Ciąża w Wielkiej Brytanii
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziękuje wam za odpowiedzi, jesteście kochane :*
Oni są głównymi najemcami, my jesteśmy dopisani do umowy, ale 11 października kończy się nam umowa. Mieliśmy ją przedłużać, ale po wczorajszej awanturze napisali nam, że żegnamy się w październiku, i że mamy szukać sobie mieszkania. Czy jest szansa, że dostaniemy mieszkanie do tego października?
U nas właśnie jest taki problem, że nie mamy kasy na wynajem już dziś myślałam żeby iść do banku o pożyczkę na te pierwsze opłaty.
Ja bym jej w życiu takiego czegoś nie zrobiła tym bardziej że 11 październik koniec umowy o mieszkanie, a ja termin na 2 listopada, jeszcze my z moim jesteśmy wcześniakami to i nasz maluszek też może wyjść wcześniej ;/
Od poniedziałku zacznę chodzić i załatwiać no i druga sprawa jest taka, że my w uk jesteśmy od 27 września 2012r to nie jest za krótki pobyt?
-
nick nieaktualny
-
Ap powodzenia. Nie ma sie co bac.
Dziewczyny jak ktoras z mezem zyje z jednej pensji to sie nalezy Working tax credit i moze nawet dofinansowanie do mieszkania. Nie bojcie sie i skladajcie aplikacje. Najwyzej nie dadza. Nic nie ryzykujecie.
ap1526, Sproquette lubią tę wiadomość
-
Ap mi sie powiekszyla cysta, ktora mam tam gdzies miedzy nogami. Niedawno zaczelo mnie bolec i przeszkadzac. Gp dala mi antybiotyk w razie w. ale nic nie dal. Wlasnie wrocilam od poloznej i mam isc do gina do szpitala na konsultacje w czwartek ale nie wiem czy mi to usuna bo jestem krotko przed porodem.
A tak wogole maly jest juz w kanale. Serduszko bije spokojnie i wszystko jest super. Nawet moje wyniki z krwi i moczu. Powiedziala ze mam bardzo zdrowa ciaze i wygladam bardzo zdrowo. No wcale sie nie dziwie, ze tak powiedziala bo jest teraz za co zlapac
Nastepna wizyte mam za 4 tyg., czyli w 38 tyg ale na jej okoto mozemy sie juz nie spotkac bo bedzie po fakcieDriada0102 lubi tę wiadomość
-
mój mąż się boi o working tax starać, bo mu ktoś powiedział, że dają a później trzeba oddawać nadwyżki i nie trzeba nam kłopotów i długów, ja chcę po porodzie o resztę wystąpić, bo będzie nas już czworo na jednej pensji więc nie sądze aby to było dużo.
Mnie ciekłym azotem to zamrożą, podobno bezpieczne w ciąży właśnie, tylko 3 tyg będzie to jako jakaś tam ranka, czy strup i nie można sie moczyć z tym, więc blisko porodu to nie wiem czy by zrobili.
No ja nie mam kontaktu takiego luźniejszego z anglikami, to nie ma z kim bez stresu pogadaća szkoda
słyszałam że o mieszkanie z counilu to tak po roku czasu, a gdzies indziej, że trzeba udowodnić, że się tu jest na stałe, ja jestem dopiero pół rokuwięc może być różnie, no ale zobaczymy, może pomogą, ale zawsze już będę na przyszłość wiedzieć.
No mówię nieodpowiedzialna ta koleżanka, rozumiem jakby patrzeć na Ciebie nie mogła, bo np uwiodłaś jej męża, bądź ukradłaś coś, ale inaczej nie powinna tak, mogłaby Ci pomóc znaleźć coś zastępczego albo powiedzieć żebyś się wyprowadziła jak znajdziesz. Ale wiadomo jak jest dobrze to jest dobrze, a później d...:)nikt Ci się nie przejmie problemem tak jak Ty sama, ona może od tego z łatwością uciec to co sie będzie -
Powiem wam tak... Zawsze warto sie postarac o jakies benefity. Tym bardziej w waszej sytuacji dziewczyny.
Ja jednak juz sie troche zrazilam... Pzez chwile doslownie pobieralam working tax credit bo mi sie nalezal.
Ale potem chcialam byc bardzo uczciwa i zglosilam ze teraz jestem w zwiazku i chce zrezygnowac bo ja nas 2 juz by sie nie nalezal. I co? Teraz mnie mecza ńon stop tona papierkow do wypelnienia, wypisuja co chwila zeby im potwierdzic ile dostalam, w jakich okresach, czy cos sie zmienilo. Strasza ze jak teroaz cos zle podam to bede musiala zwracac to co dostalam. I czlowiek mimo ze podal wszystko jak sie nalezy to zyje w stresie czy sie nie przypiernicza
My tez mamy poki co mieszkanie z councilu. Moj narzeczony sam sie o nie staral i dostal w miare szybko. Bylo jednak do generalnego remontu. Wladowal w nie kupe kasy, czasu i serca zeby wygladalo jak wyglada.
Teraz staralismy sie o kredyt bo chcemy kupic dom. Kredyt dostalismy a do tego dostalismy LIFT czyli dofinansowanie od panstwa. Za mieszkanie placimy aktualnie ok £320 za 1 bedroom. Za to rata kredytu wyszla ok £290 za dom 3 bedroomy z ogrodem do 105 tys wartosci. Tym bardziej ze oplata za mieszkanie wzrasta co roku
Pytanie tylko kto ma zdolnosc kredytowa i moze sobie pozwolic na kredyt....ap1526 lubi tę wiadomość
-
może nie teraz ale perspektywa jest
nie liczyłam, że wszystko zaraz będę mieć
i tak jest lepiej niż w PL, tylko dobrze sobie dopomóc jak można jakimś benefitem
no ja zapał na poniedziałek mam, jak nie wypali nic to najwyżej będę w tym miejscu co jestem dziś
a mąż też coś tam myśli, pyta, kombinuje po swojemu
ratka za dom ekstrarozmarzyłam się
Kambel, na widok Twojego awatara mimowolnie się uśmiecham -
Jeśli tylko wasi partnerzy pracują to nie ma się co bać złożyć o working tax. Oni co roku robią aktualizację, nam tego akurat nie przyznali ale przyznali Child tax credit ( ok 40 f tyg)
Paula to faktycznie się opłaca ale na ile lat taki kredyt?
Ja jednak chyba bym nie chciała tu pakować się w kredyt Na tyle lat.
Kaja nam się Strasznie rozgadala ostatniodziś jak czekaliśmy na kebaby to zaczęłam jej opowiadać o dziadku i jego małych kurkach co robią ko ko ko to aż się w głos śmiała
a mi ze szczęścia aż łzy leciały i ze śmiechu z tych jej min
Driada0102, ap1526, tyger, mychowe lubią tę wiadomość
-
A ja Wam powiem tak: Pracujemy z mężem oboje od 2007 roku. Ja w nocy on w dzień. Nie widzimy się praktycznie wcale, tylko wtedy kiedy któreś z nas ma wolny dzień. Synem opiekujemy się na zmianę. Jak poszedł do szkoły to pierwszy raz mogłam spać po nocy jednym ciągiem 6 godzin bo wcześniej spałam 6 ale z przerwami. Dzięki temu, że cały czas liczyliśmy tylko na siebie a nie na żadną państwową pomoc możemy teraz dostać bez problemu 200tys kredytu i do tego 40% wkładu własnego który zbieraliśmy przez te wszystkie lata. Uważam, że jeśli ktoś naprawdę chce to i bez benefitow i pomocy państwa sobie życie ułoży. Mam znajome których mężowie pracują a im za przeproszeniem nie chce się dupy do pracy ruszyć bo od państwa dostają prawie tyle co by zarobiły. Tylko morał z tego jest taki, że ja kupuję własny dom a one na wynajętym mieszkaniu jeszcze długie lata posiedza.
ivi lubi tę wiadomość
-
Kambel teoretycznie na 25 lat. Ale my tu nie planujemy na stale zostac.
Chyba ze w Pl drastycznie cos sie zmieni.
A umowe kredytowa mamy taka ze w kazdej chwili dom mozna sprzedac. Uwidzi nam sie wyjechac to wystawiamy dom na sprzedaz, splacamy kredyt i tyle.
Tym bardziej ze teraz sie oplaca bo z tego co moj T czytal (a bardzo sie rynkiem interesuje) to za 5 lat ceny nieruchomosci moga wzrosnac nawet o 30%.
Poza tym jak mam komus za NIC placic a splacac swoje (i byc moze czesc nawet odzyskac i zabrac do Pl) to dla mnie lepsza perspektywa. U nas zeby nie sklamac 70% znajomych kupilo, jest w trakcie albo ma zamiar kupic cos swojego.
Wynajem sie tu w tej chwili poprostu ńie oplaca.
My zyjemy na obecna chwile z 1 pensji (no mam teraz macierzynski prżez te 39 tyg) i na wszystko starcza. Ale pi macierzynskim nie wracam do pracy (na dzien dzisiejszy tak jest postanowione) i po przeliczeniu wszystkiego spokojnie powinnismy dac rade.ap1526, ivi lubią tę wiadomość
-
Kredyt się dostaje na 25-30 lat. Czy warto się pakować? To zależy co kto oczekuje. Jeden woli kredyt i mieć coś własnego, co zostanie później dla dzieci a drugi woli rent do końca życia płacić i pytać czy ściany można pomalować na inny kolor
mychowe, Sproquette lubią tę wiadomość
-
Aniafk masz racje. Tyle ze nam sie udalo bo ja ponad rok pracowalam z moim narzeczonym i nie mielismy dziecka.
Odlozylismy tyle kasy ze starczy nam na wesele w Pl na ok 150 osob, i na wklad wlasny w niewielkiej co prawda czesci ale zawsze
W tym czasie niczego (!) sobie nie odmowilismy. Bylismy na wakacjach w Turcji, w Pl na kazde swieta, zyjemy na dobrym poziomie. Moze nie jezdzimy jak inny wypas fura ale nasza skoda jest mega okwyprawke dla malego mam taka ze nie jedna dobrze sytulowana rodzina by sie nie powstydzila
Wogole to troche mnie dziwi jak niektorzy mowia ze im tu od wyplaty do wyplaty nie starcza....
-
weronika86 wrote:witam laski, wlasnie 3 dni temu zobaczylam 2 kreski po dlugich latach staran, tez mieszkam w uk od 9 lat
pozdrawiam! skad dokaldnie jestescie jesli mozna wiedziec?
Witaj Weronika!!!Gratuluję i życzę spokojnej ciążyJuż nie jestem na ostatnim miejscu w tygodniach ciąży :)Ja mieszkam w Luton 8lat i trochę ;)pozdrawiam
-
Aniu wyjelas mi to z ust
Kazdy ma inne pryjorytety
Ja powiedzialam mojemu T tak:
Jak ja mam tu zyc i skubac sie z kazdym groszem to pierd** i wole taka sama bide klepac w Pl ale przy rodzińie
Poki co ńie mam tu na co narzekac
I bez pensa benefitow jestesmyivi lubi tę wiadomość
-
Paula to zależy od miasta w jakim mieszkasz. Moje miasto to wieś, ale niestety są tu mieszkania drogie i praca za najniższą krajową. Gdyby może nie to że różnie się czułam w ciąży to ta moja najniższa i mojego partnera by nam starczyło, ale jak poszłam na sicka to dostawałam różne wypłaty 60f, 85f tyg, jesteśmy bez samochodu i wszędzie coś załatwić to komunikacja mijeska lub z znajomymi, ale nic nie ma za darmo
Gdyby nie te szpitale ostatniego czasu to bym miała na tą opłatę dla agencji, a na dzień dzisiejszy będę meć tylko na sprawdzenie, a na czynsz i depozyt już nie dam rady uzbierać bo w przyszłym tyg muszę zapłacić czynsz tutaj ;/
Zobaczymy jak będzie, jestem mimo wszytsko dobrej myśli.
Mój jest taki zły na tą moją koleżankę, że dał mi zakaz rozmawiania z nią i pisania. Znam się z nią bardzo długo, razem tu przyjechałyśmy, obie w życiu jesteśmy bo przejściach rodzinnych itd zawsze się wsppierałyśmy, jedna drugiej pomagała, a teraz od momentu kiedy jest zw swoim partnerem odwróciła się ode mnie. Czasami płacze do mnie jak już ma dość związku itd, a za chwile się godzą i ja jestem ta zła. Teraz niech sobie robi co chce. Po tym wszystkim jak się zachowała już nie chce mieć z nią nic wspólnego.
-
Właśnie ja też się dziwię jak można ledwo od wypłaty do wypłaty żyć. My sobie trochę odmawialismy przez te wszystkie lata. Tzn do polski latam 3 razy w roku ale bardzo bym chciała jechać na jakąś wycieczkę np. do Grecji
obiecalismy sobie ze w przyszłym roku jak juz domek kupimy to wyjdziemy gdzieś odpocząć
. Tez nie można całe życie się tylko poświęcać.
Bentlej ja też z Lutonale tylko do stycznia
ivi lubi tę wiadomość
-
Ja dopiero z benefitow zaczęłam korzystać po urodzeniu kaji prędzej gdy we dwóch pracowaliśmy nie narzekalismy na nic.
Teraz się wspomagamy bo czemu by nie. Niestety u nas w naszej wiosce nie ma pracy zbyt wiele. Pracujemy dla agencji a aby dostać kontrakt to czasami lata mijają. Od stycznia do marca jest kiepsko z praca w tym roku 2 mies siedziałam w domu. A aby znaleźć pracę z dojazdem trzeba mieć auto którego nie mamy. Może kiedyś się Przeniesiemy do większego miasta ale jak na razie nie planujemy nic. Wiec ja wolę tu wynajmować bo przyszłości takiej pewnej tu nie ma. Wiele firm nawet już nie chce polaków zatrudniać. Ale niestety takie życie jest w tych mniejszych miastach. Ja się cieszę że żyjemy na jakimś poziomie czy się wspomagamy czy też nie. A Przy małych dzieciach jest to pomocne. Wiec skoro się nam należy to korzystamy z tego. Po macierzyńskim chce wrócić do pracy ale czy wrócę to nie wiem. Nigdy nie wiadomo co czas przyniesie