Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
aprill wrote:Dziewczyny tak z waszego doświadczenia, takie plamienie jasnobrązowe/kawa z mlekiem to o czym może świadczyć? Podbrzusze mnie nie boli. Może powinnam zwiększyć duphaston albo luteinę? Ale do tej pory wystarczało i nic się nie działo...
Ja mam takie plamienia po krwiaku, który objawił się w zeszłą sobotę.
Nie podrażniłaś się podczas aplikacji luteiny?
Jak byłam teraz w szpitalu z krwawieniem, nie zwiększono mi dawki luteiny, bo i tak moja jest kosmiczna w porównaniu z tym, co zlecają standardowo przy plamieniach. -
Patryka89 wrote:A miałaś wcześniej jakieś krwawienia, plamienia, krwiaki?
Ja mam takie plamienia po krwiaku, który objawił się w zeszłą sobotę.
Nie podrażniłaś się podczas aplikacji luteiny?
Jak byłam teraz w szpitalu z krwawieniem, nie zwiększono mi dawki luteiny, bo i tak moja jest kosmiczna w porównaniu z tym, co zlecają standardowo przy plamieniach. -
katerinka88 wrote:Cześć dziewczyny! Mam pytanie, podzielcie się prosze swoim doswiadczeniem.
Transfer mielismy 28 marca 2019 roku, udalo się. Obecnie 17tc5d. Dzieciatko ladnie sie zagniezdzilo, w I trymestrze plamienia przez krwiaka, bralam luteine i duphaston i sie wchlonelo. Od 2 dni jestem delikatnie w rozsypce. We wtorek 9.07 bylam na kontrolnym badaniu, wszystko okej, synek rosnie, 13cm i waga 218 g. Super! A przedwczoraj jak wstalam rano pojawila się krew! I to nie plamienie tylko zywa krew. Jak na okres. Wlozylam podpaske i biegiem z mezem do szpitala do mojej p.doktor (bylysmy caly czas w kontakcie). Okazalo się, ze z synkiem wszystko dobrze, krecil sie, uslyszalam serduszko. Lozysko okej, szyjka wysoko zamknieta. Ale.. nad lozyskiem zrobila sie jakas pusta przestrzen na 2.4 cm. Niewiadomo skad i to najprawdopodobniej ta przestrzeń jest przyczyna krwawienia. Dostalam znowu luteine, duphaston, magnez, zestaw witamin na anemie (wyszla w morfologii). I nakaz lezenia, wstawac na siku i myju. Dzis plamie na brazowo 2 dzien, nie ma tego duzo ale jednak jest. Jak sie wycieram po siusiu sa brazowe nitki, jak wkladam luteine to na aplikatorze tez jest brazowy sluz. Przypuszczam, ze ta przestrzen sie oczyszcza. Pani doktor musiala mnie uswiadomic, ze nic wiecej poza lezeniem i lekami nie moze zrobic. Musimy czekac do nastepnej wizyty, tj. 27 lipca (polowkowe). Nie dopuszczam do siebie zlych mysli, zwlaszcza, ze czuje malego jak kopie (malo sie nie posikalam ze szczescia jak dzis mnie pierdyknal az brzuch sie uniosl). Miala ktoras z Was takie przeboje? Od 6tc jestem na zwolnieniu, staram sie nie szalec, ale moje wrodzone ADHD traktuje lezenie jak policzek. Ja moge lezec i do konca ciazy ale dajcie mi motywacujnego kopniaka i wiadro nadziei.
To przez co przeszłaś musiało być straszne. Ale najważniejsze że wszystko idzie ku dobremu skoro nie ma krwawienia.
Nie byłam w takiej sytuacji co ty, miałam tylko lekkie brunatne plamienia nie wiadomo skąd.
Ale skoro maluch wariuje w brzuchu to tylko się cieszyć. Widocznie ma się dobrze.
Teraz najważniejsze żebyś stosowała się do zaleceń lekarza. Wg mnie nie ma co ryzykować.
Kopniaczka może odpuścimy, ale będę mocno trzymać za was kciuki. Musimy wierzyć że wszystko będzie dobrze 😊.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
aprill wrote:Dziewczyny tak z waszego doświadczenia, takie plamienie jasnobrązowe/kawa z mlekiem to o czym może świadczyć? Podbrzusze mnie nie boli. Może powinnam zwiększyć duphaston albo luteinę? Ale do tej pory wystarczało i nic się nie działo...
Czasami stres i przemęczenie może być przyczyną takiego plamienia.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka . ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
nick nieaktualnyJa miałam z czwartku na piątek lekkie plamienie w nocy. W piątek od razu do kliniki pojechałam aby z lekarzem to skonsultować bo nie ukrywam wystraszyłam się i okazało się, że miałam lekkie plamienie podkosmówkowe. Widoczne były na usg ślady po tym. Doktor zalecił mi oszczędny tryb życia, mało chodzić i najlepiej jak najwiecej leżeć. Od początku brałam duphaston 3x1 i luteinę dopochwowo też 3x1. Gdyby powtórzyły się plamienia mam zgłosić się do kliniki po progesteron w zastrzykach. Póki co więcej plamień nie miałam. Teraz jestem w 5 tygodniu i 6 dniu ciąży. W środę jeszcze planuję udać się do ginekologa i sprawdzić jak tam maleństwo. Tak czy siak jeśli są jakiekolwiek plamienia to szybko udawanym się do lekarza aby to sprawdził.
-
Dziewczyny mam serie głupich pytań, pomożecie?
Wszystko przez to, se spędzam weekend u koleżanki, która kota,
czasem się nim zajmuje (uwielbiam koty, mój zmarł w zeszłym roku, a tego bardzo lubię). Lekarz dał mi Ok na nocleg tam, mówił tylko żebym kota nie zjadła ani nie sprzątała jego kuwety. Biorę utrogestan 200, łącznie 9 globulek dziennie(3x3) .
No i wszystko Ok, tylko ze
przy podawaniu sobie globulek, jedna mi spadła na podłogę u nich w łazience, leżała tam dosłownie pol sekundy, a ja zupełnie bezmyślnie ja przemylam pod bieżąca woda i sobie podałam ! Potem natychmiastowo ja wyjęłam (ale tez nie mam pewności czy to ta sama😵). I teraz mam mega schize, ze dostanę zakażenia, albo toksoplazmozy, chociaż oni nie trzymają kuwety w łazience i podłoga wyglądała powiedzmy na czysta...;-(
I tu moje dwa pytania:
- myślicie, ze jest jakieś zagrożenie?? Nowe badanie na tokso (robię co 3 miesiące) zrobiłam akurat wczoraj...
- I czy coś się stanie jeśli raz zamiast 9 globulek wezmę 8? Pytam bo na wyjazd wzięłam wyliczone, a najbliższa apteka jest o 18 km
Ja wiem, ze historia idiotyczna; ale jestem załamana własna głupota i już widzę, ze będę robiła badania na tokso co tydzień...
Wszystko przez to, ze mam znajoma, która 14 lat temu straciła młoda ciąże przez toksoplazmozę, a nie miała nawet kota i od tej pory, coś co zawsze wydawało mi się mało prawdopodobne, nagle przeraża:-(
Az mi objawy zniknęły z tego wszystkiego
EDIT i dziewczyny uwierzcie mi, ze nie jestem głupia, ba! całkiem normalna, ale teraz mi naprawę na głowę pada...Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2019, 21:17
-
Ja jak na razie miałam raz takie plamienia i wg mnie one były związane z silnym stresem. Od razu poleciałam na Pogotowie i mi powiedziano ze plamienie tego koloru to stara krew i może to być cokolwiek- często przez dawki leków się takie plamienia mogą pojawić. I ze dopóki nie plamie tak, zeby zużyć cała podpaske albo dopóki nie ma żywej krwi, to jest to Ok do 12tc. I polecono dużo odpoczynku, polegiwanie. Aha i informowanie lekarza o takich plamieniacj.
Będzie dobrze :*aprill wrote:Dziewczyny tak z waszego doświadczenia, takie plamienie jasnobrązowe/kawa z mlekiem to o czym może świadczyć? Podbrzusze mnie nie boli. Może powinnam zwiększyć duphaston albo luteinę? Ale do tej pory wystarczało i nic się nie działo... -
Kurcze a ja dzis i zakupy i obiad robilam i jeszcze na wieczor ciasto upieklam nie pomyslalam zeby wiecej lezec... jutro nie bede nic robic, tylko do tesciow pojedziemy i u nich bede sie lenic. W poniedzialek mam wizyte ale jakby jutro sie utrzymywalo to najwyzej napisze sms do innego lekarza o porade. A na noc zwieksze luteine do 2 tabl na wszelki wypadek
-
rebe wrote:Dziewczyny mam serie głupich pytań, pomożecie?
Wszystko przez to, se spędzam weekend u koleżanki, która kota,
czasem się nim zajmuje (uwielbiam koty, mój zmarł w zeszłym roku, a tego bardzo lubię). Lekarz dał mi Ok na nocleg tam, mówił tylko żebym kota nie zjadła ani nie sprzątała jego kuwety. Biorę utrogestan 200, łącznie 9 globulek dziennie(3x3) .
No i wszystko Ok, tylko ze
przy podawaniu sobie globulek, jedna mi spadła na podłogę u nich w łazience, leżała tam dosłownie pol sekundy, a ja zupełnie bezmyślnie ja przemylam pod bieżąca woda i sobie podałam ! Potem natychmiastowo ja wyjęłam (ale tez nie mam pewności czy to ta sama😵). I teraz mam mega schize, ze dostanę zakażenia, albo toksoplazmozy, chociaż oni nie trzymają kuwety w łazience i podłoga wyglądała powiedzmy na czysta...;-(
I tu moje dwa pytania:
- myślicie, ze jest jakieś zagrożenie?? Nowe badanie na tokso (robię co 3 miesiące) zrobiłam akurat wczoraj...
- I czy coś się stanie jeśli raz zamiast 9 globulek wezmę 8? Pytam bo na wyjazd wzięłam wyliczone, a najbliższa apteka jest o 18 km
Ja wiem, ze historia idiotyczna; ale jestem załamana własna głupota i już widzę, ze będę robiła badania na tokso co tydzień...
Wszystko przez to, ze mam znajoma, która 14 lat temu straciła młoda ciąże przez toksoplazmozę, a nie miała nawet kota i od tej pory, coś co zawsze wydawało mi się mało prawdopodobne, nagle przeraża:-(
Az mi objawy zniknęły z tego wszystkiego
EDIT i dziewczyny uwierzcie mi, ze nie jestem głupia, ba! całkiem normalna, ale teraz mi naprawę na głowę pada...
Spokojnie, ja sprzątam kuwetę kota, całuje, śpię z nim, i inne koty i psy dotykam.
Toxo mie mam, Ty pewnie tez nie
Toxo szybciej z brudnych warzyw można złapać niż od kota, za tydzień pewnie nic w badaniu nie wyjdzie, wiec nie rób. Na pewno nie masz toxo.
elfi lubi tę wiadomość
16.03 blastka 5AA =Ignaś | 9dpt beta 208 | 12dpt beta 555
2 blastki ❄️❄️
27.02 1dc / 1.03 1ds / 11.03 punkcja 9 komórek / 12.03 6 zarodków
Za nami:
azoo, polip endo wycięty, drożne jajowody, polip nr 2
19.09.2018 - 1 AID 17.10.2018 - 2 AID 12.11.2018 - 3 AID
11 dc ovi 12 dc AID, 21 mm / 13 dc ovi, 14 dc AID, 21 mm /12 dc ovi, 12 dc AID, 24 mm -
Rebe tak ja kmowi Norwegian , napewno wiesz ze czestsze jest wlasnie przez mieso niz kota wiec spoko. w dodatku przemylas wiec ok !
ja dzisiaj siedze na kanapie, godzinami ogladajac sklepy online z ubrankami itd i ogladam reality o ciezarnych Powinnam troche popracowac (przy kompie) ale uf potrzebowalam tego dnia lenistwa.
Cos mi puka w brzuchu ale czy to moje maluchy to jeszcze nie wiem..
Wiadomość wyedytowana przez autora: 13 lipca 2019, 22:27
elfi lubi tę wiadomość
2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
Patryka, gratulacje!
U mojego gina 9 + cos tam to 10tc w szpitalu jak bylam np w 14+3 to tez dla nich byko istotne nie, czy 14 czy 15tv tylko ktory tydzien i dzien dokladnie, ale na wypisie pisali pacjentka w 15tc
Rebe, zebys sie toxo od kota zarazila, to musialabys za przeproszeniem zrec na potege jego odchody
Nie zarazisz sie przez tulenie, calowanie, czy nawet siersc na podlodze
Takze spokojnie...
Akurat ze wszystkich mozliwosci zarazenia sie toxo, od kota jeat najtrudniej sie zarazic pomijajac juz fakt, ze malo ktory kot jest nosicielem, a juz prawie napewno nie sa nimi koty domowe
Szybciej sie zarazisz z surowego miesa, niedomytych warzyw, czy owocow, czy przesadzajac kwiaty i grzebiac w ziemi, a nie domywajac dokladnie rak
Ja np po wynikach w ciazy, dowiedzialam sie, ze mam przeciwciala, wiec toxo juz przeszlam... a z kotami nie mam totalnie nic wspolnegoelfi, Patryka89 lubią tę wiadomość
Instagram
@invitro.mama
Rozpakowane mamusie
https://walkaorodzicielstwo.blogspot.de
Starania start -> 2013
[*] 10tc (2015)
[*]8tc (2018)
3xIUI
1 ICSI
->23.11 punkcja (24-27.11 hiperstymulacja/hospitalizacja)
->27.11 transfer 🐣🐣
->14dpt beta 1700
->21dpt beta 10275
->31dpt biją
-> 39dpt bije
-> 18.08.2018 (40+0) córeczka
-> 25.08.2020 termin w klinice leczenia niepłodności
-> 25.08 start Cyclo Progynova
-> 14.09 💉
-> 25.09 Punkcja
-> 29.09 Transfer 🐣
-> 14dpt beta 1700
-> 23dpt
-> 16.06.2021 (39+5) synek
⬇️ moja lista wyprawkowa ⬇️
http://walkaorodzicielstwo.blogspot.com/2018/11/lista-wyprawkowa.html?m=1 -
aprill wrote:Dziewczyny tak z waszego doświadczenia, takie plamienie jasnobrązowe/kawa z mlekiem to o czym może świadczyć? Podbrzusze mnie nie boli. Może powinnam zwiększyć duphaston albo luteinę? Ale do tej pory wystarczało i nic się nie działo...
6dpt - beta 28,6 / 9dpt- beta 198,1 / 11dpt -beta 571,1 🥳/ 16dpt pęcherzyk/ 23dpt jest ❤️
Zostało 8 ❄❄❄❄❄❄❄❄ blastek
12.12.2020 -transfer (❄️4.1.2)
12.2020 - powrót po kolejną śnieżynkę
11.12.2019 - Urodził się Franciszek (2660g, 50cm) - poród SN
5dpt -beta 7,9 /7dpt -beta 66,7 /10dpt -beta 226,1 /14dpt -beta 1032.0 / 17dpt-pęcherzyk/24dpt-
1.04.2019 - transfer crio (❄4.1.1 i ❄4.2.2)
1 ivf/długi/FAMSI/ 5.03.19 punkcja, pobrano 26 komórek, 11 zarodków zamrożonych - hiperstymulacja
Mąż - obniżona płodność, HBA: 74% DNA 19%, ruchliwość po 1h spada
20.11.17 - sonoHSG - jajowody drożne
Niedoczynność tarczycy * Hashimoto* Insulinooporność *
38 lat - starania od 08.2016 -
Katerinka zdalam sobie sprawe ze nie odpisalam Tobie , gratulacje ciazy i strasznie mi przykro z powodu tego strachu, nie wyobrazam sobie nawet tego stresu. Ale najwazniejsze ze potwierdzili ze wszystko dobrzez maluchem wiec nawet jesli przyjdzie ci "lezec i pachniec" to jemu nic nie zagraza .kciuki za kolejna wizyte i zeby juz ci dali zielone swiatlo ze wszystko ok.
2.02. 2019 poczatek stymulacji 1 IVF, PICSI
14.02 - punkcja / hiperstymulacja (transfer odroczony), 3 blastki ❄️❄️❄️,25.03 - crio 2 zarodkow.
15.04 - dwa serduszka
22.10 Maluszki sa z nami (32 tc.stan
[ -
Tropka wrote:Dziewczyny szybki sposób na zaparcia ?
Tropka lubi tę wiadomość
Udzial w badaniach lkinicznych, Kriobank Bialystok-IVF
AMH 8.62
lekko Policystyczne jajniki
07.03. 19 transfer 5 dniowego kropka 4AA
mamy jeszcze:❄️❄️❄️
15.03.19 8dpt beta 0
Crio 05.04.19 4AA
9dpt--> beta 178 😍 prog 15.53... 11dpt--> beta 389 😊 18dpt-->beta 8630 😄
05.05--> serce wali jak dzwon mamy 11mm
07.07.19--> znamy plec chlopczyk! Gabrys -
Cccierpliwa wrote:Rebe, zebys sie toxo od kota zarazila, to musialabys za przeproszeniem zrec na potege jego odchody
Nie zarazisz sie przez tulenie, calowanie, czy nawet siersc na podlodze
Takze spokojnie...
Akurat ze wszystkich mozliwosci zarazenia sie toxo, od kota jeat najtrudniej sie zarazic pomijajac juz fakt, ze malo ktory kot jest nosicielem, a juz prawie napewno nie sa nimi koty domowe
Szybciej sie zarazisz z surowego miesa, niedomytych warzyw, czy owocow, czy przesadzajac kwiaty i grzebiac w ziemi, a nie domywajac dokladnie rak
Także tą globulką to się nie stresuj Rebe, jak już bardzo chcesz tak się bać o tokso to właśnie przy pożywieniu