udany transfer- ciążowe rozważania - edycja II
-
WIADOMOŚĆ
-
Mojra wrote:Ja kupiłam w kształcie cyfry 9, zobaczymy co to za ustrojstwo przyjdzie😁
Ja mam w poofi taka 9 właśnie. Do poleżenia czy drzemki w ciągu dnia, ale w nocy jednak się z tego jakoś wygrzebuję i potem budzę a dziwnych pozycjach. Ciekawe jak będzie z większym brzuchem.Mojra lubi tę wiadomość
🔹Ja 38 l.:
Endometrioza
MTHFR C677T hetero, PAI-1 homo
Mięśniaki, AMH: 1,07 (11/22)
Cross match - 39%, Allo MLR - 27,9 %, KIR Bx (brakuje 2DS3)
🔹Mąż 39 l.: DFI: 38%, morfo 2%
🔹Kariotypy oboje ✅
03/2019: 💔 👼
2021: polip endometrialny (histero), podejrzenie wodniaka
2022: laparo - diagnoza endometriozy
01/2023 IVF
20.01. Punkcja - 8 komórek, 6 dojrzałych, 5 zapłodnionych, 4 blastki
25.01. ET 5.2.2. Clexane, Acard, Encorton, Siofor 500
03.03. 💔 7tc 💙👼
03.10 🍁 FET 3.1.2. Clexane, Acard, Prograf 0,5, Accofil, Siofor 500
5dpt ⏸️bHCG: 7dpt - 61 9dpt - 152, 11dpt - 286 12dpt - 505, 21dpt - 14321 💗
7+5 CRL: 1,39 cm, FHR: 154 bpm
11+4 Nifty - ryzyka niskie 🎀 👧🏻
13.06.2024 39+0, CC, 3660 gr, 58 cm 🩷 Mała na świecie!
❄️❄️ (5.1.1., 5.2.2.) -
Ja dziś nagła wizyta.
Zaczęłam plamić więc dr powiedział że mnie dziś przyjmie przed pacjentkami...
A był taki spokój...Historia starań:
- start 2018 r.
- 03.2019 CP 💔
- 09.2019 HSG - niedrożność w jednym jajowodzie
- 11.2020 -> 1 IVF
~ 1 pęcherzyk dominujący, odroczono punkcję 😔
- 12.2020 -> 2 IVF:
~ 1 zarodek, brak dzielącej się komóreczki 😔
- 03.2021 -> 3 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 04.2021 kwalifikacja do 4 IVF
~ wszystkie komórki niedojrzałe 😔
- 08.2023 - 5 IVF z KD
~ cykl sztuczny, transfer blastocysty 2.09.2023
~ 10dpt 259 mIU/ml; 12 dpt 700 mIU/ml
~ 20 dpt pęcherzyk ciążowy z ciałkiem żółtym
~ 31 dpt 💓 i zarodek 6,7 mm (6Hbd4)
~ 4,7 cm maluszek (11Hbd)
- prenatalne i połowkowe OK; dziewczynka !
~ 24.05.24 -> 3390 g szczęścia
- w zapasie ❄️ 2
AMH: 0,8.
Wykryto: konflikt serologiczny, niski czynnik VII krzepliwości krwi (30%).
-
Mojra wrote:Dzisiaj czuję się wyjątkowo parszywie, od rana ciągle mnie kłuje w podbrzuszu, kręgosłup boli, twarz obsyfiona... To kłucie w podbrzuszu to zaraz stres wywołuje, chociaż niby normalne...
Znowu mamy dylemat czy iść na sylwestra do znajomych, najgorsze to szukanie wymówek, i z jednej strony chciałabym pójść, a z drugiej nie dość że samopoczucie do bani to jeszcze ryzyko złapania jakiegoś dziadostwa
Już nie wspomnę ,że niektórzy chodzą po prostu chorZy ,nie testują się albo nawet wiedzą że są chorzy ,ale nie idą na l4 ,bo strata premii ,bo szef bd krzywo patrzył itd ... ;/ finał jest,jaki jestWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2023, 12:47
-
Bunkierka wrote:No właśnie ciężko coś zdecydować. Niby ciut więcej, ale to drugie według tabeli ma większą skuteczność i jakieś rzeczy wykrywa od mniejszego rozmiaru 🤦 w którym tygodniu ciąży to badanie robiliście?
-
caryophyllaceae wrote:Nie chcę zniechęcać,bo różne g** można złapać wszędzie ,nawet mąż może przywlec ,ale takie wyjścia to już duze ryzyko . Jest covid ,jedni nie odczują a inni,jak ją rok temu przejdą z 40 st temp ,bólem mięśni ,kaszlem ,który często długo się utrzymuje i w 1 trym ciazy dobry nie jest ,a najgorsza już ta goraczka . Ja tak miałam covid w 7 tyg ciazy , łącznie z kołataniem serca ... Po nim doszedł krwiak i niestety serduszko miało bicie na poziomie 65 bradykardia ...nie udało się ,choć lekarz miał do końca nadzieję . Poszłam do pracy na 1 dzień ,było lato i złapałam to coś od dzieci .... 1 dzień ,bo resztę miałam urlopu ;/ stało się ,nie miałam wpływu ale też mogłam sobie ten 1 dzień darować ,ale kto by pomyślał że w pracy wśród wszystkich covid ,jak niby go już nie było ...kazdy zwalił na przesilenie praca i upały ,a potem jak wyszło to było nas chorych 5 osób ;/
Już nie wspomnę ,że niektórzy chodzą po prostu chorZy ,nie testują się albo nawet wiedzą że są chorzy ,ale nie idą na l4 ,bo strata premii ,bo szef bd krzywo patrzył itd ... ;/ finał jest,jaki jest -
Bunkierka wrote:No właśnie ciężko coś zdecydować. Niby ciut więcej, ale to drugie według tabeli ma większą skuteczność i jakieś rzeczy wykrywa od mniejszego rozmiaru 🤦 w którym tygodniu ciąży to badanie robiliście?
Wg info można robić od 10+2, ja akurat robiłam w 11+1 -
monester wrote:Na wątku na FB mojej kliniki dziewczyny miały problem z żelazem i jedna osoba poleciła preparat health lab feme complex- nie było osoby, której ten preparat nie podbił żelaza. Oczywiście nie wiem czy można w ciąży brać - do ustalenia z lekarzem.
Poziom żelaza we krwi nie jest miarodajny, lepiej sprawdzać Ferrytyne. Żeby podnieść poziom trzeba zadbać nie tylko o suplementację, ale też o wchłanianie.
Najlepiej do śniadania bialkowo- tłuszczowego bogatego w Wit C np jajecznica + sałatka ze szpinakiem i pomidorami i kromka chleba z awokado, lub kanapka z wędlina+ jakieś warzywa. Żeby żelazo sie wchlonelo nie można łączyć z kofeina, czyli kawa/ herbata do śniadania odpada. Żeby żelazo się przyswoiło musi być też odpowiednią ilość kalorii i białka w diecie, przy zbyt niskiej podaży organizm wszystko przeznacza na przetrwanie a nie na uzupełnianie niedoborów.Starania od listopada 2018
2019 - 2020 monitoring
🧍82
morfologia 0,% nadczynność tarczycy ogarnięta jodem,
🧍♀️85
PCOS, insulinoopornosc, AMH 9, MFTR hetero, PAI -1 homo, Endo receptywne
01.2021 - 1IUI ✖️ 02.2021 - 2 IUI ✖️
Oviklinika
04.2021 - SONO HSG 🆗
O8.2021 - 3 IUI✖️, 10.2021 - ICSI ✖️ brak zarodków 😭, 02.2022 ❄️❄️ trzydniowe 💪 29.04. - FET 8B🍍beta 0
13.09 - FET beta 0
27.02.2023 IMSI-MSOME, FAMSI, EMBRIOGEN, 11/23 komórki ok, 10/10 zapłodnionych, 3 doba - 8 BB x 6, 10 BB x 2, 5 doba 3BB, 3BB, 5AB ❄️, 5BB❄️, 6 doba 3CC ❌, 6 BB❄️,
PTG 🧬❄️❄️🆗
12.05.2023 🍍FET 5.2.2, cykl sztuczny, Estrofem 3x1, Luteina 3x2, Accofil wlew + zastrzyki 1/4 ampułki, Atosiban, Relanium,Heparyna, Accard, Prolutex
-
monester wrote:Jak mnie własnie wkurzają tacy ludzie, co chodzą wszędzie chorzy. Jak już musi wyjść to niech założy maskę i zachowa dystans. A teraz nawet w kolejce w sklepie na plecy ci potrafią kaszleć.
Mnie też wkurzają i to na maksa, zwłaszcza, że teraz akurat chronię się jak mogę... a na wigilię moja bratowa przyszła chora, przy stole 10 osób, a ta zadowolona opowiada, że w środę robiła test na covid i wszedł jej dodatni, no myślałam że jebne... A potem w drugi dzień świat, przyjechała kuzynka i odpowiada, że była u rodziców i oni gorączkę mieli... I szlag cię trafia... Bo możesz robić wszystko, a i tak ktoś coś przywlecze... Już raczej wyczerpaliśmy limit szczęścia w niechorowaniu, a ten sylwester to ostatnia impreza gdzie możemy coś złapaćWiadomość wyedytowana przez autora: 29 grudnia 2023, 13:07
-
Kasiek789 wrote:Ja mam w poofi taka 9 właśnie. Do poleżenia czy drzemki w ciągu dnia, ale w nocy jednak się z tego jakoś wygrzebuję i potem budzę a dziwnych pozycjach. Ciekawe jak będzie z większym brzuchem.Pierwsze podejście do ivf.
Protokół długi:
8-9/2023 pigułki antykoncepcyjne
9/2023 diphereline
2-13.10 Bemfola 150 + Menopur 150, od 12.10 Menopur 375, 14.10 2xOvitrelle
16.10 punkcja
21.10 ET blastki 4.1.2, 5dpt - beta 9,47, 6dpt - 17,40, 7dpt - 22,4, 9dpt - 10 💔
24.11 FET 5.1.1 😍🤞🤞🤞
28.11 4dpt beta 3,76
30.11 6dpt beta 36,40
2.12 8dpt beta 115,00
4.12 10dpt beta 303,00
6.12 12dpt beta 862,00
9.12 15dpt GS 0,45cm
12.12 18dpt beta 8051,00, GS 0,73cm, YS 0,3cm
15.12 21dpt FHR + 💓, skupisko krwiaków nad GS
19.12 25dpt CRL 0,47cm, GS 1,4cm, YS 0,31 cm, FHR 133bpm 💓, nie ma krwiakow 🥹
4.01 8+4 CRL 1,99cm
31.01 I prenatalne, 6,3cm synka 💙
26.03 II prenatalne, 333g 💙
3.06 III prenatalne, 30+1, 1161g, FGR, małowodzie
22.07 37+1 poród
Mamy jeszcze ❄️❄️❄️❄️
-
Aguśka wrote:Ja dziś nagła wizyta.
Zaczęłam plamić więc dr powiedział że mnie dziś przyjmie przed pacjentkami...
A był taki spokój... -
Mojra wrote:Mnie też wkurzają i to na maksa, zwłaszcza, że teraz akurat chronię się jak mogę... a na wigilię moja bratowa przyszła chora, przy stole 10 osób, a ta zadowolona opowiada, że w środę robiła test na covid i wszedł jej dodatni, no myślałam że jebne... A potem w drugi dzień świat, przyjechała kuzynka i odpowiada, że była u rodziców i oni gorączkę mieli... I szlag cię trafia... Bo możesz robić wszystko, a i tak ktoś coś przywlecze... Już raczej wyczerpaliśmy limit szczęścia w niechorowaniu, a ten sylwester to ostatnia impreza gdzie możemy coś złapać
To tym bardziej nie rozumiem rodziny 😳 jak można przyjść chorym, a szczególnie wiedząc, że ma się covid 😳 ja teraz również wszędzie jeżdżę w maseczce, wszelkie wizyty w przychodni, lekarzy w maseczce. W pracy wiadomo, unikam jak mogę bliskiego kontaktu z pracownikami, ale wychodzi to różnie... Jedyne rozwiązanie być w domu 24h. Ale jak wiadomo to mało realne. Trzeba wierzyć, że uda się uniknąć choroby🤷 -
Z tymi maseczkami to taraz jak założysz to gapią się i wytykają paluchami, ostatnio z mężem u lekarza jako jedyni w maseczkach siedzieliśmy, żeby się chronić poprostu, sam lekarz myślał że jesteśmy chorzy i dlatego w maskach przyszliśmy, tłumaczenia co nie miara... Szkoda słów
-
Kasiek789 wrote:Ja mam w poofi taka 9 właśnie. Do poleżenia czy drzemki w ciągu dnia, ale w nocy jednak się z tego jakoś wygrzebuję i potem budzę a dziwnych pozycjach. Ciekawe jak będzie z większym brzuchem.
-
Mojra wrote:Z tymi maseczkami to taraz jak założysz to gapią się i wytykają paluchami, ostatnio z mężem u lekarza jako jedyni w maseczkach siedzieliśmy, żeby się chronić poprostu, sam lekarz myślał że jesteśmy chorzy i dlatego w maskach przyszliśmy, tłumaczenia co nie miara... Szkoda słów
A widzisz, u mnie aż tak bardzo nie zwracają uwagi. Tyle że ja mieszkam w dużym mieście. Jak byłam na początku ciąży pobrać krew w laboratorium przy szpitalu, to pielęgniarka mówiła, żebym w maseczce chodziła między ludźmi, bo jest taki duży wysyp wszystkiego, od jelitowek, covidow, itd., że to dla mojego i maleństwa bezpieczeństwa.
Także nawet raz jak w przychodni byłam i był pacjent co tak kaszlał, że miało się wrażenie, że zaraz płuca wypluję to rejestratorka odrazu kazała maseczkę ubrać. I przy ich stanowisku były darmowe do wzięcia. Ja ogólnie uważam, że maseczki w przychodniach mimo wszystko powinny zostać. To nie było takie złe. A przynajmniej jak ktoś jest chory.Mimi09 lubi tę wiadomość
-
Ja wychodziłam tylko do sklepu po chleb, raz byłam na pobraniu krwi, gdzie dodam akurat w labie ludzi nie było, o higienę rąk dbam, a i tak mnie rozłożyło...i to jakieś chuj wie co. Bo niby zatoki, ale tak tragicznie to nie pamiętam kiedy się czułam jak teraz. A ciągnie się gówno już 3 tydzień. Także to nic niewiadomo. Trzeba by się w bańce zamknąć chyba.2,5 roku starań natural -> 09.23r. 💉start IVF; czynnik męski. Żadnych leków na stałe.
10.23r. - zabieramy malucha do domu 🏡🍀🤞 9dpt beta 56.43 -> 10dpt 112.0 -> 12dpt 310.6 -> 16dpt 1436.3 -> 19dpt 4131.7 -> 23dpt mamy zarodek i migoczące ♥️
8+1 -> 1,68cm maleństwa 🥰 13+1 -> prenatalne+pappa OK 💪 7,56 cm małego 🧸 21+0 -> połówkowe ok,420g 🎀 25+2 -> 903g małej królewny 🥰 30+0 -> 1730g pannicy ♥️ 34+2 -> 2960g 🎀
40+3 -> Królewna jest z nami 😍 4070g,62cm 💕
Na feriach ❄️❄️❄️ -
Kasiulec wrote:Poziom żelaza we krwi nie jest miarodajny, lepiej sprawdzać Ferrytyne. Żeby podnieść poziom trzeba zadbać nie tylko o suplementację, ale też o wchłanianie.
Najlepiej do śniadania bialkowo- tłuszczowego bogatego w Wit C np jajecznica + sałatka ze szpinakiem i pomidorami i kromka chleba z awokado, lub kanapka z wędlina+ jakieś warzywa. Żeby żelazo sie wchlonelo nie można łączyć z kofeina, czyli kawa/ herbata do śniadania odpada. Żeby żelazo się przyswoiło musi być też odpowiednią ilość kalorii i białka w diecie, przy zbyt niskiej podaży organizm wszystko przeznacza na przetrwanie a nie na uzupełnianie niedoborów. -
monester wrote:Coś ty, usłyszysz że coś tam dudni i od razu masz parę dni spokoju. Albo chociaż jeden cały 😅
W sumie racja 🙈 ja staram się to brać bardzo na chłodno, jak czuję, że Młoda się rusza to stwierdzam, że nie ma co panikować.
A jakby mi tu wyliczenia wyszły inne niż normy to pewnie od razu bym stresa miała 🤦♀️
Ale tak zawsze jest pokusa, żeby podejrzeć czy podsłuchać co tam się dzieje 😁 -
Kessa wrote:Ja wychodziłam tylko do sklepu po chleb, raz byłam na pobraniu krwi, gdzie dodam akurat w labie ludzi nie było, o higienę rąk dbam, a i tak mnie rozłożyło...i to jakieś chuj wie co. Bo niby zatoki, ale tak tragicznie to nie pamiętam kiedy się czułam jak teraz. A ciągnie się gówno już 3 tydzień. Także to nic niewiadomo. Trzeba by się w bańce zamknąć chyba.
Łączę się w bólu w chorobie.
Ja też chucham i dmucham na siebie, a i tak coś złapałam. Trzeci dzień mnie trzyma, na szczęście jest coraz lepiej. Lekarz stwierdził zwykłe przeziębienie, a miałam niezłe combo, łącznie z temparaturą, bólem gardła i zawalonymi zatokami. Testy potrójne ujemne. A to wszystko w czasie urlopu, który planowałam wykorzystać na czytanie zaległych książek. A jedyne na co mam siłę to "Trudne sprawy". Genialny urlop.Starania od 2019.
ET zarodek 3-dniowy: beta 0;
FET 5AA KD (Encorton): beta 0;
FET 4AA KD (Encorton, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 3AA KD (Accofil, Atosiban, Neoparin, Embryoglue): beta 0;
FET 4AB KD (Immunoglobuliny, Neoparin, Embryoglue): przy beta 2500 ciąża pozamaciczna;
FET HB/2 po PGT-A KD (Immunoglobuliny, Neoparin): 8dpt - beta 110; 10dpt - beta 254; 12dpt - beta 468; 14dpt - beta 1024; 17dpt - beta 3987 (pęcherzyk w macicy);
31dpt (7+2): CRL - 10,5mm i mamy serduszko;
8+1: CRL - 1,73cm;
11+5: CRL - 5,00cm (Nifty ok, Pappa ok. Będzie chłopak);
13+6: CRL - 7,97cm
21+4: połowkowe (475g Człowieka)
35+5: narodziny synusia - 2450g
-
Yuki wrote:Ja właśnie też planowałam kupić. Na wizycie zapytałam lekarza co o tym sądzi i stwierdził, że on oczywiście nie zabrania, ale w jego opinii może to powodować więcej stresu niż pożytku, bo często jest ciężko złapać tętno. Daj znać jak wrażenia.
Zajęło mi to chyba z 20-25 min, ale znalazłam w końcu! Puls 170-180. Myślę że to był Bąbelek, bo wcześniej bardziej słyszałam taki puls 120 i to podobno jest pępowina czy łożysko. Ale super, jestem zadowolona, czuje się uspokojona, na dzisiaj 😁😁🙈monester, Hope_86, invincible👊🏻, Kasiek789, Kazikk lubią tę wiadomość
Starania od 01.2019
👩 Niedoczynność tarczycy, IO, endometrioza (torbiel jajnika), adenomioza, usunięty mięśniak macicy, AMH 1,1-1,8 (89 r.)
🧔 Ciężka oligoteratozoospermia, IO
➡️ 1IMSI - 02.2022 - długi, 3 komórki, 3 zapłodnione, 0 blastek - brak transferu 😔
➡️ 2IMSI - 07.2022 - krótki, 5 komórek, 5 zapłodnionych, 0 blastek - brak transferu 😭
➡️ 3IMSI - 03/04.2023 - duostim, 2x krótki, łącznie 8 komórek, 7 zapłodnionych, 2x4A❄️, 0 blastek 💔
▪️31.10.2023 - CN, FET 2x4A(2-dniowe)+EG&AH
7dpt-⏸️; 8dpt-33; 10dpt-114; 13dpt-296; 15dpt-869; 17 dpt-2136; 20dpt-6934; 24 dpt-19951
6t1d - mamy ❤️🥹
11t2d - sanco - ryzyka niskie, córeczka 😍
37t4d - CC, 51 cm, 2720 g - nasz cud już z nami 🥰
-
Bunkierka wrote:To tym bardziej nie rozumiem rodziny 😳 jak można przyjść chorym, a szczególnie wiedząc, że ma się covid 😳 ja teraz również wszędzie jeżdżę w maseczce, wszelkie wizyty w przychodni, lekarzy w maseczce. W pracy wiadomo, unikam jak mogę bliskiego kontaktu z pracownikami, ale wychodzi to różnie... Jedyne rozwiązanie być w domu 24h. Ale jak wiadomo to mało realne. Trzeba wierzyć, że uda się uniknąć choroby🤷
Jak się ma C19, grypę, RSV czy inna zarazę i objawy infekcyjne to się dzwoni na teleporade po L4 i siedzi się na d... w chałupie, a nie spotyka z innymi i rozsiewa.WiosnyFanka, Mimi09, Mojra, monester lubią tę wiadomość
Starania od listopada 2018
2019 - 2020 monitoring
🧍82
morfologia 0,% nadczynność tarczycy ogarnięta jodem,
🧍♀️85
PCOS, insulinoopornosc, AMH 9, MFTR hetero, PAI -1 homo, Endo receptywne
01.2021 - 1IUI ✖️ 02.2021 - 2 IUI ✖️
Oviklinika
04.2021 - SONO HSG 🆗
O8.2021 - 3 IUI✖️, 10.2021 - ICSI ✖️ brak zarodków 😭, 02.2022 ❄️❄️ trzydniowe 💪 29.04. - FET 8B🍍beta 0
13.09 - FET beta 0
27.02.2023 IMSI-MSOME, FAMSI, EMBRIOGEN, 11/23 komórki ok, 10/10 zapłodnionych, 3 doba - 8 BB x 6, 10 BB x 2, 5 doba 3BB, 3BB, 5AB ❄️, 5BB❄️, 6 doba 3CC ❌, 6 BB❄️,
PTG 🧬❄️❄️🆗
12.05.2023 🍍FET 5.2.2, cykl sztuczny, Estrofem 3x1, Luteina 3x2, Accofil wlew + zastrzyki 1/4 ampułki, Atosiban, Relanium,Heparyna, Accard, Prolutex