Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
Olciaaa trzymam kciuki za jutrzejszą wizytę && dokładnie tak jak mówisz na niektore rzeczy nie mamy wpływu ale trzeba wierzyć, ze wszystko bedzie dobrze!!!
Magnolia czekam na dobre wieści od Ciebie i też trzymam kciukasy za was!!!&&
Paulcia Tobie również mocno kibicuję i trzymam kciuki && byś do nas wróciła najszybciej jak to tylko możliwe!!!!
Buzia :*Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 19:59
MagNolia55, Paulcia28 lubią tę wiadomość
-
Dziękuję moje Kochane :*
Podnosi mnie to niesamowicie na duchu, jak wiem ile osób mnie wspiera
No wiec jestem po kolejnym usg - ciąża jest żywa Jednak Olcia miałaś racje - mam krwiaka i jest duży Zagrażający poronieniem...Zastanawia mnie fakt, ze dopiero po trzecim usg podali diagnoze
Wogóle bardzo mnie denerwują wymijające lub zdawkowe odpowiedzi lekarzy...Nawet mi nie powiedzieli jak jest duży-tylko ze bardzo... oraz, że zadnych innych leków na to nie dostanę, bo i tak biore ich duzo, wiec jedynie mam leżeć jak najwięcej...I jak dlugo tu bede tez nie wiedzą...nNajwieksze ryzyko jest, zeby krwiak nie odkleil sie z kosmówką ( tak zrozumiałam). Jestem pełna strachu...
Olcia, a mozesz mi przyblizyc jak u Ciebie od poczatku wygladało? Jaka ogólna diagnoza, co lekarze na to, czy tez masz zagrozenie...? Jeśli wolisz, napisz na priv :*
Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 20:51
-
Magnolia dobrze, że w końcu postawili diagnozę. Chociaz jest jakiś plan działania, a nie takie zawieszenie i niepewność. Mam nadzieję, że krwiak szybko się wchłonie. Krwawienie nadal się utrzymuje czy jest już lepiej?
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
Olciaaa wrote:Dziękuję, ja się czuję dobrze. Ogólnie prowadzę bardziej nudne życie niż 80- latka, cały dzień staram się leżeć lub siedzieć, żeby krwiak się wchłaniał. Ale już nie mam krwawień i plamień. Jutro idę popołudniu na USG genetyczne i powiem szczerze, że zaczynam się stresować, chociaż wiem, że na nic nie mam wpływu.
Paulcia a Ty jak tam? Nadal czekasz na @?Diagnoza:Azoospermia
3x ICSI (2018/19). 6 zarodków
3x crio , 1 świeży transfer
29.3.18 😞 26.4.18 😁(12*)
13.09.18😞15.03.19😭
-12/19 naturalny cud- cb
-Aniołki (8*)2015 (12*)2018
-Amh 2,74
-Tsh 1,30 L-Thyroxin 25 mg
21.10.19 histeroskopia
-Zespół Ashermana
-Usunięty polip
9.11- histero , drożność i laparoskopia 😁😁😁
Zero zrostow, jajowody drożne
Torbiel 😬
02.2022 rozwód i początek nowego życia...
Może kiedyś uda mi się spełnić marzenie o macierzyństwie ale póki co czas zacząć żyć dla siebie -
MonikA_89! wrote:Magnolia dobrze, że w końcu postawili diagnozę. Chociaz jest jakiś plan działania, a nie takie zawieszenie i niepewność. Mam nadzieję, że krwiak szybko się wchłonie. Krwawienie nadal się utrzymuje czy jest już lepiej?
Otóż to Monia. Krwawienie sie zmniejszyło, zdecydowanie. Dzisiaj troszkę tylko leciało, poza ranem. Dzisiaj nie jest już to czerwona krew, tylko raczej brązowa, skrzepista.
A wczoraj to ze mnie ogromne skrzepy leciały, z ogromną iliścią krwi, przez to ryczałam jak bóbr jadąc na IP...Wiadomość wyedytowana przez autora: 29 lipca 2018, 21:56
-
MagNolia55 wrote:Dziękuję moje Kochane :*
Podnosi mnie to niesamowicie na duchu, jak wiem ile osób mnie wspiera
No wiec jestem po kolejnym usg - ciąża jest żywa Jednak Olcia miałaś racje - mam krwiaka i jest duży Zagrażający poronieniem...Zastanawia mnie fakt, ze dopiero po trzecim usg podali diagnoze
Wogóle bardzo mnie denerwują wymijające lub zdawkowe odpowiedzi lekarzy...Nawet mi nie powiedzieli jak jest duży-tylko ze bardzo... oraz, że zadnych innych leków na to nie dostanę, bo i tak biore ich duzo, wiec jedynie mam leżeć jak najwięcej...I jak dlugo tu bede tez nie wiedzą...nNajwieksze ryzyko jest, zeby krwiak nie odkleil sie z kosmówką ( tak zrozumiałam). Jestem pełna strachu...
Olcia, a mozesz mi przyblizyc jak u Ciebie od poczatku wygladało? Jaka ogólna diagnoza, co lekarze na to, czy tez masz zagrozenie...? Jeśli wolisz, napisz na priv :*
Najważniejsze,że już jest diagnoza. Leż,odpoczywaj. Trzymam kciuki.
Niestety miałaś pecha trafić na małomównego lekarza, dobrze, że chociaż nie spisał Maleństwa od razu na straty. Dużo siły -
MagNolia55 wrote:Otóż to Monia. Krwawienie sie zmniejszyło, zdecydowanie. Dzisiaj troszkę tylko leciało, poza ranem. Dzisiaj nie jest już to czerwona krew, tylko raczej brązowa, skrzepista.
A wczoraj to ze mnie ogromne skrzepy leciały, z ogromną iliścią krwi, przez to ryczałam jak bóbr jadąc na IP...
_____________________
Kwiecień '21 jestem mamą!!! ♥️
Wrzesień '20 transfer dwóch maluchów 10dpt 422,85 😍 13dpt 1570 ♥️ 19dpt dwa pęcherzyki w macicy😍 25dpt mamy serduszka!
Marzec '20 - AZ blastusia 😭
Luty '20 - IVF z KD nowa dawczyni = nowa nadzieja
😭
Styczeń '20 - IVF z KD! Nie rozmroziły się komórki...
Grudzień '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Październik '19 - IMSI - brak zarodków 😭
Maj '19 - criotransfer ❄️, cb 😭
Kwiecień '19 - IMSI, transfer bliźniaków nieudany 😭
Wrzesień '18 - nadzieja w naprotechnologii
Maj '18 - IVF -Poronienie zatrzymane Synek 13tc [*] 😭
Sierpień '17- rozpoczęcie leczenia w Invimed
Przeciwciała p/otoczce komórki jajowej, aTPO i aTG, 120mln plemników, 50% ruch postępowy, morfologia 1%, SCD 21%, MTHFR hetero, PAI homo, AMH : mar18- 1.5, gru18- 0.99, sie19-1.8, lis19- 2.2 , kir AA, NK 18%, CD4/CD8 1,62 -
MonikA_89! wrote:Paskudne te krwiaki, nie wiem skąd one są. A lekarz nie proponował Ci heparyny na rozrzedzenie krwi? Skoro krwawienie ustaje a maluch ma się dobrze, to wygląda na to, że wszystko jest na dobrej drodze. Życzę Ci tego z całego serducha
Nie, niestety nie Monika... Właśnie czytam o tych paskudnych krwiakach...bo sama nie wiem skąd się biorą...Mam w sobie strach, bo jest duży, ale macie rację dobrze ze jest diagnoza i ze pilnują sytuacji. -
nick nieaktualnyMagNolia55 wrote:Dziękuję moje Kochane :*
Podnosi mnie to niesamowicie na duchu, jak wiem ile osób mnie wspiera
No wiec jestem po kolejnym usg - ciąża jest żywa Jednak Olcia miałaś racje - mam krwiaka i jest duży Zagrażający poronieniem...Zastanawia mnie fakt, ze dopiero po trzecim usg podali diagnoze
Wogóle bardzo mnie denerwują wymijające lub zdawkowe odpowiedzi lekarzy...Nawet mi nie powiedzieli jak jest duży-tylko ze bardzo... oraz, że zadnych innych leków na to nie dostanę, bo i tak biore ich duzo, wiec jedynie mam leżeć jak najwięcej...I jak dlugo tu bede tez nie wiedzą...nNajwieksze ryzyko jest, zeby krwiak nie odkleil sie z kosmówką ( tak zrozumiałam). Jestem pełna strachu...
Olcia, a mozesz mi przyblizyc jak u Ciebie od poczatku wygladało? Jaka ogólna diagnoza, co lekarze na to, czy tez masz zagrozenie...? Jeśli wolisz, napisz na priv :*
W szpitalu spędziłam 13 dni, jednak trafiłam na takich lekarzy, którzy wszystko mi wyjaśniali.
Do szpitala zgłosiłam się z bardzo dużym krwawieniem, z USG wynikało, że w dolnym biegunie jaja płodowego (czyli pod płodem) jest krwiak.
Niestety mimo leżenia i brania luteiny krwiak rósł, na pierwszym USG miał 14 mm a na ostatnim 40 mm. Jutro idę na kolejne USG.
Nie wiadomo dlaczego robią się krwiaki, w każdym razie powiedziano mi, że mam dużo odpoczywać, nie wolno mi podnosić nic powyżej 3 kg i doprowadzić do zaparć.
Jutro na obchodzie niech Ci powiedzą ile mm ma krwiak i gdzie jest umiejscowiony. Mnie przy każdym usg w szpitalu lekarz mówił co z dzieckiem i co z krwiakiem. Nie rozumiem dlaczego podają Ci ogólniki takie jak - krwiak jest duży. Masz prawo dowiedzieć się wszelkich informacji na temat swojego zdrowia.
Ogólnie tak dla pocieszenia tylko napiszę, u mojej koleżanki na początku ciąży ok 5-6 tyg również stwierdzono krwiaka. Był umiejscowiony nad płodem i też miał spory rozmiar. Leżała plackiem ok 3 tyg i wszytko dobrze się skończyło, a dzisiaj ma prawie 2 letnią córkę.
Dlatego leż jak najwięcej, wstawaj tylko do WC. Kiedy zrobią Ci kolejne USG?
Czy bierzesz heparynę - ja tak 0,4 neoparinu, i możliwe, że problem z krwiaki jest przez rozrzedzoną krew (ale sama pani dr powiedziała mi, że może)
Kochana trzymaj się, wiem, że jest ciężko.... ale musimy dać radę dla naszych maluszków Jak masz jakieś pytania to pisz, jak będę umiała to pomogę!
MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
Magnolia uff , wróg poznany a to już połowa sukcesu. Leż i odpoczywaj. My tu wszystkie trzymamy kciuki, żeby krwiak się wchłonął bezproblemowo.
Też mam krwiaka, ale jest on niewielki, nie rośnie ani nie maleje i nie zagraża dziecku. Lekarze ostrzegali, że mogę krwawic, na szczęście u mnie nic się nie dzieje.MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
Magnolia całe szczęście, że dzidzia twardo z Tobą jest :* jeszcze zobaczysz jaki będzie miała charakterek dobrze, że postawili w końcu diagnozę chociaż tez nie rozumiem dlaczego tyle trwało rozpoznanie... teraz dbaj o Was i pomimo, że leżenie plackiem cały dzień jest nie lada wyzwaniem, dla Malucha warto dowiedz się wszystkiego o tym krwiaku tak jak mówią dziewczyny bo trzeba będzie go monitorować, mam tylko nadzieję, że niedługo bo się paskuda wchłonie i już męczyć Cię nie będzie
MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
Dziękuję :*
Nic nowego się nie dowiedziałam po dzisiejszym obchodzie, jedynie tyle że jeszcze przynajmniej dobę mnie tu zostawią, a jutro usg i zobaczymy. Póki co nie krwawię, więc jest lepiej Po wczorajszym usg dowiedziałam się, że krwiak obejmuje większość jaja płodowego ( zabardzo tego nie rozumiem...czyli jest przyklejony do płodu...?). Dzisiaj jest inny lekarz, może z nim spróbuję cokolwiek wyjaśnić.
Olcia,powiem Ci, że zazdroszczę opieki jaką Ty miałaś w szpitalu - lekarze pięknie wszystko wytłumaczyli. Mi nic nie tłumaczą! Ale tak jak wspomniałam - będę próbować rozmawiać jeszcze z innym lekarzem. I dziękuję Ci Olcia za odpowiedz - naświetliłaś mi sytuację :*
Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko dobrzeWiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2018, 09:26
-
Olcia - ja nie biorę heparyny ( bo pytałaś) ani acardu.
A jeśli chodzi o krwiaki to wyczytałam, ze mogą powstać wskutek zebrania się krwi pochodzącej z uszkodzonych naczyń krwionośnych w tkankach ciała. Przyczyną krwiaka mogą być także zaburzenia krzepnięcia krwi, ale ja akurat tego nie miałam stwierdzonego. -
nick nieaktualnyMagNolia55 wrote:Dziękuję :*
Nic nowego się nie dowiedziałam po dzisiejszym obchodzie, jedynie tyle że jeszcze przynajmniej dobę mnie tu zostawią, a jutro usg i zobaczymy. Póki co nie krwawię, więc jest lepiej Po wczorajszym usg dowiedziałam się, że krwiak obejmuje większość jaja płodowego ( zabardzo tego nie rozumiem...czyli jest przyklejony do płodu...?). Dzisiaj jest inny lekarz, może z nim spróbuję cokolwiek wyjaśnić.
Olcia,powiem Ci, że zazdroszczę opieki jaką Ty miałaś w szpitalu - lekarze pięknie wszystko wytłumaczyli. Mi nic nie tłumaczą! Ale tak jak wspomniałam - będę próbować rozmawiać jeszcze z innym lekarzem. I dziękuję Ci Olcia za odpowiedz - naświetliłaś mi sytuację :*
Najważniejsze, że z dzieckiem wszystko dobrze
Magnolia najważniejsze, że dzidziuś się dzielnie trzyma i że już nie krwawisz W każdym razie jak pojawi się brązowe plamienie to nie panikuj, ja kilka dni po krwawieniu intensywnie czerwoną krwią miałam takie plamienia (też były dosyć spore) ale to była stara krew z krwiaka. W każdym razie teraz odpoczywaj jak najwięcej, nie schylaj się i nic nie podnoś.
Ja faktycznie w szpitalu trafiłam na bardzo fajnych lekarzy. Byli bardzo taktowni, mili i odpowiadali na każde pytanie. Poinformowałam ich, że ciąża jest wyczekana i z IVF i chyba tym bardziej podchodzili do mnie z sercem. Dlatego siedziałam tam aż 13 dni bo bali się mnie wypuścić. Prawda jest taka, że w szpitalu jednak leży się więcej niż w domu, ale ja już nie dawałam rady psychicznie.
Kochana wierzę, że nasze historie z krwiakami zakończą się dobrze, jak patrzyłam w necie była to zmora wielu kobiet, które urodziły zdrowe dzieci. Najgorsze, że po całym leczeniu niepłodności i IVF mamy dodatkowy stres. Ale co zrobić, musimy dać radę!MagNolia55 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyPaulcia28 wrote:No to cieszę się że już nie masz plamien itp. Odpoczywaj. Ja dalej czekam we wtorek beta, jutro hematolog i zobaczymy. Mam jeszcze tydzień by przyszła @ bo inaczej zabieg. Eh ta niewiedza i czekanie są najgorsze ale cóż
-
Olciaaa wrote:Magnolia najważniejsze, że dzidziuś się dzielnie trzyma i że już nie krwawisz W każdym razie jak pojawi się brązowe plamienie to nie panikuj, ja kilka dni po krwawieniu intensywnie czerwoną krwią miałam takie plamienia (też były dosyć spore) ale to była stara krew z krwiaka. W każdym razie teraz odpoczywaj jak najwięcej, nie schylaj się i nic nie podnoś.
Ja faktycznie w szpitalu trafiłam na bardzo fajnych lekarzy. Byli bardzo taktowni, mili i odpowiadali na każde pytanie. Poinformowałam ich, że ciąża jest wyczekana i z IVF i chyba tym bardziej podchodzili do mnie z sercem. Dlatego siedziałam tam aż 13 dni bo bali się mnie wypuścić. Prawda jest taka, że w szpitalu jednak leży się więcej niż w domu, ale ja już nie dawałam rady psychicznie.
Kochana wierzę, że nasze historie z krwiakami zakończą się dobrze, jak patrzyłam w necie była to zmora wielu kobiet, które urodziły zdrowe dzieci. Najgorsze, że po całym leczeniu niepłodności i IVF mamy dodatkowy stres. Ale co zrobić, musimy dać radę!
Święte słowa
Ja też informowałam lekarzy, że jest to ciąża po wielu latach starań, po leczeniu IVF, ale widocznie nie rozumieją...Nie ma to, jak mieć przy sobie lekarza prowadzącego...No ale cóż. Wszystko przeżyję, byleby nam pomogli.
A przypomnij mi jeszcze Kochana, w ktòrym tygodniu ciąży zdiagnozowali Ci tego krwiaka?Wiadomość wyedytowana przez autora: 30 lipca 2018, 11:02
-
nick nieaktualnyMagNolia55 wrote:Święte słowa
Ja też informowałam lekarzy, że jest to ciąża po wielu latach starań, po leczeniu IVF, ale widocznie nie rozumieją...Nie ma to, jak mieć przy sobie lekarza prowadzącego...No ale cóż. Wszystko przeżyję, byleby nam pomogli.
A przypomnij mi jeszcze Kochana, w ktòrym tygodniu ciąży zdiagnozowali Ci tego krwiaka?
Pierwsze krwawienie miałam w 5 tyg, wtedy byłam na 1 usg i był niewielki krwiak. Od razu dostałam L4 i nakaz oszczędnego trybu życia. Kolejne krwawienie dostałam pod koniec 9 tyg.
Kiedy masz kolejne USG? Dzisiaj?