X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciąża bliźniacz
Odpowiedz

Ciąża bliźniacz

Oceń ten wątek:
  • zielona_kropeczka Autorytet
    Postów: 331 169

    Wysłany: 26 listopada 2013, 13:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziewczyny kiedy ustały u Was mdłości? Wykończyć się można..

    zem32n0a1hnazr6e.png
  • Ulala Autorytet
    Postów: 1063 1149

    Wysłany: 26 listopada 2013, 18:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kochana u mnie przeszło w 17 tygodniu wiec trzeba sie uzbroić w cierpliwość ;)

    zielona_kropeczka lubi tę wiadomość

    201311191581.png
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/
    https://www.facebook.com/Blizniaczecuda

    Moje dwa aniołki czuwają (*) 01.08.12, 04.10.12
    moja walka: http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/


  • zielona_kropeczka Autorytet
    Postów: 331 169

    Wysłany: 26 listopada 2013, 19:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    łooo matko... 17 tydzień- to się strasznie namęczyłaś !!

    Dzisiaj byłam u lekarza :) Dzieciaczki rosną, jedno ma 1,28cm a drugie 1,18 cm. Bliźniaki dwuowodniowe- dwukosmówkowe :) Pierwszy raz słyszałam bicie serduszka moich maleństw :D

    23 grudnia mam badanie prenatalne, ciekawa jestem czy poznam płeć maleństw :)

    A Wy kiedy się dowiedziałyście? :)

    zem32n0a1hnazr6e.png
  • koral Autorytet
    Postów: 1003 441

    Wysłany: 26 listopada 2013, 21:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 10:21

  • Ulala Autorytet
    Postów: 1063 1149

    Wysłany: 27 listopada 2013, 03:26

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    zielona- no to pięknie! ja sie dowiedziałam dokładnie w 5 tyg i 6 dniu i było wdać dwa osobne pęcherzyki więc od razu bylo wiadomo co i jak .

    ja o płci dowiedziałam sie w 20 tyg bo tutaj w uk nei ma wcześniej usg więc pozostawało mi czekać. ale żadnych zachcianek nie miałam, wieć stawiali na parkę a tu pikuś i sa dwie baby :D

    kolar ja nie mogę uwiezyć że to już po! i powiem ci,że jak na razie cieszę się,że już koniec ciązy bo to było strasznie stresujące doświadczenie dla mnie

    201311191581.png
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/
    https://www.facebook.com/Blizniaczecuda

    Moje dwa aniołki czuwają (*) 01.08.12, 04.10.12
    moja walka: http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/


  • koral Autorytet
    Postów: 1003 441

    Wysłany: 27 listopada 2013, 08:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 10:21

  • kaja1991 Autorytet
    Postów: 1631 1328

    Wysłany: 27 listopada 2013, 09:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ulla gratuluje serdecznie :))

    Ulala lubi tę wiadomość

    kaja1991
    iv093e5elgj3447p.png
    3125635e9e884c2a.png
  • Ulala Autorytet
    Postów: 1063 1149

    Wysłany: 27 listopada 2013, 14:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Koral wiem cos o biodrach..,miałam kiedyś wyoadek- byłam potrącona przez wana i efektem było wieloodlamowe połamania miednicy z wybiciem lewego biodra i popękaniem kręgów krzyżowych wiec dokładnie wiem jak to w ciazy kiedy cała miednica jest nie tak...na szczęście nie było u mnie tak zle jak myślałam.

    A wiesz jak masz ułożone dzieci? Bo ja jedno zawsze miałam bardziej aktywne niz drugie. Ja tez korzystałam z tego dopplera i zawsze mogłam sie uspokoić w razie czego.

    No małe gady wołają ;)

    201311191581.png
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/
    https://www.facebook.com/Blizniaczecuda

    Moje dwa aniołki czuwają (*) 01.08.12, 04.10.12
    moja walka: http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/


  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 28 listopada 2013, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja pierwsze ruchy poczułam okolo 17 tygodnia i powiem wam szczerze dziewczyny ze mi ich strasznie brakuje.a mdlosci mi przeszly kolo 13 tygodnia a byly nie powiem koszmarne, dla mnie tez ciaza byla bardzo stresujaca ale wszystko sie na szczescie dobrze skonczylo.
    ulala cesarka jak dla mnie koszmar. po krotce oczywiscie jak mi dzieci pozwola opisze moje cc.
    a wiec do szpitala trafilam we wtorek 15 i okazalo sie po wynikach ze mam zatrucie ciazowe i zadecydowano ze w pitek 18 po wizycie rannej bede miala cc gdyz z moim stanem zdrowia nie bylo za ciekawie i w kazdej chwili grozilo mi żucawka nawet smiercią gdyz wyniki byly bardzo zle. w przed dzien cc zrobili mi morfologie i z krwia bylo ok plytek krwi mialam 145 tys norma od 130 do 150, natomias w dzien cc z rana pobrali mi drugi raz krew i po cc okazalo sie ze mam ich tylko 45 tys, lekarz powiedzial ze szczesie w nieszczesiu ze sie nie wykrwawilam bo do operacji nie moze byc ponizej 60 tys. a wiec z rana w pitek dostalam szpitalna seksi pizamke, zalozyli mi wenflon podlaczyli kroplowke i zawiezli na sale.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2013, 20:31

    vivien, Tusia84 lubią tę wiadomość

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 28 listopada 2013, 20:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    potem podlaczyli i mierzyli mi co 3 min cisnienie ktore bylo wysokie okolo 170/110, a w miedzy czasie tam narzedzia do cc. tego to nie zapomne jak ja biedna jak sierotka marysia siedzialam na tym stole i czekala 20 min na anastezjologa i lekarzy a panie przygotowywaly na stole przede mna jakies kleszcze, znieczulenie igly itd, widok nie zaciekawy. do glowy przychodzily mysli- zaraz uciekne, ale wiedzialam, ze nie ma odwrotu. jak przyszedl anastezjolog to podeszla do mnie jedna z pan kazala oprzec sie na jej ramieniu, a lekarz w tym czasie wykonal wkłucie w kregoslup. po chwili poczulam jak mi sie robi cieplo w nogi. nastepnie kazali mi sie polozyc. czulam ze nogi robia sie juz ciezkie. po polozeniu stwierdzilam ze je czuje i wystraszylam sie ze jestem zle znieczulona. kazali podniesc mi noge do góry, niestey nie dalam rady i wowczas przystąpili do ciecia. po znieczuleniu strasznie dziwnie sie czulam tak nieswojo momentami myslalam ze zemdleje , taki jakis dziwny odlot byl. po chwili poczulam jak mnie ciagna za brzuch, nim zdązylam pomyslec o tym ze dzieci zaraz beda na swiecie to uslyszalam placz antosia i w tym momencie lzy zaczely leciec mi po policzkach nic juz nie bylo istotne tylko te male szkraby.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 listopada 2013, 20:44

    vivien, Tusia84 lubią tę wiadomość

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • koral Autorytet
    Postów: 1003 441

    Wysłany: 28 listopada 2013, 20:54

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 10:21

    vivien lubi tę wiadomość

  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 28 listopada 2013, 21:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    po dwoch minutach na swiecie pojawila sie zuzia. pani asystujaca podeszla do mnie z antosiem abym dala synusiowi buziaczka , a potem caluska dostala zuzia. tego momentu nie zapomne do konca zycia. jak sobie to wspominam to lzy same cisna sie do oczu. dla takich chwil warto zyc. potem dzieci pojechaly kangurowac do tatusia, a mnie zszywali. moj filip stal przy sali operacyjnej i mowi ze jak uslyszal placz dzieci to sam zaczal plakac. widoku filipa ze lzami w oczach z dziecmi na golej klacie nie zapomne nigdy i tego jak spojrzal na mnie i powiedzial ze sa cudowne.
    do momentu zejcia znieczulenia czulam sie jak kawal miesa. dostalam przeciwgolowa morfine i paracetamol. samo zejscie znieczulenia bylo fatalne bardzo rwal mnie kregoslup i cala sie trzeslam. przykryli mnie dodatkowa koldra a na brzuch polozyli worek z lodem. po 18 godzinach kazali wstac. i tu byla masakra nigdy nie przpuszczalaby ze doswiadcze takiego bolu choc mam wysoki prog bolu. samo wstanie i dojscie do kibelka pod prysznic bylo nie lada wyzwaniem idac prawie mdlalam z bolu ale wiedzialam ze musze byc silna i szybko sie ogarnac bo mam dwojke dzieci.prze 5 dni poruszalam sie zgieta w pol strasznie wsztstko ciaglo i szczypalo. dzisiaj jest juz ok szybko sie zapomina.po cc mowilam ze nigdy wiecej jak bym wiedziala co to za bol, teraz wiem ze wzzystko da sie przezyc dla takich skarbow.
    na dzien dzisiejszy zuzia jest lekko przeziebiona ma katarek i wkraplamy jej kropeli. dzieci waza po 3700 musze wam jutro wrzucic jakies fotki.
    antos jest malym nerwuskiem za mama, taki maly terroytsta nauczony przez babcie noszenia, w lozeczku placze a na rekach spokojny. zuzia to mala laleczka juz sie robi taka fajna panienka z bystrymi oczakami zuzia jest spokojna i grzeczna, antos w brzuszku byl dominujacy. ogolem dziec sa przecudowne

    vivien, Tusia84, Elle lubią tę wiadomość

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 28 listopada 2013, 21:13

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    ja od 30 tygodnia mialm straszny bol kosci lonowej i spojenia, wstanie czy przekrece w lozku sprtawialo mi bol.

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • koral Autorytet
    Postów: 1003 441

    Wysłany: 28 listopada 2013, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 października 2014, 10:21

  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 29 listopada 2013, 01:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    karmie do dzisiaj, daje dwa razy swoje bo tyle tylko mam a reszta sztuczne. nawal mialam w 5 dobie.

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • Ulala Autorytet
    Postów: 1063 1149

    Wysłany: 2 grudnia 2013, 23:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    dzień dobry :D
    a to my :D
    hgpb.jpg
    darijka twoj opis porodu bardzo przypomina drugą część mojego- oj bardzo przypomina.
    ja miałam nawał tak w 4 dobie, ale ja musiałam dokarmiać od samego początku. sutki juz mi sie prawie pogoiły ale nie będe wracać do cyca tylko odciągam i mieszam małym mleko.
    kurcze jakie to dziwne, jak małe kwili a tu cycek robi ci sie twardy i mleko leci samo....zero kontroli nad organizmem zero ;)

    Tusia84, szczessciara, vivien, pasia27, Twins_88 lubią tę wiadomość

    201311191581.png
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/
    https://www.facebook.com/Blizniaczecuda

    Moje dwa aniołki czuwają (*) 01.08.12, 04.10.12
    moja walka: http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/


  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 3 grudnia 2013, 16:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    super fotka ja mam tez czerwony wozek :)ja niestety na dzien dzisiejszy nie mam juz prawie w ogole pokarmu. szczerze jest to moja wina gdyz za rzadko odciagalam mleko ale od wyjscia ze szpitala jezdze do pracy .mamy wlasna firme i musimy niestety o nia dbac wiec raz ja zostaje z dzieciakami a raz filip. rodzice moi grzeja dupska w meksyku wiec jakos musimy sobie dac rade sami, a nie powiem momentami jest ciezko, gdyz dzieci juz nie spia tyle co 2 tygodnie temu sa coraz bardziej aktywne i ciekawe swiata.wczoraj np, caly dzien nie spaly. uwielbiaja noszenie :) a jak sie je kladzie do lozeczka to jest nerwowe wyrzucenie smoka i ryk to sie tyczy mojego antolka, zuzia tez sie zrobila mala terrorystka ale nie krzyczy przy tym tak jak antos. jestesmy na etapie np. wkadania przez godzine smoczka do buzi i nie wyciagania z lozka, musimy tego oduczyc gdyz z czasem sobie nie damy rady. ja to mowie ze z jednym dzieckiem to pikus. mamy katarek zuzia dostaje kropelki do nosa a antosiowi katarek przeszedl po soli.
    ulala jak tam twoje male pewnie grzeczniutkie i duzo spia, cviekawa jestem jak to bedzie u c8iebie za 4tygodnie. ile dziewczynki pija mleczka bo moje w 2 tygodniu pily okolo 40/50 ml teraz wciagaja po 130/140.pozdrawiam

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • Ulala Autorytet
    Postów: 1063 1149

    Wysłany: 3 grudnia 2013, 20:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    darjka z tym mlekiem to mam podobnie...niby powinnam odciągać co 3 godziny ale czasami fizycznie nie ma na to czasu!i nagle sie łapię,że np nie odciągałam już z 6 godzin, a jak spię to nawet i 12 sie zdarza, więc mleka coraz mniej. z lewej to już prawie nic, bo do niej była przystawiana Wera a ona jadła rzadziej. w prawej miałam nawał i teraz tez czuje,że wiecej mleka w niej jest, ale niestety coraz mniej.nie powiem jak karmienie mi sie podobało, tak teraz już mam dosyć, bo ciało nie moje. karmić nie za bardzo, bo sutki chce wyleczyć w 100%, a jak małe marudzą,to nagle czuję ciśnienie w cyckach i samo mi mleko leci- a ja bardzo nie lubie nie mieć nad czymś kontroli. no ale cóż- taki nasz los ;)
    a kochana rodzice na urlopie czy na stałe? ja nie wiem jak bym dała rade teraz bez mamy-chyba bym jak zombi chodziła, a ona przynajmniej pozwala mi pospać z 4-5 godzin ciągiem.
    dobrze,że napisałaś o tym karmieniu bo juz sie balam,że małe jedzą za mało- bo własnie tak między 40/60 ml za jednym posiedzeniem. uff to mnie uspokoilaś :) o wlasnie ktos juz powoli marudzi bo jakby nie było już 2,5h po oststnim posiłku.
    moje małe tez już coraz bardziej aktywne- idzie to zauważyć oj idzie. rosną jak na drożdżach. jutro kolejne ważenie i zobaczymy. no co do noszenia to my właśnie staramy się po jedzeniu odkladać do łużeczka, bo jak bede sama to sobie nie dam rady z dwoma wyjcami co chchą tylko na rączki. człowiek az nei ma ochoty odkładać bo to takie do schrupania maleństwa no ale niestety rozum podpowiada co innego. nie powiem Wera już się drze,że na ręce- bo jak bierzesz to cisza, odkładasz to juz marudzi no ale niestety trzeba być twardym bo to jednak 2 dzieci nei jedno. ale jaki dzisiaj mieliśmy ubaw- małe leżały koło siebie i Wera włożyła palce hani do buzi a ta zaczęła je ssać :) mówię wam dziewczyny ubaw po pachy :D

    201311191581.png
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/
    https://www.facebook.com/Blizniaczecuda

    Moje dwa aniołki czuwają (*) 01.08.12, 04.10.12
    moja walka: http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/


  • darijka Autorytet
    Postów: 721 538

    Wysłany: 4 grudnia 2013, 19:22

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    nasze tez sobie laduja paluszki nawzajem do buzi.
    dzisiaj bylismy na szczepieniu i ja bardziej plakalam niz dzieci. dostaly po dwie szczepionki w te male ich udeczka.
    jak tam twoje dziewczyny ile podrosły. rodzice pojechali na urlop doi meksyku na 12 dni i wracaja w poniedzialek, wiec niebawem pomoc wróci :) moje maluchy maja od dwoch dni problem z kupka robia malutkie twarde bobelki. pija herbatke koperkowa i daje im probiotyk na kupke ale to nic nie daje. chyba dzisiaj pojdzie w ruch termometr,

    ]iv09mg7yqro6ly4p.png[/url
  • Ulala Autorytet
    Postów: 1063 1149

    Wysłany: 4 grudnia 2013, 21:49

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    darijka no było dzisiaj ważenie i małe przytyły po 300g każda- Werka ma już 2800 a Hania 2500 więc tyją pampaluchy :)
    mąz krzyczy o kompa :D

    201311191581.png
    http://blizniaczecuda.blogspot.co.uk/
    https://www.facebook.com/Blizniaczecuda

    Moje dwa aniołki czuwają (*) 01.08.12, 04.10.12
    moja walka: http://dzieckomojadroga.blogspot.co.uk/


‹‹ 26 27 28 29 30 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Trudne rozmowy w związku - jak rozmawiać z partnerem o problemach z płodnością i zachęcić do pierwszej wspólnej wizyty w klinice.

Bezskuteczne starania o dziecko i problemy z płodnością są dużym wyzwaniem w życiu każdej pary. Nie jest to regułą, ale bardzo często to kobiety wcześniej uświadamiają sobie problem, czują, że "coś jest nie tak", chcą rozpocząć diagnostykę... Jak rozmawiać o problemach z płodnością w związku? Kiedy warto zdecydować się na pierwszą wizytę i jak zachęcić do niej partnera? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Endometrioza – zagadkowa choroba powodująca niepłodność

Jeżeli dokuczają Ci silne bóle brzucha przed oraz w trakcie miesiączki, odczuwasz ból przy współżyciu, nie możesz zajść w ciążę - objawy te mogą wskazywać na endometriozę, tajemniczą chorobę, która może powodować niepłodność. Ale nie mając powyższych objawów, mając regularne, niebolesne miesiączki może okazać się, że ta sama choroba powoduje u ciebie problemy z płodnością. Dlaczego?

CZYTAJ WIĘCEJ

Wysoki testosteron u kobiet - przyczyny, objawy, leczenie

Jakie mogą być przyczyny podwyższonego testosteronu w kobiecym organizmie? Jakie są najczęstsze objawy wysokiego testosteronu u kobiet? Jak wygląda diagnoza i leczenie? 

CZYTAJ WIĘCEJ