X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciąża w Niemczech
Odpowiedz

Ciąża w Niemczech

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 3 stycznia 2017, 21:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa bo podstawa Hebamme i "zwykłej" pielęgniarki moze byc podobna ale Hebamme musi mieć jakies dodatkowe ubezpieczenia i one sa wysokie. Wypłata za Ausbildung jest różna, tu sie nie wypowiem, ale na pewno warto byc w jakims Schwesternschaft, co prawda oplacasz czlonkostwo ale masz mase dodatków i pewność pracy. Krankenschwester am Bett to taka, która opiekuje się pacjentami "przyklutymi" do łóżka, tak mi to wytlumaczyli na praktykach bo ten dodatek byl dość wysoki i pytałam o co z tym chodzi.


    Ewelina spróbuj ten olej kokosowy lub lniany, ewentualnie migdalowy dobry jest Mandelölbad z Neuroderm, jakby lekarz dal Ci na niego recepte to mialabys za free. I jeszcze czytalam, ze dla dzieci jak najbardziej nadaje się balsam Isana z Ureą z Rossmann, ale jeszcze nie próbowałam go na Vincencie.

    Boze dziewczyny, niech ten bunt dwulatka sie skonczy bo oszaleje. Przy tak charakternym dziecku jak Vincent to jest jakas masakra.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 stycznia 2017, 21:43

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 3 stycznia 2017, 22:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia aha dzieki za info... to w sumie taka pielęgniarka am bett to tez calkiem dla mnie bo teraz sie zajmuje starszymi osobami z regoly przyklutymi do lozka...
    Musze popytac dokladnie co i jak, moze wypytam narzeczona sasiada ona tez pielęgniarka i tutaj w de Ausbildung robila... z tego co sie orientowalam jak to jest z placa na ausbildung dla zawodow inna pflege to jesli sie robi w zakladach panstwowych lub kirchliche Einrichtungen to jest praktycznie jedna stawka jedynie jesli w prywatnych praxis klinikach czy heimach to stawka moze sie sporo roznic...
    Dzieki jeszcze raz bo bardzo mi pomoglas :*

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 06:56

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa nie ma za co. Tam gdzie robilam praktyki byly umowy taryfowe, czyli nie bylas Arbeitnehemer tylko Mitglied, i wynagrodzenie wzrastało stosunkowo do lat pracy. Niektore pielekniarki miały taka podstawę, ze mi oczy na wierzch wychodzily, nigdy bym nie pomyslals ze pielęgniarka moze tyle zarabiac, ale sie nie dziwie. Ogolnie uwazam teraz ze warto byc w takim Schwesternschaft jako pielegniarka czy Pflegerin.

  • Magdalena2202 Autorytet
    Postów: 1188 257

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 07:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ewelina właśnie to jest to ze Colin nie chce nic nowego spróbować jak Emi. Każda nowa rzecz jest beee...

    Monika u nas właśnie chyba się zaczyna bunt dwulatka . Na wszystko co chce żeby zrobił są nerwy ciagle Nein ale dużo czytaliśmy na ten temat i dowiadywaliśmy się od lekarza ze podchodzimy do tego bardzo ostrożnie dajemy Colinowi zrobić swoje nie ciągnę go na sile np. Zawsze chętnie wychodził ze mną do sklepu a wczoraj Nein i koniec wiec dalam mu zrobić jego rzecz co robił do końca i bach poszedł ubierać buty grzecznie z uśmiechem :) jak by nie było tworzy się jego osobowość :) bardzo ciekawe to jest

    klz9hdge0lglbc15.png

    dqpr9vvjo20nv5qb.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 10:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika no dlatego ja pomyslalam od razu ze jak juz sie decydowac i podejmowac te 3 lata nauki to lepiej szpital jak Altenheim bo w szkole i tak od tego roku wszystko scalaja do jednego...
    Teraz sie jeszcze zaczelam zastanawiac czy Hebamme to tutaj tez pielegniarka ktora mose podawac zastrzyki itp czy nie ma takich uprawnien...
    W ogole ja to stwierdzilam ze Ausbildungstelle w Kinderwunschzentrum to by byl raj dla mnie... Mnie wlasnie bardzo ciagnie w strone Hebamme, Kinderwunschzentrum, gynäkologischepraxis, nawet u mnie jest Hebamme praxis...Mimo ze pracuje juz 3 rok w opiece nad osobami starszymi a wczesniej 2 lata w pl...
    No i tez mysle o tym ze jakby w tym czasie dane byłoby mi zajsc w ciaze (w koncu 3 lata szmat czasu) to w Altenheim czy na niektorych ciezkich oddzialach szpitalnych pewnie szybko byl odpadla (zwlaszcza biorac pod uwage moja staraniowa i giazowa przeszlosc) a ten kierunek gdzie mnie najbardziej ciagnie jednak jest przyjazny kobieta w ciazy wiec moglabym dlugo ciagnac jakby lekarz wyrazil zgode...
    Zaintrygowalas mnie jeszcze tymi skladkami i dodatkowymi ubezpieczeniami... bo jednak sie to wydaje najmniej ryzykowny kierunek pielegniarski...

    Wspolczuje wam dziewczyny tych buntow... a pomyslec ze to dopiero początek bo gdzoe tam jeszcze bunty pozostalych lat...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • PsotkaKotka Autorytet
    Postów: 4917 2366

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 11:08

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Polozna to piekny zawod! Strasznie odpowiedzialny ale daje napewno ogrom satysfakcji, choc pewnie bywaja i smutne momenty.

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
  • Magdalena2202 Autorytet
    Postów: 1188 257

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 11:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ccierpliwa a może zrób Hebamme ale otwórz potem własna działalność tak jak te które przychodzą do nas w czasie ciąży itd ona zgarniają super kasę do tego kursy akupunktury szkole rodzenia i działaj :)

    klz9hdge0lglbc15.png

    dqpr9vvjo20nv5qb.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 11:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdalena nawet jak nie swoja dzialalnosc yo ja juz mowilam kolo.mnie jest prywatna Hebamme praxis organizujaca wlasjie kursy akupunktury chodza po narodzinach do swoich pacjentek organizuja spotkania juz po porodzie z pacjentkami z danego kursu i ich dzieciaczkami (kuzynka chodzila do tej pracis i ma z tamtad korone z odcisnieta stopa synka i data/godzina urodzenia) itp i co jakis czas szukaja nowych Hebamme bo maja tyle roboty... takze wiem ze praca sie znajdzie... a mysle ze w rejestracjach praxis ginekologicznych itp nawet by taka Hebamme prace znalazla bo jednak to tez pielegniarka...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 12:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Trzeba wiedzieć, ze Hebamme to nie tylko piekne chwile. To ciezkie porody, chore i kalekie dzieci tez anawet i smierc. Mnie samej sie wydawało, ze moglabym byc Hebamme, tylko moj maz mi uświadomił ze ja akurst sie nie nadaje. I prywatne Hebamme tez te ubezpieczenia musza mec.

    Ale Cierpliwa jezeli wiesz, ze dasz rade to nie czekaj tylko idz sie dowiedz o ten Ausbildung, o ten Bafog, idz do Arbeitsamt i JC, zebys wiedziała na co ewentualnie mozesz liczyc. I zaczynaj szkole i juz. Na Ausbildung tez przecież zarabiasz. A poza tym, nie wiem jaka jest do konca Twoja sytuacja z mężem i czy się poprawi, ale mozesz brac jakies dodatkowe dyzury czy dyzury wtedy kiedy on jest w domu, zeby zadziej z nim byc...wiem, ze moze to dziwna rada ale albo Wam pomoze albo calkowicie podejmiesz decyzje ostateczną a wtedy łatwiej Ci bedzie albo odejsc (bo bedziesz robila to co sprawia Ci frajde) albo to przeciągnąć choc do momentu skończenia Ausbildung. Bedzie dobrze i dasz rade!

    A co do buntu, to ja wiem to wszystko, ze kształtuje się charakter i takie tam, ale mozna wyjsc z siebie jezeli Twoje dziecko jest złośliwe i to widać, albo jak musisz wyjsc akurat teraz bo np. jest umowiona wizyta u lekarza albo idziecie do żłobka i nie ma czasu na konczenie danego zajęcia (mimo, ze uprzedzasz i mowisz ze wychodzimy), a prośby i tłumaczenia nic nie dają, plus dodatkowo dziecko znajduje sobie akurat wtedy całą masę "pilnych" zajęć, to naprawde mozna wyjsc z siebie.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 12:37

  • Magdalena2202 Autorytet
    Postów: 1188 257

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 13:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monika najważniejszy spokój i chodźby sie waliło i nie wiadomo co trzeba zacisnąć zeby i robić swoje :) kiedyś nie miałam cierpliwości ale moje dziecko nauczyło mnie całkowicie i naprawdę nie interesują mnie terminy u lekarza czy jakieś spotkania daje mu jeszcze chwile bo i tak wiem ze idąc do lekarza czeka sie pół godziny w poczekalni ewentualnie jak bawi sie jakaś książka czy patrzy na bajkę biorę to ze sobą do auta czy do wózka i jedziemy :) bądź ubieram mu buty a on jeździ koparka mi po głowie ważne ze ma zabawę i jest uśmiechnięty a ja wiem ze za 2 min wyjdziemy

    klz9hdge0lglbc15.png

    dqpr9vvjo20nv5qb.png
  • PsotkaKotka Autorytet
    Postów: 4917 2366

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 13:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No moj tez to niezly diabol. Nawet ostatnio jak broil to go wzielam na strone i sie pytam czy w niego diabel wstapil to on mi smiejac sie krzyczy "taaaaak" ;D.

    Gryzie, drapie, nic a nic sie nie slucha, mozna tysiac razy powtarzac to i tak bedzie robil i to jeszcze na zlosc patrzac sie na ciebie i smiejac pod nosem.
    Wymiekam czasem.

    Ratuje go to, ze jest rozesmiany. Szczerzy sie caly czas, powagi u niego zadnej nie ma ;)

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 13:53

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    To ja kiedys bylam mega cierpliwa, teraz przy Vincencie jestem nerwowa. Nawet mąż mowi, ze jestem takim klebkiem nerwów ze mnie nie poznaje.
    A teraz przy obiedzie to samo. Pierwszy raz, wydziwial i wolal o ciastko jak tlumaczylam ze teraz jest obiad i jemy i ciastko dostanie jak zje, ew. mowilam że moze nie jesc ale ciastka nie bedzie to wywalil wszystko na nowy chodnik w kuchni...dodam, ze byl barszcz i nie wiem jak to spiore ale spoko to tylko dywan. Tylko ze ja juz jestem taka zla ze najchętniej bym wyszla z domu. Ja rozumiem ksztaltowanie sie charakteru i ze próbuje nas naciagac na ile moze sobie pozwolic ale on nam robi na zlosc np. bombki choinkowe ruszal, mowilismy zeby powoli i ostroznie je dotykal (wiesz o czym mowie), bo się potlucze jak wcześniej, to uderzył w nią i uciekl ze śmiechem i za chwile przyszedl i robil to samo patrzac nam się w oczy. Z tymi terminami ja mam problem bo jestem bardzo punktualna, nie znoszę spoznialstwa i tak organizuje wyjścia tak, zeby bylo ok, ze moze miec zabawkę, czy zaczynamy ubierac sie wcześniej, ale u niego jest nie bo nie i kropka, bo nie ma ochoty sie ubrac i nie pomaga danie mu wyboru, która chce czapke czy który szalik.

    Ja nie mam problemu z tym ze on krzyczy ze czegos nue chce lub chce, czy tupie nogami, czy placze bez łez, wtedy jestem mega cierpliwa. Mam problem z jego upartoscia, złośliwościa.
    Byla np. sytuacja, ze zabral butelkę czteromiesiecznej kolezance, jak mowilam ze to jest piciu od dzidziusia to ze śmiechem zdjal ta nakladke z butelki i chcial smoczek wsadzic do buzi, zabralamu butelke i chcialam ta nakladke na butle to wolal ja wyrzucic niz mi oddac
    Jak u teścia na święta pstrykal swiatelkami z choinki to jak mu dziadek zabronil to walnął w choinkę ze bombki spadły i zwial z szelmowskim uśmiechem.

    Ja uwielbiam tego malego terroryste tylko czasami mam dość, skad takie zachowania...?

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 13:57

  • Magdalena2202 Autorytet
    Postów: 1188 257

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 14:14

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ha ha to macie hardcore . U nas tylko te wieczne Nein czekanie aż książę skończy i rzucanie się na ziemie jak coś jest nie po jego myśli i krzyk ale wystarczy ze powiem ja Nein albo podejdę i złapie go mocniej za rękę ( mocniej ścisne nie ze bije )to się uspakaja i od razu mówi mama ajjj ajjj i się tuli.

    klz9hdge0lglbc15.png

    dqpr9vvjo20nv5qb.png
  • PsotkaKotka Autorytet
    Postów: 4917 2366

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 14:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    haha Monika usmialam sie bo wiem dokladnie o czym mowisz. W twojej opowiesci zamias Vincenta moglby smialo wystapic moj Domi. Okropne czorty.

    U nas poprostu bombek nie bylo....Ale sciagal u znajomych.

    Nie chce sie dzielis z innymi al emysle, ze to normalne narazie. Sam tez zabiera, nawet starszym. Ostatnio jak go 3 letni kuzyn w glowe lapka na much stukal to mu ja wyrwal z taki wzrokiem jakby go zamordowac chcial ;D.

    U mnie jak cos to nie ma dyskusji. Biore za fraki i idziemy, ubieram na sile.

    Zastanawiam sie nad jakims psychologiem dzieciecym.

    relgf71x4b3xr55n.png
    ojxeg7rfksmcab3j.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 15:02

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdalena to mnie tez sie zdarzalo go "mocniej" złapać ale to nie przynosi zadnego rezultatu, wiec zaprzestalam.
    Jeszcze np. uparl sie zeby sprobowac chrzanu, mowilismy ze będzie "ała", ale on ze nein i pokazywal ze chce, maz mu dał i mowi że bedzie ała, oczywiście zaczal się drzec i tarl rączkami o jezyk, popil i za chwile sam spróbował jeszcze dwa razy. Schowalismy ten chrzan bo bałam sie ze cos sobie zrobi.

    Psotka a Domi tez tak na przekor robi i tez zlosliwy jest?

    Kazdy go kocha strasznie bo jak się patrzy na niego to Aniol taki ale kazdy tez mowi ze nie mamy z nim lekko, niby dobrze bo nie sa sobie wejść na głowę, u TM tez inne dzieci ustawia. Moj szef z praktyk jak zobaczyl jego zdjęcie to mowil ze slodki Aniolek ale widac ze ma diabła ta uszami. Moj maz się śmieje, ze jak kazdy ma na jednym ramieniu diabelka a na drugim aniołka to Vinnie ma po obu stronach diabelki. Tylko czemu on mnie tez musi terroryzowac? Klamki na klucze w oknach poinstalowalsmy bo sie wspina na parapety i zwykle klamki otwiera, drzwi zamykamy na klucz bo juz nie raz gonilam go po schodach bo on chcial iść papa akurat teraz, wiecznie puka do sąsiadów, a jak dorwie telefon domowy to dzwoni zawsze do kogos z listy, pilot od tv jak jest w zasięgu jego rąk to włącza YT i Masze zaraz...ja nie wiem skad on wie jak to włączyć, on wlasnie w 100% ta Masze przypomina, no i Vincent nie potrafi chodzic on tylko biega, ja powinnam przy nim jak Miss Swiata wygladac ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 15:03

  • Endokobietka Autorytet
    Postów: 3166 1534

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tak sobie Was czytam i mysle ze myslalam ze ja mam lobuza w domu, ale przy Jas to chyba aniolek jest :)

    Dzis jestem 1 dzien w pracy po urlopie, jak ogarne to wracam do dyskusji.

    Szczesliwego Nowego Roku dziewczyny!!!

    MonikaDM lubi tę wiadomość

    17u93e5exqfllrog.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj tak tonprawda to nie same piekne chwile wbrew pozorom to ciezki zawod bo jednak porody itp to ogromna odpowiedzialnosc...
    Tozmawialam dzis z moja kuzynka i ona ma sie zorientowac co i jak ale mowila ze jak pracuje a cos by sie wydazylo to nawet jak nie Bafög to moge liczyc na Sozialhilfe w postaci chocby zaplaconej miete wiec powiedziala ze z takich sytuacji zawsze jest wyjscie i nawet ma teraz jej dobra kolezanka z pracy taka sytuacje... a jak kuzynka uslyszala o tym pomysle to powiedziala ze mnie akurat w tym mega widzi i ze mysli ze to cos dla mnie...
    Co do meza to naskrobal sobie mega ze odeszlam po miesiacu uwierzylam ze zrozumial ze sie zmienil i wrocilam bo chcialam ratowac malzenstwo... ale niestety wiele sie nie zmienilo na początku owszem ale z czasem (to juz prawie rok) widac ze zrozumial na prawde malo... a ja czasem przy nim wysiadam psychicznie... nie wiem jeszcze co bedzie ale jesli decyduje sie na cos to chcialabym znac wszystkie opcje zeby pozniej nie stanac pod sciana ze wzgledow finansowych... on to nawet potrafil moj entuzjazm co do pomyslu z ausbildungiem zgasic niestety bo zaraz sie zaczelo a co mi nagle sie zachcialo a tobie ausbildung zeby jego zostawic czy po co mi to (jakbym nie mogla bez tego odejsc) a bo to jeszcze jego zona zacznie wiecej zarabiac jak on... masakra... zero dobrego slowa dumy ze chce sprobowac ze chce miec jakis lepszy zawod... a przeciez nawet jak będę zarabiac prawie tyle co on (na wiecej nie mam raczej szans zwlaszcza po tym co Monia pisalas) to nic zlego tylko lepiej by sie nam zylo...
    Co do dodatkowych dyzurow to robilam tak w starej pracy nim odeszlam od meza... a teraz spiesze sie do domu ze wzgledu na psa bo to poki co moje zycie i nie chce zeby calymi dniami sam siedzial... z mezem sie i tak malo widuje ze względu na jego prace... on jest czesto tylko na weekendy w domu a w tygodniu malo kiedy sie trafi ze w jakis dzien wieczorem wroci takze w tygodniu najczesciej kontakt telefoniczny...
    Ja sie boje bardzo tez ze sobie moze nie poradze jezykowo czy cos... ogolnie id czasu calego tego kryzysu z mezem i w ogole mam bardzo malo wiary w siebie...
    No ale narazie jestem ciekawa jak sobie przeloza szkole ktora skonczylam i czy to wystarczy zeby w ogole startowac tutaj z ausbildungiem...

    Zazdroszcze wam tak pozytywnie tych waszych malych terrorystów :D

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cierpliwa ja bylam w takim zwiazku gdzie chlopak mnie tak dolowal, dokladnie te same teksty. A juz jak go z uczelni wywalili to masakra była. Dużo by o tym gadac. Ja teraz tez mysle o Ausbildung jeszcze glownue zeby miec doświadczenie w Niemczech i jezyk szlifować.
    Dasz radę, pracujesz tu, gadasz po niemiecku, terminologie znasz co masz sie bac ze sie nie dogadasz jak się dogadasz. Skoro Ci inni tez mowia te cue widza w takim zawodzie i sama bardzo chcesz, a jak czytam to chcesz to bierz zapisz się raz dwa do tej szkoły to juz bedzie pierwszy krok, nawet jakbys przed rozpoczeciem miała sie wycofać, ale jak juz ten pierwszy krok zrobisz to będzie łatwiej a zobaczysz jak będziesz sie cueszyc i będziesz dumna z siebie...mialam tak jak zalatwilam sobie kurs. Dawaj, dawaj, dawaj :)

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 16:59

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ps. Przepraszam ze to napisze ale dzrby ten Twoj maz ze tak gada! Ze wiecej będziesz od niego zarabiać,on jakieś kompleksy chyba ma...

    Ps2. Skąd jestes? Pozycze Ci mojego terrotyste ;)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 4 stycznia 2017, 16:57

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22637 11315

    Wysłany: 4 stycznia 2017, 17:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Monia dzieki :* o moim mezu to by ksiazki mozna bylo pisac, ja juz z tego wszystkiego bylam na pierwszej rozmowie u psychologa i czekam na terapie bo czasami nie wyrabiam... on to nawet pretensje i slucham dogryzek ze niemiecki lepiej od niego umiem... no a kto mu broni sie uczyc ja siedzialam ze slownikiem staralam sie duzo zapamietac tez w trakcie leczenia itp zasiegalam wszyskich slowek nazwy chorob hormonów narzadow zabiegow itp zeby do kinderwunschzentrum czy ginekologa chodzic przygotowana a nie siedziec kiwac glowa a i tak nic nie wiedziec z tego... tak samo bylo z praca nie mialam pojecia o todzajach odlezyn plastow na odlezyny na rany nazewnictwa wszystkiego z czym.ma sie stycznisc na oddziale demencyjnym ale bylam uparta... a jak on sie nie interesuje nie probuje pisac wiecej (a ma duzo wiecej znajomych jak ja) bo on od razu stwierdzi ze nie umie i zostawia wiadomości glosowe to takie sa jego efekty... a w koncu on tu jest od 9 lat ja dopiero od 3...
    DZis powiedzialam ze rozmawialam z kuzynka bo pytal co sie.nie odzywalam i pytal o czym to.jak powiedzialam ze o.szkole to oczywiscie zaraz wyskoczyl ze sie uczyc chce bo juz mam w planach go zostawic...
    To samo bylo z obywatelstwem on ma ja jie jak wrocilam poerwsze co mi dowalil jak juz sie pewniej poczuł bylo pytanie czy posiedze poki nie minie mi 3 lata zameldowania zebym se papierek mogla wyrobic i pojde od niego... a jak juz mi ten czas.minal i moglam zalatwiac to sie pytal po co mi to czy juz mam w planach odejsc ze mi papierki potrzebne to az mi sie odechcialo... tylko pretensje ale jakies wsparcie chociazby po poronieniu to po co... 4 dni po zabiegu pytal czy mylam jakies okna jak jestem na zwolnieniu... a 3 godziny po powrocie do domu po zabiegu pojechal do firmy mimo ze mial wolny dzien a ja nie moglam zostawac sama bo kolega mial problem logostyczny i dzwonil...
    Oj dobra nie przynudzam bo o jego marudzeniu to dlugoby mozna...

    Kochana ja z okolic Münster, Bielefeld dawaj go tu ciotka chetnie zabawi ;)

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
‹‹ 826 827 828 829 830 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Droga ku rodzicielstwu - inspirująca historia Danuty i Adama

Dla wielu par starających się o potomstwo, droga do rodzicielstwa często bywa pełna wyzwań i niepewności. Jednak dla Adama i Danusi Dzionków ta droga, choć trudna, okazała się pełna nadziei i wreszcie spełnionych marzeń. Ich historia stanowi inspirujący przykład siły i determinacji w staraniach o dziecko, ukazując jednocześnie istotną rolę męskiej części sukcesu w procesie leczenia niepłodności.

CZYTAJ WIĘCEJ

Testy hormonalne w leczeniu niepłodności

Problemy hormonalne są jedną z najczęstszych przyczyn trudności z zajściem w ciążę. Jakie testy hormonalne warto wykonać podczas diagnostyki i leczenia problemów z płodnością?

CZYTAJ WIĘCEJ

Badania prenatalne w ciąży, czym są i czy warto je robić

Pojęcie badań prenatalnych nie dla wszystkich jest zrozumiałe. Często kojarzone jest wyłącznie z inwazyjnymi badaniami prenatalnymi płodu i tym samym utożsamiane jest z ryzykiem utraty ciąży. Postrzeganie to jest zupełnie błędne. Czym zatem są badania prenatalne, kto powinien je wykonywać i czy są one bezpieczne dla dziecka?

CZYTAJ WIĘCEJ