Bliźnięta jednojajowe-jednokosmówkowe
-
WIADOMOŚĆ
-
zapraszam tutaj
https://bellybestfriend.pl/forum/w-ciazy-ogolne/ciaza-blizniacz,294.html -
Matylda dziękuję za zaproszenie, czytam sobie tamten wątek tylko zauważyłam, że teraz sporo tam juz szczęśliwych mam i więcej pojawia siętematów związanych z dziećmi, opieką i wychowaniem...więc jeszcze nie moje tematy.
Tutaj chciałąbym pogadać z kimś kto jest właśnie w ciąży bliźniaczej
Może wątek sie rozwinieMatyldaG lubi tę wiadomość
-
Witaj Monako, ja jestem w takiej ciąży, choć lekarz nie są pewni ( teraz już za późno,żeby to na 100% stwierdzić).
Niestety miałam kiepskiego lekarza na początku ciąży, on stwierdził, ze ciąża jest dwuow.dwukosm, a na następnej wizycie stwierdził, ze jednak jednokosmówkowa.
Teraz byłam w szpitalu i lekarze stwierdzili, także na podstawie pierwszych wydruków z usg, ze jest jednokosmówkowa. Ale może być też tak, ze jedno łożysko się "schowa" albo też że dwa łożyska są tak blisko, że się zrastają. Ja na razie przyjmuję wersję jednokosmówkową.
-
tika, fajnie że się dezwałaś. Tym bardziej że takie ciąże nie zdarzają się zbyt często...
Ja gdzieś po cichu liczę że może przy następnej wizycie doktor ujrzy jednak ciążę dwuowodniową- u mnie dopiero początek 8 tc więc niewielka szansa jest.
U Ciebie 24 tc- czy wszystko w porządku czy było coś co Cie zaniepokoiło? Jak często masz wizyty? Miałaś jakieś objawy na poczatku ciąży? Ja w ogóle nie czuję się jakbym w ciąży była, tym bardziej bliźniaczej...
No i najważniejsze pytanie- chłopcy czy dziewczynki? -
Jenny, mnie też to interesuje. Lekarka mnie straszy, że ona wysyła w takiej ciąży już od 34 tygdonia ;o A ja mam małego synka w domu:(
Monako, ja ogólnie ciąże przeżywam kiepsko, a w tej też się nie czuję najlepiej. Ale to raczej kwestia mojego organizmu, a nie bliźniaków. Za to rodzić bym mogła za inne dziewczyny:)A Ty jak się czujesz?
Będę miała 2 dziewczynki. Pierwsze w rodzinie mojego męża od 2 pokoleńWiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 10:41
-
tika- ja też się naczytałam o dość wczesnej hospitalizacji ale prawda jest taka że jeśli wszystko bedzie w porządku to wystarczy jeżdzić często na usg.
Ja nie czuję się w ogóle jakbym w ciąży była...nie wiem czy to dobrze czy źle. Wolałąbym jakieś objawy mieć. Wcześniej bolały mnie sutki a teraz nawet z tym różnie bywa.
Co do dziewczynek to wspaniale. Tym bardziej że synka juz masz Ja oczywiście ucieszę się i z chłopców i z dzieczynek ale bardziej się widzę w roli mamy właśnie dwóch dziewczynek.
Zastanawiam sie też ciągle jak to się stało że mam bliźniaki? Jak to możliwe że ta jedna komórka postanowiła się podzielić...? Byłam na wizycie w zeszły poniedziałek i biło jedno serduszko. A dwa dni temu zobaczyliśmy z dr jeszcze dwa. Jestem po in vitro ale w tej sytuacji to nie ma wpływu na ciążę bliźniaczą bo miałam podany tylko jeden zrodek. Jest to dla mnie niewiarygodne i jeszcze chyba do mnie nie dociera.
tika, a skąd jesteś> Ja z Poznania
-
MoNaKo wrote:Jenny88 a możesz napisać jak przebiegała ciąża, czy przed porodem długo leżałas w szpitalu i w którym tc urodziłaś?_tika wrote:Jenny, mnie też to interesuje. Lekarka mnie straszy, że ona wysyła w takiej ciąży już od 34 tygdonia ;o A ja mam małego synka w domu:(
Tika doskonale rozumiem Twoje obawy. Na mnie w domu czekał synek 2 letni, ale jakoś daliśmy radę. Mąż go co jakiś czas przywoził do szpitala na odwiedziny. Bo u mnie w szpitalu - wiem, że nie we wszystkich - miałam wybór. Mogłam zostać z dziewczynami do czasu wypisu lub mogli mnie wypisać i dziennie dojeżdżałabym 60km w jedną str. Zostałam w szpitalu. Przy dziewczynach mogłam być ile chciałam; co 3h chodziłam do nich z mlekiem i z dnia na dzień coraz więcej rzeczy mogłam przy nich robić Byłyśmy w szpitalu 18 dni, z czego one w inkubatorach - jeśli dobrze pamiętam - jakieś 15-16 dni.Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 12:52
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
MoNaKo wrote:Zastanawiam sie też ciągle jak to się stało że mam bliźniaki? Jak to możliwe że ta jedna komórka postanowiła się podzielić...? Byłam na wizycie w zeszły poniedziałek i biło jedno serduszko. A dwa dni temu zobaczyliśmy z dr jeszcze dwa. Jestem po in vitro ale w tej sytuacji to nie ma wpływu na ciążę bliźniaczą bo miałam podany tylko jeden zrodek. Jest to dla mnie niewiarygodne i jeszcze chyba do mnie nie dociera.
U mnie w 7t3d biło 1 serduszko, a na kolejnej wizycie już były 2 serduszka Zarówno my jak i lekarz w szoku http://swiat-golikow.blogspot.com/2015/03/ciaza-blizniacza-spada-na-nas-jak-grom.html
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
jenny88 wrote:Taki rodzaj ciąży jest nazywany "cudem" / "żartem" bożym i lekarze ponoć nie potrafią tego wytłumaczyć.
U mnie w 7t3d biło 1 serduszko, a na kolejnej wizycie już były 2 serduszka Zarówno my jak i lekarz w szoku http://swiat-golikow.blogspot.com/2015/03/ciaza-blizniacza-spada-na-nas-jak-grom.html
O proszę, już wczoraj wyszperałam tego bloga Śliczne dziewczynki!!!
Mam nadzieję że móje dwa cuda też będą takie zdrowe, silne i pięne.
Troszkę się niepokoję brakiem objawów bo nie czuje tej ciąży a myślałam że w bliźniaczej to objawy występują ze zdwojoną siłą...
jenny88 ładną gromadkę będziecie mieli, super. A teraz to synuś czy córa będzie?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 stycznia 2017, 19:34
-
_tika wrote:Ja jestem z woj. opolskiego.
Ja za tydzien mam jechac na kontrole do szpitala tylko ze wzgledu na jednokosmówkowosc.
Naprawdę raźniej mi że mogę do kogoś napisać któ jest w takiej samej cudonej ciąży
Fajnie dziewczyny, że sie odezwałyście.
Ja na razie odliczam dni do końca pierwszego trymestru. Mam nadzieję że tym razem bedzie u mnie wszystko dobrze bo w ciąży juz kiedyś byłam ale tylko bardzo wczesnej. Strach więc towarzyszy mi niemały. Nie skupiam się też na tej jednokosmówkowości bo to dodatkowo potęgowałoby mój stres. Wierzę że jestem w dobych rękach i jestem pełna nadziei że będzie dobrze!
-
Dziewczyny, zamiast martwić się ile przed porodem będziecie leżały w szpitalu, poczytajcie trochę o zagrożeniach ciąży bliźniaczej jednokosmówkowej. Bo widzę że tak jak ja kiedyś, nie zdajecie sobie sprawy jak wysokiego ryzyka jest to ciąża. Mówię głownie o zespole TTTS i TRAP. Taka ciąża wymaga wielu badań i specjalistycznej opieki w szpitalu III stopnia lub klinice(Gdańsk lub Łódź).Fajnie jest mieć dwa serduszka, ale jest to ciąża bardzo wysokiego ryzyka. Nie pisze Wam tego po to żeby Was straszyć, tylko żeby Was ostrzec. Sama byłam w takiej ciąży do 21 tygodnia 6 dni. Zespół TTTS, leżałam od 17 tygodnia w klinikach. Mi się nie udało i znam wiele kobiet które były w ciąży jednokosmówkowej i nie było to szczęśliwe zakończenie. Ale Wam życzę żeby wszystko skończyło się szczęśliwie, tylko podstawą jest dobra opieka lekarska, szpital III stopnia lub klinika i usg raz na 2 tygodnie, wszystko OD SAMEGO POCZĄTKU CIĄŻY. Pozdrawiam!NADZIEJA UMIERA OSTATNIA.
-
vivienne nie chciałaś straszyć jednak to zrobiłaś...
Myślisz że nie zapozanłyśmy się już z zagrożeniem na temat takiej ciąży???
Owszem- czytałam ile mogłam. I doktor też mi wyjaśnił na czym ta ciąża polega.
Ale co mam zrobić- usiąść i płakać?
Wolę wierzyć w to że do porodu dojdzie i że urodzę zdrowe dzieci niż już teraz wpadać w rozpacz.
Nie zamierzam tez jeździć ani do Gdańska ani do Łodzi tym bardziej w takiej ciąży. Mam swój szpital kliniczny gdzie rodzi się najwięcej dzieci- w tym wieloraczki również jednokosmówkowe i jednoowodniowe.
Przykro mi, że Tobie się nie udało.
Następnym razem proszę jednak- zastanów się nad sensem pisania takich rzeczy bo my tu na forum jesteśmy od tego aby się wspierać a nie dokładać sobie zmartwień.
A to że chciałaś nas ostrzec to niby przed czym?
Nie możemy podjąć żadnej decyzji bo nie mamy wpływu na nic. Musimy po prostu wierzyć że się uda. A jeśli będzie inaczej to wtedy zmierzymy się z najgorszym scenariuszem.
Przyszła mama bliźniaków, shooa lubią tę wiadomość
-
Mi na prenatalnych i połówkowych dokładnie wszystko sprawdzali; zresztą mój gin też ma bardzo dobry sprzęt i co wizytę dokładnie oglądał i mierzył maluchy. Przy porodzie różnica w wadze 50g i 3cm.
A z racji typu ciąży należą nam się bezpłatne badania prenatalne tzn. nie wiem jak w innych miastach, ale mi gin prowadzący bez problemu wypisał skierowanie (jako powód podał właśnie zagrożenie TTTS) i uznali
Owszem jeśli poród rozpocznie się prędzej (do 30/32 tc) to lepiej wybrać szpital o III stopniu referencyjności (na Śląsku jest to np. Ruda Śląska); ale im ciąża starsza tym wystarczy normalny szpital. Listę wklejam tutaj, chociaż mojego gdzie rodziłam 2x nie ma wcale na liście, nie wiem czemu a ma II stopień. http://www.polozna.net.pl/szpitale/72-szpitale-stopnie-referencyjnosci.html i https://www.gdzierodzic.info/
--
Mateusz 23.08.2018 [*] 9t+4d -
MoNaKo wrote:vivienne nie chciałaś straszyć jednak to zrobiłaś...
Myślisz że nie zapozanłyśmy się już z zagrożeniem na temat takiej ciąży???
Owszem- czytałam ile mogłam. I doktor też mi wyjaśnił na czym ta ciąża polega.
Ale co mam zrobić- usiąść i płakać?
Wolę wierzyć w to że do porodu dojdzie i że urodzę zdrowe dzieci niż już teraz wpadać w rozpacz.
Nie zamierzam tez jeździć ani do Gdańska ani do Łodzi tym bardziej w takiej ciąży. Mam swój szpital kliniczny gdzie rodzi się najwięcej dzieci- w tym wieloraczki również jednokosmówkowe i jednoowodniowe.
Przykro mi, że Tobie się nie udało.
Następnym razem proszę jednak- zastanów się nad sensem pisania takich rzeczy bo my tu na forum jesteśmy od tego aby się wspierać a nie dokładać sobie zmartwień.
A to że chciałaś nas ostrzec to niby przed czym?
Nie możemy podjąć żadnej decyzji bo nie mamy wpływu na nic. Musimy po prostu wierzyć że się uda. A jeśli będzie inaczej to wtedy zmierzymy się z najgorszym scenariuszem.
MASZ wpływ na to. widać że nie podchodzisz do tego odpowiedzialnie. Ale w sumie Twoja sprawa i Twój płacz.
NADZIEJA UMIERA OSTATNIA. -
Przepraszam, że się tak chamsko wtrące do tego wątku ale możesz wyjaśnić dlaczego twoim zdaniem Monako nie podchodzi do tego racjonalnie? Według mnie podchodzi jak najbardziej racjonalnie a to, że stara się myśleć optymistycznie to twoim zdaniem jest zle?
Przepraszam. Nie chcę cię urazić. Przykro mi z powodu twojej straty i trzymam kciuki, żeby tym razem było u ciebie wszystko w porządku. Rozumiem, że chciałaś ostrzec dziewczyny, że od początku powinny być w dobrych rękach ale są.
Monako napisała przecież wszystko, że będzie chodziła do szpitala gdzie rodzi się dużo takich dzieci. Bedzie pod dobra opieka. Więc co jeszcze powinna zrobić? Płakać z tego powodu? Ma dobre podejście, i wierzy, że będzie dobrze więc co w tym nieodpowiedzialnego?
O ile twój poprzedni wpis potrafię zrozumieć to ten o braku odpowiedzialności już nie...