Ciaza w Norwegii
-
WIADOMOŚĆ
-
ania125 wrote:Cześć dziewczyny . Mam do was takie pytanie . Jaki trzeba spełnić standard mieszkaniowy z dzieckiem, żeby sie nie przyczepili ? Czy trzeba mieć odpowiedni metraż , dziecko musi mieć oddzielny pokój ?
Nie wiem nic na ten temat więc nie pomogę
-
Dziewczyny czy kupię w Norwegii kocyki do fotelika samochodowego ? Poproszę o linki
Dziewczyny jak Wasze maluszki ? Napiszcie coś ........
Alutka jak się czujesz ? Ty następna na porodówkę ? Jak ból nadgarstków ?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 stycznia 2019, 14:04
-
alda wrote:Dziewczyny czy kupię w Norwegii kocyki do fotelika samochodowego ? Poproszę o linki
Dziewczyny jak Wasze maluszki ? Napiszcie coś ........
Alutka jak się czujesz ? Ty następna na porodówkę ? Jak ból nadgarstków ?
Kocyka do fotelika tutaj nie widziałam .
Tak kolejna w kolejce . Dziś 35+4 ! wiec czas jeszcze mam a ja się czuje jakbym miała rodzic wczoraj;) już jest ciężko , proste czynności sprawiają problem . Od miesiaca nie pracuje . W końcu dali mi spokój .
Mnie nie bolą nadgarstki, tylko lewa dłoń mi cierpnie czasem boli ale można żyć . Prawa tez daje czasem popalić ale nie tak jak lewa.
A jak Twoje samopoczucie ?Alutka -
Alutka super że dali Ci już spokój .
Z kocykiem będzie problem są śpiworki ale ja chcę kocyk
Byłam w Polsce dwa tygodnie na święta ale nie miałam siły szukać i zamawiać przez internet o wizycie w centrum handlowym nie wspomnę , ja tylko leżałam dlatego nic nie kupiłam w Polsce a tutaj nie ma połowy tego czego chcę .....a do Polski się nie wybieram .......
Teraz czuje się bardzo dobrze - czuję że żyje Tak jak myślałam dobre samopoczucie wróciło wraz z odstawieniem leków
Staram się chodzić codziennie na długie spacery (5 km) do sklepu i z powrotem chociaż pogoda nie rozpieszcza bo albo sypie śnieg albo -12C
Alutka 32 lubi tę wiadomość
-
alda wrote:
Dziewczyny jak Wasze maluszki ? Napiszcie coś ........
Brak słów żeby to opisać ehh...
Dziewczyny ciężarówki, jeśli mogę coś doradzić. Nie kupujcie za dużo ciuchów do karmienia. Na początek wystarczą dwie koszulki na ramiączkach takie z H&M albo podobne. Mi biust powiększyl się o dwa rozmiary. Akurat stanik które kupiłam są ok ale na początku przez dwa tygodnie nie używałam, ponieważ generalnie wietrzylam cycki ze względu na ból brodawek i te dwie koszulki były idealne.
Po dwóch tygodniach spokojnie można odwiedzić H&M i się obkupic w to co jeszcze potrzeba.
Lanolina na brodawki obowiązkowa.
Teraz jeszcze odkryłam maść Maltan i żałuję, że nie wcześniej. Bo można nią hartowac brodawki już dwa miesiące przed porodem. Używam jej dopiero dwa dni, także opinii jeszcze nie napiszę. Jeśli macie wrażliwe brodawki to warto o tym pomyśleć bo kurna bolą na początku i w sumie nadal, tylko już trochę mniej. Najgorszy moment przyssania
K. lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny wybieram się do Polski na kilka dni. Może doradzicie co wato kupić w Polsce dla maluszka. Nie mam jeszcze kompletnie nic ponieważ zaczynam 23 tydzień Ogólnie samopoczucie jest dobre mały coraz bardziej daje o sobie znać z czego się bardzo ciesze bo wiem, że jest wszystko dobrze:)
-
Mała czrna dziewczyny pisały co warto kupić poszukaj kilka stron wcześniej
Ja bym wszystko kupiła w Polsce jest większy wybór tylko musiałabym przyjechać tirem
Ja poluje na używane rzeczy typu leżaczek, wózek na finn.no a ciuszki kupuję na promocjach
Teraz wiem że w Polsce kupiłabym kocyki bawełniane , wełniane , otulacz, rożek, pieluszki tetrowe, bambusowe, flanelowe, kosmetyki,lekarstwa,przybory toaletowe , smoczki , butelki itp
-
. Ja z w Pl kupiłam 3 kocyki w rożnej kolorystyce i grubości . Rożek, kilka kaftaników , aspirator do noska. Maść alantan na wszelki wypadek i sudocrem. Laktator bo jest o wiele tańszy . Kosmetyków jako tako jeszcze nie kupowałam . Nie wiadomo jaką mała będzie miała skórę ,wiec mi rodzinka przywiezie co będę potrzebować . Bynajmniej przez pierwszy miesiąc ide za radą koleżanek i jeśli nie będzie potrzeby nie będę używać kosmetyków . Resztę kupowałam tutaj . Dość sporo rzeczy kupowałam na stronie internetowej https://www.jollyroom.no/.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 stycznia 2019, 14:27
Alutka -
Kochane, wróciłam do żywych! Dziekuje za wszystkie gratulacje! Rzyganie i zgaga zniknęły z dniem porodu! Ale może opowiem wszystko po kolei. Obudziłam się o 4 nad ranem z bólami które nie były regularne ale intensywne, o 4:30 poszłam pod prysznic z myślą że jak to tylko przepowiadające to mi ulży i znikną. Po 15 minutach cieplej wody moje skurcze przybrały na sile. Moja małżowina smacznie spała, a ja zaczęłam krzątać się po pokoju i myśleć co powinnam dopakować do szpitala. M. Otworzył oczy ze zdziwieniem co ja robię i pierwsze pytanie... jedziemy ?? Ubraliśmy się, zjedliśmy wczesne śniadanie a ja zaczęłam mierzyć skurcze, 7-10 minut pomiędzy. I tak przeczekaliśmy do 7. Telefon do szpitala, co robić, czy czekać, czy jechać? Mamy 2h jazdy do Tromso. Zadecydowaliśmy ze jakby było za wcześnie to po prostu zostaniemy w hotelu dla pacjentów i tyle. W Tromso byliśmy 9-9.30, na oddziale o 10, a przyjęli nas na badanie o 10.30. Rozwarcie 2.5 cm, szyjka bardzo miękka. Odesłali nas na kilka godzin do pokoju hotelowego, dali mi pigułkę z kodamina i paracetamolem, kazali się przespać i zjeść dobry obiad. Ta pigułka ma właściwości uspokajające i naprawdę działa. Otumaniła mnie na dobre 3 godziny. Ok 3 zjadłam obiad i skurcze przybrały na sile i regularności. O 5 byliśmy znów na oddziale i okazało się ze mam 4 cm i mogę zostać. Położna odprowadziła nas do pokoju, pokazała wszystko, wanna, prysznic, piłka, taki specjalny stojak do podpierania się. Zapytałam o gaz i tu wielkie zdziwienie... od tygodnia nie mają gazu, bo zaczął wyciekać z instalacji i musieli wszystko odciąć. Oczywiście zaczęłam przeklinać w duchu. Chciałam rodzic tylko z gazem. Stwierdziłam że zobaczymy... jak będzie nieznośnie to wezmę epidural. Poszłam pod prysznic, pobujałam się na piłce. Ale w sumie najlepszą pozycją było stanie i trzymanie się wanny przy skurczach. Miałam tez obok położnej, studentkę w wieku ok 45-50. Niesamowicie upierdliwą babę. Jej namowy, zrób to, spróbuj tego, tamtego działały na mnie jak płachta na byka. Co do tego stania i chodzenia, to tak myślę, że spacery po pokoju mocno podziałały. O godzinie 20 miałam już 6,5 cm i po próbie leżenia w wannie( 10 minut) poprosiłam o epidural. No i się zaczęło. Po 20 minutach położna przyszła z solą fizjologiczną którą podają przed epiduralem. Próbowały się 2 x wkłuć w rękę i tylko przebiły 2 żyły. Założyły mi ktg w międzyczasie i przyszedł anestezjolog. Zdziwiony ze ja nieprzygotowana. Zaczął on wykłuwać wenflon i udało się za 2 razem ( raz się przebił) po następnych 20 minutach koło 21, zaczął przygotowywać mnie do wkłucia, a moje skurcze były tak silne że myślałam że ktoś mnie tłucze młotkiem po kości ogonowej. Założył znieczulenie, nic nie bolało i wpuścił test, po 20 minutach wpuścił 12 mil i powiedział ze zadziała za 20 minut. Ja w tym czasie zaczęłam odczuwać skurcze parte i mówię do położnej że mam wrażenie że muszę przeć a znieczulenie jeszcze nie działa. Anestezjolog zrobil wielkie oczy i zapytał czy napewno było 6 cm 2 godziny wcześniej. A była dopiero godzina 22. Zaczęły mnie sprawdzać i okazało się że w 2 h zrobiło mi się 9,5-10 cm. Zaczelam odczuwać może 20% mniej bólu w okolicy brzucha, natomiast epidural nie pomógł na wrażenie „młotkiem po plecach”. Po 20 minutach zaczelam aktywnie przeć a 22.43 nasza kruszynka była na świecie. To była najpiękniejsza chwila w moim życiu. Musieli mnie niestety pozszywać, popękałam w środku i trochę na zewnątrz. Na szczęście nie wiele i powierzchownie. W tym czasie nasza kruszyna leżala na mnie ... prawie całe 4 h. Z przerwą na jedzenie i szepty od taty. Po tym czasie kazali mi się wysikać, prysznic i poszliśmy do hotelu. Zmęczeni ale szczęśliwi. Trochę się rozpisałam... ale może się komuś przyda wiedza jak długo można czekać na epidural haha następnym razem biorę od 6 cm !
K., Alutka 32, Zoja36, alda lubią tę wiadomość
-
Dziewczyny macie łóżeczko z szufladami ?
Zoja ma turystyczne , Mar2śka ma na kółkach a reszta dziewczyn ....
Staram się coś wybrać ale im dłużej oglądam tym mniej wiem
Szczebelki z każdej strony czy tylko z dwóch ? Z opuszczanym bokiem czy bez ? Z szufladami czy nie ?
Wanienka ze stelażem ?
Pomocy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 stycznia 2019, 10:50
-
alda wrote:Dziewczyny macie łóżeczko z szufladami ?
Zoja ma turystyczne , Mar2śka ma na kółkach a reszta dziewczyn ....
Staram się coś wybrać ale im dłużej oglądam tym mniej wiem
Szczebelki z każdej strony czy tylko z dwóch ? Z opuszczanym bokiem czy bez ? Z szufladami czy nie ?
Wanienka ze stelażem ?
Pomocy
Turystyczne stoi w pokoju synka i spał w nim dwa razy w ciągu dnia, a tak śpi w dostawce, czasami w wózku w gondoli. Mamy dwa piętra więc wędrujemy
Stelaża do wanny nie mam ale pewnie byłby wygodny. Mamy składaną wannę że Stokke -
K. wrote:Ja mam tez dwa lozeczeka bo pokoj dziecka jest na drugim pietrze, wiec w sypialnii bedzie stac chicco next2me, a w jego pokoju biale drewniane ze szczebelkami, co to wanienki to mam shnuggle ale chyba zamowie ta skladana stokke
K. lubi tę wiadomość