🍀✨ Z plecakiem doświadczeń 🎒 Weteranki IVF ✨🍀

Hej dziewczyny,

U mnie ostatnio nie jest najlepiej. Napięcie związane z „nie wiadomo, co dalej” w wielu kwestiach dało o sobie znać. Od dłuższego czasu byłam na zwolnieniu, więc powoli nadchodzi moment, żeby wracać do pracy.
Co będzie? Jak będzie po powrocie? Ogólnie nie czuję się na siłach, żeby wracać. Lekarka pokierowała mnie, jak złożyć podanie o świadczenie rehabilitacyjne, więc jeśli je dostanę, to może do początku roku nie będę musiała wracać do pracy. Czekam na decyzje i zobaczymy..

Co z moim związkiem? Wiem, że jestem bardzo krótko w tym procesie, ale to też się na nas odbiło. Myślałam, że kiedy w końcu będziemy ciągle razem, zaczniemy snuć jakieś plany, a mam wrażenie, że efekt jest wręcz odwrotny.

Co będzie, jeśli się nie uda? Moje wahania nastroju są ogromne — od „będzie, co ma być” do „leżę, gapię się w ścianę i absolutnie nic mi się nie chce”, albo zajadam stres wieczorem. Walczę z tym, ale zwykle mam ochotę wciągnąć coś chrupkiego i niezdrowego. Nie mogę się do niczego zmobilizować. Zdecydowanie lepiej funkcjonowałam przed stymulacjami. Jedyne co sprawia mi frajdę to pieczenie ciast - których nie powinnam tykać. Do wrzucanych tortow to się nie umywa

Gdyby nie dziewczyny, z którymi mam kontakt poza forum, to pewnie byłoby totalne dno. Dzięki, że jesteście
Z wątków podczytuję tylko ten i 35+, bo jakoś nie mam siły na miesięczny w listopadzie.

Mój cykl znów się rozregulował po histero. Dziś 32. dzień cyklu i zupełnie nie czuję, żebym miała dostać okres na dniach, więc pewnie znowu będę musiała wywołać go dupkiem.
Wizyta w nowej klinice pod koniec listopada — ciekawe, czy do tego czasu coś się ruszy.

Żeby nie było tak zupełnie na smutno, to dużo radości daje mi piesek, którego mam pod opieką do końca tygodnia

MagdaGazelka wrote:

Dziewczyny, z całego serca polecam piżamy od Francis&Henry!

Miałam ją w liście zakupów na "okres ciąży". Ale stwierdziłam, że minęło już tyle czasu i postanowiłam sobie kupić ot tak. Są świetne, materiał jest wspaniały, potrafię w niej chodzić do południa...

Ponieważ nie miałam żadnej koszulki na punkcję, sprawiłam sobie odrobinę luksusu i w sierpniu kupiłam tę koszulę. Dziewczyny, jest fantastyczna — cudny, rozciągliwy, lejący, miły materiał. Teraz mam zamiar kupić ją mojej mamie pod choinkę. Od jakiegoś czasu mocno ograniczyłam zakupy ubraniowe i rozsądnie wybieram ciuchy i marki. Wiec to byl taki mocno przemyslany zakup. Polecam warszawiankom isc sobie je pomacac w sklepie - ja tak zrobilam
100% polecenia — dla karmiących to już w ogóle must have.

MagdaGazelka lubi tę wiadomość

41👩‍💻 👨‍🚀37
❌AMH 0,05 🥹
❌Endometrioza 4 st. z cechami adenomiozy
❌Hashimoto
❌Anty TG w skali do 4,11 - 7
❌Tsh - skacze jak zajac - teraz 2,7
❌Homocysteina 11,40
❌MTHFR hetero, PAI-1 - hetero
❌insulinoopronosc - glucophage
❌Prolaktyna
Cross 28,4 %
❌KIR AA brak wszystkich implantacyjnych on HLA- C 👨‍🚀C1C2

✅Ferrytyna 33 -> 72
✅Kariotypy
✅Krzywa cukrowa
✅Witamina D
✅Witamina B12 i B9
✅pasożyty
✅ANA1
✅Bialko C i S
❓histeroskopia 31.10 - oczekiwanie na wycinki cd56 i cd138
❓Cytokiny
❓immunofenotyp

16.08. punkcja - 0 MII 😹(Elonva, Menopur, Orgalutran)

Euthyrox, Dostinex, Glucophage

MagdaGazelka lubi tę wiadomość

41👩‍💻 👨‍🚀37
❌AMH 0,05 🥹
❌Endometrioza 4 st. z cechami adenomiozy
❌Hashimoto
❌Anty TG w skali do 4,11 - 7
❌Tsh - skacze jak zajac - teraz 2,7
❌Homocysteina 11,40
❌MTHFR hetero, PAI-1 - hetero
❌insulinoopronosc - glucophage
❌Prolaktyna
Cross 28,4 %
❌KIR AA brak wszystkich implantacyjnych on HLA- C 👨‍🚀C1C2

✅Ferrytyna 33 -> 72
✅Kariotypy
✅Krzywa cukrowa
✅Witamina D
✅Witamina B12 i B9
✅pasożyty
✅ANA1
✅Bialko C i S
❓histeroskopia 31.10 - oczekiwanie na wycinki cd56 i cd138
❓Cytokiny
❓immunofenotyp

16.08. punkcja - 0 MII 😹(Elonva, Menopur, Orgalutran)

Euthyrox, Dostinex, Glucophage

Mandi41 lubi tę wiadomość

Mandi41 lubi tę wiadomość

Cień, MagdaLena88, Yahu, sylstaa, just_a_girl, MałaStokrotka, domi_ lubią tę wiadomość

Cień, MagdaLena88, Yahu, sylstaa, just_a_girl, MałaStokrotka, domi_ lubią tę wiadomość

Cień, MałaStokrotka lubią tę wiadomość

Cień, MałaStokrotka lubią tę wiadomość

Hope85 lubi tę wiadomość

Hope85 lubi tę wiadomość

Hope85, domi_, just_a_girl lubią tę wiadomość

Hope85, domi_, just_a_girl lubią tę wiadomość

Mandi41 wrote:

Hej dziewczyny,

U mnie ostatnio nie jest najlepiej. Napięcie związane z „nie wiadomo, co dalej” w wielu kwestiach dało o sobie znać. Od dłuższego czasu byłam na zwolnieniu, więc powoli nadchodzi moment, żeby wracać do pracy.
Co będzie? Jak będzie po powrocie? Ogólnie nie czuję się na siłach, żeby wracać. Lekarka pokierowała mnie, jak złożyć podanie o świadczenie rehabilitacyjne, więc jeśli je dostanę, to może do początku roku nie będę musiała wracać do pracy. Czekam na decyzje i zobaczymy..

Co z moim związkiem? Wiem, że jestem bardzo krótko w tym procesie, ale to też się na nas odbiło. Myślałam, że kiedy w końcu będziemy ciągle razem, zaczniemy snuć jakieś plany, a mam wrażenie, że efekt jest wręcz odwrotny.

Co będzie, jeśli się nie uda? Moje wahania nastroju są ogromne — od „będzie, co ma być” do „leżę, gapię się w ścianę i absolutnie nic mi się nie chce”, albo zajadam stres wieczorem. Walczę z tym, ale zwykle mam ochotę wciągnąć coś chrupkiego i niezdrowego. Nie mogę się do niczego zmobilizować. Zdecydowanie lepiej funkcjonowałam przed stymulacjami. Jedyne co sprawia mi frajdę to pieczenie ciast - których nie powinnam tykać. Do wrzucanych tortow to się nie umywa

Gdyby nie dziewczyny, z którymi mam kontakt poza forum, to pewnie byłoby totalne dno. Dzięki, że jesteście
Z wątków podczytuję tylko ten i 35+, bo jakoś nie mam siły na miesięczny w listopadzie.

Mój cykl znów się rozregulował po histero. Dziś 32. dzień cyklu i zupełnie nie czuję, żebym miała dostać okres na dniach, więc pewnie znowu będę musiała wywołać go dupkiem.
Wizyta w nowej klinice pod koniec listopada — ciekawe, czy do tego czasu coś się ruszy.

Żeby nie było tak zupełnie na smutno, to dużo radości daje mi piesek, którego mam pod opieką do końca tygodnia

Mandi! Aż ciężko się czyta o tych zmaganiach. I niby to częsta sprawa takie skrajne emocje, ale jak ten “schemat” objawia się realną historią konkretnej osoby to jakoś tak serce ściska

Co do kwestii związków i starań to ja kiedyś rzuciłam ten temat mojemu mężowi. Nie jesteśmy emocjonalnie na tych samych etapach. Ja przyjmuję do wiadomości fakt, że ciąża zakończona porodem może się nigdy nie wydarzyć. Mój mąż jednak jest człowiekiem “tu i teraz” i on nie wychodzi aż tak bardzo w przód. Jednak zgodnie postanowiliśmy, że nasz związek jest najważniejszy, bo nie chcemy starając się i dziecko “położyć” nasz związek.
Mój mąż ma taki zawód, że późno kończy pracy. Ja z kolei wcześniej rozpoczynam. Wygospodarowanie takiego wspólnego czasu jest pewnym wyzwaniem, ale widzimy co się dzieje, jak nie zadbamy nawet o jakieś drobne rzeczy.
Wiadomo - każda para ma trochę inne okoliczności funkcjonowania, inne możliwości, inne priorytety bądź inne potrzeby, ale uważam, że warto się zastanowić nad kwestia związku w tych całych staraniach. To potrafi być naprawdę tematem pełnym wyzwań.

Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada, 22:36

Mandi41, just_a_girl, Cień, MałaStokrotka lubią tę wiadomość

Mandi41, just_a_girl, Cień, MałaStokrotka lubią tę wiadomość

Mandi41 lubi tę wiadomość

Mandi41 lubi tę wiadomość

Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada, 23:39

Yahu lubi tę wiadomość

Yahu lubi tę wiadomość

Mandi41 wrote:

Hej dziewczyny,

U mnie ostatnio nie jest najlepiej. Napięcie związane z „nie wiadomo, co dalej” w wielu kwestiach dało o sobie znać. Od dłuższego czasu byłam na zwolnieniu, więc powoli nadchodzi moment, żeby wracać do pracy.
Co będzie? Jak będzie po powrocie? Ogólnie nie czuję się na siłach, żeby wracać. Lekarka pokierowała mnie, jak złożyć podanie o świadczenie rehabilitacyjne, więc jeśli je dostanę, to może do początku roku nie będę musiała wracać do pracy. Czekam na decyzje i zobaczymy..

Co z moim związkiem? Wiem, że jestem bardzo krótko w tym procesie, ale to też się na nas odbiło. Myślałam, że kiedy w końcu będziemy ciągle razem, zaczniemy snuć jakieś plany, a mam wrażenie, że efekt jest wręcz odwrotny.

Co będzie, jeśli się nie uda? Moje wahania nastroju są ogromne — od „będzie, co ma być” do „leżę, gapię się w ścianę i absolutnie nic mi się nie chce”, albo zajadam stres wieczorem. Walczę z tym, ale zwykle mam ochotę wciągnąć coś chrupkiego i niezdrowego. Nie mogę się do niczego zmobilizować. Zdecydowanie lepiej funkcjonowałam przed stymulacjami. Jedyne co sprawia mi frajdę to pieczenie ciast - których nie powinnam tykać. Do wrzucanych tortow to się nie umywa

Gdyby nie dziewczyny, z którymi mam kontakt poza forum, to pewnie byłoby totalne dno. Dzięki, że jesteście
Z wątków podczytuję tylko ten i 35+, bo jakoś nie mam siły na miesięczny w listopadzie.

Mój cykl znów się rozregulował po histero. Dziś 32. dzień cyklu i zupełnie nie czuję, żebym miała dostać okres na dniach, więc pewnie znowu będę musiała wywołać go dupkiem.
Wizyta w nowej klinice pod koniec listopada — ciekawe, czy do tego czasu coś się ruszy.

Żeby nie było tak zupełnie na smutno, to dużo radości daje mi piesek, którego mam pod opieką do końca tygodnia



Ponieważ nie miałam żadnej koszulki na punkcję, sprawiłam sobie odrobinę luksusu i w sierpniu kupiłam tę koszulę. Dziewczyny, jest fantastyczna — cudny, rozciągliwy, lejący, miły materiał. Teraz mam zamiar kupić ją mojej mamie pod choinkę. Od jakiegoś czasu mocno ograniczyłam zakupy ubraniowe i rozsądnie wybieram ciuchy i marki. Wiec to byl taki mocno przemyslany zakup. Polecam warszawiankom isc sobie je pomacac w sklepie - ja tak zrobilam
100% polecenia — dla karmiących to już w ogóle must have.

Mandi bardzo przykro się czyta, nie ma tutaj jednej dobrej rady i w zasadzie nawet nie wiem, co Ci napisać. Nasuwa mi się jedno, przebija się przez Twój wpis duży smutek i (choć nie jestem anni psychiatrą, ani psychologiem) niepokoi mnie wątek o patrzeniu w ścianę. 🫂 Czy jesteś pod opieką psychiatry/psychologa? Przepraszam, jeśli gdzieś o tym pisałaś i nie pamiętam. Zmartwiłam się, bo to niepokojące objawy.

Na ile możesz, postaraj się znaleźć coś, co Ci daje ukojenie - może kolorowanki, może książki, może nawet jakieś gry, może jakieś małe kroczki. Może zwierzak? (Chociaż to też duża odpowiedzialność, absolutnie nie namawiam, trzeba być w stanie się nim zajmować.)

Mocno ściskam. 🫂

Mandi41 lubi tę wiadomość

Mandi41 lubi tę wiadomość