Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Dziewczyny, a u mnie... Andrzejki! Dzieciak całą noc tańczył chyba i mnie kopał, az spać nie moglam. Nie wiem, co mu się stało, pierwszy raz mialam taką noc. Troche mnie brzuch boli i jest napiety, mam nadzieję że to nic złego, tylko się po prostu rozbrykal.
-
nick nieaktualnyCiasteczko Ja nawet nie wyobrażam sobie punkcji bez uśpienia (a kilka ich było)... czytałam tylko, że zdarzają się takie sytuacje, że pacjentka nie chce albo nie może być poddana uspieniu. Ale na sama mysl przechodzą mnie dreszcze... Jaką anestezjolog widział przeszkodę przed usypianiem Ciebie?
-
Moje punkcie odbywały się zawsze pod narkoza. Cesarka z pda, także czułam że mi coś tam robią, mogłam ruszać nogami. Ból po cesarce do przeżycia, tabletki przeciwbólowe dawały radę. Pierwsza dwojeczka po cc - do przeżycia. Ale wiecie co było dla mnie najgorsze? Badanie ginekologiczne 4 dni po porodzie! Myślałam że lekarza skopie! Blagalam go prawie żeby już zabierał te swoje łapska, serio. Już zapomniałam bólu po cc ale tego bólu podczas badania nie zapomnę nigdy. Nawet już 6 tygodni po porodzie, podczas badania kontrolnego u swojej gin, spielam się mocno bo myślałam że znów tak będzie bolało- ale oczywiście obyło się bez bólu
-
Hej dziewczyny! U mnie studniówka
Mija dziś 100 dni od transferu
Wczoraj wzięłam ostatni zastrzyk z Fraxiparine.. Więc od dziś stres
Ostatnio mało się odzywam, bo się coś kłócimy z tym moim.. I mi ochota na wszystko odchodzi..
Skórka, kibicuje!!!! I zazdroszczę jednocześnieTrzymaj się i powodzenia w razie rozpoczęcia akcji porodowej
Będziesz dzielna i świetnie sobie dasz radę, jestem o tym przekonana!!
Ciasteczko.. nie masz super wspomnień z punkcji.. współczuję.. ta narkoza w całej procedurze jest najfajniejsza
Coś słychać o tej nowej ustawie o ivf? Bo coś przycichlo..
Dziewczyny, u mnie waga stanęła. Mam na wadze 62,5 a startowałam z 56,3. Więc ponad 6 kg na plusie w 17 tygodniu. Zmalał mi też apetyt i to pewnie to.
Za to czuje dyskomfort w podbrzuszu. Czasem jakby bolal brzuch a czasem jakby to było takie wypychanie. Choć mam wrażenie, że brzuch jakoś specjalnie nie rośnie.. Mam wrażenie, że się spina ale jak dotykam to miękki. No sama nie wiem, mam nadzieję, że wszystko dobrze.Farelka lubi tę wiadomość
-
akilegna♥ wrote:Moje punkcie odbywały się zawsze pod narkoza. Cesarka z pda, także czułam że mi coś tam robią, mogłam ruszać nogami. Ból po cesarce do przeżycia, tabletki przeciwbólowe dawały radę. Pierwsza dwojeczka po cc - do przeżycia. Ale wiecie co było dla mnie najgorsze? Badanie ginekologiczne 4 dni po porodzie! Myślałam że lekarza skopie! Blagalam go prawie żeby już zabierał te swoje łapska, serio. Już zapomniałam bólu po cc ale tego bólu podczas badania nie zapomnę nigdy. Nawet już 6 tygodni po porodzie, podczas badania kontrolnego u swojej gin, spielam się mocno bo myślałam że znów tak będzie bolało- ale oczywiście obyło się bez bólu
Ze zwykłego badania potrafią zrobić koszmar. Ja miałam cięcie jak do cc przy zabiegu. Wspominam źle i sam ból i proces powrotu do normalności. Jeśli nic się nie zmieni i rodzić będę sn to zobaczymy co "lepiej" wspominam
-
Figa88 wrote:Dziewczyny, a u mnie... Andrzejki! Dzieciak całą noc tańczył chyba i mnie kopał, az spać nie moglam. Nie wiem, co mu się stało, pierwszy raz mialam taką noc. Troche mnie brzuch boli i jest napiety, mam nadzieję że to nic złego, tylko się po prostu rozbrykal.
-
mar2śka wrote:Lekarzom niestety często brakuje wyczucia i delikatności
Ze zwykłego badania potrafią zrobić koszmar. Ja miałam cięcie jak do cc przy zabiegu. Wspominam źle i sam ból i proces powrotu do normalności. Jeśli nic się nie zmieni i rodzić będę sn to zobaczymy co "lepiej" wspominam
Za Ciebie też mocne kciuki
moja koleżanka rodziła sn po cc i mówi, że bez porównania
oby u Ciebie też tak było
-
Lubię_czekoladę wrote:Ty też lada moment rodzisz
Za Ciebie też mocne kciuki
moja koleżanka rodziła sn po cc i mówi, że bez porównania
oby u Ciebie też tak było
Lubię_czekoladę lubi tę wiadomość
-
Witam się z Wami w rozpoczętym dziś 40 tygodniu mojej ciąży. Mam nadzieję że w ciągu najbliższych 7 dni poznam w końcu mojego synka. Nie umiem opisać emocji które teraz odczuwam bo mieszają się we mnie chyba wszystkie możliwe, od strachu i niepewności po nieopisaną radość i euforię.
Wszystkie tu jesteśmy po ivf, jedne przeszły krótszą, inne dłuższą drogę. Ja czekałam 7 lat na dziecko, było ciężko, czasem wydawało mi się że tego muru niepłodności niczym nie przebiję. Ale udało się. I wiecie co? Dziś, kiedy od pierwszego spotkania z moim upragnionym szczęściem, dzieli mnie kilka dni, wszystko to co przeszłam podczas starań, nie ma już takiego znaczenia. Oglądam się za siebie i to wszystko nie wydaje mi się już takie straszne. Teraz liczy się tylko to, że już za chwilę będę mamą.
Dziękuję Wam wszystkim za tyle dobrych słów, które od Was na tym wątku otrzymałam. Proszę, abyście w tych najbliższych dniach były ze mną myślami, w modlitwach czy w inny sposób duchowy w zależności od Waszych przekonań. Ja teraz staram się wyciszyć (choć to bardzo trudne), i oczekiwać na ten decydujący moment.
Napiszę po poniedziałkowej wizycie:)Lubię_czekoladę, Zizu87, Figa88, Ciasteczko777, mar2śka, akilegna♥, Paulaa25, Jvm, inka2707, Farelka, Waleczna, MagNolia55, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
mar2śka wrote:Na pewno wszystko ok! Coraz częściej będziesz wyczuwała różnice w aktywności malucha. Ja do tej pory się przejmuję jak mała mniej się rusza a następnego dnia tak dokazuje, że błagam żeby przestała.I tak źle i tak niedobrze
mar2śka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnySkórka i Martuśka jesteście na finiszu - kciuki !!! Jakby się zaczelo to powodzenia i oby szybko, bez komplikacji i szczęśliwie !!
Lubię / mam podobne odczucia. Dziwny ten brzuś...
Figa - a to aż tak mocno szalał ?może cos zjadłaś co tak pobudziło maluszka ?
U mnie bez narkozy - ze względu na niskie ciśnienie i że nie mieli zestawu do intubacji gdyby sie cos zadziało... dowiedziałam sie o tym pare dni przed punkcją
Miłego dnia wszystkim! -
Figa moja mala tak prawie codziennie zzalala jak juz wieksza byla... i to prawie cala dobe... ile razy to ja zjesc przy stole nie moglam bo tak pod zebrami siedziala...
I teraz poza brzuchem tez taka ruchliwa
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
dziewczyny, prosze o rade- mam kiepskie wyniki tarczycy- TSH jest super niskie, totalnie ponizej normy, FT4 jest odrobinke ponad norme. przed ciaza bralam leki na nadczynnosc ale w 2 trymestrze mialam przestac. po miesiacu niebrania lekow- mam takie oto wyniki. czy ktorejs z was tez sie to przydarzylo i jak sobie z tym radzilyscie?
ps. wizyta u endo w czwartek, wiec mam nadzieje, ze czegos wiecej sie dowiem
-
Akilegna o matko wspolczuje badania!
Ja sie bardzo balam badania przed wyjsciem, na szczescie nic nie bolalo, jedynie lekko pieklo jak spryskala lekarka ictaniseptem krocze, zeby oczyścić
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
To widocznie rośnie mi w brzuchu mały (a raczej duzy, bo już ponad 0,5kg...) rozbójnik. Uciskal w dodatku pęcherz i latalam co 15 min do toalety z uczuciem pełnego pęcherza, a nie mialam czym siku robić. Właśnie wczoraj nie jadłam ani słodyczy ani nic nadzwyczajnego. Na kolację wjechaly kanapki z pastą z makreli i ogorkiem kiszonym
Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 listopada 2018, 11:34
-
nick nieaktualny
-
Ciasteczko777 wrote:Szczerze
to coś innego czułam ... wczoraj wieczorem - jakby mi jelita bulgotały ... dziwne uczucie takie „obce”
Ale to pewnie jelitajestem za gruba zeby czuć, chyba
Nie ma czegoś takiego jak za gruba żeby czuć ruchy. Te początkowe ruchy dziecka czuję się właśnie w środku jak bulgotanie, laskotanie. Te na zewnątrz poczujesz dopiero później. U mnie tłuszcz umiejscowiony głównie na brzuchu A ruchy czułam bardzo szybko
-
nick nieaktualnyakilegna♥ wrote:Nie ma czegoś takiego jak za gruba żeby czuć ruchy. Te początkowe ruchy dziecka czuję się właśnie w środku jak bulgotanie, laskotanie. Te na zewnątrz poczujesz dopiero później. U mnie tłuszcz umiejscowiony głównie na brzuchu A ruchy czułam bardzo szybko
że w ogóle mogę nie poczuć
ha ha ... i już nawet nie łudziłam się że bede czuć ..
No to ciekawe czy to był ONtakie trochę obce uczucie, dziwne...
jeżeli się powtórzy to bede wiedzieć
Czekoladko a Ty ???
Ps. My dalej nie mamy ostatecznego imienialista jest ...