X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciąża w Wielkiej Brytanii
Odpowiedz

Ciąża w Wielkiej Brytanii

Oceń ten wątek:
  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:25

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Driada idź do caunsilu, złóż wniosek powiedz jaka masz sytuacje.
    Ja pod koniec ciąży tez jeździłam do szpitala 2 razy w tyg do innego miasta jeden wyjazd i 20 f szlo. A żyliśmy z jednej pensji bo czekałam na macierzyński. Nie zawsze jest łatwo i nie zawsze można liczyć na tych ' najbliższych '
    Ja się niedawno tez nauczyłam. Jak ktoś chciał by coś tłumaczyć czy papiery wypisać to wiedza gdzie,a ostatnio niby znajomi ( którzy właśnie tak robią) podeszli w pracy do mojego m i się pytają czy mam chwilkę by do nich podejść bo papiery mają a mój m na to spoko dasz 20 f to ci wpisze i co koniec tematu, a ta dziewczynę jak spotkałam na mieście to ciche cześć i głowa w druga stronę. A tak to wielce przyjaciele byli.
    Ja nie umiem odmówić pomocy ale mój m załatwia juz teraz temat krótko.

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • Driada0102 Autorytet
    Postów: 915 853

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kiedyś o tym myślałam teraz to chyba mój by nie chciał bo ma tu kolegów, a on jest taki, że nie lubi zmian, do tej pory mi mówi, że wyjechał do tej Anglii tylko dla mnie bo chciałam uciec od przeszłości i zacząć nowe życie, a mu się tutaj w ogóle nie podoba, bardzo chce wrócić do Polski. on to by się dziś spakował i wrócił, ale tak bardzo mnie kocha, że zrobi dla mnie wszystko, abym była szczęśliwa i żebym się już nie martwiła niczym.

    f2wli09kvv5ashuy.png
  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:28

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniafik - to tak nie jest rzucić wszystko i wyjechać. Bynajmniej moim zdaniem bo co jeśli się nie uda? Albo znalezienie pracy potrwa Dłużej? A żyć na dwa domy to tez nie jest łatwo. Oszczędności na długo nie starcza a robić sobie bardziej pod górkę chyba nie warto.
    A później jak juz się sytuacja wynajmuje to i za najniższą krajowa się dobrze żyje.

    relgio4pk3pt9z4w.png
  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:34

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Jasne ja rozumiem jak sie cos w miesiacu posypie. Nigdy nie ma idealnie. Ja jak pracowalam to tez kilka dni przwzygalam w domu :)
    Ja tez pracowalam przez agencje wic wiem jak to jest. Kazdy tu to przechodzil :) z tym ze ja potem podlapalam prace tam gdzie pracuje moj T i gdyby nie to ze sama sie wzolńilam to pracowala bym pewnie do konca :)
    Tez nie mieszkamy w duzym miescie tylko miasteczku ale wydaje mi sie ze jak ktos chce to praca sie znajdzie. Moze nie jest tu tak jak np kilka lat temu ale tragedii tez nie ma poki co.

    My z benefitow ńie kozystalismy bo nic nam si nie nalezalo. A teraz... Nawet nie wiem czy cos bedzie przyslugiwac bo szczeze nie interesowalam sie tym :p

    A co do "znajomych"... Tak wlasnie jest. Trzeba tu dbac tylko o wlasńy tylek bo inaczej kiepsko sie na tym wychodzi. Co prawda my mamy takch przyjaciol ze juz nie raz mozna bylo na nich liczyc ale ja tam sama wole dbac o swoje i nie liczyc na nikogo.

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Driada0102 Autorytet
    Postów: 915 853

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My np jesteśmy tacy, że nie chcemy się prosić nikogo np tej mojej koleżanki. Wiedziała, że źle się czuję i musze do szpitala jecha,c, a miasto obok jest i mają auto to mi nie zaproponowała, że mnie zawiezie, a zapłaciłąbym jej za paliwo to pojechałam taxi. Wykosztowałam się 55f ale obiecałam sobie, że nie chcę od nich nic bo później nas obgadują do naszych wspólnycj znajomych. Mamy tutaj dwóch znajomych, którzy nam pomagają z dobrego serca tzn pod takim względem, że na początku chodzili z moim partnerem po agencjach pracy itd pokazali nam i do tej pory wiem, że mogę liczyć na taką drobną pomoc od nich i oni nic nie chcą w zamian lub się rozliczymy normalnie. ale i tak pomagamy sobie na wzajem kazdy jak moze. Jutro do nas mają przyjsc wlasnie na herbate, poprosiy ich o pomoc w wypelnieniu pisma do tego councilu i zrobie dla nich ciasto domowe bo lubią dobre jedzenia :P
    kambel wrote:
    Driada idź do caunsilu, złóż wniosek powiedz jaka masz sytuacje.
    Ja pod koniec ciąży tez jeździłam do szpitala 2 razy w tyg do innego miasta jeden wyjazd i 20 f szlo. A żyliśmy z jednej pensji bo czekałam na macierzyński. Nie zawsze jest łatwo i nie zawsze można liczyć na tych ' najbliższych '
    Ja się niedawno tez nauczyłam. Jak ktoś chciał by coś tłumaczyć czy papiery wypisać to wiedza gdzie,a ostatnio niby znajomi ( którzy właśnie tak robią) podeszli w pracy do mojego m i się pytają czy mam chwilkę by do nich podejść bo papiery mają a mój m na to spoko dasz 20 f to ci wpisze i co koniec tematu, a ta dziewczynę jak spotkałam na mieście to ciche cześć i głowa w druga stronę. A tak to wielce przyjaciele byli.
    Ja nie umiem odmówić pomocy ale mój m załatwia juz teraz temat krótko.

    ap1526 lubi tę wiadomość

    f2wli09kvv5ashuy.png
  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Driada ze mna jest i bylo identycznie jak z tw facetem!!!
    Ja tu przyjechalam tylko dlatego ze mielismy do wyboru: albo ja tu przylece i zostawie wszystko w pl albo sie rozchodzimy. Ja nie wierze w zwiazki na odleglosc i wiem ze to nie ma sensu. Zaryzykowalam. Nie zaluje bo mam najlepszego narzeczonego na swiecie i syna w drodze. Zaraz mam nadzieje kupimy tem dom i jestesmy szczesliwi ale...
    No wlasnie ale... To nie jest moje miejsce. Nie umiem sie tu odnalezc. Czuje sie obco, nie mam tu przyjaciolek takich jak w pl. Nie mam nikogo z rodziny ktora jest dla mnie ogromnie wazna i jestem z nimi strasznie zwiazana. Nie raz mi sie zdarza ze siedze i placze bo chce wrocic.
    Dlatego poszlismy na kompromis. Jesli za 5 lat w pl nie bedzie gorzej niz jest teraz to wracamy. Synek pojdzie do szkoly w Pl i bedzie jak Bog przykazuje zyl i wychowywal sie w prawdziwej rodzinie z babciami i dziadkami.
    Ale co bedzie czas pokaze.

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • ap1526 Autorytet
    Postów: 1127 1184

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My jesteśmy tu dopiero pół roku więc ogólnie jestem dobrej myśli, ale bywają momenty zwątpienia, zwłaszcza teraz gdy hormony i goni nas termin. Staraliśmy się o dziecko od lata tamtego roku i tak się stało nagle, że miesiączki ni ma, a synek poszedł do szkoły, mogłabym iść do pracy, a tak w ciąży bez języka, z czym do ludzi, także tu nam nie pykło i dłużej to potrwa.
    Na początku zepsuł się samochód po podróży i kasa, którą przywieźliśmy w dużej częsci poszła na naprawę, potem kombinowanie, bo by nam auto zabrali, bo na polskich blachach, kasa szła, a pracy od pierwszego dnia nie było. Dobrze, że auto naprawiliśmy, bo mąż do pracy miał dość daleko, a tak zabrał kogoś i na paliwo się zwracało, w pracy sobie skubany radzi i w dwa miesiące awansował ładnie, teraz złożył wniosek o kontrakt i mimo, że pracuje sam i płacimy za pokój 520 miesięcznie, a przez dwa miesiące spłacaliśmy ratę 50f jakoś żyjemy, i nie odkładamy, nie było kiedy zebrac na depozyt, a termin goni, oj goni, więc panikuję i potrzebuje pomocy, nie ma się co oszukiwać, mąż może coś wymyśli. Początki właśnie myśle są najgorsze, ja jestem przerażona że tego angielskiego nie znam, pretensji do nikogo mieć nie mogę, taką podjeliśmy decyzję świadomie i trzeba się dostosować. Jest mi tu na tyle dobrze, że do PL nie zamierzam wracać. Zamierzamy kupić kiedyś dom i to na tyle duży aby dzieci miały osobne sypialnie, jak wkopać się w kredyt to żebym choć czuła, że warto, żeby ten był taki jak chcę a nie byle było, chcę się starać o obywatelstwo, naprawdę poważnie myślę o zostaniu tu na zawsze, nie tęsknie do PL, do ludzi(no może do babci tylko:), ani miejsc.
    Chcę się nauczyć języka aby moje kwalifikacje z polski mogły się przydać i tu, żebym nie musiała w fabryce popitalać na dwunastkach, bo nie takiego życia chcę, żeby z jęzorem na wierzchu latać.

    km5shdge5h821nxg.png
    qb3ckqi1w8eq80rq.png
    j36rxzdv03noids4.png
  • Driada0102 Autorytet
    Postów: 915 853

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:47

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    też na pewno chcemy wrócić jak nasz synek będzie miał iść do szkoły, chodź też muszę przyznać, że się tu źle czuję psychicznie i bym bardzo chciała wrócić do Pl, ale z pustymi rękami tego nie zrobię i mam nadzieję że uda nam się coś odłożyć na start w pl bo mieszkalibyśmy z jego mamą, ale to już będzie nasze mieszkanie,a teściową mam super babeczkę serce by nam oddała

    f2wli09kvv5ashuy.png
  • ap1526 Autorytet
    Postów: 1127 1184

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 21:52

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    mnie się sam kraj podoba, a jeśli chodzi o kasę miałam przerazający przyklad na siostrze męża, się za granicą dorobili, kasy mieli, a jak wrócili do PL to się ta kasa tylko rozeszła i znów g mają, i teraz on myśli żeby pojechać zarobić i się rozdzielą, na co to komu, ale spróbować można. Ja już wiem, że nie chcę tam żyć z baardzo wielu względów, więc będę się starać i mam sprawę jasną, cieszę się, że jestem czegoś pewna, wiele w życiu przepłakałam i jakbym miała teraz wybierać i tęsknić to bym nie wytrzymała.

    km5shdge5h821nxg.png
    qb3ckqi1w8eq80rq.png
    j36rxzdv03noids4.png
  • Driada0102 Autorytet
    Postów: 915 853

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:01

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Oj ja nienawidzę samotności. Wychowałam się w domu dziecka i samotność jest dla mnie czymś najgorszym chyba. Pamiętam jak raz tutaj rozcięłam sobie rękę do kości i mnie zwolnili z pracy bo się nie nadawałam i nie mogłam znaleźć nigdzie pracy przez co zaczęliśmy popadać w dług i postanowiłam, że ja wracam do Pl, a mój jak najszybciej spłaci dług i doleci do mnie to płakałam codziennie, że musimy się rozdzielić, że będę umierać ze strachu, że mu się tutaj coś stanie, a mnie nie będzie przy nim. Teraz to już go puszczam bez siebie na tydz do Polski, ale rok temu to było dla mnie straszna myśl.

    f2wli09kvv5ashuy.png
  • aniafk Autorytet
    Postów: 1433 975

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:15

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kambel to chyba zależy od człowieka, ja nie potrafiła bym mieszkać w miejscu gdzie ciężko znaleźć pracę a zarobki to najniższa krajowa i wiem, że ani ja ani mój mąż nie bylibyśmy sie ryzyka. Sami w lutym chcemy wyjechać do miasta o 300 km dalej tylko dla tego że domy są tam o połowę tańsze a skoro tutaj zostaje na zawsze to nie ma sensu męczyć się w tym mieście i płacić za 1 bed 500 funtów jak za 600 można 4 pokojowy dom spłacić. Mąż ma pracę w nowym mieście a ja wiem że znajdę jak tylko macierzyński się skończy. Dla chcącego nic trudnego. Zresztą wydaje mi się że wyjazd z polski był większym ryzykiem niż zmiana miasta.

    Tez kiedyś chciałam wracać, byłam pewna że zanim Piotrek szkole zacznie mnie już tu nie będzie. Nawet nie wiem kiedy zmieniłam plany :) podoba mi sie tutaj, nawet te minusy które w Polsce też są. Moj mąż się upierał że on wracać nie chce ale Wiem, że wrócił by bo dla nas związek na odległość nie istnoeje. Jestem w pl od wtorku i juz nie mogę się doczekać kiedy przyjedzie.

    82dopiqvflbgbpkd.png
    1kk0x1hp3dsy5yue.png
  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:19

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Nam w zasadzie zalezy zeby mieszkajac tu wystawic w pl dom zeby miec do czego tam wracac. Jak sie uda to wracamy. A jak nie to wtedy bedziemy myslec.
    Powoli sie tu wszystkiego dorabiamy. Jak kazdy mielismy lepsze i gorsze momenty ale nigdy nie mielismy noza na gardle wiec nie wiem jak to jest. Od poczatku tak gospodarujemy kasa ze na wszystko starcza i nie martwimy sie co bedzie jesli nie daj Boze cos by sie dzialo.
    Ńo widzisz ap...Kazdy ma inne wymagania. Moj T pracuje w fabryće i bardzo sobie prace chwali. Ja tez tam pracowalam i bylam bardzo zadowolona. Ja nadgodzin ńie pracowalam bo nie chcialam. Za to byl czas ze moj T pracowal po 7 dni w tyg plus nadgodziny... Ale teraz nie narzekamy na nic! Czasem trzeba cos poswiecic zeby potem zbierac % :)
    Nam tu nikt nie pomaga. Sami wszystko zalatwiamy, sami sie staramy i nic nikomu nie zawdzieczamy. Zyjemy sobie spokojnie.

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja to jestem w szoku i to ciezkim jak mozna placic £500 za pokoj!!!! Chyba ze sie pomylilas???

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:23

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Aniu po raz kolejny przynam ci racje.
    Moja kolezanka bedac w 8 mies ciazy postawila wszystko na jedna karte i wyprowdzila sie z tego miasteczka w ktorym ja tez mieszkam w zupelnie inne miejsce. Jej maz znalazl prace. Wynajeli mieszkanie i zyja sobie. Ale zaryzykowala...
    Teraz jak skonczy macierzynski chce isc do pracy zeby uzbierac na depozyt na mieszkanie i beda mieli z glowy :) beda na swoim :)
    Tak jak mowisz.. Dla chcacego nic trudnego :) takie jest moje zdanie :)

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jak tu się dziś poważniej zrobiło... wiem co to nie mieć i się martwić, nie mówiąc już w ciąży. Mam nadzieję że Tym które przechodzą teraz trudności niebawem polepszy się sytuacja. Wierzę w to i trzymam kciuki.

    Driada0102 lubi tę wiadomość

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Ja mieszkałam sama na dwójce i płaciłam 430 miesięcznie. Gdybym była z kimś byłoby 500. A to było 2,5 roku temu ! Gdzieniegdzie właśnie takie ceny są. Im bliżej Londynu np. Ja mieszkałam w Slough. Teraz za ratę domu mam niecałe 500 miesięcznie.
    Paula55 wrote:
    Ja to jestem w szoku i to ciezkim jak mozna placic £500 za pokoj!!!! Chyba ze sie pomylilas???

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • aniafk Autorytet
    Postów: 1433 975

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Paula ja płacę 500 za one bedroom :) nie za pokój :)

    82dopiqvflbgbpkd.png
    1kk0x1hp3dsy5yue.png
  • Penelope Autorytet
    Postów: 1841 2449

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    jak ja szukałam one bedroom 3 lata temu na wynajem to minimum 800 funtów sam wynajem. Naprawdę ceny są zależne od miejsca zamieszkania w UK. W Slough rata przy kupnie domu 3 bedroom minimum to około 900 funtów plus 20 procentowy depozyt przy kupnie, dlatego mieszkam zaledwie godzinę drogi od tego miasta i już rata 500.
    aniafk wrote:
    Paula ja płacę 500 za one bedroom :) nie za pokój :)

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2014, 22:33

    34bwyx8dpc6f9ojv.png
  • Paula55 Autorytet
    Postów: 9590 8032

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    No za 1 bedroom to jeszcze czaje ale ktos tu o pokoju pisal!!
    Omg...no way!!

    No ale cos za cos. Jak sie mieszka przy scislym centrum to trzeba bulic :P
    Ja mieszkam w srednim miasteczku, szalu nie ma ale ceny tez nie sa z kosmosu :)

    oar8skjo85nuiyxh.png
    relgwn15b2xdchwm.png

  • kambel Autorytet
    Postów: 1200 1446

    Wysłany: 1 sierpnia 2014, 22:33

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Tyle ze tu u nas jak się ma pracę tak się ma. Ja mam też tu rodzinę. Mieszkania nie są drogie za 2 bedroom placilismy 360, za sypialnie z salonem 320. Wiec to nie jest dużo. Teraz dostaliśmy dom z 3 sypialniami płacimy 360 f. do tego służba zdrowia i leki są całkowicie za darmo. Ja pracowałam kiedyś w innej fabryce obiecali kontrakt i co po roku mnie zwolnili a teraz fabryka zamknięta. Moja siostra pracowała w niej 6 lat i cały czas miała najniższą krajowa. W końcu z niej zrezygnowała i poszła na studia, właśnie skończyła 2 rok. Ja jeśli nie wrócę do pracy chce iść właśnie do szkoły może colleg na początek by język złapać. Wiec nie wyprowadze się z tad. Z resztą spłacam jeszcze długi z polski. Dużo mi nie zostało, a jak już się uporamy ze wszystkim to wtedy będziemy myśleć co dalej.

    relgio4pk3pt9z4w.png
‹‹ 187 188 189 190 191 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Karmienie piersią - wszystko o diecie, która zapewni zdrowie Twojemu dziecku

Podawanie mleka matki to najlepszy, naturalny sposób karmienia niemowląt. Zapewnia on dziecku prawidłowy rozwój, zdrowie i umacnia więź emocjonalną z matką. Należy także pamiętać, że znaczenie ma długość okresu karmienia piersią. Najlepiej, jeśli do ukończenia szóstego miesiąca życia dieta malca składa się wyłącznie z mleka mamy.

CZYTAJ WIĘCEJ

Czy jestem w ciąży? - ciąża urojona a widoczne objawy ciąży

Zdarzyło Ci się usłyszeć coś, co bardzo chciałaś usłyszeć lub czego usłyszeć za wszelką cenę nie chciałaś, mimo panującej wokół ciszy? Czasem nasz mózg płata nam figle. Jeśli bardzo czegoś pragniemy, jesteśmy skłonni dostrzegać przejawy tego pragnienia, mimo ich braku. Wiele kobiet starających się o dziecko, co miesiąc zasatanawia się: "Czy jestem w ciąży?", dostrzega u siebie pierwsze objawy ciąży, po czym po wykonaniu testu ciążowego widzi jedną kreskę. Ciąża urojona czy "urojenie ciążowe" - jak je rozpoznać? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Kwas foliowy podczas starania o dziecko, kwas foliowy w ciąży - dlaczego tak ważny?

Kwas foliowy to witamina z grupy B, o której żadna starająca się o ciążę kobieta, nie powinna zapominać! Kwas foliowy ma ogromny wpływ na rozwój płodu, prawidłowy przebieg ciąży, ale i również płodność kobiety! Dodatkowo przeczytaj dlaczego suplementacja kwasu foliowego zalecana jest czasem również dla mężczyzn.   

CZYTAJ WIĘCEJ