Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Figa88 wrote:Jak często robicie morfologie? Pytam, bo robiłam na ostatnią wizytę u ginekologa, było wszystko ok. za miesiąc mam polowkowe i nie zlecił mi żadnych badań. Nie wiem czy nie muszę robić czy zapomnial mi dac skierowania...
Robiłam morfologię raz w pierwszym trymestrze i raz w drugim ok. 20 tygdnia. Dodatkowo w drugim miałam zlecone badanie ogólne moczu i toxoplazmoze. -
nick nieaktualny
-
Figa88 wrote:Jak często robicie morfologie? Pytam, bo robiłam na ostatnią wizytę u ginekologa, było wszystko ok. za miesiąc mam polowkowe i nie zlecił mi żadnych badań. Nie wiem czy nie muszę robić czy zapomnial mi dac skierowania...
Nie wiem czy zlecają tak wszystkim pacjentką.
Ja mam hemoglobinę na granicy dolnej normy.
Ostatnio położna poleciła by robić koktajle z natką pietruszki dla poprawy i zajadać rodzynki o ile nie ma sie problemu z cukrem. -
Figa88 wrote:Jak często robicie morfologie? Pytam, bo robiłam na ostatnią wizytę u ginekologa, było wszystko ok. za miesiąc mam polowkowe i nie zlecił mi żadnych badań. Nie wiem czy nie muszę robić czy zapomnial mi dac skierowania...
Ja robiłam raz na początku ciąży, potem jakoś w drugim trymestrze (ok. 20 tygodnia chyba) i teraz przed wczorajszą wizytą. Na kolejnej - 5.12 pobiorą mi na miejscu krew na GBSy.Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
Lubię_czekoladę wrote:I już tak zostanie głową w dół? I tak 10 tygodni będzie sobie tak do góry nogami? Niesamowite
Mogłaby już zostać, chociaż ma jeszcze trochę miejsca, to pewno się jeszcze pokręci. Też się zastanawiam, jak to jest spędzić 10 tygodni w pozycji na nietoperzaPaulcia28 lubi tę wiadomość
Rocznik 83, starania od początku 2016 r., AMH 6,07
2.05 - crio ,8 dpt 128,8;12 dpt 918,8 zostały 3 mrozaczki
-
U mnie kazda wizyta wygladala tak, ze oddawalam mocz, pobierali krew, wazyli, mierzyli cisnienie i pozniej juz lekarz i usg...
No a od 28tc bylo oddanie moczu, wazenie, cisnienie, pobierana krew, 30 minut ktg i pozniej lekarz i usg
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziewczyny, zaczynam się bardzo denerwować przed jutrem. Do tej pory byłam spokojna ale teraz przyszedł duży stres. Aż mi się płakać chce. Na szczęście dziś przyjeżdża rodzina na obiad a raczej z obiadem. Ze względu na sytuację zostałam dziś w domu. Takie usg genetyczne może przynieść ulgę i duża radość albo zniszczyć wszystko. Tyle lat starań, trzy procedury, trzy transfery, ciąża zagrożona i jeszcze jakby teraz było coś nietak to bym się chyba załamała. Po prostu.
-
Lubię_czekoladę wrote:Dziewczyny, zaczynam się bardzo denerwować przed jutrem. Do tej pory byłam spokojna ale teraz przyszedł duży stres. Aż mi się płakać chce. Na szczęście dziś przyjeżdża rodzina na obiad a raczej z obiadem. Ze względu na sytuację zostałam dziś w domu. Takie usg genetyczne może przynieść ulgę i duża radość albo zniszczyć wszystko. Tyle lat starań, trzy procedury, trzy transfery, ciąża zagrożona i jeszcze jakby teraz było coś nietak to bym się chyba załamała. Po prostu.
To niestety normalne, że się denerwujesz. Dla każdej z nas to badanie wiązało się z ogromnym stresem. Myśli są różne, ale wierzę mocno, że z Twoim Maleństwem wszystko jest dobrze a jutro popłyną już tylko łzy szczęścia
Trzymaj się, mocno zaciskam kciuki za jutro &&& -
nick nieaktualnyLubię_czekoladę wrote:Dziewczyny, zaczynam się bardzo denerwować przed jutrem. Do tej pory byłam spokojna ale teraz przyszedł duży stres. Aż mi się płakać chce. Na szczęście dziś przyjeżdża rodzina na obiad a raczej z obiadem. Ze względu na sytuację zostałam dziś w domu. Takie usg genetyczne może przynieść ulgę i duża radość albo zniszczyć wszystko. Tyle lat starań, trzy procedury, trzy transfery, ciąża zagrożona i jeszcze jakby teraz było coś nietak to bym się chyba załamała. Po prostu.
przed tymi badaniami byłam 2 tyg w szpitalu z powodu krwiaka i bardzo się stresowałam. Dlatego mam nadzieję, że jutro po badaniach też odzyjesz
będzie dobrze, zobaczysz!
-
Dziękuję Wam dziewczyny. Wiem, że marudzę ale ten pierwszy trymestr był dużym obciążeniem psychicznym a to badanie prenatalne jest jak wisienka na torcie. Ja jestem pewna, że każda z Was się mocno denerwowala. Super, że macie za sobą to badanie już i że wszystkie tu dzieciaczki są zdrowe. Nawet jak wyszła za duża NT to okazało sie, że jest dobrze. Jaki to musiał być stres... Oby jutro lekarz zobaczył najpierw NT i kość nosowa a resztę na spokojnie w drugiej kolejności badał. Rano jeszcze oddaje krew na Pappa i podstawowe badania: morfologia, tsh, odczyn Combsa oraz mocz. Więc Full jutro. Już na szczęście wieczór. Przetrwać noc i do boju!
-
Czekolada jeśli to będzie dla Ciebie w jakiś sposób pocieszające, to ja Ci się przyznam że mi ten stres nie minął nigdy, a teraz na miesiąc przed porodem to jeszcze się wzmaga. Owszem po prenatalnych czy od chwili gdy poczułam ruchy było lżej ale tak czy inaczej denerwowałam się stale.
-
Skórka, zastanawiam się dlaczego. Czy to już z racji naszego wieku oraz świadomości odczuwamy tak wiele obaw. Czy to z powodu długoletniej walki o dziecko. Zdaje sobie sprawę, że stres towarzyszy do końca. A po porodzie to już w ogóle ogromny stres, tylko inny. Prenatalne będą dla mnie takim momentem przełomowym. Oby na dobra stronę. Obym już mogla odsapnac. Zastanawiam się nad kupnem detektora tętna płodu. Są takie Angelsounds za 150 zł. Może, gdy wizyty są odległe, to dobry pomysł aby uspokoić się na chwilę.
-
Lubie czekolade to normalne ze sie denerwujesz
jak sie dziecko urodzi tez sie bedziesz martwila, tylko juz o inne rzeczy
Co do detektora to i dobra i niedobra rzecz...
Ja kupilam, a uzylam moze ze 4 razy bo Mia tak uciekala, ze czesto tetno zlapalam na 2 sekundy a pozniej przez bardzo dlugi czas moglam szukac i nie znalazlam... a bywalo ze w ogoke nie znalazlam...
Ale ona u lekarza robila to samo... co podczas usg chcial wlaczyc bicie serca to kilka sekund i uciekala nerwowo... fajnie to na usg wygladalo...
Wiec zalezy jaki berbec ci sie trafi haha...Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Lubię_czekoladę wrote:Skórka, zastanawiam się dlaczego. Czy to już z racji naszego wieku oraz świadomości odczuwamy tak wiele obaw. Czy to z powodu długoletniej walki o dziecko. Zdaje sobie sprawę, że stres towarzyszy do końca. A po porodzie to już w ogóle ogromny stres, tylko inny. Prenatalne będą dla mnie takim momentem przełomowym. Oby na dobra stronę. Obym już mogla odsapnac. Zastanawiam się nad kupnem detektora tętna płodu. Są takie Angelsounds za 150 zł. Może, gdy wizyty są odległe, to dobry pomysł aby uspokoić się na chwilę.
Co do detektora to ja nie miałam. Jeszcze miesiąc i będziesz czuła ruchy. Ja bym się bardziej stresowała gdybym tego tętna nie umiała znaleźć. Ale jeśli Ciebie to uspokoi to możesz kupić, ja nie doradzę bo nie mam ani detektora ani tym bardziej doświadczenia w jego użytkowaniu.Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Cześć cioteczki
Melduję się po wizycie. Synek nadal pozostaje synkiempozatym waży już 350g, a parametrami jest tydzień do przodu, czyli tak jak wynikało z poprzednich badań usg. Niestety na usg zadużo go nie popodglądałam, ponieważ doktor bardziej koncentrował się na pomiarach oraz sprawdzaniu mojej szyjki, gdyż mówiłam o problemie twardniejącego brzucha. Jak się okazało z szyjką rewelacji nie ma...coprawda pozostaje zamknieta, jednak jej dł. wynosi 27mm (norma do 25mm), na co doktor stwierdził żeby sie oszczedzać, wypoczywać i kiedy sie da to leżeć i zapobiegawczo na twardnienia mam brać no-spa, magnez i wit. B6...a na problem rwy kulszowej niestety nie ma skutecznego sposobu...w syt. kryzysowych można apap a nawet ketonal. Jednak wole poki co sie nie faszerować, juz nie mowiac o tym drugim specyfiku.
Na kolejna wizyte zapisana jestem za 3 tygodnie, wtedy bedzie to badanie połówkowe (u innej dr), a na kolejną mam zrobić badania-morfologia, mocz i test obciążenia glukoza.Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 listopada 2018, 11:16
Farelka, Lubię_czekoladę, Paulaa25, akilegna♥, 83xxx, inka2707, Paulcia28 lubią tę wiadomość