udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Zdrowych i bardzo wesołych Świąt dziewczyny 🎄🩷 Jestem pewna, że są szczęśliwe i wyjątkowe 🥲 U nas wigilia super, Mała szczęśliwa i podekscytowana a a dziś masakra - efekt przebodzcowania i nadmiaru wrażeń.
Ja za to totalnie przemęczona ostatnim miesiącem 😵💫izabelka90, Rosa_13, Monita, Saimi, Mas, _Pina, Jenny93 lubią tę wiadomość
🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
monester wrote:Dziewczyny co są np/kpi i rozszerzacie diety ? U nas wcale ilość kup się nie zmniejszyła, właściwie to mamy od 2-4 dziennie o normalnym wyglądzie. Ja rozumiem że je dużo błonnika z warzyw ale żeby aż tak ? 😱
U nas już od 2 miesiąca przeważnie 1 kupa dziennie, więc nie pomogę. Od RD niewiele się zmieniło. Są bardziej zbite 😛👱39 🧔38
Starania ok.2 lat
👱 Amh 3,95,
🧔 Tetrazoospermia
1. IFV
04.2023
19 komórek pobranych/13 zapłodnionych
5 ❄️ 2x5.1.1, 5.1.2,5.2.1, 5.2.2
Pgt-a: 1❄️ czeka
Transfer 5.1.1 ❤️🍀21.07.2023 🙏
6dpt Beta 41,1 mIu/ml 🙏
10 dpt Beta 242,2 mIu/ml 🙏
17 dpt beta 5233 mIu/ml 🙏 i w USG mamy pęcherzyk 🙏
19 dpt w USG mamy pęcherzyk żółtkowy 🙏
21 dpt w USG mamy zarodek 2 mm i ❤️
12t1d 6,2 cm. chłopaka, USG prenatalne wszystko w normie, nifty: niskie ryzyka 🥳
21t1d 464 g. Synka
II USG prenatalne wszystko w normie 🥳
26t2d 914 g. Synka
III USG prenatalne wszystko w normie 🥳
29t4d 1561 g. Synka
32t2d 2039 g. Synka
35t2d 2631 g. Synka
38t2d 3514 g. Synka
3.04.2024 (39+3) Miłosz 😍🥳😍 🥳3740 g. 10/10 pkt.
-
U nas dzisiaj masakra, Młody marudny, tylko na rękach, prawie nie spał w dzień, noc też bez szału. Myślę że to pokłosie Wigilii. Nie byliśmy długo ale chyba jednak było to zbyt intensywne doznanie mimo że cały czas pilnowaliśmy komfortu mikroczlowieka.
Jutro teściowie u nas na obiedzie - mój M już zapowiedział że młody tylko u nas na rękach i że mają w końcu przestać używać tyle perfum ( już raz o to prosiliśmy )
W temacie 💩💩u nas od jakiegos miesiąca 1-2 dziennie, wcześniej więcej, cały czas tylko kp -
WESOŁYCH ŚWIĄT 🌲 🌲
Kobietki pamiętajcie, że okres świąteczny jest szalony i dużo się dzieje... dzieci mają prawo być przebodźcowane i gorzej spać... Moja padła jak mucha ..
Dziś jadła wiórki buraczka wow 😁
Jak dobrze, że dziś juZ goście poszli 🤪🤪
Quote:=monester]Dziewczyny co są np/kpi i rozszerzacie diety ? U nas wcale ilość kup się nie zmniejszyła, właściwie to mamy od 2-4 dziennie o normalnym wyglądzie. Ja rozumiem że je dużo błonnika z warzyw ale żeby aż tak ? 😱
U nas dwie, ale bywają i trzy 😁
Monita lubi tę wiadomość
Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
W sprawie 💩💩💩 u nas od 3 dni brak 🤦🏼♀️ jutro dam śliwkę, kupiłam ostatnio słoiczek śliwka z jabłkiem i mam nadzieję że coś pomoże.
U nas w ogóle ostatnio bunt na jednego cycka. Nie chce z niego pić, jak miała to rsv już zaczęła wybrzydzać ale dawałam jej drugi byleby zjadła a z tego drugiego odciagalam jak miałam czas. Skończyło się na tym że odciągać mi się nie chciało, ona prawie wcale z niego nie piła to i mleka w nim coraz mniej. Dzisiaj to już wcale nie dało się jej przystawić do niego, ugryzła mnie i tyle 🤣 dobrze że drugi cycek dzielnie produkuje tyle mleka ile potrzebuje 😉 -
Wesołych Świąt!!! dopiero teraz mam chwilę na forum. Dziś mała całkiem ok, 2 długo drzemki i położona spać o 19:30 śpi pięknie ale w wigilię a właściwie po to była masakra. Drzemki krótkie, usnęła nam w opakowaniu i przebieraliśmy ją podczas jednej z pobudek nocnych a było ich kilka i od 22 do 00:30 nie mogła usnąć. Myślałam, że sobie w głowę strzelę 🤦♀️ spala bardzo nie spokojnie. Ja za takie nocki podziękuje.
Jeśli chodzi o kupy to i nas przy rd są co 2-3 dni, u was czytam, że dużo częściej. Mam się czym martwić? Podawać więcej wody? Jednej dziennie to nigdy nie miała od kad zaczęliśmy rd. -
KateM wrote:Masowanie buźki nie boli 😘 chyba, że robisz to tak by bolało, a w to nie wierze. Może być mu niekomfortowo, bo to coś nowego. Ja zawsze nakładałam czarna rękawiczkę, pokazywałam mu palec, doszliśmy do takiego etapu, że jak widział rękawiczkę i palec sam pchał moją rękę do buzi. Schody zaczęły się jak wyszły nam zęby, bo tak my bardzo długo masowaliśmy. Napięcia mieliśmy od urodzenia, jak i w buzi tak i obręczy, każde szczepienie nawet teraz po 12mz nam wzmogło, taki typ, nawet my dorośli mamy zawsze coś gdzieś.
Kontroluj płacz, jak będzie to ze smutku, utrzymywało się dłużej niż do 4mz warto pogadać z kimś kto obiektywnie oceni stan 😘
Wiesz co no wydaje mi się, że u nas zdecydowanie boli. On nie może otworzyć buzi szerzej niż na pół centymetra tak mocno jest spięty. Neurologopeda pokazywała mi na mnie jak go masować i że go nie może być głaskanie bo musimy tę buźkę rozciągnąć. Nawet mnie to bolało a co dopiero takie maleństwo. Masujemy policzki, podniebienie, wargi, rozciągamy górne i dolne wędzidełko i musimy unosić język do górny bo jest bardzo sztywny. Po masażu na chwilę jest poprawa, ale szybko wraca do stanu pierwotnego. Nie wiem, może coś robię źle. Naprawdę z wielkim trudem wkladm mu palec pod język. Neurologopeda mówiła, że dawno nie miała takiego przypadku. To nie jest tak, że ja nakładam sobie presję kp. Ja to po prostu lubiłam i mi tego brakuje, a teraz boli mnie jak go trzymam na rękach i widzę, że szuka tego cycka, otwiera buzię jak tylko potrafi ale to za mało żeby go złapać a presję czuję z tym, że czas leci i może być za późno żeby wrócić do kp, s na kpi na dłuższą metę nie dam rady pociągnąć będąc sama z małym w domu. Na pewno jeżeli ten stan się będzie przedłużał to zdecyduję się na pomoc ❤️ -