X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne Ciężarówki po IVF 2018
Odpowiedz

Ciężarówki po IVF 2018

Oceń ten wątek:
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 12 lipca 2019, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    Wiecie co, a ja przez pierwszy miesiąc to czas spędziłam na opiece nad małą, bez czułości jakiejś z mojej strony. Ale żeby mieć więcej cierpliwości czy coś, to nie. Na szczęście mój mąż i moją mama dzielili że mną noszenie małej, bo bym padła. Myślałam, że to się nigdy nie skończy ale jednocześnie czułam silną potrzebę opieki nad nią. Ale np nie bliskości. Mimo że karmilam piersią niemalże non stop co w sumie jest jakby z definicji bliskością czego ja nie czulam, to jej nie przytulalam, nie calowalam... Wydaje mi się, że byłam taka zimna. Tyle, że możliwe że to moje wrażenie. I któregoś dnia jak mała pocałowałem to ona nie kumala co się dzieje. I wtedy zdałam sobie sprawę z tego czego ja nie robię. I że to nie ktoś inny, tylko j a jestem jej matka i muszę jej okazywać czułość. Nie wiem, miałam baby bluesa I jakis taki dystans w sobie miałam do dziecka. Mimo że w sumie byla lulana, obejmowana non stop przez kogoś czyli męża i moją mamę i mnie oczywiscie. Z czego bardzo się cieszę i jestem wdzięczna to moja mama jej od początku okazywala mega miłość, swiergotala do niej etc było to kochane. I przyznam, że ta prawdziwa miłość to dopiero teraz przychodzi do mnie. Tak z tygodnia na tydzień od długiego już czasu rośnie. Wczoraj była u nas doradczyni od chustonoszenia. Byłam pewna że mała wpadnie w histerie, jak to robiła przy próbach włożenia jej do mojego wisiadla. Ale kurcze chyba jej się spodobało. I już po, poczułam taką fale miłości do małej. Tej chusty to możliwe że i ja bardzo potrzebuje i tego noszenia małej. Dzisiaj, bez chusty, tez ją tak nosiłam, bo inaczej byl kwek non stop. Więc chyba się podoba.
    Macierzyństwo jest piękne. Mimo że jest to meeeega trudne i frustrujące czasami i też mam czasem ochotę wyjść i wrócić następnego dnia. Ale gdyby co do czego przyszło, to bym małej za Chiny nie zostawiła.

    Ważne Klamka, że ją kochasz i to się liczy...a że pewne uczucia przyszły nieco później, to nie masz co się zadtęczać, czasem tak bywa....Zalezy to od hormonów, sytuacji, naszej osobowości...Niektórym przychodzi to naturalnie, odrazu, a inni potrzebują czasu, spokojnie...:*

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 12 lipca 2019, 15:30

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Marin wrote:
    A co tu dziś tak cicho? Pogoda lepsza to wszyscy na spacerach☺ My już jeden zaliczyliśmy, byłam nawet w sklepie spożywczym takim malym😁 Małymi kroczkami do przodu😂

    U nas pogoda okropna, jesienna...od rana deszcz....i zero spaceru...wfzoraj za to bylo pieknie

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • Necia124 Autorytet
    Postów: 1154 572

    Wysłany: 12 lipca 2019, 16:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A u nas wczoraj deszcz i pogoda że się nosa z domu wystawić nie chce a dziś znów piękne.mama zostawiła dziecia z tatą i poszalala na zakupach. Jak zwykle miała kupić ciuchy dla siebie (przytyłam i się w noc nie mieszczę i po zakupach mam jeszcze większa zalamke i naprawdę zaczynam diete) a kupiła książki i ciuchy dla syna. Maz tylko jak weszłam zapytał czy to co kupiłam wejdzie do szafy Czarka ;)

    Poza tym mamy leniwy dzień. Biedny Czaro siedział z tatą z kupa pół dnia bo tata nie widział jak robi i co gorsza nie czuł (a tak śmierdziało że ja z daleka ja czułam). Teraz dzidzia spi, mama zrobiła placka (tak tak wiem dieta miała być ale mamy jutro gości więc proszę nie krzyczeć) i siedzę na forum. Przydałoby się kwiatki podlać ale te zakupy mnie tak wymeczyly że mi się nie chce ;)

    MagNolia55, Marin lubią tę wiadomość

    ty0qs6r.png
  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 12 lipca 2019, 16:38

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    U nas akurat taka ulewa i burza, ze w dimu ciemno jakby 23 byla... a takie pioruny wala😱
    Mia stoi przy oknie i obserwuje...

    Mialam dzis na silownie jechac, ale taka pogoda, ze chyba odpuszcze, a dla sportu poprasuje...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • morganaa Autorytet
    Postów: 1753 1025

    Wysłany: 12 lipca 2019, 17:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Mije dziecko dziś marudne,może przez pogodę,bo pada. Nic nie mogę zrobić a miałam zapał by sprzątać.

    Klamka nic się nie przejmuj :) koleżanka mi raz się przyznała,że tak na prawde miłość zaczęła do syna czuć tak po 3-4 miesiącach. Oczywiscie pielegnowala i wszystko tylko noe było tego wow i fali miłości. Jak widzisz wszystko jest w porządku. Niestety kobiety często ukrywają tego typu uczucia i potem inne mają wyrzutu sumienia.

    mbnotr8.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2019, 18:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 10:14

    MagNolia55 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2019, 18:55

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 10:13

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2019, 19:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia, ja też miałam na początku okropne wyrzuty sumienia jak zaczęłam dokarmiac mm. U nas było to konieczne, bo mała przybierala baaaardzo niewiele. I teraz z perspektywy czasu nie żałuję, że wprowadziłam mm, a nawet myślę, że bez sensu się tak broniłam przed tym. Mała zrobiła się spokojniejsza, łatwiej zasypiala i wtedy właśnie zaczęła sama zasypiac. Nie zrezygnowałam jeszcze z kp mimo, że dokarmiam mm od 4 miesięcy. Już nawet nie myślę, że samym KP mogłaby się najeść, ale mam nadzieję, że czerpie z tego inne korzyści :)
    Ja na początku po każdym kp dokarmialam 30 ml mm i z czasem zwiekszalam ilość mm, obecnie Agatka zjada 3-4 porcje po 150 ml (wody).

    MagNolia55 lubi tę wiadomość

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 12 lipca 2019, 19:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klamka, my tez mamy bardzo duzo ubranek z c&a, w sumie glownie c&m i h&m mamy... bardzo jestem z nich zadowolona...

    Ja ti moge policzyc na palcach jednej reki ile moje dziecko ma czysto bialych bodziakow😂
    Zreszta inne jak ma cos bialego, to tez raczej nie czystobiale...
    Ja jakos sama nie bardzo palam miloscia fo bialego, wiec i jej malo co bialego kupuje...

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:20

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dziękuję Wam kochane za słowa wsparcia, to dla mnie wiele. Widzę, że ròżne i zarazem podobne są/mamy sytuacje...

    Też pewnie wzbraniałabym się przed mm gdyby nie histerie...Bo samo odrywanie może jakoś byśmy przetrwali, ale przy tym jest histeria...a płakać to on potrafi nieźle-aż uszy bolą...

    Sytuacja...z przed chwili...Maly iadł o 17:30 z piersi, wytrzymał do 20 przedtem nie okazywał oznak głodu-śmiał się, hawił, gurzył, wiec poszedł do kąpania i po kapieli karmienie. W ciagu przerwy pomiedzy karmieniami czułam dwukrotny napływ mleka i jak przyłozylam syna fo piersi to kilka razy popił, po czym nerwowo zaczął szarpać brodawke, odrywać się i złościć, po czym przełożylam gp do drugiej piersi i bylo to samo...wkoncu zrezygnowana poszłam zrobić mleko...(w tym czasie histeria jakich mało) jak dossał butelki, to aż nerwowo raczkami ruszał i pił jedym duszkiem jakby rok nie pił 😔

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:29

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Buko wrote:
    Magnolia, ja też miałam na początku okropne wyrzuty sumienia jak zaczęłam dokarmiac mm. U nas było to konieczne, bo mała przybierala baaaardzo niewiele. I teraz z perspektywy czasu nie żałuję, że wprowadziłam mm, a nawet myślę, że bez sensu się tak broniłam przed tym. Mała zrobiła się spokojniejsza, łatwiej zasypiala i wtedy właśnie zaczęła sama zasypiac. Nie zrezygnowałam jeszcze z kp mimo, że dokarmiam mm od 4 miesięcy. Już nawet nie myślę, że samym KP mogłaby się najeść, ale mam nadzieję, że czerpie z tego inne korzyści :)
    Ja na początku po każdym kp dokarmialam 30 ml mm i z czasem zwiekszalam ilość mm, obecnie Agatka zjada 3-4 porcje po 150 ml (wody).

    Tak, zdecydowanie trzeba w takich przypadkach działać na korzyść dziecka. Ja też jestem świadoma tego, że jeśli sytuacja się nie poprawi to w ruch pewnie pójdzie więcej mm...tylko dziwi mnie fakt, że teoretycznie niby wszystkie kobiety mogą kp, a w praktyce już to takie proste nie jest :( i tutaj mam problem-w głowie...że się nie spełniam jako kobieta, że znowu zawiodłam, że jestem gorsza...To samo miałam z myślą o cc...z pierwszą ciążą tak właśnie rozwiązaną nie mogłam się pogodzić...Teraz mi łatwiej, bo z małym chociaż była próba sn i dałam z siebie wszystko...natomiast tam z góry miałam przypisane cc...jak się okazało niezupełnie uzasadnione..ale tego się dowiedziałam od innych lekarzy podczas drugiego porodu 😔

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 lipca 2019, 21:32

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Zizu87 wrote:
    Magnolia nasze dzieci to chyba bliźniaki!!
    Ja mam to samo w domu, karmieniem to ciągłe kombinowanie (patrz post wyżej). Wczoraj mąż nosił małą bo ciągle marudziła a ja płakałam, że ona pewnie głodna i że pewnie przejdziemy zupełnie na mm (A ja chyba nie jestem na to gotowa). A tu co? Z takim przyrostem jest pod korek najedzona
    To chyba taki wiek. Mamy podobne problemy. Nie mam zupełnie czasu dla siebie. Mała kończy jeść z piersi i płacze , to wtedy noszę, bujam, zabawiam. Ostatnio czytam książeczka z obrazkami i to ją na doslownie 10 minut zajmuje. A potem od nowa marudzenie...

    Kochana 😚😚

    Wkońcu musi być lepiej!

    U nas mały czasem się sobą zajmie, ale to na kilkanaście minut, potem marudzenie...

    A przy piersi nie marudzenie, a histerie...

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:37

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 10:13

    MagNolia55 lubi tę wiadomość

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:39

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magnolia, ja czesto obserwowalam zaleznosc, ze znajome, ktorym bardzo na kp zalezalo, same sie w takie bledne kolo zaprowadzaly, bo np byl skok rozwojowy, dziecku bylo malo, caly czas ciumkalo, zeby dac piersia znac, ze potrzeby rosna i potrzeba wiecej mleka,a.one sie strasznie nakrecaly, ze mleka nie starcza, ze za malo, ze sama woda, ze za chude i takie tam... a wiadomo, ze taki stres tez nie pomaga i ze stresu moze sie produkcja zmniejszyc...
    Nie mowie, ze u ciebie tak jest, ale moze sie za bardzo nakrecasz i przejmujesz, ze napewno skonczysz zaraz kp, caly czas jestes w stresie i jakos to wplywa moze posrednio na ilosc mleka...

    Zycze ci, zeby wszystko sie dobrze ulozylo:*

    A co do odrywania, to ja juz pisalam nie raz, ze w podobnym czasie Mia miala taki sam bunt, odrywala sie ,plakala, na sam widok, ze piers odkrywam byl.ryk, chociaz byla.glodna..
    Ile razy karmilam chodzac, albo najpierw uspakajalam, prawie ze usypialam i wtedy pro owalam prztstawiac itp...

    Jak dobrze pamietam Buko tez miala z Agatka okres odrywania sie, awantur itp...
    To chyba jakis taki okres u maluszkow, moze zwiazany ze skokiem, bo u nas no w podobnym czasie pojawily sie obroty na brzuszek...

    klamka, MagNolia55 lubią tę wiadomość

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Kp nie jest takie łatwe jak mogłoby się wydawać. Ja myślę, że u mnie problemem było to, że mała sobie przysypiala przy piersi. Mi się wydawalo, że je, a ona sobie ciumkala i drzemala w tym czasie. Karmienie trwało 40 minut, a efektywne pewnie kilka minut. Teraz jak mam porównanie, bo obecnie karmienie to jest kilka minut efektywnego ssania, to wiem jak powinno wyglądać, ale wtedy wydawało mi się, że tak jest dobrze i nie wiedziałam w cYm jest problem.

    MagNolia55 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:43

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 10:16

  • Cccierpliwa Autorytet
    Postów: 22631 11315

    Wysłany: 12 lipca 2019, 21:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Klamka, my nexta tez troche mamy i jakosciowo bardzo lubie, ale malo kiedy niestety wzory mi w dziewczecych odpowiadaja...
    Chlopiece maja o wiele ladniejsze

    Vf81p2.pngvqiep2.png

    Instagram
    @invitro.mama

    Rozpakowane mamusie

    https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
    Starania start -> 2013
    [*] 10tc (2015)
    [*]8tc (2018)
    3xIUI :(
    1 ICSI
    ->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
    ->27.11 transfer 🐣🐣
    ->14dpt beta 1700
    ->21dpt beta 10275
    ->31dpt biją <3 <3
    -> 39dpt bije <3
    -> 18.08.2018 (40+0) córeczka <3

    -> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
    -> 25.08 start Cyclo Progynova
    -> 14.09 💉
    -> 25.09 Punkcja
    -> 29.09 Transfer 🐣
    -> 14dpt beta 1700
    -> 23dpt <3
    -> 16.06.2021 (39+5) synek <3


    ⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
    http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 13 lipca 2019, 00:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Cccierpliwa wrote:
    Magnolia, ja czesto obserwowalam zaleznosc, ze znajome, ktorym bardzo na kp zalezalo, same sie w takie bledne kolo zaprowadzaly, bo np byl skok rozwojowy, dziecku bylo malo, caly czas ciumkalo, zeby dac piersia znac, ze potrzeby rosna i potrzeba wiecej mleka,a.one sie strasznie nakrecaly, ze mleka nie starcza, ze za malo, ze sama woda, ze za chude i takie tam... a wiadomo, ze taki stres tez nie pomaga i ze stresu moze sie produkcja zmniejszyc...
    Nie mowie, ze u ciebie tak jest, ale moze sie za bardzo nakrecasz i przejmujesz, ze napewno skonczysz zaraz kp, caly czas jestes w stresie i jakos to wplywa moze posrednio na ilosc mleka...

    Zycze ci, zeby wszystko sie dobrze ulozylo:*

    A co do odrywania, to ja juz pisalam nie raz, ze w podobnym czasie Mia miala taki sam bunt, odrywala sie ,plakala, na sam widok, ze piers odkrywam byl.ryk, chociaz byla.glodna..
    Ile razy karmilam chodzac, albo najpierw uspakajalam, prawie ze usypialam i wtedy pro owalam prztstawiac itp...

    Jak dobrze pamietam Buko tez miala z Agatka okres odrywania sie, awantur itp...
    To chyba jakis taki okres u maluszkow, moze zwiazany ze skokiem, bo u nas no w podobnym czasie pojawily sie obroty na brzuszek...

    Cierpliwa:*

    I trafiłaś w sedno...bo w zupełności tak jest-zabardzo się nakręcam...za bardzo chce i spinam się przy tym...i tak jak piszesz, doskonale wiem, że to nie pomaga a mimo tego nie potrafię inaczej.

    U nas sęk w tym, że nie potrafię poradzić na to odrywanie, bo zaraz jest histeria i tylko mm ratuje sytuacje.

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • MagNolia55 Autorytet
    Postów: 1486 1001

    Wysłany: 13 lipca 2019, 01:05

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    klamka wrote:
    Cierpliwa!!! Tak, dokładnie, to u nas szarpanie było koło czasu jak się obroty zaczynały. Cos musi w tym być.

    Ja uwielbiam białe, jasne bodziaki. Choć nie powiem bo mam dużo różnych. My dodatkowo kochamy ubranka z Next ☺️☺️☺️

    U nas też obroty na tapecie...dzisiaj udało się z brzuszka na plecki :) eiec moze jakis zwiazek jest.

    mhsvh371zcdidd2p.png
    km5sej28sr4d77to.png
  • Zizu87 Autorytet
    Postów: 1940 1358

    Wysłany: 13 lipca 2019, 04:45

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Na pewno obroty mają z tym związek. Właśnie mamy nocne karmienie. U nas drugą noc z rzędu nocne treningi, bo wcześniej ćwiczyła tylko w dzień. Przerwa między kamieniami była około 4 godziny. Piersi miałam wypełnione. Mała zjadła szybko, ale po jej jedzeniu sprawdzałam i mleko leciało. Mimo to znowu, wrzask i odginanie. Dostała 60ml mmm, uspokoiła się i je dalej z piersi.

    Magnolia może spróbuj tak jak u nas dawać tylko trochę mm, żeby przerwać tą histerię? U nas to działa i mogę dalej dawać pierś.

‹‹ 682 683 684 685 686 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Niedobór kwasu foliowego - zaskakujące wyniki badań

Niemalże każda kobieta starająca się o dziecko ma świadomość, że podczas starań oraz w czasie ciąży powinna suplementować kwas foliowy. Jednak najnowsze doniesienia lekarzy wskazują na duże problemy z jego przyswajalnością. Co to oznacza? Niedobór kwasu foliowego - jakie mogą być tego skutki? Nawet pomimo zażywania kwasu foliowego, kobiety w dalszym ciągu mogą być narażone na ryzyko chorób/powikłań związanych z jego niedoborami. Jak temu zaradzić? Przeczytaj najnowsze doniesienia i zalecenia ginekologów.  

CZYTAJ WIĘCEJ

Płodność i zdrowie w posiłkach - co jeść w okresie przesilenia zimowego?

Wiadomo nie od dziś, że to co jemy ma ogromny wpływ na nasze zdrowie i płodność. Co jednak zrobić, kiedy dostępność świeżych i sezonowych produktów jest ograniczona? Po jakie produkty sięgać zimą, aby dostarczać organizmowi kluczowych składników dla zdrowia i płodności? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Objawy ciąży i testy ciążowe – co powinnaś wiedzieć?

Czy to nietypowe zachcianki, czy zmiany nastroju zwiastują nowy etap w Twoim życiu? Poznaj kluczowe objawy ciąży oraz najpopularniejsze testy ciążowe, które rozwieją Twoje wątpliwości i pozwolą odkryć, czy naprawdę zostaniesz mamą. Podajemy ważne informacje! Sprawdź!

CZYTAJ WIĘCEJ