Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Jvm trzymaj się, jesteś mega dzielną mamą, a synek śliczny i tak słodko śpi z mamusią
I koniecznie musimy sie kiedyś umówić i wypić toast za byłego męża BukoFiga88, Olciaaa, Marin lubią tę wiadomość
-
Jvm ten trudny okres niedługo minie, a taki słodki i empatyczny synek będzie Cię kochał juz do końca swiata :*
Zawsze możesz się tu wyzalic, zrozumiemy i trochę ulzy macierzynstwo nie jest łatwe, która z nas nie płakała ze zmęczenia... Ale jak by było pusto bez naszych maluszków.Motylek1313 lubi tę wiadomość
-
Jvm chyba każdą z nas kiedyś naszly podobne myśli, więc nie obwiniaj siebie i swoich decyzji. Może ciężko Ci w to uwierzyć ale kiedyś, już niedługo mam nadzieję, będzie lepiej.
U nas też długo utrzymywały się problemy brzuszkowe, problemy z kupka. Teraz znów inny problem, bo od czerwca mały jest już piąty raz chory. Nie wiem już co mam zrobić żeby mu pomóc ehh
Czeko gratulacje i wszystkiego co najlepsze dla Was! -
Jvm ja też nie raz myślałam że może za póżno sie na to wszystko zdecydowałam,że może nie mam sił...ale wsytarczy uśmiech Wiki i juz o tym wszytskim zapominam. Oj odbiega to wszystko od tego jak myślałam że bedzie wyglądac to matkowanie:) myślałam że będę chodzić na spacerki, kuchcić itd.. Cały czas czekam na to aż sie wszystko ustabilizuje...a te matki na specaerkach nie wiadomo co mają w domu...nie wiadomo jak maluszki traktują bo podjerzewam że wystarczy odpalić tv i mała by sie nim zajęła...ale przy tym wszystkim staramy sie być porządne. U mnie też ciągle problem z brzuskiem tj. kolkami. Ja już na etapie usg prenetalnego zostałam piinformowana że mam sie przygotowac na kolki bo śledziona ma taki "inny" kształt. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak to wygląda.
p.s. Słodko wyglądasz z synkiem:), za rok tylko takie fotografir zostaną z nami w głowie i sercu.
Jvm tez jesteś z Trójmiasta więc jak coś jestem za drinkiem i toastem dla bukowego m typa -
Też pamiętam pierwsze miesiące macierzyństwa. Miało być tak pięknie i idealnie, a okazało się, że Agatka płacze, ma ciągle problemy z brzuszkiem, a ja byłam zła na siebie i wszystko dookoła, że nie jest tak jak sobie wyobrazilam. Na szczęście ten czas minął i teraz wszyscy mówią, że ona jest chyba najbardziej uśmiechnięty dzieckiem. Moja mama natomiast twierdzi, że to jaka jest teraz to chyba ma mi wynagrodzić te wszystkie problemy ze staraniami, ivf i to co się dzieje teraz.
I uwaga, mój jeszcze mąż zaczyna badać grunt czy ma jakąkolwiek szansę powrotu.Buko -
Motylek, ja urodzilam w sobote, pierwszy spacer byl w poniedzialek trwal ok 40-60 minut... na spacer wychodze od tamtego dnia codziennie, jak Mia miala ok 1-1,5tyg to juz byly spacery wyjazdowe i jesli w domu to takie po ok 3h...
Jak miala 4tyg bylismy w odwiedzinach u rodziny, w galerii, a nawet za granica na sesji zdjeciowejCiasteczko777 lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Motylek, korzystaj jeśli jest ładna pogoda.
Pamiętam jam wychodząc ze szpitala zapytałam położna kiedy mogę wyjść na pierwszy spacer (był październik, ale było wtedy ok 25 stopni) i powiedziała, że następnego dnia powinnam już spacerować. Chodziło o to żeby skorzystać z ładnej pogody, bo później mogło być już tylko coraz zimniej.
Nasz pierwszy spacer miał jakieś 50 metrów, więc nawet nie wyszliśmy z patio w bloku bo włączyła się aagtce Syrena, natomiast kolejne spacery zaczęły się od 10 minut i każdego następnego dnia coraz dłużej.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 21:49
Motylek1313 lubi tę wiadomość
Buko -
Agatelek, zartujesz?! Ma facet tupet!
Co do zachowania maluszkow, to ja pierwsze tygidnie wspominam jak wczasy... maz mi totalnie potrzebny nie byl, bardziej jak Mia miala pierwszy skok niz w czasie noworodkowym...
Teraz jest kochana i tez bardzo pogodna i latwa w ogarnieciu, chociaz bardzo charakterna i wszystko potrafi wyrazic bardzi glosno😂 takze kochana i grzeczna, ale jak cos jej nie podpasuje, to.....
Za to smieje sie, ze ona mnie tak rozpiescila, ze az sie boje tego drugiego, bo jak sie okaze przeciwienstwem siostry, to bedzie jak zderzenie ze sciana...
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Olej teściową. Tak na chłopski rozum, na zewnątrz jest w dzień koło 20st, więc minimalnie chłodniej niż w domu pewnie masz. Czy takiemu maluszkowi zaszkodzi świeże powietrze? Nie ma jak
Ja byłam na spacerze na drugi dzień po wyjściu ze szpitala, wtedy byliśmy na może 40min, ale kolejnego dnia to spędziła chyba z pół dnia na dworze, bo syn się kąpał w baseniku na zewnątrz, a to bawił się na placu zabaw itd, co prawda mąż go pilnował, ale ja wolałam też iść bo raźniej w towarzystwie
A z synem po tygodniu od urodzenia byłam na spacerze, pierwszy trwał 15 min i położna jak się dowiedziała powiedziałą że stanowczo za krótko, było wtedy chyba na lekkim minusie06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Buko, masz na forum jasnowidzów. Spodziewałam się że ten związek z tamtą nie potrwa długo, ale nie sądziłam że aż tak krótko.
Poszedł po rozum do głowy, że tamta to tylko fajna odskocznia, ale Ty jesteś kobietą z którą można budować życie, szkoda tylko że zburzył to wasze życie!
Przynajmniej teraz wiesz że nikt nie jest lepszy od CiebieAsia2000 lubi tę wiadomość
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
U nas to aktualnie na zewnatrz jak 20 stopni to cieplej jak w domu, bo w sypialni mamy 18-19 ostatnie dni
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
nick nieaktualnyMotylek1313 wrote:Dziewczyny jak długi powinien byc pierwszy spacer z takim maluszkiem jak Hela? I kiedy na taki spacer powinnam isc? Juz? Polozna mowi ze juz, tesciowo ze za wczesnie.
-
Vaina wrote:Buko, masz na forum jasnowidzów. Spodziewałam się że ten związek z tamtą nie potrwa długo, ale nie sądziłam że aż tak krótko.
Poszedł po rozum do głowy, że tamta to tylko fajna odskocznia, ale Ty jesteś kobietą z którą można budować życie, szkoda tylko że zburzył to wasze życie!
Przynajmniej teraz wiesz że nikt nie jest lepszy od CiebieWiadomość wyedytowana przez autora: 22 września 2019, 22:18
Buko -
Agatelek wrote:Nie do końca twierdzi, że nadal kocha tamta, ale jednak dobro dzieci jest dla nich najważniejsze i oboje tęsknią za swoimi dziećmi, gdy widują je tylko 2-3 razy w tygodniu.
06.2016 I IMSI -> 03.2017 nasz urwis jest już z nami
12.2018 -pICSI -> 08.2019 nasz drugi urwis jest z nami
-
Agatelek pogon go. Kocha tamta to niech sobie z nia bedzie. Nagle teskni za corka a gdy mial okazje to zajmowac sie nia nie chcial. Moze na odleglosc bedzie lepszym ojcem niz mezem z bliska byl. Zdradził i to juz go przekresla, zrobil to raz i zrobi to kolejny raz.
-
Jutro ma byc ladna pogoda wiec sie ogarmiemy z rana i wyruszymy na spacerek. Moze najpierw wkolo domu by sprawdzic jak Helenka reaguje na wozek i podworko. Dzis byla na dworze w nosidle co prawda tylko droga do auta ale byla. Musialam odebrac tatusia z pepkowego Helenki hihi