Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
Faktycznie nie ma na stronie, ja kupiłam bezpośrednio w sklepie.
Są prawie takie same jak te:
https://www.fruugo.no/bebe-au-lait-oh-so-soft-luxury-bamboo-muslin-swaddles-set-of-2/p-19319385-42531716?ac=google&language=en&gclid=EAIaIQobChMIpaOmhNTt3wIVx-eaCh1pgAUDEAQYByABEgKrMfD_BwE
W kid można tez znaleść fajne pieluchy na dziale dziecięcym. -
mar2śka wrote:Testowałaś go już? Jestem ciekawa jak Twoje wrażenia
Jeszcze nie mi zależy na lekkim wózku 7-9 kg z siedziskiem , zwrotnym , na pompowanych kołach , na składaniu i rozkładaniu go jedną ręką , i dla mnie najważniejsze na składaniu wózka razem z siedziskiem i małych gabarytach po złożeniu. Ten wózek ma to wszystko
Ja mam jeszcze czas na kupowanie ale on jak na razie wygrywa
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 stycznia 2019, 18:36
-
Czarodziejka wrote:Zoja ... jak się trzymasz?
Synuś urodził się 13 stycznia o godzinie 13tej. Długi na 48 cm i ważył 3164 g.
Jak już wrócę do domu i trochę się ogarnę, napiszę jak przebiegł poród. Póki co Mały rządzi i wygrywaAlutka 32, mar2śka, alda, K., Czarodziejka lubią tę wiadomość
-
Zoja36 wrote:Kochane moje, nasz Skarbek nas zaskoczył i już jest na świecie.
Synuś urodził się 13 stycznia o godzinie 13tej. Długi na 48 cm i ważył 3164 g.
Jak już wrócę do domu i trochę się ogarnę, napiszę jak przebiegł poród. Póki co Mały rządzi i wygrywaZoja36 lubi tę wiadomość
-
Zoja36 wrote:Kochane moje, nasz Skarbek nas zaskoczył i już jest na świecie.
Synuś urodził się 13 stycznia o godzinie 13tej. Długi na 48 cm i ważył 3164 g.
Jak już wrócę do domu i trochę się ogarnę, napiszę jak przebiegł poród. Póki co Mały rządzi i wygrywa
Gratulacje Czekamy na relację
Zoja36 lubi tę wiadomość
-
majola wrote:Zoja, co u Was? Jak idzie karmienie?
A poza tym poznajemy się i na szczęście już w domku. Tu jakoś spokojniejszy jest.K., majola lubią tę wiadomość
-
alda wrote:Majola, Mar2śka, Zoja czy wasze dzieci miały badane TSH i przeciwciała w szpitalu ???
Podajecie dzieciom D3 czy tran od kiedy ?
Dodatkowo w szpitalu robili badania krwi na choroby wrodzone m.in. na tarczycę, ale na wyniki trzeba poczekać. W sumie to jest tak, że jak będzie ok, to nie zadzwonią. Tylko w przypadku, gdy coś wyjdzie.
Wit D3 tak, właśnie dzisiaj sobie przypomniałam. Będę podawać, jestem na to przygotowana. I można od pierwszego dnia życia dziecka. Ja mam z firmy D-vitum kapsułki dla dzieci. -
Mały śpi, ja odpoczywam...
Mam chwilę to zdam Wam relację.
Zaczęło się o 3 w nocy i od razu z grubej rury
Skurcze były regularnie co 4-5 minut i trwały 40 do 60 s.
O 5 rano dzwonilysmy do szpitala, byli nieźle zdziwieni, że przy pierwszej ciąży takie skurcze od razu. Ale kazali wziąć dwa paracety plus ciepły prysznic i jeśli sytuacja za godzinę się nie zmieni, dzwonić jeszcze raz. No i nic się nie zmieniło. Doszło tylko małe krwawienie, więc ponownie telefon i o 7 byłyśmy już w szpitalu. Myślałam że mnie odeślą, ale sprawdzili rozwarcie i miałam już 3-4 cm.
Dodam jeszcze do tego, że nie odszedł mi czop śluzowy ani wody.
No i poszliśmy do sali. Najlepiej skurcze przechodziłam na stojąco, to mi położna przyprowadziła taki ala balkonik, tylko wysoki, extra sprawa. Potem skorzystałam z wanny. Siedziałam w niej ze 2 h ale nie było mi już wygodnie to przeniosłam się na łóżko i tak na boku leżałam. Potem znowu balkonik i szczerze mówiąc, myślałam, że w tej pozycji urodzę, ale położna namówiła mnie, żebym się położyła, i tak w sumie było już do końca. Próbowałam gazu, mnie nic nie pomagał. Przy 9 cm rozwarcia, chciałam znieczulenie, ale właśnie sprawdziła rozwarcie i niestety było już za późno ehh.
Sama akcja porodowa trwała 5,5 h a parcie 39 min.
W trakcie całego pobytu położna nie była z nami cały czas. W sumie nas doglądała, a na końcu to była cały czas i pomagała, a to radą, a to ciepłym okładem.
Na samym końcu przyszły jeszcze dwie położne do pomocy.
Nasz syn stworzył sobie świetne warunki porodu. Wędrował przez kanał rodny w worku owodniowym aż do rozwarcie 10 cm. W sumie położna przebiła worek i zaczęłam przeć.
Gdy udało mi się Go wykluc, byłam tak wyczerpana, że trudno było mi się cieszyć, choć czułam szczęście i ulgę.
Wyjątkowa okazała się jego pepowina, które miała długość 108 cm. Położna powiedziała, że pierwszy raz widzi taką długą, a młoda to ona nie jest
Do tego data 13tego o godzinie 13tej.
Mały jest boski.
Po porodzie była długa chwila dla nas. Synuś przyssał się bez problemu.
A potem na hotel przyszpitalny.
Opieka super, warunki i atmosfera super. Jesteśmy zadowoleni.
Teraz jesteśmy w domku i cieszymy się każdym wspólnym dniem. To jest coś niesamowitego, to jest cud życia.
W razie pytań służę pomocą, a teraz idę na drzemkę.
Aha, dzisiaj była położna z helsestasjon. Fajna pogadanka, a synek przybiera na wadzemar2śka, Alutka 32, majola, alda lubią tę wiadomość