Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Mnie się nie chcę wierzyć,że ktoś może stosować metodę "wyplacze się", to jak znęcać się nad dzieckiem
Tak jak Buko piszę-każde dziecko jest inne. U siostry obserwowałam 2 jej dzieci - każde inne-corka bezproblemowa,zero płaczu,zero pobudek w nocy. A syn już zupełnie inny był -
Dziewczyny a jak używacie tego olejku? I jaki polecacie? Może ja też spróbuję mojemu maluszkowi takiej kąpieli. Nie używacie nic poza tym olejkiem? Teraz używam HiPP 2w1 do ciałka i głowy ale chętnie poszukam nowego rozwiązania żeby skórka była gładsza
-
Jeżeli chodzi o poduszki to synek śpi zupełnie na płasko bez niczego. tak spał od poczatku właściwie i kupiłam mu HeadCare rozm L jak przeniosłam go do dużego poczeka w pokoju. Niestety j nas za późno chyba wprowadzona bo w ciągu kilku minut się z niej uciekał i leży na płasko. Właśnie dziś wystawiłam ja do sprzedaży bo jest nam zupełnie niepotrzebna.
Poradzicie proszę jeszcze jakich kremów do twarzy używacie dla maluszków? U nas był HiPP który się nie sprawdza. Był Nivea emolium też kija a od śliny robią mi się czerwone poliki i podrażniona skórka. -
Necia ja mam olejek z firmy Fitomed. Sama używam ich kosmetyków także jakoś większe zaufanie miałam. Po kąpieli w takim olejku nie używam już niczego, po prostu nie ma takiej potrzeby, skóra jest mięciutka, gładka. wlewam odrobine do wody pierwsza kąpiel była zabawna dość, bo u nas kąpie mąż - nalał wody, ja wlałam trochę oleju i poszłam do kuchni bo goście byli, i nagle mąż woła i woła, ale jakby się coś stało, ja lecę, pytam o co chodzi, a ten do mnie z przerażeniem w głosie "ta woda jest tłusta" to mu mówię jest tłusta bo teraz mały kąpie się w oleju ze słodkich migdałów
ja ostatnio używam kremu Weleda z nagietkiem. ale jakoś spektakularnej poprawy nie widze -
Jak dobrze że mogłam poczytać to co pisalyscie o macierzyństwie. Teraz wiem ze nie jestem sama, a już się bałam że jestem jakiś nieogar albo jakąś inna. Mam 2 kol-mamy dzieci w podobnym wieku-roznica miesiąca i ich dzieci są grzeczne, bezproblemowe. Śpią i jedzą. Wszędzie mogą wyjść, pojechać i ostatnio wydaje mi się że dziwnie na nas patrzą że my tylko w domu siedzimy, ewentualnie lekarz.jakieś 4 m-ce temu jedna z nich była u nas i jak Mały zaczął marudzic to była przerażona i zaczęła udzielać mi porad typu-idź z nim do lekarza, jemu coś jest bo niemożliwe że dziecko tak płacze. Po 2 dniach przysłała mi nr tel do pediatry, fizjo i stos złotych porad co to jej siostra robiła ze swoim dzieckiem-jakie probiotyki, jakie leki przeciwbólowe, jak do snu układać, itd. A moje dziecko było poprostu niedospane i marudne.
Mój mąż długi czas miał myśli że nasz syn jest TAKI dlatego że nie został poczęte naturalnie. Też chyba było to dla niego zderzenie z rzeczywistością. Mi też było i jest ciężko ale zawsze staram się sobie tłumaczyć że są ludzie, którzy za takie problemy i nieprzespane noce z powodu dziecka oddaliby wiele. A ten uśmiech po przebudzeniu i slodkie Eee.. z małych usteczek wynagradza wszystko. -
Necia ja mam olejekt z ministerstwo dobrego mydła. Raz w tygodniu myje małego szamponem 2 w 1, a w pozostałe dni olejkiem. Widziałam kiedyś tez olejki w Rossmannie.
Do buzi mam teraz jakiś wymyślny krem, ale mały ma skórkę atopową. Wcześniej stosowałam AA I love you babe i był fajny, nawilżał i szybko się wchłaniał. Miał tez dobre opinie na Sroka o.
Ktoś wcześniej pytał o pranie. Ja piorę ciuszki małego razem z naszymi, ale używam do wszystkiego środków piorących dla niemowląt. -
Marin, super teoria męża ale różne myśli przychodzą.
dla mnie póki co najgorsze były początki macierzyństwa... kurcze, śniadanie w porze obiadu i bywało, że nawet zębów nie miałam jak rano umyć. Z czasem się wszystko unormowało, ale mimo, że uważam, że moje dziecko nie sprawia już teraz większych problemów to czasem/a może i często, mam ochotę wyjść, trzasnąć drzwiami i wrócić dnia następnego i szczerze to uważam, że za często ludzie opowiadają bajki o macierzyństwie, a co się dzieję w czterech ścianach nikt nie wie.
no i co prawda sama tak mówię, ale uważam, że o tak małych dzieciach trudno mówić czy są grzeczne czy niegrzeczne - one się uczą tego nowego świata i komunikują tak a nie inaczej. Moje dziecko jest marudne koło 18 - 19 bo jest zmęczone, a nie dlatego, że robi mi na złość. -
Ja wiem, ze sa osoby, ktore stosuja ta metode, ale ja bym nie potrafila... plakalabym razem z mala, a wyrzuty sumienia, ze przeze mnie takie meczarnie przeszla zjadalyby mnie do konca zycia...
W ogole, to ja nie ogarniam jednego... rozumiem jakby ktos sie dziwil, ze 5 letnie dziecko trzeba bujac, lulac itp, a nie np siasc obok i przeczytac bajke czy cos... ale kurde dziwic sie, ze czlowiek usypia, tuli i lula niemowle...
Czas tak szybko leci, kiedy mamy te nasze dzieciaczki tulic?! Jak pojda na studia?
Ja zawsze mysle, ze moze mam inne podejscie, bo sie tak dlugo wystaralam o moja mala, przeszlismy trudna droge i moze bardziej doceniam ten dar, ze ja mam, no sama nie wiem...
Ale podobnie zauwazylam z ciaza, pamietam jak znajome dookola na koncowce narzekaly, jak juz sie jakas cukrzyca ciazowa trafila to tragedia taka straszna ciaza, taka trudna, kuzynka meza to gotowa byla oszukiwac na tescie byle jej sie nie trafila cukrzyca...
Ja bralam praeie polowe ciazy progesteron i estradiol, cala ciaze od punkcji do konca pologu heparyne, ostatnie tygodnie insuline, stracilam blizniaka, a serio nie postrzegalam mojej ciazy ani chwili jako jakies obciazenie i w ani razu nie narzekalam na jakis lek, zastrzyk itp...
Poprostu chyba dlugie i ciezkie starania najczeaciej ucza duzej cierpliwosci i pokory...
Pamietam jak byl okres w zyciu Mii, ze kladlismy ja na naszym lozku sypialnianym na drzemke, bo raz, ze lepiej tam spala, a dwa, ze czesto mi w chuscie zasypiala i ja tam najlatwiej bylo odmotac nie wybudzajac... no i kiedya kuzyn meza z dziewczyna przyjechal w odwiedziny z roczna coreczka i Mia akurat chwile przed ta wizyta zasnela... no i patrza na kamerke i pytaja czemu spi w naszym lozku a nie w lozeczku...
Serio takie to istotne?🙄 i zdziwieni, ze api kiedy jest zmeczona, a nie wedlug zegarka...
Bo ona corke nauczyla, ze punkt 14 drzemka i tak od samego poczatku ja kladla, a teraz ma szczebelki wyciagniete i punkt 14 idzie sama juz do lozeczka, bierze smoczek i sie kladzie...
No super, a u nas ja ide z corka daje mleczko, otulam i spiaca odkladam i co z tej kalkulacji🙄
Necia, ja uzywam olej ze slodkich migdalow, firmy nie polece, bo w pl.zadnej nie znam, ale zapewne kazdy bedzie ok...
Dodaje troszke do wody i nic wiecwj do tej wody juz nie daje, tylko ten olej i tylko ta woda myje mala, wloski ma dlugie wiec je myje szamponem hipp na koncu kapieli...
Buzke smaruje kremem avene ale tylko jak ma cos suchego, na codzien staram.sie raczej nie naduzywac kosmetykow
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Oj tak, jak moja mala za krotka drzemke miala, jest juz zmeczona ito to tez jest taka maruda, ze para uszami moze isc, ale to normalne... dzieci jakos nam.musza pokazac co im jest, a inaczej nie potrafia...
Ja zawsze wiem kiedy drzemka byla za krotka i mam ja jeszcze sprobowac otulic i polozyc, a kiedy drzemka byla wystarczajaca...
Ona jak ma za malo snu, to budzi sie odrazu z płaczem, a jak sie wyspi, to sie budzi i jeszcze sobie lezac dyskutuje, szepcze cos, bawi sie wstazkami z ochraniaczy, albo smokiem... ja mam wtedy o poranku czas zeby jeszcze chwile polezec i sie rozbudzic do konca, a popoludniu, zeby dokonczyc bez stresu to co wlasnie robie...
A jak sie obudzi z rykiem i juz jej sie nie uda ululac, to maruda do wieczora wtedy i zmienny humorek...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
mnie serce krwawiło na szczepieniu czy jak nos kropiłam choć wiedziałam, że po prostu muszę to zrobić, więc nie mogę pojąć jak można zostawić płaczące dziecko żeby je czegoś nauczyć. u nas jak na początku były w nocy płacze to jak trzeba było na zmianę z mężem nosiliśmy, tuliliśmy, teraz jak nad ranem Karol staje się marudny to bierzemy go do siebie do łóżka.
Cierpliwa ja też całą ciąże nie narzekałam, ale też nie miałam na co narzekać, bo na prawdę czułam się świetnie. Nawet mówiłam lekarzowi, że to chyba z tego szczęścia nic mi nei dolega, że się tak szyko udało, a też bardzo długo lutinus i heparyna. Lekarz się śmiał, że ma pacjentki co jak tylko zobaczą dwie kreski to już wszystkie możliwe dolegliwości mają
co do godzin drzemki, to my mamy tylko nocne spanie jakoś wyregulowane, a w ciągu dnia jak Karol chcę, choć zauważyłam, że najcześciej koło 11 ma dłuższą drzemkę, ale to sam sobie wyregulował
niestety, każdy się lubi wpierdzielać do wychowania cudzych dzieci -
Morgana, ja sie czuc tez czulam rewelacyjnie i caly czas powtarzalam, ze ta ciaza za krotko trwa, moglabym drugie tyle chodzic... ale nawet nie pytaj ile osob mnie zalowalo bo heparyna, bo inne leki, bo insulina, bo tyle zastrzykow...
A mi juz ta heparyna kolo nosa latala... ja bralam do.konca pologu i dopiero wtedy hematolog pozwolil odstawic, ale naprawde nawet juz jej nie odczuwalam, a wrecz po odstawieniu jakos mi brakowalo czegos... wkoncu bralam ja 11 miesiecy...
Do 15tc mialam tez metaliczny posmak, ktory powodowal mdlosci bo zmienial mi smak jedzenia i nawet na to nie narzekalam... cieszylam sie, ze jestem w ciazy i ze drugi maluch z nami zostal...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
A morgana, u nas drzemki tez byly dluuugo wtedy kiedy mala byla zmeczina, a nue ze ta i ta godzina i spac...
A teraz od jakiegos czasu (ok 1,5 miesiaca) jakos sie to tak wyregulowalo, ze idzie spac zawsze kolo 12, wiadomo sa odstepstwa, bo zdarza sie np jakis dzien, ze wczesniej o pol godzinh wstanie, albo spi dluzej, wiec sie czasem to przesuwa, no ale zazwyczaj wlasnie kolo 11:30-12 juz zaczyna swoje rytualy swiadczace o zmeczeniu i idziemy na drzemke
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dzięki dziewczyny. muszę w takim razie zamówić ten olejek.
Macierzyństwo jest trudnym tematem bo nie ma jednego schematu obsługi tych szkrabów. Moje macierzyństwo jest łatwe w porównaniu do niektórych a też czasami mam taki dzień że chce się schować gdziekolwiek z dala od malego. Początek był troszkę trudniejszy ale głównie przez walkę o kp. Generalnie od poczatku mały zasypia na noc sam. Na początku kąpiel spowijanie i spanie. W dzień usypialam go na rękach ale później spokojnie mogłam odłożyć do kosza. Tylko podczas jednego ze skoków był nieodkladalny. Przesypia pięknie noce od urodzenia. Na początku pobudki o 2 i 5, później o 5 a teraz ta pobudka o 5 przesunęła się na 3 (ale budzi się je i zasypia od razu przy jedzeniu więc odkładam i ode spać). Od jakiegoś miesiąca śpi w swoim pokoju w lozeczku bo wcześniej spał koło mnie w koszu Mojzesza. W dzień zasypia sam wystarczy że dostanie pieluszkę i smoka (raz trwa to 5 sek innym razem pół godziny). Czasami ma dni że muszę mu potrzesac pupcia w łóżeczku żeby zasnął ale to wszystko. Generalnie mieliśmy taki rytm że wstawał o 8-9 później o 10-11 szedł spać na 40 min, później długa drzemka (ok 2h) koło 13-14 i później jeszcze dwie krótkie drzemki koło 16-17 i 19-20. Teraz się trochę przez obecny skok i urlop męża to popsuło ale mam nadzieję że wrócimy do normy. Kapiel mamy o 21 i koło 22 już śpi.
Jeżeli chodzi o wyjścia to chodzimy do znajomych, na grille, do rodziców, do galerii i restauracji (nawet dziś mimo że trochę marudził udało się wyjść na pizzę). Trochę go wtedy nosimy troche leży w wózku i się bawi (uwielbia spacery i marudzi na nich tylko jak jest glodny). W sklepach ogląda wszystkie półki z rozdziabana buzia i kręci głową we wszystkie strony. W samochodzie czasami trochę pomarudzi ale generalnie pl dłuższej jeździe zasypia.
W dzień leży na macie albo na łóżku albo w łóżeczku i się bawi ale jest jeden warunek. Musi mnie widzieć. Sam nie może zostać bo jest wrzask.
Także same widzicie w sumie dziecko idealne. Nie lubi się zbytnio tulic, nie jest nieodkladalny a i tak czasami potrzebuje odetchnąć. A jak zaczyna płakać i jest marudny to mam wyrzuty sumienia że nie umiem się nim zająć. Mogę sobie tylko wyobrazić co w takiej sytuacji czułabym gdyby mały płakał non stop. Jedyna rzecz której nie robię przy nim to nie umiem oglądać TV bo się gapi non stop w niego. Także to jest zmiana ogromną bo prawie wogole nie oglądam tv.
Nie wiem jak dają radę mamy które mają wymagające dzieci (przede wszystkim re które nie śpią po nocach). Poprostu nie umiem sobie tego wyobrazić i dla mnie to wy na order zasługujecie. -
nick nieaktualnyNauczyła... Jasne
Też bym mogła powiedzieć, że nauczyłam Agatke spać punktualnie co 3 godziny, a ona po prostu ma taki czas aktywnosci i wiem, że po 3 godzinach muszę ją położyć. Natomiast jak próbuję ja położyć wcześniej to i tak do tych 3 godzin będzie się krecic po łóżeczku. Stale pory nam się nie ustaliły, bo to wszystko zależy od tego o której rano się obudzi. -
Necia u nas też TV wyłączone, bo Mały się za bardzo gapi ale dla mnie to mniejszy problem, bo i tak jak sama w domu jestem to bardzo rzadko oglądam. Jutro planuje sobie zrobić wieczór wino+seriale męża nie ma domu więc pilot dla mnie
ja na początku to się bałam z Karolem gdzieś tak chodzić, że nie dam rady go opanować, ale Mały jest bardzo spokojny podczas wyjść, także zakupy, wyjścia do rodziny to żaden problem. nawet wyjazd na weekend nam się udał jedynie co mnie doprowadza do szału to sklepy nieprzystosowane do wózków - chciałabym móc sama zrobić całe zakupy spożywcze, a tak bez pomocy rodziny, która zostaje z Karolem nie daje rady wejść wszędzie gdzie potrzebuje, wrr... -
Necia, prawie jak u nas
My tez wszelkie wyjscia, dpacery, wyjazdy, urodziny, spotkania itp, zaden problem...
Jak byla noworodkiem to bylismy na weekend u rodziny, w Belgii na sesji, zaluczylismy w ciagu tego roku sporo wyjsc i wyjazdow...
Drzemke mamy teraz juz jedna, za to dluga, na noc od zawsze kapiemy ok 20 i tak miedyz 20-21 juz spi, najczesciek koko 20:30 to wypada...
I w nocy tez podobnie, obudzi sie, wypije mleko i spiaca odkladam, ide dalej spac...
Trwa to tyle, ze czasem ja sama sie nie zdaze rozbudzic jak juz wracam spac...
Tv moze lecuec, bo Mia rzuci okiem 29 sekund i olewa, idzie w swoje zabawki, no ale jak ona jest w pokoju to jak juz tv wlacze to tylko zeby w tke jakas muzyka leciala, jak faktycznie cos sobie wlacze do ogladania to dopiero jak drzemkuje warunek, zeby sie sama nawet zabawiala, musze byc na dywanie w zasiegu wzroku...
Ale tez sa u nas ciezkie dni mimo, ze na codzien mam dziecko bardzo latwe w obsludze...
Nasza najwieksza zmora bylo ulewanie...
Za 2,5 tygodnia idziemy we troje na wesele
Buko, a daj spokoj, mnie to draznia tak tacy ludzie i ich gadki🙄
Ze tez nie wpadlam na to, ze miesieczne dziecko juz tresowac mozna i sztuczek uczyc🤦♀️ no to teraz nie potrafi na komende spac...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2019, 22:52
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
mnie i tak najbardziej bawi tekst o czapeczce i dziwna śmiałość ludzi, że pytają "jak karmisz" a jak mówię, że MM to te spojrzenie pełne dezaprobaty
moja teściowa to za każdym razem się pyta o czapeczkę i czy herbatkę z kopru dajemy, ale bardziej ta czapeczka ją męczy ale jakie ma wytłumaczenie, że Karol dyni nie lubi "bo u nich w domu się nie jadało dyni"...Marin lubi tę wiadomość