Ciężarówki po IVF 2019
-
WIADOMOŚĆ
-
Ewi28 wrote:Miej ją daleko w d... ja już mam 6 kg ba plusie. Przed ciąża wazylam 62 przy 175 cm. Teraz mam 68 kg na czczo
i uwazam ze jestem piękna bo mam cudo w brzuchu. Widzę że cellulit okropny mi się zrobił, tyłek przybrał ale co z tego? Po porodzie się zgubi wszysyko
a opinie innych mam w wielkim poważaniu bo żeby mieć ten cud musiałam przejść długą drogę.
Dokładnie! Ja przytyłam 12 kg.. Z 47 na 59 kg i się już nie przejmuje... Czuję, że zrzuce to po porodzie, też mam cellulit na udach pod tylkiem. Mam to gdzieś, najważniejsze żeby dziecko urodziło się zdrowe. W ogóle jestem zirytowana, że kobiety tak bezszczelnie (moim zdaniem jest to bezszczelne) pytają kobiety w ciąży ile przytyly. Ja się z tym pytaniem spotykam na prawdę często i tego nie rozumiem. Czy to jest na prawdę takie ważne, istotne dla innych kobiet? Moim zdaniem najważniejsze jest, czy z ciąża ok, czy z malenstwem ok a nie ile się przytylo. Nigdy nie przyszło mi do głowy to pytanie kiedy ktoś był w ciąży i na pewno żadnej kobiety o to nie zapytam.
Ja akurat z tymi kilogramami dodatkowymi czuję się dobrze, każdy (nawet lekarz prowadzący) powtarza mi, że wyglądam lepiej niż przed zajściem w ciążę. I tego się trzymajmy - to są kilogramy szczęścia - pamiętajcie ❤️Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Rebe, Ty taka chudzina, że jeszcze możesz tyć spokojnie
Podobno zaczynając z niską wagą, spokojnie można przytyć więcej. Poza tym, czy to istotne
Sara, no to kciuki za jutro! Ale to będą emocje. Super, że już za chwilę zobaczysz swoje dzieciątko. Powodzenia i pamiętaj, że mocno trzymamy tutaj kciuki!
Dziewczyny, a jak u Was z obrzękami? Ja zaobserwowałam, że od kilku dni puchną mi kostki, a nawet łydki lekko... Czy to normalne, czy powinnam na to uważać? Nawet jak mam luźne skarpety, to i tak zostaje mi po nich ślad. A tak fajnie było w 2 trymestrze...
Tak samo stanik stał się ciaśniejszy w obwodzie, przez całą ciążę był ok, a teraz czuję się, jakbym ogólnie trochę napuchłaNa wadze też większy skok, do tej pory rosła powoli, miesiąc temu było 52, a dzisiaj już 54.
Onia, jak Twoja zgaga? Znalazłaś jakiś sposób? -
Patryka89 wrote:Rebe, Ty taka chudzina, że jeszcze możesz tyć spokojnie
Podobno zaczynając z niską wagą, spokojnie można przytyć więcej. Poza tym, czy to istotne
Sara, no to kciuki za jutro! Ale to będą emocje. Super, że już za chwilę zobaczysz swoje dzieciątko. Powodzenia i pamiętaj, że mocno trzymamy tutaj kciuki!
Dziewczyny, a jak u Was z obrzękami? Ja zaobserwowałam, że od kilku dni puchną mi kostki, a nawet łydki lekko... Czy to normalne, czy powinnam na to uważać? Nawet jak mam luźne skarpety, to i tak zostaje mi po nich ślad. A tak fajnie było w 2 trymestrze...
Tak samo stanik stał się ciaśniejszy w obwodzie, przez całą ciążę był ok, a teraz czuję się, jakbym ogólnie trochę napuchłaNa wadze też większy skok, do tej pory rosła powoli, miesiąc temu było 52, a dzisiaj już 54.
Onia, jak Twoja zgaga? Znalazłaś jakiś sposób?Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 15:44
Starania od 2016 r.
Decyzja o IVF grudzień 2018.
I podejście: kwiecień 2019
30/4 transfer, 8/5 dwie kreski! 10/6 pierwsze USG i jest ❤
Wrzesień 2020- zaczynamy starania o drugie dziecko!
15/1 dwie kreski!!! -
Marianka@87 wrote:Też puchna. A nosisz skarpety ciążowe? Takie uciskowe podkolanówki, mnie kazali nosić cały dzień i powiem Ci że lepiej
-
Dziewczyny od wczoraj mam okropne duszności.Nie mogę jakby do końca nabrać powietrza w płuca. Już męczy mnie to strasznie. Trochę się martwię i zastanawiam się czy to normalne.. Wizytę mam dopiero za tydzień i nie wiem czy czekać czy umawiać wcześniej. Nie chcę wyjść na panikare... Czy któraś z Was miała takie duszności?
31l
starania od 3 lat
3 xIUI
endometrioza IIst.
niedoczynność tarczycy Letrox 75
IVF długi protokół - start V 2019
transfer 8A
beta 284, beta 683
Mamy ❤ -
piegusek wrote:Dziewczyny od wczoraj mam okropne duszności.Nie mogę jakby do końca nabrać powietrza w płuca. Już męczy mnie to strasznie. Trochę się martwię i zastanawiam się czy to normalne.. Wizytę mam dopiero za tydzień i nie wiem czy czekać czy umawiać wcześniej. Nie chcę wyjść na panikare... Czy któraś z Was miała takie duszności?
Moze doradzicie cos jakie badania z krwi najlepiej zrobic na watrobe moze? W tamtym mcu robilam i alat aspat bilirubina ok ale fosfataza zasadowa byla ponizej normy. Czy teraz powtorzyc wszystkie proby watrobowe czy zrobic jakies najważniejsze? Fosfstaze i bilirubine i cos jeszcze? A robilyscie jakies badania na cholesterol czy witaminy? Jutro jade rano na morfologie przed wizyta i chcialabym za jednym kluciem troche sie przebadaćpiegusek lubi tę wiadomość
2021.05.05 crio blastki 4BB
5dpt bhcg 20,52; 7dpt bhcg 48,18; 9dpt bhcg 189,84; 13dpt bhcg 1726; 14dpt usg mamy pecherzyk ciazowy
21dpt bhcg 20544,47 mIU/ml prog 12,87
2021.05.29 (23dpt) usg mamy serduszko❤
2021.06.15 usg dzidzia ma 2cm❤
2021.07.08 usg dzidzia ma 6cm❤
2021.08.05 usg dziewczynka 150g❤
2021.09.03 usg ważę juz 330g❤
2021.10.03 usg ważę 700g❤
2021.12.22 usg ważę 2,8kg❤
2022.01.10 3780g 53cm Ewelinka porod cc
Mamy jeszcze 4❄❄❄❄
2021.04.06 transfer blastki 4AB, 9dpt bhcg 0
2020.03.19 Ania 52cm, 3680g
2019.07.29 dzidzia 0,3cm ❤
11dpt bhcg 959, 9dpt bhcg 354, 7dpt bhcg 81,76
2019.07.08 FET 4AA godz 14:00 (EG)
-
piegusek wrote:Dziewczyny od wczoraj mam okropne duszności.Nie mogę jakby do końca nabrać powietrza w płuca. Już męczy mnie to strasznie. Trochę się martwię i zastanawiam się czy to normalne.. Wizytę mam dopiero za tydzień i nie wiem czy czekać czy umawiać wcześniej. Nie chcę wyjść na panikare... Czy któraś z Was miała takie duszności?
Tak, często tak jest w ciąży kiedy macica już jest na tyle duża, że naciska z malenstwem na płuca i przepone. Ja mam tak jak leżę na plecach, od razu mam zadyszke i problem z oddychaniem. Muszę ułożyć się na bok itppiegusek lubi tę wiadomość
Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Mikuśka wrote:Bajka jak dajesz radę z 2 ???
Tropka A jak u was??
Dobija mnie trochę ulewanie chłopców. I to zazwyczaj po moim mleku ☹️. Często mimo tego, że są odbite to i tak potrafią ulać ☹️.
Byliśmy dzisiaj u pediatry. Chłopcy ładnie się rozwijają. Ważą już ponad 3kg. Oczywiście Antkowi zafundowałam potówki ☹️. Taka mamusia ze mnie. Za ciepło ich ubieram bo bałam się że będzie im zimno.
Jutro chyba pójdziemy na pierwszy spacer.
A co tam u ciebie??Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 16:45
Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Sara88 wrote:Powiedzcie dziewczyny które miały cesarke czy ten ból w kręgosłup jest taki bolesny,bo tu jedne mówią że to nic takiego A inne że to okropny ból🤷♀️😱
Plecy zaczynają boleć później, kiedy każą już wstawać po z łóżka.
Wiadomo każda będzie odczuwać ból inaczej.
Kochana mocne kciuki za jutro. Będzie dobrze. Nie ma co się bać. Jutro pierwsza randka z maleństwem 😊Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Aguuula;2525 wrote:Ostatnio jest różnie. Choc mam wrażenie ze lepiej. Kolek mniej. Troszke wiecej spi ale to tez zalezy od dnia. Zasypia tylko na rękach. Aktualnie spi u mnie
juz sobie gaworzy, usmiecha sie do nas
Twoi chlopcy cudowni! Wyobrażam sobie tą podwójną opiekę a mąż to wtedy skarb. Wiem jak było u nas a my z jednym maluchem. Zycze zdrówka i duzo sił! :*
Współczuję ci tych kolek. Jesteś non stop uwiązana przy dziecku.
Ja piję koper włoski. Możliwe że chłopcom pomaga bo potrafią puścić bączka 😁.
Patrzeć na takiego gaworzacego i uśmiechającego się bąbla to sama przyjemność.
Dziękuję, siły się przydadzą.
Tobie również życzę wytrwałości i żeby kolki odeszły w niepamięć.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Piegusek możliwe że maluszek uciska na płuca. Niestety taki urok ciąży.
Dziewczyny nie przejmujcie się waga. Urodzicie i waga wróci do tej sprzed ciąży.
Patryka u mnie też były nóżki jak baniaczki. Zawsze jak leżałam kładłam pod nogi 2 poduszki, żeby były wyżej.Bajka_88
Starania o juniora od 2014 r.
04.2018 początek przygody z in vitro
transfer 05.2018 ciąża biochemiczna
transfer 06.2018
04.03.2019 Transfer dwóch trzydniowych kropków. 8dpt bhcg 75; 10dpt bhcg 236; 12 dpt bhcg 509,; 19dpt bhcg 7253, pęcherzyki w macicy; 26 dpt bhcg >10000; mamy dwa seruszka. ; 28 dpt serduszka pięknie biją 😊
31.10 - maluszki są z nami
Cudzie trwaj... -
Dziękuje kochane za dobre słowa o wadze. Ja jestem po zdjęciach, widziałam kilka tych w bieliźnie już i uważam ze są piękne
a maz który się przyglądał cały czas mi prawił komplementy. A fotografka czesto kazała mi wypinać brzuch bo sg niej nie było go widać
I dziś zadzwoniła do mnie jego mama tez mówiąc, ze wczoraj na tym rodzinnym spotkaniu wyglądałam prześlicznie i tego będę sis trzymać. Co mnie jakieś babsko obchodzi!
Mi do głowy nie przyszło pytać o dodatkowe kilogramy, nigdy się nie pytałam o takie rzeczy żadnej ciężarnej!
Bajka nie jesteś wyrodna matka, tylko najcudowniejsza na świecie. Dużo niemowlaków ulewa, pamiętasz co cierpliwa zawsze pisała o swojej córeczce??
Agula, kciuki za zakończenie kołek!
Brak oddechu jest normalny wg książek jakie czytam. Macica uciska na coś tam (?) i nie dochodzi zwykła ilość powietrza do płuc a sporo mniej. Ja tez czasem tracę oddech o mam poczucie ze nie mogę oddychać.
Co do obrzęków, to jeszcze nie mam, ale wg lekarza niedługo pewnie się zaczną, taki okres ciążowy...
:-**Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 listopada 2019, 17:08
-
Patryka89 wrote:Rebe, Ty taka chudzina, że jeszcze możesz tyć spokojnie
Podobno zaczynając z niską wagą, spokojnie można przytyć więcej. Poza tym, czy to istotne
Sara, no to kciuki za jutro! Ale to będą emocje. Super, że już za chwilę zobaczysz swoje dzieciątko. Powodzenia i pamiętaj, że mocno trzymamy tutaj kciuki!
Dziewczyny, a jak u Was z obrzękami? Ja zaobserwowałam, że od kilku dni puchną mi kostki, a nawet łydki lekko... Czy to normalne, czy powinnam na to uważać? Nawet jak mam luźne skarpety, to i tak zostaje mi po nich ślad. A tak fajnie było w 2 trymestrze...
Tak samo stanik stał się ciaśniejszy w obwodzie, przez całą ciążę był ok, a teraz czuję się, jakbym ogólnie trochę napuchłaNa wadze też większy skok, do tej pory rosła powoli, miesiąc temu było 52, a dzisiaj już 54.
Onia, jak Twoja zgaga? Znalazłaś jakiś sposób?
Ja obrzęki miałam latem, teraz raczej, nie mam. Ale ostatnio byliśmy na zakupach w Ikei i jak trochę podchodziłam to tak strasznie bolały mnie stopy, że w kolejce do kasy siedziałam na wózku 🤔😝
Na zgagę chyba nie ma rady. Kupiłam mleczko, na trochę przyniosło ulgę, ale w smaku jest ohydne !!!!!
Staram się mieć przy sobie wodę, bo jak zaczyna palić i zrobię łyka to przynosi ulgę.
W przyszły czwartek mam wizytę, może dr coś doradzi, przepisze.
Myślę że takie puchnięcie nóg jest wpisane w ciążę, bo dr sama niekiedy się pyta czy już mi puchną. Ja leżysz to podłóż coś pod nie żeby wyżej były. -
piegusek wrote:Dziewczyny od wczoraj mam okropne duszności.Nie mogę jakby do końca nabrać powietrza w płuca. Już męczy mnie to strasznie. Trochę się martwię i zastanawiam się czy to normalne.. Wizytę mam dopiero za tydzień i nie wiem czy czekać czy umawiać wcześniej. Nie chcę wyjść na panikare... Czy któraś z Was miała takie duszności?
Też tak mam. Narządy.maja coraz mniej miejsca. Jak położę się na plecach to od razu mam problem z oddychaniem. Na spacerze też jak starsza pani 🤨😅 -
rebe wrote:Dziękuje kochane za dobre słowa o wadze. Ja jestem po zdjęciach, widziałam kilka tych w bieliźnie już i uważam ze są piękne
a maz który się przyglądał cały czas mi prawił komplementy. A fotografka czesto kazała mi wypinać brzuch bo sg niej nie było go widać
I dziś zadzwoniła do mnie jego mama tez mówiąc, ze wczoraj na tym rodzinnym spotkaniu wyglądałam prześlicznie i tego będę sis trzymać. Co mnie jakieś babsko obchodzi!
Mi do głowy nie przyszło pytać o dodatkowe kilogramy, nigdy się nie pytałam o takie rzeczy żadnej ciężarnej!
Bajka nie jesteś wyrodna matka, tylko najcudowniejsza na świecie. Dużo niemowlaków ulewa, pamiętasz co cierpliwa zawsze pisała o swojej córeczce??
Agula, kciuki za zakończenie kołek!
Brak oddechu jest normalny wg książek jakie czytam. Macica uciska na coś tam (?) i nie dochodzi zwykła ilość powietrza do płuc a sporo mniej. Ja tez czasem tracę oddech o mam poczucie ze nie mogę oddychać.
Co do obrzęków, to jeszcze nie mam, ale wg lekarza niedługo pewnie się zaczną, taki okres ciążowy...
:-**
Kiedy będą efekty sesji? 🙂
Ja szukam właśnie kogoś kto ma piękne sesje na koncie, ale jakoś ciężko w moich okolicach,. albo szukać nie potrafię 😳 -
Ja mam pytanie do mamuś, które są po cc. Może głupie, ale nie mam wokół nikogo kto miał cc aby zapytać o tak blachę rzeczy.
Mianowicie, jak funkcjonowanie po przyjeździe na salę poporodowa? Wiem, że u nas w szpitalu maluszek jest cały czas ze mną (chyba, że poprosi się położna czy zaopiekuje się malenstwem na czas snu i odpoczynku itp). Czy bylyscie w stanie opiekować się dzieckiem? Póki się leży 6h to można jakoś zmieniać podkłady samej, czy położne pomagają, partnerzy? Czy na drugi dzień w miarę już jest lepiej z wstawaniem itp?
Może pytania na wyrost, ale jakoś mnie nurtuja te pytania 🤷♀️🙈Ja: 32 lat.
Mąż :34 lat. Słabe nasienie.
I IVF- marzec 2019,
transfer: 30.03.19
Beta 8dpt - 149.8
Beta 10 dpt - 408. 3
Beta 13 dpt - 972.4
Beta 16 dpt - 2673.8 😍
❤️ 👧🏼A. 06.12.2019
II IVF lipiec2023
07.08-punkcja
10.08-transfer 3dn
7dpt - beta 12,3
9dpt - beta 73,6
11dpt- beta 177,2 -
Efekty za kilka tygodni. Fotografka to nasza daleka znajoma i znamy jej prace, wiec od razu do niej poszliśmy.
Z ciekawości dwa pytania:
1) w którym tc zaczęliście montować wszystkie meble itp? Bo zastanawiam się jak długo je trzymać w kartonie...właśnie kupiłam dostawkę chicco...ale z drugiej strony trochę głupio mi do lutego spać z kołyska obok....
2) czy któraś z was myślała o używaniu wielorazowych pieluszek? Zawsze staram się być eko, ale na te chwile nie wyobrażam sobie wielorazowych pieluch...ale może któraś z was się orientowała, coś wie, próbowała? Bo w necie spotykam opinie albo fanatyków jednej albo drugiej strony....i zastanawiam się, czy e ogóle warto próbować, może nie ma samym początku, ale później? -
rebe wrote:Efekty za kilka tygodni. Fotografka to nasza daleka znajoma i znamy jej prace, wiec od razu do niej poszliśmy.
Z ciekawości dwa pytania:
1) w którym tc zaczęliście montować wszystkie meble itp? Bo zastanawiam się jak długo je trzymać w kartonie...właśnie kupiłam dostawkę chicco...ale z drugiej strony trochę głupio mi do lutego spać z kołyska obok....
2) czy któraś z was myślała o używaniu wielorazowych pieluszek? Zawsze staram się być eko, ale na te chwile nie wyobrażam sobie wielorazowych pieluch...ale może któraś z was się orientowała, coś wie, próbowała? Bo w necie spotykam opinie albo fanatyków jednej albo drugiej strony....i zastanawiam się, czy e ogóle warto próbować, może nie ma samym początku, ale później? -
Piegusek, też mam duszności, szczególnie jak mała ułoży się w specyficzny sposób... Ogólnie szybko się męczę, szczególnie jak próbuję coś robić. Taki urok tego etapu ciąży...
Rebe, my mebelki mamy skręcone, mąż zrobił to kilka dni temu, z tym że stoją w pokoiku dziecięcym - kołyskę przeniesiemy do siebie dopiero, jak będzie taka potrzebaZ tego co pamiętam, to też masz dodatkowy pokój, to może tam to trzymaj skręcone?
Co do pieluszek, to nie wyobrażam sobie używać wielorazowych, niestety. Poza tym z tą ekologią moim zdaniem nie jest tak do końca, no chyba że pierze się je w rzecze na kamieniu. Przy niemowlaku przecież pralka chodziłaby non stop... No trudno, będę w tym temacie nieekologiczna.
Bajeczko, żadna wyrodna matka z Ciebie, ja to w ogóle podziwiam Was wszystkie bliźniakowe, im bliżej do mojego rozwiązania, tym bardziej hardkorowe wydaje mi się posiadanie dziecka, a co dopiero dwójki na raz! Na pewno jesteś wspaniałą mamusią, robisz dla dzieci wszystko co najlepsze. I pewnie dlatego to tacy spokojni i grzeczni chłopcy, wiedzą że mamusia się stara jak może
Co do tych opuchniętych nóg, to uspokoiłyście mnie trochę, dzięki. Niestety po nocy albo leżeniu z poduszką jest tak samo (a na kanapie zawsze wyciągam kopyta), no ale jak widać kolejny urok ciąży.
Onia, a co za mleczko kupiłaś? Bo ostatnio tak mnie zgaga wymęczyła, ze już się boję co będzie, jak znowu przyjdzie.