Ciężarówki po IVF 2018
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNas w klinice dokarmiali bebilon prosyneo ha w takich małych buteleczkach. Do domu kupiłam takie samo i było ok. Później niestety przeszliśmy przez bebilon pepti o obniżonej zawartości laktozy i wtedy kupy były zielone, a ostatecznie skończyliśmy na nutramigenie bez laktozy i bez cukrów - kupy zielone cały czas.
Kiedyś jak pytałam lekarza przy pierwszej zmianie mleka o ten kolor to powiedział, że jeśli dzieci przybiera na wadze o nie ma w łupkach żadnego śluzu to wszystko jest ok. -
Aziledo w szpitalu na kolor tych kupek tez nie narzekaja. Nie mamy sluzu a kupki sa takie ciapkowe. Choc teraz jak na nie pstrze to sa jak jajecznica, tak jak u cccierpliwej. Przybieramy na wadze, raz wiecej raz mniej ale do przodu. Przy przyjeciu do szpitala w srode bylo 3722, a wczoraj o 20 juz 3912.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2019, 07:12
-
Motylku, u nas zawsze na bilansach u pediatry (a w pierwszym polroczu sa czesto) pytali o kolor kupki i zawsze bylo ok, a wlasnie zawsze wygladala jak jajecznica
Mysle, ze jakby wasza kupka byla nie taka, to napewno ktos zwrocilby na to uwage
Super, ze waga w przod!
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Dziewczyny mam pytanie, moja mała śpi pod grubszym kocykiem, rączki klatkę ma ciepłą ale jak ją biorę w nocy to np główkę i uszy ma jak dla mnie chłodne,łóżeczku mamy szczebelkowe z 4 stron i śpi bez poduszki na plecach i myślę jak tu ją dogrzac, czapka odpada,grubsze body chyba też nie bo ma ciepłą klatkę może łóżeczko owinąć takim tam ochraniaczem to zawsze będzie cieplej jak myślicie ?
A zapomniałam napisać że byliśmy w piątek u dentysty, jak narazie wszystko ok
Dr twierdzi że 1 już się przebija, kazał myć już dziąsła no i standard żeby dawać na noc wodę do picia po skończeniu 14msc zamiast mlekaIVF - IMSI 03.2018 - 1 zarodek
2 IVF - IMSI - 08.2018 - 1 zarodek ❤
2024-powrót do gry
09.2024 1 procedura z programu + świeży transfer 👎
10.2024 2 transfer 👎
18.11.2024 3-ostatni transfer -
Motylku, ale sie was czepilo
Dostalyscie tez masci przeciwgrzybicze do smarowania? Czy tylko kapiele w emoilencie zlecone?
Iwka, dla mnie to jest zupelnie naturalne, ze glowka i twarz dziecka sa chlodne ja mam ochraniacze, a szczebelki mam tylko na tych dlugich bokach, te krotkie sa w calosci, a mala i tak ma zawsze policzki chlodne
My jak wstajemy to tez mamy przeciez twarz chlodna
Najwazniejsze, ze kark ma cieoly, to znaczy, ze dziecku jest cieplo...Iwkaaa lubi tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Iwka ponic wazne by kark byl cieply. Nasza nosek i policzki ma chlodne.
Cccierpliwa nic wiecej nie dostalismy. Ten dr to byl dr na dyzurze, nie nasz prowadzacy. Do tej pory buzie smarowalam bepanthenem sensi derm. Chyba bede musiala zrezygnowac z kapielu w olejku z migdalow choc taja skorke miala fajna po nim. Bo chyba on za tlusty jest. Oliwek dr kazal nie uzywac.Iwkaaa lubi tę wiadomość
-
Hej Wam
Dziewczyny, widzę, że nie tylko u nas stres, bo Mały słabo przybiera.. W miesiąc przybrał 230g.. Pani doktor jest znowu zaniepokojona. 4.11 idziemy na krew, czyli mofro, ob i żelazo. Może to anemia.. Daję mu kaszki na śniadanie i na kolację i od wczoraj wprowadziłam warzywa na obiad. Ogólnie zaczyna się to wszystko jakoś regulować. W końcu nie ma rozwolnienia, może dlatego, że skończył już antybiotyk, nareszcie.. Za to inhalacje ma nadal..
Wyszły mu dwie dolne jedynki. Tzn przebiły się. Jest KATASTROFA. Poza tym, że ciągle płacze to ma katar i kaszel. Wczoraj z tego kaszlu zarzygał mnie i siebie. Dwa razy.. Osłuchowo niby czysto ale skąd ten kaszel?? Przez zęby? Ja jestem na skraju. Nie mam siły, bo nie sypiam w nocy, Mały się ciągle budzi i jest marudny. W dzień bardzo wymagający. Do tego dopadło mnie choróbsko. Chce mi się płakać na myśl, że jutro zostajemy już sami..
CHOCIAŻ.. Chyba będzie pierwszy kryzys z mężem. Nie podoba mi się jak się zachowuje odkąd jest Mały. Zachowuje się jakby wyobrażał sobie, że się jego życie nie zmieni. Czasami jakby był o to zły.. A jak jest marudny, cierpi, bo te zęby to w ogóle.. Najchętniej by pewnie na niego nawrzeszczał ale co jest winny maluszek Chyba nas czeka rozmowa..
No i oczywiście kolejne zmartwienie. Jak Mały robi siusiu to najpierw robi mu się bańka z siusiaka i dopiero idzie mocz. Zbiera mu się widocznie, siusiak jak balon i dopiero to schodzi.. Przyspieszyłam wizytę u nefrologa.
Dziewczyny, jestem taka zmęczona -
Motylku co do mleka Hipp Combiotic to ponoć normalne że kupy są zielonkawe U nas kolor lekko uległ zmianie(leciutko podzólknięty ale nadal zielonkawy) po zmienaie probiotyku z (słabego)Dicofloru na polecony Vivomix.
Co do laktacji to ja polecam wspomiana homeopatie ricinus communis 5ch(nie wierzyłam ale to naprawde działa) oraz Humana Piulatte. Piwka czy inne fermaltikery nie poczyniły takich zmian jak te dwa specyfiki:)także polecam.
Przykro mi że jesteście w szpitalu ale z drugiej strony już wiesz z czym walczysz. Pytaj tam o wszystko to dobra okazja(o ile tak można mówić), wiem że trudno zebrac myśli ale to jest szansa na pozbycie sie wszystkich dylematów. Ja żałuję że za słabo wykorzystałam czas w szpitalu, czułam sie jak nie ja, taka przymroczona a normalnie mam dość ekspresyjny charakter. Trzymajcie sie tam dziewczyny! -
Czeko jakbym o sobie czytała jeszcze 3 tygodnie temu. U nas zęby to była masakra. Zanim wyszły przez ponad miesiąc mała budziła się w nocy równo co godzinę. Myślałam, że oszaleję. Ostatecznie wzięłam ją na noc do łóżka i było trochę lepiej. Bardzo cierpiała jak zęby wychodziły, były dni że musiałam dawać paracetamol bo tak płakała. Jedyne co trochę pomagało to noszenie na rękach albo chusta. Więc ze strachem czkeam na górne jedynki.
Kaszel może być przy ząbkowaniu bo dziecko bardziej się ślini i nie zawsze sobie z tym radzi, -
nick nieaktualnyLubię_czekoladę wrote:Hej Wam
Dziewczyny, widzę, że nie tylko u nas stres, bo Mały słabo przybiera.. W miesiąc przybrał 230g.. Pani doktor jest znowu zaniepokojona. 4.11 idziemy na krew, czyli mofro, ob i żelazo. Może to anemia.. Daję mu kaszki na śniadanie i na kolację i od wczoraj wprowadziłam warzywa na obiad. Ogólnie zaczyna się to wszystko jakoś regulować. W końcu nie ma rozwolnienia, może dlatego, że skończył już antybiotyk, nareszcie.. Za to inhalacje ma nadal..
Wyszły mu dwie dolne jedynki. Tzn przebiły się. Jest KATASTROFA. Poza tym, że ciągle płacze to ma katar i kaszel. Wczoraj z tego kaszlu zarzygał mnie i siebie. Dwa razy.. Osłuchowo niby czysto ale skąd ten kaszel?? Przez zęby? Ja jestem na skraju. Nie mam siły, bo nie sypiam w nocy, Mały się ciągle budzi i jest marudny. W dzień bardzo wymagający. Do tego dopadło mnie choróbsko. Chce mi się płakać na myśl, że jutro zostajemy już sami..
CHOCIAŻ.. Chyba będzie pierwszy kryzys z mężem. Nie podoba mi się jak się zachowuje odkąd jest Mały. Zachowuje się jakby wyobrażał sobie, że się jego życie nie zmieni. Czasami jakby był o to zły.. A jak jest marudny, cierpi, bo te zęby to w ogóle.. Najchętniej by pewnie na niego nawrzeszczał ale co jest winny maluszek Chyba nas czeka rozmowa..
No i oczywiście kolejne zmartwienie. Jak Mały robi siusiu to najpierw robi mu się bańka z siusiaka i dopiero idzie mocz. Zbiera mu się widocznie, siusiak jak balon i dopiero to schodzi.. Przyspieszyłam wizytę u nefrologa.
Dziewczyny, jestem taka zmęczona
U nas zębów jeszcze nie ma. Młody slini się jak szalony i pcha do buzi wszystko co wpadnie mu w ręce - istna faza oralna.
Ale doskonale rozumiem Twoje zmęczenie. Też jestem sama. Moj mąż przyjeżdża na weekendy i to nie całe i nie wszystkie. I z naszej dwójki tylko ja wiem z czym dla mnie wierzę się jego wyjazd... maly ma 4 miesiace a on nie spędził nim sam ani jednej doby więc nie ma pojęcia o czym mówię kiedy "padam na twarz"... dodatkowo mam jeszcze dużego psa (45kg) i jeszcze jego muszę ogarnąć. Działam jak robot. Przygotowuje butelki, wodę, mleko, wyprowadzka 3x dziennie psa, jezdze na szczepienia, biorę prysznic na czas, a o korzystaniu z toalety nie wspomnę... itp.
I moje zmeczenie jest czasem tak duże że na prawdę ledwo żyje. -
Dziewczyny, przykro się to czyta, ale wierze, że trudne czasy szybko miną
Czekolada... rozmowa z mężem to chyba najlepsze wyjście. u nas Karol też co jakiś czas kaszle, osłuchowo czysty, lekarz nie widzi przyczyny, chyba taka już jego uroda
Mój mąż teraz piątek popołudnie i sobota do południa był sam z Karolem, prawie sam, bo w sobotę miał pomoc mojej siostrzenicy (10 lat), także staram się jak mogę żeby wiedział, że z dzieckiem nie jest tak łatwo i w zasadzie jak on chodzi do tej pracy to on tam odpoczywa. -
Czeko, jesli malemu wyszly zabki, to tozwolnienie mogl miec tez od tego czesto przy zabkowaniu mozna zauwazyc rzadkie kupki
Co do wagi, to dobrze, ze zrobia wam badania, chociaz sie uspokoisz, ja trzymam ociuki, zeby to bylo poprostu bez powodu jak u nas...
Tez Mia tyla w miesiac 160g
Dziewcztny wspolczuje i wiem o czym kowicie z tym byciem sama...
Moj maz co prawda do domu wracal prawie codziennie, no ale jak wychodzil o np 5 rano i wracal nawet o 21, to coz...
Wychodzil do pracy jak my spalysmy, a wracal czesto jak mala tez juz spala...
I podobnie ja u Aziledo, do ogarnidcia ja, dziecko, pies, tyle ze mniejszy bo tylko 7kg, szczepienia, zakupy, porzadki, zajecia malej (basen i gimnastyka), fryzjer z psem, moi lekarze, urodziny przerozne, ktore byly w tygodniu sama itp, itd... wieczorem czesto ogarniecie kapieli i polozenie malej spac bo maz wracal pozno, a czasem dopiero kolejnego dnia...
Takze doskonale rozumiem...
Maz mie zawsze, ale on max kilka h zostaje z mala moze raz czy dwa w miesiacu wiec nie dziwWiadomość wyedytowana przez autora: 20 października 2019, 21:29
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
Zizu87 wrote:Czeko jakbym o sobie czytała jeszcze 3 tygodnie temu. U nas zęby to była masakra. Zanim wyszły przez ponad miesiąc mała budziła się w nocy równo co godzinę. Myślałam, że oszaleję. Ostatecznie wzięłam ją na noc do łóżka i było trochę lepiej. Bardzo cierpiała jak zęby wychodziły, były dni że musiałam dawać paracetamol bo tak płakała. Jedyne co trochę pomagało to noszenie na rękach albo chusta. Więc ze strachem czkeam na górne jedynki.
Kaszel może być przy ząbkowaniu bo dziecko bardziej się ślini i nie zawsze sobie z tym radzi,
Słyszałam, że te górne są gorsze życzę wam więc dużo wytrwałości -
aziledo wrote:U nas zębów jeszcze nie ma. Młody slini się jak szalony i pcha do buzi wszystko co wpadnie mu w ręce - istna faza oralna.
Ale doskonale rozumiem Twoje zmęczenie. Też jestem sama. Moj mąż przyjeżdża na weekendy i to nie całe i nie wszystkie. I z naszej dwójki tylko ja wiem z czym dla mnie wierzę się jego wyjazd... maly ma 4 miesiace a on nie spędził nim sam ani jednej doby więc nie ma pojęcia o czym mówię kiedy "padam na twarz"... dodatkowo mam jeszcze dużego psa (45kg) i jeszcze jego muszę ogarnąć. Działam jak robot. Przygotowuje butelki, wodę, mleko, wyprowadzka 3x dziennie psa, jezdze na szczepienia, biorę prysznic na czas, a o korzystaniu z toalety nie wspomnę... itp.
I moje zmeczenie jest czasem tak duże że na prawdę ledwo żyje.
Choć jak mój małżonek po 30 min zajmowania się marudzacym dzieckiem mówi, że nie ma już siły to jednocześnie chce mi się śmiać, płakać i go walnąć. -
morganaa wrote:Dziewczyny, przykro się to czyta, ale wierze, że trudne czasy szybko miną
Czekolada... rozmowa z mężem to chyba najlepsze wyjście. u nas Karol też co jakiś czas kaszle, osłuchowo czysty, lekarz nie widzi przyczyny, chyba taka już jego uroda
Mój mąż teraz piątek popołudnie i sobota do południa był sam z Karolem, prawie sam, bo w sobotę miał pomoc mojej siostrzenicy (10 lat), także staram się jak mogę żeby wiedział, że z dzieckiem nie jest tak łatwo i w zasadzie jak on chodzi do tej pracy to on tam odpoczywa. -
Czytam na w miare na bieżąco ale już na od pisanie brakuje czasu. Widzę ze zaczyna ją się różne choróbska, sezonowe i nie tylko. Dużo zdrówka i sił dla wszystkich Maluszków.
My jesteśmy po kolejnym szczepieniu, waga to 10 kg. Mamy 4 jedynki i wydaje mi się ze pod dziasełkami bielą się górne dwójki. Zizu, tak na marginesie, u nas górne gorzej dokuczaly niż dolne jedynki. Mam nadzieje ze u Was bedxie odwrotnie. Mały nie chciel jeść piersi i już myślałam ze się odstawi. Ale jakoś przez to przebrnelismy.
Mi na laktacja pomógł Femaltiker i zioła. Piłam kwiat lipy, melasę i koper wloski (choć wiem ze się nie powinno, podobno), czasami pokrzywa do tego. No i duuużo płynów, wody.
Mi też się wydaje ze kaszel, katar towarzyszy ząbkowanie u nas. -
Lubię_czekoladę wrote:Zizu, jakkolwiek źle to nie zabrzmi to dla mnie pocieszające, że nie tylko u nas tak jest.. ja w pewnym momencie miałam takie wyrzuty sumienia, że podałam kaszkę, bo on mi się zaczął z płaczem budzić jak nigdy i myślałam, że to właśnie przeze mnie i że za szybko. A to te zęby.. a to dopiero dolne..
Słyszałam, że te górne są gorsze życzę wam więc dużo wytrwałości
Rozumiem Cię doskonale. Ja nie miałam pojęcia o co chodzi z tymi pobudkami. A jak zaczęły się rozpulchniać dziąsła to poczułam ulgę bo wreszcie wiedziałam dlaczego do wszystko. Ale byłam bliska wizyty u lekarza bo bałam się,że Małej coś jest. -
Cierpliwa, mam nadzieję, że te wszystkie dolegliwości to tylko i wyłącznie przez zęby.. kupy już ładniejsze. Przynajmniej dziś. Istnie marchewkowe hihi. Smaruje mu dziąsła dentinoxem ale to chyba za bardzo nie pomaga.. od wyrzniecia do takich już urosnietych zębów to ile mija? Bo na razie to przebiły się ale nie wystają z dziąsła..
Dziewczyny, jesteście na prawdę, wow. Aż mi głupio narzekać. Mój mąż robi zakupy, załatwia co może na mieście, pomaga mi w domu jak może ale mi chodzi nie o to.. o opiekę nad Małym. To okropne ale czasami wolę się zamienić i rozpakować i zapakować zmywarkę oby on zajął się synem.. a tak naprawdę to jest z nami pół soboty i niedziele. W tygodnia wychodzi jak śpimy i wraca na kąpiel albo jak mały już śpi.