Aspiryna w ciazy

Czesc dziewczyny. Czy ktorejs z Was lekarz przepisal aspiryne? Jestem w 10 tygodniu, w zasadzie jutro zaczne 11, a od 4 dni biore aspiryne 75mg. Na paru stronach internetowych jest napisane, zeby zaczac ja brac od 12 tygodnia lub od 60 dnia ciazy. Jedna ciaze mialam obumarla w 11 tygodniu, nie chcialabym aby znowu do tego doszlo.

Ja również biorę aspiryne, tzn acard. Moja gin powiedziała że jest to dla lepszego ukrwienia łożyska, pomaga lepiej się zagnieździć jajeczku i zapobiega zakrzepom i tym podobnym. Pozdrawiam :) wszystko musi być dobrze!!!

A jest to Twoja pierwsza ciaza? Mieszkam w UK i mi przepisali aspiryne, bo mam zylaki i moja mama ma niewydolnosc zyl i robily jej sie blokady. Poza tym mam cukrzyce, wiec mozliwe, ze u mnie sie pojawi. Tobie profilaktycznie ja przepisali?

mychowe lubi tę wiadomość

To moja druga ciąża, w pierwszej nic nie brałam, skończyła się w 7tyg. teraz trzeba dmuchać na zimne. Tak poleciła mi gin, więc grzecznie zjadam;) i czekam na usg

mychowe lubi tę wiadomość

Wiec powodzenia:)

ja też biorę acard.zaczęłam długo przed zajściem w ciążę, tak jak piszą dziewczyny poprawia ukrwienie, przepływy.dawka 75 jest bezpieczna w ciąży.powodzenia

Ja również biorę Acard, zanim zaszłam w ciąże to miałam zalecenie bo u mnie też pierwsza ciąża obumarła w 6tc. Acard jest bez recepty także możesz podpytać swojego lekarza.

Ja biore aspiryne 75mg wyprodukowana w UK, bo tutaj mieszkam. A bralyscie ja od samego poczatku ciazy czy pozniej?

Z tego co wiem od lekarzy to lepiej unikac aspiryny w ciąży, a na pewno nie brać jej przez pierwsze 60dni!

Ja też słyszałam, że nie wolno w ciąż aspiryny.

Dziewczyny, my nie bierzemy aspiryny ot tak, ja mam ja przepisana od lekarza w dawce 75mg, ktora nie szkodzi w ciazy.

Okey, ale zgłaszałaś watpliwości co do brania jej na poczatku, wiec piszemy co wiemy.

Tak,bo bylam ciekawa jak to w Polsce wyglada, czy jest ona przepisywana od poczatku ciazy czy tak jak pisza w internecie od 60 dnia czy od 12 tygodnia. Mi ja przepisano tydzien temu, a zaczelam teraz 11 tydzien, wiec jak zobaczylam informacje o 12 tygodniu,to wpadlam nieco w panike myslac, ze moja polozna sie mogla pomylic. Ale skoro inne dziewczyny tez biora, to juz nie dociekam:)

mychowe lubi tę wiadomość

Poza tym, lekarze też niestety przepisują różne rzeczy :/ nie sugeruję absolutnie, żeby lekarza nie słuchać, ale warto zastanawiać się nad tym, co lekarz mówi i przepisuje, nie brać wszystkiego bezkrytycznie za dobrą monetę i sprawdzać :) tyle jest błędów i pomyłek lekarskich, że głowa mała..

mychowe lubi tę wiadomość

Zdecydowanie popieram, w koncu sa oni tez ludzmi, wiec moga sie mylic. Na nasza niekorzysc niestety.

Joanna0071, karmar, Paulina31 lubią tę wiadomość

glupoty piszecie,do lekarza ktorego wybierasz musisz miec zaufanie,ja swojego posluchalam pomimo ze nawet ordynator w szpitalu pukal sie w glowe,bralam aspiryne i zastrzyki i dzieki temu urodzilam zdrowego synka.Normalna dawka aspiryny w jednej tabletce to 500 mg ,a wy bierzecie 75,wiec to zasadnicza roznica.Podczas porodu dowiedzialam sie ze mialam zylaki na maacicy i gdyby nie te lekarstwa moj synek zapewne by sie udusil.Tak wiec nie bawmy sie w lekarzy i nie badzmy madrzejsze od nich.

Joanna0071, karmar, Paulina31 lubią tę wiadomość

AniaEtoile, bez urazy, ale to Ty piszesz głupoty, lekarz jest tylko człowiekiem, a bywają lekarze i niedouczeni, co sami nie wiedzą, co mówią. Mi lekarz na początku ciąży kazał brać Fervex na przeziębienie. Dopiero po dodatkowej konsultacji u internisty dowiedziałam się, że żadnych Fervexów, Gripexów itp. NIE WOLNO w ciąży, ponieważ zawierają pseudoefedrynę, która powoduje wady rozwojowe u płodu. Nie chodzi o to, żeby lekarza nie słuchać, a o to, żeby sprawdzać i upewniać się, że tak rzeczywiście jest, jak lekarz mówi - zwłaszcza będąc w ciąży.

to nie wiem co to za lekarze,ja sie na szczescie z takimi nie spotkalam

To tylko się ciesz :) ja do owego mądrego Pana też już się nigdy więcej nie pofatygowałam :)

m_f lubi tę wiadomość

Dziewczyny przypadki sa rozne, wiele z nas trafilo na niewlasciwego lekarza.. znamy wiele historii,kiedy z winy lekarza cos sie nie udalo.. Nie powiedzialabym, ze ufam kazdemu lekarzowi, ale staram sie wierzyc, ze probuje zrobic swoje. Bo wie wiecej ode mnie i skonczyl studia w tym kierunku. Jednak gdy cos mi nie pasuje, probuje szukac wskazowek gdzie indziej. Nie ma sie co klocic. Pewnie obie macie racje, bo piszecie o swoim doswiadczeniu. Tymczasem mamy siebie i ovu i dziekuje za to bardzo :)

m_f lubi tę wiadomość

powiadamiaj mnie o nowych wpisach w tym wątku

Anuluj Odpowiedz