Ciężarówki metodą IVF i IUI
-
WIADOMOŚĆ
-
Lunka, zacznij od niesłodzenia herbaty, albo chociaż zejdź o połowę na początek. Ja nie wiem jak mogłam kiedyś słodzić 2 łyżeczki! Zielona bez cukru jest dobra, rooibos też, mozna kupić np z żurawiną i jest naprawdę super
Jedynie kawę teraz słodzę, ale ksylitolem. Do tego fajnie zamienić jogurty owocowe na naturalne i jeśli potrzebujesz smaku owoców, to sama je dołóż. Ogólnie sprawdzaj składy produktów, bo wszędzie czai się cukier, a organizm się do tego przyzwyczaja
Ostatnio szukałam swojego dżemu (bez cukru np Łowicz 100%) to każdy jeden miał cukier na 1 miejscu w składzie
No i nie wzięłam żadnego... Już nie wspominając nawet o napojach gazowanych, nawet aloesu już nie kupuję, bo jest koszmarnie nasłodzony.
Kabełka lubi tę wiadomość
-
Mój zuch
jeździmy na terapie autobusem ... nie krzyczcie, zdjęcie zrobione w jeden chłodniejszy dzien.
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/0df5fd9d6da3.jpg
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 10:43
Jvm, 83xxx, Asia_88, Milkowiec, Cala, *MiKi23* lubią tę wiadomość
-
Madlenka ładniutki ten Twój zuch
cukier jest jak narkotyk, najlepiej odstawiać stopniowo. Ja zawsze uwielbiałam herbatę i coś słodkiego do tego. Oczywiście herbata słodka z cytryną. Teraz jak już się skuszę na deser to herbata tylko gorzka - coś za coś .A najlepiej nie chomikować w domu! Ja jak nie mam nic w domu to nie jem i tak potrafię 2 tyg nic bo nie ma mnie co kusić
-
Asia_88 wrote:Lunka, zacznij od niesłodzenia herbaty, albo chociaż zejdź o połowę na początek. Ja nie wiem jak mogłam kiedyś słodzić 2 łyżeczki! Zielona bez cukru jest dobra, rooibos też, mozna kupić np z żurawiną i jest naprawdę super
Jedynie kawę teraz słodzę, ale ksylitolem. Do tego fajnie zamienić jogurty owocowe na naturalne i jeśli potrzebujesz smaku owoców, to sama je dołóż. Ogólnie sprawdzaj składy produktów, bo wszędzie czai się cukier, a organizm się do tego przyzwyczaja
Ostatnio szukałam swojego dżemu (bez cukru np Łowicz 100%) to każdy jeden miał cukier na 1 miejscu w składzie
No i nie wzięłam żadnego... Już nie wspominając nawet o napojach gazowanych, nawet aloesu już nie kupuję, bo jest koszmarnie nasłodzony.
Slodycze jem w czystej postaci-lody krówki czekoladapewnie należy albo od razu zaprzestac np na tydzien albo powiedzmy redukować o połowę bo dużo ich jem. Jestem po prostu uzależniona od cukru.
-
Milkowiec wrote:Lunka, przed ciążą ponad pół roku miałam detoks cukrowy. Trochę sama sobie go narzuciłam bo Lewy kazał schuść a w związku z pco i io cukier był tym elementem utrudniającym spadek wagi.
Kluczem była motywacja- albo schudne i będę się lepiej odżywiać albo nigdy nie będzie ciąży... podziałało.
Za to teraz nadrabiam słodycze z nawiązką.
Może warto skupić się na tych najulubieńszych i na początku tylko je skubać. A i przede wszystkim pozbyć się ich z domu, bo jak gdzieś są zachomikowane to kuszą.
Warto też zrezygnować z cukru lub ewentualnie przestawić się na ksylitol. -
mar2śka wrote:Madlenka ładniutki ten Twój zuch
cukier jest jak narkotyk, najlepiej odstawiać stopniowo. Ja zawsze uwielbiałam herbatę i coś słodkiego do tego. Oczywiście herbata słodka z cytryną. Teraz jak już się skuszę na deser to herbata tylko gorzka - coś za coś .A najlepiej nie chomikować w domu! Ja jak nie mam nic w domu to nie jem i tak potrafię 2 tyg nic bo nie ma mnie co kusić
a i Mama mieszka blisko a u nich zawsze coś zachomikowane
-
Lunka, a to też był problem u nas, bo teściowie mieszkają 15 minut autem od nas i zawsze jak wpadali, to przywozili słodycze.. Przed 3 procedurą powiedziałam mężowi, że koniec z tym, że ma ich poprosić, żeby przestali. Wiecznie mieliśmy jakieś bombonierki albo cukierki w szafkach, a teraz latem przywozili tylko owoce - to też na pewno pomogło
-
Lunk_a wrote:Dużo schudłas odstawiajac same slodycze? Cirzlo było je wyeliminować?
ale warto, biorąc pod uwagę, że ostatnie lata na hormonach utyłam ok 15 kg i nijak nie chciały spadać.
Mąż bardzo mi pomógł, choć sam jest uzależniony i ma w domu spiżarnie - opróżnił ją, robił sałatki, pomagał gotować zdrowo i ciągle motywował. Ale ja nie jestem zbyt uzależniona słodyczowo więc to dla mnie nie było trudne.
My z Ewcią już jeździłyśmy tramwajami, autobusami, metrem, pociągiem i promem
W pendolino są przedziały 4osobowe dla rodzin z dziećmi i całkiem spokojnie się nimi jeździ nawet z takimi maluszkami (mimo że nie mieści się w nich wózek ani walizka i nie uświadczysz nawet 1 półki a światła i głośnika nie da się wyłączyć) -
Asia_88 wrote:Lunka, a to też był problem u nas, bo teściowie mieszkają 15 minut autem od nas i zawsze jak wpadali, to przywozili słodycze.. Przed 3 procedurą powiedziałam mężowi, że koniec z tym, że ma ich poprosić, żeby przestali. Wiecznie mieliśmy jakieś bombonierki albo cukierki w szafkach, a teraz latem przywozili tylko owoce - to też na pewno pomogło
-
Milkowiec wrote:zrzuciłam 13 kg ale była i dieta zdrowa i bieganie i mocna joga... i to trwało prawie rok
ale warto, biorąc pod uwagę, że ostatnie lata na hormonach utyłam ok 15 kg i nijak nie chciały spadać.
Mąż bardzo mi pomógł, choć sam jest uzależniony i ma w domu spiżarnie - opróżnił ją, robił sałatki, pomagał gotować zdrowo i ciągle motywował. Ale ja nie jestem zbyt uzależniona słodyczowo więc to dla mnie nie było trudne.
My z Ewcią już jeździłyśmy tramwajami, autobusami, metrem, pociągiem i promem
W pendolino są przedziały 4osobowe dla rodzin z dziećmi i całkiem spokojnie się nimi jeździ nawet z takimi maluszkami (mimo że nie mieści się w nich wózek ani walizka i nie uświadczysz nawet 1 półki a światła i głośnika nie da się wyłączyć) -
Lunk_a wrote:Widzisz, najgorszej jak ktoś kupi. Sama mogę nie kupować. A z owocowych herbatek polecasz coś dobrego?
Z herbatek to tak, jak pisałam - polecam bardzo rooibos, ale tylko na wagę, nie z torebek (np z sieciowki 5 o'clock). Próbowałam z jagodą, jeżyną i gruszką, ale najlepsza i tak żurawina
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 15:16
-
Asia_88 wrote:No najgorzej, bo się kumuluje i jesz, bo szkoda wyrzucać.. ja wolałam oddać komuś innemu, niż jeść "bo mam". Wprowadź zakaz i po problemie
Z herbatek to tak, jak pisałam - polecam bardzo rooibos, ale tylko na wagę, nie z torebek (np z sieciowki 5 o'clock). Próbowałam z jagodą, jeżyną i gruszką, ale najlepsza i tak żurawina
a rooibos to w ogóle hetbata?
-
Tak, czerwona, bardzo zdrowa i bez teiny
Edit. Wikipedia mówi, że jednak nie, bo rośliny niespokrewnione...ale czy to ma az takie znaczenie?Ja herbaciara jestem, miodu nie lubię, a rooibos uwielbiam - więc ten niby miodowy posmak to trochę ściema jak dla mnie
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 września 2018, 15:36