Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyCiasteczko to faktycznie problem z glowy.
Ja nie myślałam o chrzcinach, tzn. Wiedziałam, że ochrzcimy, ale jakos nie planowałam robić z tego imprezy roku i planować jej pół roku wcześniej. Niestety wizja mojej teściowej była zupełnie inna, więc ile razy mnie tym tematem wkurzyła w święta, to możecie sobie wyobrazić. W związku z jej planami zapraszania jakichś pociotek ze strony dziadka, ograniczyłam listę gości do 10 osób czyli my, nasi rodzice i rodzeństwomimo, że wcześniej planowałam jeszcze kilka innych osób.
83xxx lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBuko wrote:Ciasteczko to faktycznie problem z glowy.
Ja nie myślałam o chrzcinach, tzn. Wiedziałam, że ochrzcimy, ale jakos nie planowałam robić z tego imprezy roku i planować jej pół roku wcześniej. Niestety wizja mojej teściowej była zupełnie inna, więc ile razy mnie tym tematem wkurzyła w święta, to możecie sobie wyobrazić. W związku z jej planami zapraszania jakichś pociotek ze strony dziadka, ograniczyłam listę gości do 10 osób czyli my, nasi rodzice i rodzeństwomimo, że wcześniej planowałam jeszcze kilka innych osób.
) do kolekcji: nieślubne dziecko i to z rozwódką
moi rodzice są b.liberalni
nawet mojego brata nie zmusili do bierzmowania
Buko, aziledo lubią tę wiadomość
-
U nas też powoli pojawiają się jakieś plany wakacyjne, Mała urodzi się w marcu i chcielibyśmy gdzieś pojechać w sierpniu więc mam nadzieję, że damy radę
Zwłaszcza, że te wakacje spędziliśmy w domu bo to był początek ciąży i bałam się z domu ruszyć
Chrzciny będziemy organizować pewnie w maju bo wtedy jest już ciepło ale nie bardzo gorąco. Zapraszamy tylko najbliższą rodzinę- czyli nasi rodzice qi rodzeństwo ze swoimi dziećmi.83xxx lubi tę wiadomość
-
Ciasteczko
Klamka dla chcacego wszystko sie da...
Jak ktos chce znalezc wymowke, to pewnie, ze znajdzie ja w dziecku...
My poki co tylko tam gdzie samochodem dojade wchodzi w gre, ze wzgledu na psa... ostatnio zostal u mojej cioci jak bylismy na Lanzarote i psu bylo dobrze, byl rozpieszczany, mial ogrod i drugiego psa do zabawy... ale ja bardziej przezywalam jak ona...
Chyba nie jestem gotowa na takie rozlaki haha...
U nas chrzciny tez raczej tylko rodzenstwo i rodzice...
No ale przyjada z pl, wiec 11 osob, w mieszakniu ciezko to ogarnac, do tego wszyscy dluzszy pobyt...klamka lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Cierpliwa skąd ja to znam, tęsknota za psem
U nas najgorszy był pierwszy wyjazd. Długo się zastanawialiśmy czy jechać na ferie, bo baliśmy się zostawić psiaka (opiekują się nim moi rodzice a mimo wszystko ciężko mi było go zostawić). Odliczałam dni do powrotu, podobnie zresztą mój mąż. Więc doskonale Cię rozumiem.
Potem z każdym wyjazdem było jakoś łatwiej ale i tak mama musi mi codziennie zdawać relację i wysyła zdjęcia. Rodzice mają duży dom z ogrodem i pies jest tam bardzo szczęśliwy. Zwłaszcza jak cały może się wybrudzićMa swoje legowisko u rodziców, do tego szafkę na zabawki, w której są jego ukochane piłki.
Teraz czeka go rewolucja, ale robimy wszystko żeby go przygotować do nowej sytuacji -
Zizu mojemu psu tez dobrze, dostawalam po kilka zdjec dziennie i na zadnym na skrzywdzona nie wygladala... ma u cioci jak paczek w masle i zna ich od szczeniaczka...
Ale my to jak psychopaci tylko zwiedzajac rozmawialismy co by sie naszemu psu spodobalo hahahaklamka, Zizu87 lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyNo i jestem strasznie zła na siebie. Wybrałam restauracje, wplacilam zaliczkę i dostałam właśnie nową ofertę z restauracji, która jest u mnie na osiedlu. Wcześniej się na nią nie zdecydowalam, bo nie bardzo mi pasowało pod względem ceny i propozycji, która otrzymałam. Poprosiłam o mała zmianę, a okazało się, że dostałam zupełnie nową i lepszą ofertę, która wybrałabym teraz bez wahania. Ehh ale się wkurzyłam na siebie
-
Dziewczyny, ja też przy stole świątecznym powiedziałam, ze nie będziemy chrzcic to tesciowa powiedziała, ze nie ma nawet takiej opcji
Buko, a może uda się dogadać z restauracja? I oddadzą zaliczkę?Ciasteczko777, klamka lubią tę wiadomość
-
Czytam że o chrztach piszecie.
Ja ochrzciłam synka 3 tygodnie temu w swojej rodzinnej parafii. Kameralna uroczystość bez mszy, sam obrzęd chrztu, wszystko trwało 15 minut. Tylko my, rodzice i rodzeństwo z dziećmi, no i ksiądz, razem 15 osób. Potem kawa i tort w domu. Tyle. Podeszłam do tego w ten sposób że nie wiem jak syn ułoży sobie dorosłe życie, czy będzie wierzący czy nie, ale gdyby się okazało że chrzest mu potrzebny (np do ślubu kościelnego) to żeby mi nie wyrzucał wtedy że nie zadbałam o to. Wielkiej uroczystości jednak z tego nie robiłam. Nikt mi nic nie sugerował, tak z mężem zdecydowaliśmy, sami jesteśmy ochrzczeni i mamy ślub kościelny, jesteśmy wierzący.
To decyzja rodziców, zróbcie tak jak uważacie.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 15:00
83xxx, Niezapominajka5 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyEhh widzę, że u wszystkich wszyscy rozumieją tylko moja teściowa niereformowalna i u niej wszystko zawsze musi być największe i najbardziej wystawne, takie na pokaz. Dlatego u mnie też będą tylko rodzice i rodzeństwo z dziećmi. Chciała rządzić i nie pasował jej mój plan, to teraz będa jeszcze skromniejsze chrzciny w gronie najbliższych
A co do restauracji to jeszcze przymysle co zrobię, czy nie zrezygnuje po prostu, a zaliczka przepadnie. -
nick nieaktualny
-
Ja najchętniej bym nie chrzcila. Tesciowa pewnie by protestowala, ale to nie jej sprawa. Jednak rozmawialiśmy o tym z mężem i raczej ochrzcimy dziecko, żeby jak dorosnie miało wybór czy np. Chce wlasnie ślub koscielny. Mieszkamy tez na wsi i nie chcę zeby go w szkole również palcami wytykano,że nie ochrzczony... bez wielkiej imprezy, rodzice i rodzenstwo. Zastanawiam się, jaka byłaby reakcja księdza jeśli powiem o in vitro
-
Chrzciny hmmm mimo że od samego początku mówiłam, że chrzcic nie będę to usłyszałam od mojego ojca, największego wroga kościoła swoją drogą, że powinnam. Bo ja jestem katoliczką i tak poprostu wypada. Bo co rodzina powie? Po pierwsze nie wziął pod uwagę tego, że mój mąż nie jest katolikiem A po drugie, że w miejscu w którym będziemy w przyszłości mieszkać, Beni byłby jedynym katolikiem. Jako jedyny poszedlby do pierwszej komunii itd.itp. A po trzecie, to nawet nie wiem gdzue bym musiała z nim jeździć do kościoła żeby wprowadzić to w tą wiarę. Jestem zdania, że kiedyś sam zdecyduje. Oczywiście, pokażę i wyjaśnię mu jak wygląda kościół w Polsce
Ciasteczko777 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy planujemy chrzest ale najwcześniej we wrześniu, chcemy żeby synek był już większy. Ogólnie nie mamy w tym temacie ciśnienia, potem dziecko samo będzie decydować co chce. My z mężem jesteśmy tzw wierzący średnio praktykujący
z IVF nie mam zamiaru się spowiadać, bo ja nie uważam tego za grzech i tyle. Ja wierzę w Boga a nie w Kościół i tego się trzymam
Ciasteczko777, Motylek1313, klamka, Veri, Kate_88, MagNolia55 lubią tę wiadomość
-
U nas nikt nie komentowal (chociaz obawialam sie, ze tesciowa bedzie przezywqc, ze tak pozno chrzciny), chrzcimy bo sami chcemy...
Stwierdzilismy, ze jestesmy katolikami, sami jestesmy ochrzczeni, biezmowani itp, a jesli wiare zmienic bysmy chcieli, to te sakramenty tak czy inaczej by nam nie przeszkodzily...
Dlatego postanowilismy, ze mala ochrzcimy i wychowamy w naszej wierze, mimo, ze jestesmy srednio praktykujacy jak Olcia...
Jesli mala bedzie chciala innej wiary, nic nie stoi na przeszkodzie i mimo chrztu bedzie mogla zmienic... a jesli nie, to nie bedzie jej przykro, ze nie przygotowuje sie do pierwszej komunii z rowiesnikami...
U meza kuzyna jest tak, ze oni zadnego dziecka nie ochrzcili, powiedzieli, ze dzieci dorosna, same zadecyduja... i jak starsza corka doszla do klasy komunijnej, to zaczemy sie pytania, czemu ona nie moze isc do komunii itp... mieszkaja tu w de ale tak trafila, ze jaki jedyna w klasie nie szla...
Akilegna planujecie przeprowadzke?
U kuzynki meza, gdzie jestem u jednego z chlopcow chrzestna jest tak jak u was, ona jest katoliczka, ale tez srednio praktykujaca, a on w ogole zadnej wiary, bo tej rodzicow tez sie wyparl... ale chlopcow chrzcili, bo ona bardzo chciala...
A u drugiej maz jest ewangelikiem... ale tez chrzcili i oni nawet slub koscielny wzieli, tylko bez komunii, podobnie moja kuzynka z pierwszym mezem, on tez byl ewangelikiem i byla msza bez komunii...akilegna♥ lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziewczyny czy takie maleństwo 12 dniowe może mieć kolki?Od 2-3 nocy bardzo niespokojnie śpi przebudza się,napina, stęka, kwęka, macha rączkami,denerwuje się.Nie wiem co to może być karmie odciągniętym mleczkiem.W szpitalu była na Bebilonie ha i nie było większych problemów.Czy ona może mieć kolki?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2019, 23:51