie ma żartów, ale jesteś już donoszona to nie stresuj się
-
Ja też od kilku dni czuję, jakbym miała jakąś infekcję. Mam kłucie jakby w cewce, boli mnie pęcherz… Jutro idę na badanie moczu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale mam nadzieję, że będzie czysto 🙏🏻 U mnie Mały ma główkę bardzo nisko i zastanawiam się, czy to nie od niego takie atrakcje.Jenny93 wrote:Dziewczyny mam taki problem, że w sierpniu wyszły mi liczne bakterie w moczu. Dostałam monural. Powtórzyłam po leczeniu mocz i było czysto. Dwa tygodnie temu zrobiłam jeszcze posiew - czysto. Teraz przed wizytą znowu badałam mocz i znowu wyszły mi bakterie, ale lekarz kazał powtórzyć badanie plus dodatkowo crp no i crp w normie i mocz znowu czysty... (Między badaniami były 4 dni różnicy). Dzisiaj czuję takie napierania na krocze. Raz jak robiłam siku no to miałam też takie nieprzyjemne uczucie, ciężko mi opisać. Później jak sikałam to normalnie, a teraz znowu odczuwałam ten dyskomfort. Macie jakiś pomysł co to może być? Już głupieję czy jednak mam jakąś infekcję czy nie...👩🏻 🧔🏻 🐈 🐈⬛
bez antykoncepcji od 2017, poważne starania od 2020, w klinice od 2023 ❤️🩹
11.2023 start IVF
7x❄️
28.02 I FET ❄️ 5.1.1 po PGT-A
4 dpt II • 5 dpt 25,7 • 7 dpt 96,9 • 9 dpt 233 • 13 dpt 1252 • 16 dpt 4872; GS: 7mm • 20 dpt 11638 • 7+0 GS 3,36 cm; CRL 8,6 mm • 8+5 CRL 2,25 cm, będzie synek 🩵 • 10+4 CRL 3,99 cm, 173 bpm • 12+5 I prenatalne ok, CRL 6,93 cm, 152 bpm • 14+5 14 cm, 120g • 16+5 190g • 18+5 21 cm, 300g • 20+4 II prenatalne ok, 389g • 21+6 510g • 22+5 520g • 25+5 950g, 35 cm • 28+1 IP, 1330g, 137 bpm • 29+3 III prenatalne 1473g • 30+6 1809g • 32+5 2130g • 35+3 2770g, 49 cm • 37+0 2900g • 38+3 3230g, 53 cm
Urodzony (40+0) 15.11.2024 g. 13:26 🩵
⚖️ 3860g 📏 56cm

Mamy Cię już, Maluszku 🩵 -
https://www.lactationcentralnj.com/post/when-some-is-better-than-none
A wiecie co poszperałam - już nawet 50 ml mleka kobiecego dziennie ma właściwości prozdrowotne
Jenny93, Nowa na forum, Szarlotka90, Monita, EBa, pineapple89, Kasiek789, Saimi, gosinka lubią tę wiadomość
-
Bliskość buduje się nie tylko kp ,po takich wpisach matki ,które nie mogły z różnych przyczyn kp dostają depresji 😵💫nóż w kieszeni się otwiera ,bo nie tylko karmiąc daje się dziecko bliskość🤦♀️moje dziecko z różnych przyczyn było kp krótko ,ba piło najbardziej ochydne mleko z apteki neocate do 15 msc i jest mega przytulasem . Wszystko siedzi w naszej głowie .,ale dużo „swieżoupieczonych matek” słyszy wszędzie to,że tylko kp daje super bliskość i więź z dziećmi i potem ląduje na kozetce u psychologa czy psychiatry ,co tu nie raz na forum było poruszane 😞Fakt ,kp jest wygodne ,ale mnóstwo kobiet karmi od początku mm ,albo chwilę później i sobie suma sumarum chwali swobodę ,to że tata może nakarmić czy babcia ,mogą wyjść na dłużej z domu ,a przygotowywanie mm w domu i poza domem ,to tylko sprawa organizacji . Gorąca woda zawsze w termosie ,chłodna butelka wody do pomieszania też i poporcjowane mleko w pojemniczku . Dla mnie wkurzające było jedynie mycie butelek ,ale później miałam ich chyba z 10 i nie musiałam co chwilę przy zlewie stać . W Twoim przypadku ,gdy kp jest bezproblemowe ,może warto się wstrzymać przejściem na mm jak najdłużej ,ale chociaż próbować podawać ,co jakiś czas ,by nie było większych prostestow dziecka przy zmianie ,jak już naprawdę będziesz musiała wygasić laktację .AnkaSłomianka wrote:xxMiaxx- mam podobny problem
Mam bezproblemową z grubsza laktację, od porodu zakładałam że pociągnę ją max przez pierwsze 6 miesięcy. Nie czuję magii karmienia, raczej fizjologię
Młody potrafi domagać się jedzenia co godzinę w ciągu dnia. Mam, bycmoze błędne, poczucie że MM da mi więcej odpoczynku i niezależności, że będzie mi łatwiej z młodym opuścić dom na dłużej. Nie czuję się komfortowo karmiąc poza domem.
Wiem że mm to też nie jest łatwa sprawa, aczkolwiek moje mleko z butelki młody wypija chętnie.
Lubię te momenty bliskości choć sa męczące i bywają bolesne.
Najbardziej się boję że zabiorę mu tą bliskość która jest dla niego ważna, chyba niepotrzebnie się fiksuje tym co sobie założyłam na początku 🤦🏻♀️🤯
Kasiek789 lubi tę wiadomość

👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
AnkaSłomianka wrote:xxMiaxx- mam podobny problem
Mam bezproblemową z grubsza laktację, od porodu zakładałam że pociągnę ją max przez pierwsze 6 miesięcy. Nie czuję magii karmienia, raczej fizjologię
Młody potrafi domagać się jedzenia co godzinę w ciągu dnia. Mam, bycmoze błędne, poczucie że MM da mi więcej odpoczynku i niezależności, że będzie mi łatwiej z młodym opuścić dom na dłużej. Nie czuję się komfortowo karmiąc poza domem.
Wiem że mm to też nie jest łatwa sprawa, aczkolwiek moje mleko z butelki młody wypija chętnie.
Lubię te momenty bliskości choć sa męczące i bywają bolesne.
Najbardziej się boję że zabiorę mu tą bliskość która jest dla niego ważna, chyba niepotrzebnie się fiksuje tym co sobie założyłam na początku 🤦🏻♀️🤯
Trudno mi powiedzieć czy na mm będzie się rzadziej domagał, częściej czy tak samo, ale nie jest łatwiej opuścić dom, bo trzeba ze sobą wziąć butelki,wodę, mleko, termos i mieć miejsce żeby to przygotować, a do kp zawsze masz wszystko przy sobie 🙃 -
Tego się boję najbardziejmonester wrote:No może tak samo być po modyfikowanym. Plus Twój jest piersiowy to podwójnie trudno będzieStarania naturalne od 06.2019.
12.22r start w klinice niepłodności
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
38+1 N 2500g 48 cm 🩷


-
Luna_94🌛 wrote:Ja też od kilku dni czuję, jakbym miała jakąś infekcję. Mam kłucie jakby w cewce, boli mnie pęcherz… Jutro idę na badanie moczu, zobaczymy co z tego wyjdzie. Ale mam nadzieję, że będzie czysto 🙏🏻 U mnie Mały ma główkę bardzo nisko i zastanawiam się, czy to nie od niego takie atrakcje.
No właśnie mój maluch też jest nisko ułożony i też mi to przeszło przez myśl. W nocy jak wstawałam siku to nie czułam żadnego bólu. No oszaleć można 🙈 Już sama nie wiem o co chodzi -
Niepotrzebnie atakujesz. Napisała że bliskość jest ważna dla jej dziecka - i dziecko ma 2 miesiące - dla niego bliskość to ssanie piersi dla mojego to ssanie butelki w moich ramionach. Pomimo tego że mój jest na butelce to pierwsze miesiące ciągnął do piersi jak szalony. I nie chodziło mu o jedzenie, taki instynktZielona87 wrote:Bliskość buduje się nie tylko kp ,po takich wpisach matki ,które nie mogły z różnych przyczyn kp dostają depresji 😵💫nóż w kieszeni się otwiera ,bo nie tylko karmiąc daje się dziecko bliskość🤦♀️moje dziecko z różnych przyczyn było kp krótko ,ba piło najbardziej ochydne mleko z apteki neocate do 15 msc i jest mega przytulasem . Wszystko siedzi w naszej głowie .,ale dużo „swieżoupieczonych matek” słyszy wszędzie to,że tylko kp daje super bliskość i więź z dziećmi i potem ląduje na kozetce u psychologa czy psychiatry ,co tu nie raz na forum było poruszane 😞Fakt ,kp jest wygodne ,ale mnóstwo kobiet karmi od początku mm ,albo chwilę później i sobie suma sumarum chwali swobodę ,to że tata może nakarmić czy babcia ,mogą wyjść na dłużej z domu ,a przygotowywanie mm w domu i poza domem ,to tylko sprawa organizacji . Gorąca woda zawsze w termosie ,chłodna butelka wody do pomieszania też i poporcjowane mleko w pojemniczku . Dla mnie wkurzające było jedynie mycie butelek ,ale później miałam ich chyba z 10 i nie musiałam co chwilę przy zlewie stać . W Twoim przypadku ,gdy kp jest bezproblemowe ,może warto się wstrzymać przejściem na mm jak najdłużej ,ale chociaż próbować podawać ,co jakiś czas ,by nie było większych prostestow dziecka przy zmianie ,jak już naprawdę będziesz musiała wygasić laktację .
-
Ale zabrzmiało to tak jak napisałam ,ona ma dziecko malutkie ,jak większość z Was ,ale wiele może pomyśleć i przeczytać to co ja ,może dlatego tak się odniosłam do tego 😄 Hormony buzują itp itd ,a naprawdę jest wielka presja kp wszędzie ,bo tylko tak można budować bliskość ,jak większość uważa i o to mi tylko chodziło . Dwumiesięczne dziecko potrzebuje po prostu bycia przy mamie to 4trymestr ,to oczywiste ,mój wtedy był nieodkladalny ,czy pierś czy butelka ,bez znaczenia ,ssał co miał pod rękąmonester wrote:Niepotrzebnie atakujesz. Napisała że bliskość jest ważna dla jej dziecka - i dziecko ma 2 miesiące - dla niego bliskość to ssanie piersi dla mojego to ssanie butelki w moich ramionach. Pomimo tego że mój jest na butelce to pierwsze miesiące ciągnął do piersi jak szalony. I nie chodziło mu o jedzenie, taki instynkt

👩87’
👨85’
Starania od 2015
2017 IUI😔
2018 IUI😔
2019 Histeroskopia x2 usuwany polip
AMH 1, nasienie ok
Stos badań ,mutacje,trombofilie,kariotypy,zespół antyfos ok, z immuno cytokiny,imk Ok,Kir bx-Brak 2DL5, 2DL5, 2DS1, 2DS3, 2DS4,2DS5, 3DS1
03.21 start 1 ivf
04.21 ET 2x3dniowce😞
06.21 2FET CB 😞
04.11.21 3FET ostatni ❄️ 4bb encorton+accofil.
7dpt-⏸ 8dpt-123mlU/ml ,10dpt-284mlU/ml (inny lab), 12dpt-452,14dpt-975,21dpt-11097
26dpt- jest ❤️
6.12 -crl 9,4mm❤️
30.12- 3,85cm,fhr 171 -10+4
11.01 usg prenatalne -crl 5,69cm fhr 165 (12+0) sanco-zdrowy chłopiec❤️👶
crl 10,7cm fhr 146 15+0🥰
254 g ❤️ 18+0
420 g❤️20+6 usg połówkowe
710 g❤️ 24+0
980g❤️27+0
1516g❤️ 30+0 usg III trym
2180❤️33+0
2606g❤️35+4
2960g❤️37+0
15.07.2022 38+3❤️CC 3070 kg, 53cm 👶🥰🥰 -
Nie można zrobić dwóch. Możesz dać teraz i robić rano. Większość z nas brała neoparin ranospineczka wrote:Dziewczyny, właśnie się zorientowałem że nie zrobiłam wieczorem zastrzyku z neoparin.
Zrobić teraz rano?? I wieczorem normalnie. Czy pominąć ten zapomniany?
spineczka lubi tę wiadomość
-
No ale ogólnie nasz wątek jest mocno związany z kp obecnie i mocno rozżalony w tym temacie, że nie tak miało być.
Co do rodzajów mleka moja znajoma z wcześniakiem również była kpi 5 miesięcy i przeszla na mm całkowicie i nic się nie zmieniło jeśli chodzi o ilość jedzenia czy godziny a dodatkowo na modyfikowanym mniej przybiera (ona akurat chciałaby więcej bo jest nisko w siatce) -
Dziewczyny, ja nikogo nie chciałam ani zdołować ani zaatakować. Oczywiście że wiem że bliskość to nie tylko kp, nic podobnego także nie napisałam także myślę że Zielona87 nie doczytałaś albo nie zrozumiałaś do końca mojego postu. Ja karmię piersią i to jest moment ogromnej bliskości dla mojego syna, nic innego póki co mu nie daje takiego ukojenia. Te mamy które z jakiegokolwiek powodu nie są kp mają inne momenty bliskości. Inne - nie gorsze czy lepsze!
Dziękuję za rzeczową odpowied nt niezbędnych „klamotow” do ogarnięcia przy mm, w sumie to o tym nie pomyślałam 🤯🤣 -
I mm może stać godzinę po rozrobieniu więc tak samo jak się rozmyśli dziecko to wylewasz a butelkę by wypadało umyć - więc musisz mieć ich kilka ze sobą nowychAnkaSłomianka wrote:Dziewczyny, ja nikogo nie chciałam ani zdołować ani zaatakować. Oczywiście że wiem że bliskość to nie tylko kp, nic podobnego także nie napisałam także myślę że Zielona87 nie doczytałaś albo nie zrozumiałaś do końca mojego postu. Ja karmię piersią i to jest moment ogromnej bliskości dla mojego syna, nic innego póki co mu nie daje takiego ukojenia. Te mamy które z jakiegokolwiek powodu nie są kp mają inne momenty bliskości. Inne - nie gorsze czy lepsze!
Dziękuję za rzeczową odpowied nt niezbędnych „klamotow” do ogarnięcia przy mm, w sumie to o tym nie pomyślałam 🤯🤣
na pocieszenie powiem że u nas po 5 miesiącach zaczynają się dłuższe przerwy między posiłkami - już około 2-3 godzin a nie jak wcześniej co godzinę butelka - i albo zjem 20 albo 120.
AnkaSłomianka, Kasiek789 lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny, Wy narzekacie, że nie jesteście wyłącznie KP, a ja narzekam ze jestem wyłącznie KP 😅 i tak to jest z tym karmieniem... Jeszcze chyba nie usłyszałam od żadnej mamy, zeby z karmieniem nie miała jakiegoś "problemu".
Mi jest ciężko być wyłącznie KP, bez możliwości podania butelki, bo nie jestem w stanie wyjść sama z domu na dłużej niż godzinę. Każde samotne wyjście to dla mnie ogromny stres, nawet jak wychodzę to staram się krążyć wokół domu, żeby w razie czego szybko wrócić. Stresuje się też, że mi się coś stanie, albo zachoruje, jakies leki bez możliwości KP i w momencie nie będzie możliwości nakarmić mojego dziecka, będzie głodne 😔 ostatnio miałam awaryjna sytuację, musiałam wyjść z domu, to mąż podawał mleko strzykawką 😔😔 A teraz jak jest coraz chłodniej to nawet wyjścia z córką muszę tak planować, żeby była możliwość nakarmić w pomieszczeniu albo chociaż samochodzie. Chociaż karmienie po za domem nadal jest dla mnie mało komfortowe.
Już teraz mam stres jak mam odstawić córkę od piersi, bo planowałam karmić tylko kilka miesięcy, z różnych przyczyn. Samo karmienie też jest trudne, bo na ogół jest awanturka przy piersi, a brodawki obolałe bo nie umiemy się dobrze przystawić. Do tego hiperwypływ, jak się karmimy to obie całe w mleku jesteśmy (stąd m.in. unikanie karmienia po za domem ), z drugiej piersi zawsze cieknie, marze żeby zdjąć wreszcie stanik, położyć się na brzuchu na łóżku, ale nie ma takiej opcji, a na wkładki laktacyjne wydaje krocie.
Także no to też jest druga strona medalu KP, jak wszystko ma wady i zalety.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 października 2024, 10:16
AnkaSłomianka, Kasiek789, izabelka90 lubią tę wiadomość
-
Ooo spanie bez stanika to moje marzenie teraz 🥹 jednak od samego porodu w nim jestem , mi się akurat udało ze mleko samo z siebie nie leci więc nie idzie mi multum tych wkładek laktacyjnych, poza domem karmie , ostatnio nawet po małego Fizjo karmiłam ale wiadomo go już trzymać przy cycu wyżej bez dodatkowych poduszek to ciężko , myślałam że ręce mi tam odpadną . Spacer planuję tak by być max pół godziny na dworze bo on po drzemce to chce na ręce bądź się bawić a nie być w wózku a po zabawie cyc 🙂 w weekend będzie kolejna próba picia mojego mleka z butelki bo znów z tatą zostaje i zobaczymy czy wypije czy będzie czekał na mnie jak ostatnio 🙈Mimi09 wrote:Dziewczyny, Wy narzekacie, że nie jesteście wyłącznie KP, a ja narzekam ze jestem wyłącznie KP 😅 i tak to jest z tym karmieniem... Jeszcze chyba nie usłyszałam od żadnej mamy, zeby z karmieniem nie miała jakiegoś "problemu".
Mi jest ciężko być wyłącznie KP, bez możliwości podania butelki, bo nie jestem w stanie wyjść sama z domu na dłużej niż godzinę. Każde samotne wyjście to dla mnie ogromny stres, nawet jak wychodzę to staram się krążyć wokół domu, żeby w razie czego szybko wrócić. Stresuje się też, że mi się coś stanie, albo zachoruje, jakies leki bez możliwości KP i w momencie nie będzie możliwości nakarmić mojego dziecka, będzie głodne 😔 ostatnio miałam awaryjna sytuację, musiałam wyjść z domu, to mąż podawał mleko strzykawką 😔😔 A teraz jak jest coraz chłodniej to nawet wyjścia z córką muszę tak planować, żeby była możliwość nakarmić w pomieszczeniu albo chociaż samochodzie. Chociaż karmienie po za domem nadal jest dla mnie mało komfortowe.
Już teraz mam stres jak mam odstawić córkę od piersi, bo planowałam karmić tylko kilka miesięcy, z różnych przyczyn. Samo karmienie też jest trudne, bo na ogół jest awanturka przy piersi, a brodawki obolałe bo nie umiemy się dobrze przystawić. Do tego hiperwypływ, jak się karmimy to obie całe w mleku jesteśmy (stąd m.in. unikanie karmienia po za domem ), z drugiej piersi zawsze cieknie, marze żeby zdjąć wreszcie stanik, położyć się na brzuchu na łóżku, ale nie ma takiej opcji, a na wkładki laktacyjne wydaje krocie.
Także no to też jest druga strona medalu KP, jak wszystko ma wady i zalety.
Jeżeli chodzi o kp to najcięższe były te pierwsze dwa miesiące a szczególnie te początkowe tygodnie kiedy mały był co chwilę na piersi a to było lato i jak gdzieś poszliśmy w Gosci to ja zamiast z nimi to spędzałam czas w ich wolnym pokoju na karmieniu a mąż z nimi siedział i czasem przyszedł do mnie posiedzieć także te wakacje to mi się tylko z cycem kojarzą haha
Wczoraj coś mój synek nie mógł zasnąć w łóżeczku a od paru tygodni w nim spał więc wzięłam do siebie do łóżka i zasnął w chwilę przytulony główką do mnie , może i zawaliłam tym spanie w łóżeczku ale było to dla mnie cudowne uczucie jak widziałam że się uspokoił i odpłynął w krainę snów bezpieczny przy mamie ☺️
AnkaSłomianka, Nowa na forum, Mimi09, Monita, pineapple89, Rosa_13 lubią tę wiadomość
Starania naturalne od 06.2019.
12.22r start w klinice niepłodności
22.09.23 Start Stymulacji
2.10 Punkcja 🥚🥚
7.10 transfer ET😊 7dpt beta 0.16
4.11 transfer FET, cykl naturalny, 10dpt bhcg 250,2:' 12dpt bhcg 742,4:' 18dpt pęcherzyk ciąży z żółtkowym, 25dpt❤️,26dpt❤️i krwiak, 6t5t CRL 0. 96cm, 8t1dCRL 2,15cm, 9t 2,86cm, 11tc 4,93cm
11.01 12tc I prenatalne - wszystko ok, prawdopodobnie Chłopiec ❤️Papp-a ryzyka niskie
19.03 21+5 II prenatalne, wszystko ok, synek 498g💙26t4d 924g 💙3 prenatalne ok, 29t 1400g, 35t3d 2300g💙
36t4d B 2730g 53cm💙
Mamy ❄️❄️
1.04 7t2d ciąży naturalnej ☺️
38+1 N 2500g 48 cm 🩷


-
XxxMiaxx daj spokój z tym spaniem w łóżeczku, wy z mężem też macie jedno łóżko - nic dziwnego że dzieciaki nie chcą same spać
to na to spanie w łóżeczku też jest ogromna presja zupełnie niepotrzebna.
Znaczy wiem wiem sids, ale to można zminimalizować również - btw karmienie piersią zmniejsza ryzyko sids - ciekawe jak - jedyne co mi przychodzi do głowy to że jest lekkostrawne i dziecko nie zaśnie tak głęboko ? A może jakieś substancje ? Ciekawy temat










