Ciąża w Niemczech
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Monika no wlasnie musialabym poczytac te ksiazke ale ja tak strasznie nie cierpie czytac ksiazek przez komputer. Ogolnie uwielbiam ksiazki, uwielbiam czytac ale tez uwielbiam walnac sie na wyro i miec te ksiazke w lapie
Jednak skoro Ciebie uspokoila to chyba sie skusze i zaczne czytac, moze mi tez pomoze
Martaa, ja mysle ze waga Twojego malenstwa jest w porzadku. Pytalas ile wazyly nasze maluchy w 28+5. Akurat tego nie wiem, bo mialam USG robione 30+5 czyli tylko 2 tygodnie roznicy i u mnie cora miala wtedy 1466, tak wiec nie widze wielkiej roznicy, a ginka nigdy mi nie mowila, a wrecz ciagle powtarza ze wszystko perfekt i zgodnie z data porodu No ale jesli mowisz ze u was male dzieciaczki to rodzinne to tymbardziej chyba nie ma sie czym martwic, mimo wszystko jak zrobisz dodatkowe badania to wiadomo ze bedziesz spokojniejsza
Mamax wspolczuje, ja nigdy nie przechodzilam czegos takiego i mam nadzieje, ze nie bede Szybkiego powrotu do zdrowia !
-
maarta- mój Synek w 30tc - 1450g. Najważniejsze chyba, żeby dziecko przybierało na wadze, tak mi sie wydaje... jeszcze macie duuużo czasu na kochane kilogramki
Mamax- współczuję, ja w 12tc znalazłam się na pogotowiu przez jelitówkę ale to bardziej ze stresu niż przez chorobę- to moja pierwsza ciąża więc bałam się i wolałam być pod opieką lekarzy. Tym bardziej, że było upalne lato i wraz z jelitówką wypłukiwałam z siebie wszystko co najlepsze dla mojego małego. Dali mi kroplówki i na 2 dzień byłam w domu. Gdzieście się nabawili tego cholerstwa? Ja chyba przez pizze miałam
Monika- rzeczywiście super te ośmiorniczki Dzięki
-
Byłam dziś na wizycie,maluszek rośnie zdrowo,ma już 5,5,cm. Lekarka się śmiała że to mała uparta wiercipięta nie chciał za nic odwrócić się tak jak ona tego chciała. Ale był ubaw!! Co do badań prenatalnych stwierdziła że oczywiście mogę je zrobić,ale nie u niej bo odsyła do jakiejś specjalistycznej kliniki,ale dodała że wcale nie muszę bo ona uważa że w moim przypadku nie są jakoś specjalnie potrzebne. W rodzinie mojej i męża nie było żadnych chorób genetycznych a nic w tym stylu. U niej mogę wykonać badanie kości nosowej. Ale uswiadomila mnie że jeżeli coś nie tak to badanie wykaże,to będę musiała zrobić też aminopunkcje,a na to akurat się nie zgodzę. Czytałam jakie są powikłania,nie będę tak ryzykować. No i teraz już sama nie wiem co mam robić. Jestem przerażona!! Doradzcie proszę.
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek
-
nick nieaktualnyAgattee - to może spróbuj przez E-booka (ja tak czytam) niech mąż Ci sprezentuje na prezent świąteczny Albo zrób trochę po chamsku...w sensie kup e-booka i masz bodajze 10 (czy 14) dni na zwrot, przeczytaj książkę a później zwróć. ja tego nie pochwalam, ale znam taką pare która często tak robi...A jakbyś raz tak zrobiła dla dobra ciązy i twoich nerwów to ten raz bym pochwaliła
Mnie ksiażka uspokaja i wprowadza mi równowage jakaś ale to nie znaczy, ze tak bedzie u kazdego, ja tylko mogę napisać zebyś spróbowała ją przeczytać, bo mamy (miałysmy) bardzo podobne obawy Laptop na kolana i to wyrka
Jola - prawda, ze fajne? Niby nic wielkiego a mnie sie podobają strasznie
Muniek - to Twoja decyzja czy zrobisz badanie czy nie. Napiszę tylko tak: sama napisałaś że w razie czego nie zgodzisz sie na amniopunkcję...więc może nie rób badania, tym bardziej, ze lekarka sama mów, że nie widzi podstaw. Może odpowiedz sobie na pytanie co zrobisz gdyby badanie wyszło źle (badanie nigdy nie jest pewne w 100% - czytałam, ze wychodzi czasem źle a i tak rodza się zdrowe dzieciaczki) i wtedy podejmij decyzję. A czemu jesteś przerażona? Ja byłam zdecydowana na badanie prenatalne i na amniopunkcję jeżeli zaleciłby mi ją lekarz - do wszystkiego co pisze w internecie mam spory dystans i zawsze obgaduję to z lekarzem.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 21:34
Muniek lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny. Ja dzis leniłem sie cały dzien, No jakaś apatia mnie ogarnęła. Po prostu wypalilam sie troche tymi przygotowaniami. 24h na dobę myśle o ciazy, o zakupach o małej o tym co trzeba jeszcze załatwić i nagle poczułam sie strasznie zmęczona tym tematem. Musiałam jeden dzien po prostu mieć dla siebie. Nie myślec o niczym związanym z ciąża i juz mi troche lepiej. Te dni sa teraz takie ciemne, krótkie i ponure, że jakos nastrój odrazu gorszy sie robi.
Monika, ośmiorniczkami genialna. jak nie zapomnę to tez kiedyś bym to Gabrysce kupiła. A co do wykładziny masz racje:) ciepło w stopki.
Martaa, z waga ci nie podpowiem, bo usg ostatnie miałam robione w 26tyg i mała ważyła 916g. Poza tym ty jestes taka drobniutka istotka wiec pewnie twoj bobas urodzi sie malutki, ale nie sadze żebyś sie miała czym martwić. Taka wasza uroda:)
Mamax, wracaj szybko do zdrowia.Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 listopada 2014, 21:34
-
Monika jestem przerażona bo to nie jest taka prosta decyzja,tu nie chodzi tylko o mnie,ale szczególnie o dziecko. Nie wybaczylabym sobie nigdy gdyby to badanie w jakimś stopniu mu zaszkodziło. Myślę że chyba się nie zdecyduję,ufam mojej lekarce. No i właśnie dobre pytanie,co zrobie gdyby wynik wyszedł zły...ale to już odpowiem sama sobie...
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
Muniek opowiem Ci taką sytuację. Moja siostra mieszkająca w UK miała w obu ciążach wykonywane badania prenatalne bo tam są one standardem i są za darmo. Przy drugim dziecku wynik wyszedł bardzo zły. Tam określa się prawdopodobieństwo wystąpienia choroby i wyszło 1:50 a normalnie jest 1:kilkudziesięciu tysięcy czy nawet jeszcze rzadziej. Dostała skierowanie na amniopunkcję. Co się napłakała i namartwiła to jej, ale z tą świadomością nie dałaby rady żyć do końca ciąży więc zdecydowała się na inwazyjne badanie. Przeżyła ogromny stres bo na to badanie musiała czekać koło 2 tygodni (do odpowiedniego tc), a potem jeszcze tydzień na wynik. No i ostatecznie okazało się że Mały jest całkowicie zdrowy. Teraz ma 3 miesiące i rozwija się super. Oczywiście nie odradzam tych badań bo pomagają też chyba wykryć wady płodu które można leczyć w łonie matki lub od razu po porodzi więc jednak mogą ratować życie. Musisz przemyśleć za i przeciw, a do tego trzeba dokładniej zapoznać się z tematem. Na szczęście mamy internet
Ja za chwilę jadę na spotkanie w sprawie kindergeld i elterngeld. Mam nadzieję że rozjaśnią mi trochę w głowie i pomogą mi wypełnić te papiery. I że nie urodzę po drodze
Miłego dnia dla wszystkich! Mamax zdrowiej szybciutko!
29.11.2014 - Simon - moje Szczęście -
Ja miałam robione usg prenatalne jakos ok 12tyg, ale to w Polsce. Osobiście nie żałuje, bo uwazam ze lepiej wiedzieć wcześniej czy jest coś niepokojącego, bo mozna podjąć jakies kroki w kierunku leczenia maleństwa albo skontaktować sie z odpowiednim specjalista. U mnie chyba tez nie było żadnego ryzyka, ale takie usg to było w standardzie. Innych badań w tym kierunku nie miałam robionych.
Umówiłam sie w końcu z moja polozna na pierwsza wizytę domowa na16grudnia. Wtedy tez wyjeżdżamy do domu, do Polski, ale popołudniu wiec sie jakos wyrobimy. Musze chyba przygotować jakaś listę pytań, bo mam troche mętlik w głowie. A mąż z wami czasami bywał na takich domowych wizytach z polozna czy to niepotrzebne?
Wiecie co bedzie mi chyba tych kopniaczkow brakowało:) to jest takie cudne uczucie a mój maz mówi zawsze to samo: "ale kopie, ale kopie" a potem zasypia a ja zostaje z tymi jej wierzgajacymi raczkami i nożkami i wcale tak szybko nie moge zasnąć. -
MalaM to zdaj potem relacje czego sie dowiedziałaś na temat tych dofinansowań. Miłego dnia:)
-
U nas juz lepiej, sytuacja jakby opanowana. Nawet co nieco moge zjesc w tym pyszny rosolek Tylko slaba taka jeszcze jestem ze totalnie nie mam na nic sily... Nic tylko bym spala... No i synek mnie martwi bo co pare godzin goraczki dostaje. Jutro pojedziemy z nim do lekarza.
Jola- Podejrzewam ze nasz niedzielny wypad do restauracji nas tak zalatwil...
Muniek- Ja tez jak juz pisalam mialam robione badania penetralne i wcale nie zaluje. Wrecz przeciwnie mam po nich piekna pamiatke w postaci opisu pomiarow malenstwa, pieknych zdjec i nagrania My z mezem od razu sobie mowilismy ze na bardziej inwazyjne badania nie idziemy nawet jakby wyszlo cos nie tak. No chyba ze byloby tragicznie to wtedy bysmy sie zdecydowali zeby zobaczyc czy mozna dziecko jakos wczesniej wyleczyc... Ja to badanie tez mialam robione w specjalnej klinice bo moja ginka ich nie wykonuje i tylko skierowanie mi dala dzieki czemu nie musialam za nie placic
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 10:48
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Ja też miałam to badanie, byłam bardziej spokojna że je robię, gdybym nie zrobiła to pewnie do samego porodu bym się denerwowała, a i tak jak dziewczyny piszą, ono może też wykryć wady które można leczyć jeszcze w brzuchu lub tuż po urodzeniu
Z tym elterngeld i kindergeld to straszna papierologia, o ile elterngeld dostałam szybko tak na kindergeld wciąż czekamy, oczywiście pierwsze papiery rozpatrzyli po 3 mies dopiero i wtedy przysłali jakieś dziwne ankiety, że niby tego brakuje, szkoda że zauważyli po 3 mies nie szybciej, dali termin na odesłanie tego plus jeszcze trzeba było potwierdzić w ratuszu że mamy dziecko oraz u męża w pracy, odeslalismy i dalej czekamy....![:-\](https://ovufriend.pl/vendor/vanilla/nbbc/smileys/irritated.gif ":-\")
-
MalaM tez czekam na relacje z takiej wizyty. To w Jugendamcie masz, tam gdzie sie sklada te papiery? Nawet nie wiedzialam ze taka wizyte trzeba odbyc, myslalam ze sie papiery sklada i juz Chyba ze Ty masz dodatkowo gdzies indziej co by wiedziec jak wypelnic itd. ?
annaki, wlasnie tez slyszalam wiele opinii ze na ten Kindergeld sie czeka nie wiadomo ile, niektorzy czekaja nawet pol roku i dluzej, po prostu chore... a niektorzy dostaja odpowiedz raz, dwa jak naprzyklad mojej znajomej corka. Chyba zalezy od urzedu albo urzednika
Kasia, Twoj mezczyzna nie musi byc na spotkaniach z polozna. Na mojej pierwszej wizycie Mojego nie bylo w domu, a na drugim poszedl sobie na gore i powiedzial ze zostawia nas 'a wy sobie tutaj plotkujcie'. Powiedzial tak, bo ledwo usiadla i juz zaczela nadawac o jakiejs innej parze (strasznie mnie to drazni jak gada o innych i nastepnym razem jak przyjdzie, juz po porodzie to jej delikatnie powiem ze albo mi pomaga albo sie pozegnamy bo nie po to tutaj jest zebym wysluchiwala jak to jest u innych bo mnie to nie obchodzi) Pisalam juz wiele razy ze babka jest mila, rozgadana ale wlasnie za duzo gada o innych parach, dziewczynach a nawet o ich tesciowych co mnie wielkie g... obchodzi... Dlatego moj R. jej nie polubil odkad tylko wypowiedziala pierwsze zdania no ale wiadomo, ze nie kazda taka jest
Ja tam mam stresa juz od dlugiego czasu ta cesarka, w poniedzialek dopiero wizyta u ginki i boje sie ze mi nie zmieni tego skierowania i wtedy nie wiem co zrobie... az pazury zaczelam obgryzac...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 11:17
-
Dzięki dziewczyny,to naprawdę miłe z waszej strony że tak pomagacie mój mąż delikatnie też mnie namawia żeby jednak te badania zrobić. W ogóle to dużo o tym rozmawiamy. Może faktycznie byłoby z mojej strony egoistyczne gdybym nie zrobiła tych badań. W razie czego lekarze mogą maleństwu pomóc. A tak to do końca nigdy nie będzie wiadomo czy jest w 100%zdrowe,a po porodzie pewnie będzie za późno. A ja będę musiała żyć z wyrzutami sumienia. Przepraszam że wam tak smuce;)
Mamax dobrze że już wam lepiej,czasem człowiek chce dogodzić sobie restauracją a tu masz,takie dziadostwo się przyczepi!
(*)18.02.17 (13tc) Nasz Synek -
My na Kindergeld i Elterngeld dlugo nie czekalismy. I zadnego spotkania wczesniej w tej sprawie nie mielismy. Wydrukowalismy sobie papiery z netu, maz je wypelnil, odeslal i tylko tyle bylo roboty....
Kasia- Oczywiscie ze maz nie musi byc jak przychodzi polozna. Mojego przy pierwszym spotkaniu nie bylo bo byl w pracy a przy drugim tez mialo go nie byc ale ze byl na chorobowym to sie zalapal i rozmawial z nami. My p. Jole znamy juz dlugi czas i brzydko byloby jakby maz sie zamknal przed nia w innym pokoju
Agattee- Wspolczuje poloznej plotkary. Tez nie lubie takich ludzi
Muniek- Tak to mial byc nasz ostatni taki wypad przed rozwiazaniem bo wiadomo ze z maluszkiem to moze dopiero na wiosne bedziemy mogli sobie na cos takiego pozwolic. I prosze co za pech
(**) Nasze kochane aniolki-bliźnieta- 30.03.2011- 11tc
[/url]
[/url]
[/url] -
Co do Kider- i Elterngeldu to wystarczy wypielnic papiery i wyslac poczta, wazne, zeby nie zapomniec o kopi rozliczenia podatkowego, akcie urodzenia itd. U nas decyzja przyszła w kilka dni. Jak nie to dzwoncie do urzedu sie przypomniec, bo moze zgubili papiery. Normalnie to dlugo nie trwa.
Co do Osanitu na zabkowanie: u nas nie działało - nie polecam... Za to Dentinox cudo, ale on działa max 30 minut, bo to zwykly znieczulacz, wiec mała dostawała tylko w najgorsze dni na zasniecie, bo nie czesciej niz co 8 godzin mozna smarowac i nie poowinno sie za czesto. -
My dzwonilismy w sprawie kindergeld, no i papiery nasze mają ale widać nie chce się rozpatrzyć, mamy czekać....widać trafilismy na jakąs niemiecką zołzę....
Widać co urząd to inaczej, zresztą kolega czekał rok...Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 13:36
-
Mamax, no niestety... dlatego postanowilam sobie, ze jak teraz spotkamy sie po porodzie i bedzie klepac o innych to jej powiem ze mi sie to nie podoba, w ostatecznosci ja pozegnam i wtedy poszukam inna zeby do nas zagladala
Wlasnie zadzwonila do mnie babka ze szpitala, chyba ta z ktora bede miec spotkanie, ze mam przyjsc na Geburtsplannung we wtorek (2.12) bo w srode ona nie moze. Przez telefon wydawala sie mila i mam nadzieje ze taka bedzie, nie to co ta zolza polozna w recepcji
Ale mam stres na caly przyszly tydzien... w poniedzialek wizyta u ginki i zalatwienie tego skierowania, we wtorek wizyta w szpitalu a w czwartek w Jugendamcie z ta zolza... tez mam niestety szczescie do niemieckich zolz
Wiadomość wyedytowana przez autora: 26 listopada 2014, 13:37
